Adwentyści dnia siódmego jak ŚJ?
Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy
- Obserwator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 08 maja 2012, 9:25
- Obserwator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 08 maja 2012, 9:25
A tu podczas pisana art. Czy Adwentyści Dnia Siódmego zawsze wierzyli w Trójcę Świętą? takie ciekawe zdania znalazłem w ich książce:
„Na temat Bóstwa i Trójcy zawsze mówiłem w adwentystycznych zborach, uczestnikom szkoły sobotniej i studentom w college’u coś takiego: Choć arianizm i antytrynitaryzm były dość silnie zakorzenione wśród części pionierów adwentyzmu*, to jednak trynitarne pojmowanie Bóstwa stało się powszechnym poglądem przynajmniej w latach 40. XX wieku, jeśli nie wcześniej. Pogląd ten jest obecnie słusznie uchwalony jako nasze oficjalne stanowisko wyrażone w fundamentalnych zasadach wiary adwentystów dnia siódmego. Ostatnie oficjalne posunięcia w tej kwestii miały miejsce w roku 1980 podczas sesji Generalnej Konferencji w Dallas.
Słyszałem o znanych wykładowcach i przywódcach kościelnych, którzy silnie podkreślali swoje antytrynitarne poglądy jeszcze w latach 50. i 60. XX wieku*” (Trójca. Jak zrozumieć miłość Bożą, plan zbawienia i chrześcijańskie więzi 2005 s. 10).
Jest tu mała sprzeczność przy okazji dotycząca lat 40., 50. i 60. XX w. i owej "powszechności".
„Na temat Bóstwa i Trójcy zawsze mówiłem w adwentystycznych zborach, uczestnikom szkoły sobotniej i studentom w college’u coś takiego: Choć arianizm i antytrynitaryzm były dość silnie zakorzenione wśród części pionierów adwentyzmu*, to jednak trynitarne pojmowanie Bóstwa stało się powszechnym poglądem przynajmniej w latach 40. XX wieku, jeśli nie wcześniej. Pogląd ten jest obecnie słusznie uchwalony jako nasze oficjalne stanowisko wyrażone w fundamentalnych zasadach wiary adwentystów dnia siódmego. Ostatnie oficjalne posunięcia w tej kwestii miały miejsce w roku 1980 podczas sesji Generalnej Konferencji w Dallas.
Słyszałem o znanych wykładowcach i przywódcach kościelnych, którzy silnie podkreślali swoje antytrynitarne poglądy jeszcze w latach 50. i 60. XX wieku*” (Trójca. Jak zrozumieć miłość Bożą, plan zbawienia i chrześcijańskie więzi 2005 s. 10).
Jest tu mała sprzeczność przy okazji dotycząca lat 40., 50. i 60. XX w. i owej "powszechności".
- wit
- Posty: 3775
- Rejestracja: 19 maja 2006, 23:21
- Lokalizacja: grudziądz
Kondycjonalizm, czyli wyznawanie, że dusza ludzka jest z natury śmiertelna jest pokłosiem odrzucenia doktryny o Bóstwie Chrystusa. Każdy kto nie uznaje, że Jezus jest Bogiem, niezależnie czy wierzy w preegzystencję Jezusa czy nie, siłą rzeczy nie powinien wyznawać nauczania o nieśmiertelności duszy ludzkiej. To, że ADS są zwolennikami kondycjonalizmu jest wynikiem tego, że u początku swej działalności nie uznawali oni Boskości Chrystusa. Zresztą nadal wiele odłamów ADS odrzuca doktrynę Boskości Jezusa.Obserwator pisze:A tu podczas pisana art. Czy Adwentyści Dnia Siódmego zawsze wierzyli w Trójcę Świętą? takie ciekawe zdania znalazłem w ich książce:
„Na temat Bóstwa i Trójcy zawsze mówiłem w adwentystycznych zborach, uczestnikom szkoły sobotniej i studentom w college’u coś takiego: Choć arianizm i antytrynitaryzm były dość silnie zakorzenione wśród części pionierów adwentyzmu*, to jednak trynitarne pojmowanie Bóstwa stało się powszechnym poglądem przynajmniej w latach 40. XX wieku, jeśli nie wcześniej. Pogląd ten jest obecnie słusznie uchwalony jako nasze oficjalne stanowisko wyrażone w fundamentalnych zasadach wiary adwentystów dnia siódmego. Ostatnie oficjalne posunięcia w tej kwestii miały miejsce w roku 1980 podczas sesji Generalnej Konferencji w Dallas.
