Księga Mormona.

Mormoni, Branhamowcy, Unitarianie itd.

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Awatar użytkownika
bartek212701
Posty: 9241
Rejestracja: 03 sty 2010, 21:54
Lokalizacja: Lublin

Post autor: bartek212701 »

Yarpen Zirgin, rasizm,nienawiść,gniew,niechęć jedną ma wspólną rzecz,jest negatywne :-) tak jak odczucia KrK do protestantów,i nie ukrywajmy na odwrót również.
Izaj. 33:6-Mądrość i umiejętność będą utwierdzeniem czasów twoich, siłą i obfitem zbawieniem twem, a bojaźń Pańska skarbem twoim.

Fedorowicz
Posty: 698
Rejestracja: 11 mar 2011, 7:50

Post autor: Fedorowicz »

bartek212701 pisze:Yarpen Zirgin, rasizm,nienawiść,gniew,niechęć jedną ma wspólną rzecz,jest negatywne :-) tak jak odczucia KrK do protestantów,i nie ukrywajmy na odwrót również.
To po czym poznaja,że sa chrzescijanami ?
Baruch Ata Haszem, Eloheinu melech haolam, szechechejanu, wekijemanu, wehigijanu lazeman hazeh.

Awatar użytkownika
Anna01
Posty: 4971
Rejestracja: 20 maja 2006, 10:03
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Anna01 »

meritus pisze:No to już jest ich problem. Bóg na planecie koło giwazdy Kaleb może być tak zajęty niematerialnym kopulowaniem, że o nich zapomni. I co wtedy?
Tak jest najłatwiej - namieszać, ustanowić sobie "z sufitu wzięte" dogmaty, podporządkować ludzi pod groźbą klątwy i trafienia do piekła, a tych niepodporządkowanych, a wierzących zgodnie z wiarą chrześcijan pierwotnych - wyśmiać i mówić ........ że mają problem (abstrachując od Mormonów). To KK ma problem, a nie miałby, gdyby trzymał się tylko tego co napisano w Biblii i zamiast zjednoczyć (bo niby Powszechny) chrześcijan to ich podzielił w imię .... własnie w imię czego ? Bo przecież nie w imię Boga ?!
Meritusie, Bóg nie zapomni o nikim i jeśli jest w Częstochowie (chociaż tam "rządzi" Matka Boska)to i na planecie obok gwiazdy Kaleb również i nie martw się Bóg ma napewno podzielność uwagi :-) .
Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa.
Rzym. 13:10

D. R.

Post autor: D. R. »

Fedorowicz pisze:
meritus pisze:Ga 1:8-9
Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba..
Tylko najpierw musiałbyś udowodnić, że Księga Mormona jest niezgodna z Ewangelią.A tego nie udowodniłeś,więc zarzut jak na razie gołosłowny i bezpodstawny. ;-)
Ale jest zgodna z innymi amerykańskimi ruchami tego typu, zgodna w jednym: ostry atak na Kościół Katolicki. Atak tego fałszywego proroka, założyciela sekty. A wszystkie- bez wyjątku- powołują się na Biblię i twierdzą, że są z nią zgodni.

meritus
Posty: 4308
Rejestracja: 17 lip 2006, 11:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: meritus »

Anna01 pisze:Tak jest najłatwiej - namieszać, ustanowić sobie "z sufitu wzięte" dogmaty, podporządkować ludzi pod groźbą klątwy i trafienia do piekła, a tych niepodporządkowanych, a wierzących zgodnie z wiarą chrześcijan pierwotnych - wyśmiać i mówić ........ że mają problem (abstrachując od Mormonów).
Anno, wypraszam sobie, wcale nie wyśmiewam się z doktryny mormonów. Ona sama w sobie jest śmieszna, jeśli chodzi np. o owe sprośne orgie na planecie Kaleb.
Anna01 pisze:To KK ma problem, a nie miałby, gdyby trzymał się tylko tego co napisano w Biblii
Zasada sola scriptura nie jest zasadą bibijną, ani zasadą konstytuującą Kościół. Apostołowie i Duch Swięty przez dziesiątki lat radzili sobie bez tej teorii.
Anna01 pisze:Meritusie, Bóg nie zapomni o nikim i jeśli jest w Częstochowie (chociaż tam "rządzi" Matka Boska)to i na planecie obok gwiazdy Kaleb również i nie martw się Bóg ma napewno podzielność uwagi .
Mało udana złośliwość.