Słyszałem o znanych wykładowcach i przywódcach kościelnych, którzy silnie podkreślali swoje antytrynitarne poglądy jeszcze w latach 50. i 60. XX wieku*” (Trójca. Jak zrozumieć miłość Bożą, plan zbawienia i chrześcijańskie więzi 2005 s. 10).
Jest tu mała sprzeczność przy okazji dotycząca lat 40., 50. i 60. XX w. i owej "powszechności".
RECEPTĄ NA AKTYWNĄ ROLĘ KOŚCIOŁA, JAKĄ MA ON DO SPEŁNIENIA, NIE JEST JEGO REFORMA, DO CZEGO WZYWAŁY KOŚCIOŁY PROTESTANCKIE, ALE POSŁUSZEŃSTWO, DO CZEGO WZYWAŁ KOŚCIÓŁ WCZESNOCHRZEŚCIJAŃSKI.
- Obserwator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 08 maja 2012, 9:25
-
- Posty: 2079
- Rejestracja: 13 cze 2008, 23:48
Sam Jezus zaprzecza że jest Bogiem.wit pisze:Kondycjonalizm, czyli wyznawanie, że dusza ludzka jest z natury śmiertelna jest pokłosiem odrzucenia doktryny o Bóstwie Chrystusa. Każdy kto nie uznaje, że Jezus jest Bogiem, niezależnie czy wierzy w preegzystencję Jezusa czy nie, siłą rzeczy nie powinien wyznawać nauczania o nieśmiertelności duszy ludzkiej. To, że ADS są zwolennikami kondycjonalizmu jest wynikiem tego, że u początku swej działalności nie uznawali oni Boskości Chrystusa. Zresztą nadal wiele odłamów ADS odrzuca doktrynę Boskości Jezusa.Obserwator pisze:A tu podczas pisana art. Czy Adwentyści Dnia Siódmego zawsze wierzyli w Trójcę Świętą? takie ciekawe zdania znalazłem w ich książce:
„Na temat Bóstwa i Trójcy zawsze mówiłem w adwentystycznych zborach, uczestnikom szkoły sobotniej i studentom w college’u coś takiego: Choć arianizm i antytrynitaryzm były dość silnie zakorzenione wśród części pionierów adwentyzmu*, to jednak trynitarne pojmowanie Bóstwa stało się powszechnym poglądem przynajmniej w latach 40. XX wieku, jeśli nie wcześniej. Pogląd ten jest obecnie słusznie uchwalony jako nasze oficjalne stanowisko wyrażone w fundamentalnych zasadach wiary adwentystów dnia siódmego. Ostatnie oficjalne posunięcia w tej kwestii miały miejsce w roku 1980 podczas sesji Generalnej Konferencji w Dallas.
Słyszałem o znanych wykładowcach i przywódcach kościelnych, którzy silnie podkreślali swoje antytrynitarne poglądy jeszcze w latach 50. i 60. XX wieku*” (Trójca. Jak zrozumieć miłość Bożą, plan zbawienia i chrześcijańskie więzi 2005 s. 10).
Jest tu mała sprzeczność przy okazji dotycząca lat 40., 50. i 60. XX w. i owej "powszechności".
Marka 10:18
Jezus mu rzekł: Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg.
Po co piszesz te niebiblijne bzdury, Bóg Stwórca jest JEDEN (echad) tak pisze w biblii.
Syn nie jest swoim ojcem.
Śmiertelność duszy..
Ezechiela 18:4
Oto wszystkie dusze należą do mnie.Jak dusza ojca, tak i dusza syna należy do mnie. Dusza, która grzeszy, ta umrze
- Listek
- Posty: 7838
- Rejestracja: 31 mar 2013, 21:25
- Lokalizacja: Gdynia
To prawda.daglezja77 pisze: Sam Jezus zaprzecza że jest Bogiem.
Marka 10:18
Jezus mu rzekł: Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg.
Bóg Stwórca jest JEDEN (echad) tak pisze w biblii.
Syn nie jest swoim ojcem.
Śmiertelność duszy..