Awatar użytkownika
bartek212701
Posty: 9241
Rejestracja: 03 sty 2010, 21:54
Lokalizacja: Lublin

Post autor: bartek212701 »

meritus,
Anno, wypraszam sobie, wcale nie wyśmiewam się z doktryny mormonów. Ona sama w sobie jest śmieszna, jeśli chodzi np. o owe sprośne orgie na planecie Kaleb.
równie śmieszna dla nich zapewne jest pasterka w "Boże narodzenie" i np Boże Ciało :-) kto wie co ich śmieszy w twojej religii
Izaj. 33:6-Mądrość i umiejętność będą utwierdzeniem czasów twoich, siłą i obfitem zbawieniem twem, a bojaźń Pańska skarbem twoim.

meritus
Posty: 4308
Rejestracja: 17 lip 2006, 11:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: meritus »

To jest ich problem :) Jak poważnie traktują plantetę Kaleb, a śmieją się z tajemnicy wcielenia i z Eucharystii.

Awatar użytkownika
bartek212701
Posty: 9241
Rejestracja: 03 sty 2010, 21:54
Lokalizacja: Lublin

Post autor: bartek212701 »

meritus, to tez jest Twój problem jak powaznie traktujesz Eucharystię i tajemnice wcielenia a jak smiejesz się z planety Kaleb :-D
Izaj. 33:6-Mądrość i umiejętność będą utwierdzeniem czasów twoich, siłą i obfitem zbawieniem twem, a bojaźń Pańska skarbem twoim.

meritus
Posty: 4308
Rejestracja: 17 lip 2006, 11:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: meritus »

Niektórzy na złość katolikom przyklasną nawet orgiom na planecie Kaleb.

Awatar użytkownika
bartek212701
Posty: 9241
Rejestracja: 03 sty 2010, 21:54
Lokalizacja: Lublin

Post autor: bartek212701 »

meritus, chyba na złość nieobiektywnym osobom.
Izaj. 33:6-Mądrość i umiejętność będą utwierdzeniem czasów twoich, siłą i obfitem zbawieniem twem, a bojaźń Pańska skarbem twoim.

Awatar użytkownika
Jasior
Posty: 735
Rejestracja: 27 lut 2011, 14:14
Lokalizacja: Okolice
Kontakt:

Post autor: Jasior »

meritus pisze:śmieją się z tajemnicy wcielenia i z Eucharystii.
Jezus osobiście ustanowił „wieczerzę Pańską”, czyli Pamiątkę swej śmierci (1 Koryntian 11:20, 24). Ale czy polecił przy tym celebrować jakiś tajemniczy obrzęd, w trakcie którego jego naśladowcy jedliby ciało bądź pili krew Mistrza?
Tamtego wieczora Syn Boży dopiero co skończył obchodzić żydowską Paschę i właśnie odprawił Judasza Iskariota, który nieco później miał go zdradzić. Mateusz, jeden z 11 pozostałych apostołów, napisał: „Gdy jeszcze jedli, Jezus wziął chleb i pobłogosławiwszy, połamał go, a dając uczniom, rzekł: ‚Bierzcie, jedzcie. To oznacza moje ciało’. Wziął także kielich i złożywszy podziękowania [po grecku eucharistésas], dał im go, mówiąc: ‚Pijcie z niego, wy wszyscy; bo to oznacza moją „krew przymierza”, która ma być wylana za wielu dla przebaczenia grzechów’” (Mateusza 26:26-28).
Dla Jezusa, podobnie jak dla wszystkich innych sług Bożych, prośba o pobłogosławienie pokarmu była czymś oczywistym, codziennym (Powtórzonego Prawa 8:10; Mateusza 6:11; 14:19; 15:36; Marka 6:41; 8:6; Jana 6:11, 23; Dzieje 27:35; Rzymian 14:6). Czy są podstawy ku temu, by wierzyć, że przez wspomniane dziękczynienie Jezus dokonał również cudu, po czym apostołowie dosłownie spożyli jego ciało i krew?

Nie ma
Nie wiem, co się na świecie zrobiło! Zaczynają teraz umierać tacy ludzie, którzy dawniej nigdy nie umierali.
Julian Tuwim

meritus
Posty: 4308
Rejestracja: 17 lip 2006, 11:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: meritus »

Ale czy polecił przy tym celebrować jakiś tajemniczy obrzęd, w trakcie którego jego naśladowcy jedliby ciało bądź pili krew Mistrza?
6 rozdział Ewangelii Jana polecam, tuż za rozmnożeniem chleba.
Czy są podstawy ku temu, by wierzyć, że przez wspomniane dziękczynienie Jezus dokonał również cudu, po czym apostołowie dosłownie spożyli jego ciało i krew?
Zależy co rozumiesz pod pojęciem "dosłownie". Bo oni spożyli i Ciało i Krew, dokładnie tak, jak wskazuje Pismo Swięte (wbrew opacznym interpretacjom niektórych protestantów, którzy twierdzą coś zupełnie przeciwnego) jednak wbrew wyobrażeniom niektórych nie był to kotlet ani płyny somartyczne. Tego typu wypaczanie Słowa Bożego widzimy u mormonów, którzy wino zastąpili wodą. Nie tylko nauczanie Chrystusa odrzucli na temat istoty tego sakramentu, ale też wypięli się swoimi rasistowskimi wtedy białymi tyłkami na materię sakramentu.

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16721
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Post autor: Bobo »

meritus pisze:Bo oni spożyli i Ciało i Krew, dokładnie tak, jak wskazuje Pismo Swięte
Tylko skąd właśnie to wiesz, że za zwrotem: 'To jest moje ciało i moja krew' dokonała się przemiana. Przecież taki sposób wyrażania myśli nie musi oznaczać dosłowności. Więc... co przemawia, za tym, że interpretujesz ów zwrot tak a nie inaczej.

meritus
Posty: 4308
Rejestracja: 17 lip 2006, 11:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: meritus »

Bobo pisze:Tylko skąd właśnie to wiesz, że za zwrotem: 'To jest moje ciało i moja krew' dokonała się przemiana.
Bo Jezus Chrystus nie miał w zwyczaju kłamać. Rozumiem, że w mniemaniu niektórych, owe "nie musi oznaczać dosłowności" oznacza, że należy coś interpretować w sposób przeciwny do tego, co Chrystus powiedział. Nie wynika to jednak z interpretacji Pisma, lecz z podskórnego przymusu negowania wszystkiego, co głosi historycznie zakorzenione chrześcijaństwo (Kościół katolicki i prawosławny).

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16721
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Post autor: Bobo »

meritus pisze:Bo Jezus Chrystus nie miał w zwyczaju kłamać.
Chcesz powiedzieć, że skłamałby mówiąc "to jest moje ciało" podczas gdyby chleb się nie przemienił dosłownie?
Inaczej mówiąc: gdy Jezus używa zwrotu: τοῦτο ἐστιν (to jest) znaczy się, że zawsze ma na myśli dosłowną przemianę?
Rozumiem, że w mniemaniu niektórych, owe "nie musi oznaczać dosłowności" oznacza, że należy coś interpretować w sposób przeciwny do tego, co Chrystus powiedział.
Tak. W mniemaniu niektórych katolickich tłumaczy taki sam zwrot tłumaczony jest inaczej a już na pewno nie wyciągają wniosku, że chodzi o przemianę dosłowną. Tylko którym katolikom teraz wierzyć?

Popełniasz błąd uważając, że inna interpretacja niż katolicka jest 'przeciwna'. Przeciwna byłaby wtedy, gdyby interpretować: to nie jest moje ciało. Ale tak nikt, nawet ateista wyczytując ten tekst z Biblii nie zinterpretuje. Natomiast można tak powiedzieć, gdy ma się na myśli nie dosłowną przemianę, tylko symbol. Tak jak Jezus powiedział: ten kielich to jest nowe przymierze. Też jest 'estin'. Ale tutaj jakoś KK nie wyciaga wniosku, ze dosłowny kielich przeistoczył się w... jakieś przymierze. Dlaczego taka niekonsekwencja?
Nie wynika to jednak z interpretacji Pisma, lecz z podskórnego przymusu negowania wszystkiego, co głosi historycznie zakorzenione chrześcijaństwo (Kościół katolicki i prawosławny).
A tak, niektórzy mają taki przymus wykazywania niekonsekwencji. Katolickich też. Pokaż te korzenie historyczne.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe wyznania i ruchy chrześcijańskie”