Ezechiela 18:4
Oto wszystkie dusze należą do mnie.Jak dusza ojca, tak i dusza syna należy do mnie. Dusza, która grzeszy, ta umrze
Twa sprawiedliwość to wieczna sprawiedliwość, a Tora Twoja jest prawdą Ps.119,142
"I będzie ci jako znak na ręce twojej i jako przypomnienie między oczyma twoimi, aby prawo Boga było zawsze w ustach twoich." Wj 13:9
"I będzie ci jako znak na ręce twojej i jako przypomnienie między oczyma twoimi, aby prawo Boga było zawsze w ustach twoich." Wj 13:9
- Obserwator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 08 maja 2012, 9:25
- Obserwator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 08 maja 2012, 9:25
A teraz przytocz nam fragment, że dusza nie istnieje.daglezja77 pisze:
Śmiertelność duszy..
Ezechiela 18:4
Oto wszystkie dusze należą do mnie.Jak dusza ojca, tak i dusza syna należy do mnie. Dusza, która grzeszy, ta umrze
Jesli dusza to człowiek to znaczy że pomazańców dusze też umierają a nie żyją jak uczy Towarzystwo:
„Skoro duszą jest człowiek, to gdy dana osoba umiera, umiera dusza” (Strażnica Nr 17, 1990 s. 5).
A jednak te duszyczki wybrane pono żyją:
„Jednakże w odróżnieniu od swych poprzedników nie zapadają w sen śmierci, lecz natychmiast — »w oka mgnieniu« — dostępują przemienienia i zostają porwani do niebios, gdzie dołączają do Jezusa i pozostałych członków ciała Chrystusowego” (Wspaniały finał Objawienia bliski! 1993 s. 104).
„Tak więc nie wszyscy pomazańcy śpią w grobach, czekając na zmartwychwstanie. Ci, którzy umierają w czasie obecności Chrystusa, doznają natychmiastowej przemiany (Objawienie 14:13)” (Strażnica Nr 13, 1998 s. 17).
Tak więc pierw swój werset i stwierdzenie zastosuj do swych pomazańców, duszyczek.
-
- Posty: 2079
- Rejestracja: 13 cze 2008, 23:48
Wiem co mam robić, nie potrzebuje Twoich rad. Jakoś nie obaliłeś moich wersetów.Obserwator pisze:A teraz przytocz nam fragment, że dusza nie istnieje.daglezja77 pisze:
Śmiertelność duszy..
Ezechiela 18:4
Oto wszystkie dusze należą do mnie.Jak dusza ojca, tak i dusza syna należy do mnie. Dusza, która grzeszy, ta umrze
Jesli dusza to człowiek to znaczy że pomazańców dusze też umierają a nie żyją jak uczy Towarzystwo:
„Skoro duszą jest człowiek, to gdy dana osoba umiera, umiera dusza” (Strażnica Nr 17, 1990 s. 5).
A jednak te duszyczki wybrane pono żyją:
„Jednakże w odróżnieniu od swych poprzedników nie zapadają w sen śmierci, lecz natychmiast — »w oka mgnieniu« — dostępują przemienienia i zostają porwani do niebios, gdzie dołączają do Jezusa i pozostałych członków ciała Chrystusowego” (Wspaniały finał Objawienia bliski! 1993 s. 104).
„Tak więc nie wszyscy pomazańcy śpią w grobach, czekając na zmartwychwstanie. Ci, którzy umierają w czasie obecności Chrystusa, doznają natychmiastowej przemiany (Objawienie 14:13)” (Strażnica Nr 13, 1998 s. 17).
Tak więc pierw swój werset i stwierdzenie zastosuj do swych pomazańców, duszyczek.
- Obserwator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 08 maja 2012, 9:25
Ja nie muszę nic obalać. Słowo Boże cię obala i to nauki ŚJ:
„Agdy otworzył piątą pieczęć, ujrzałem pod ołtarzem dusze pozabijanych zpowodu Bożego słowa izpowodu działalności świadczenia, którą im powierzono. 10 Izawołały donośnym głosem, mówiąc: „Dokądże, Wszechwładny Panie, święty iprawdziwy, będziesz się wstrzymywał zosądzeniem ipomszczeniem naszej krwi na tych, którzy mieszkają na ziemi?” 11 Idano każdemu znich białą długą szatę; ipowiedziano im, aby odpoczęli jeszcze przez krótką chwilę, aż będzie uzupełniona liczba również ich współniewolników ibraci, którzy mają zostać zabici, tak jak ioni.” (Obj 6:9-11).
Skoro piszesz, że wg Biblii dusza nie istnieje to jak Ez miałby uczyć o czymś co nie istnieje?
A jeśli dusza to osoba, to Ez mówi o osobach a nie o duszach.
„Agdy otworzył piątą pieczęć, ujrzałem pod ołtarzem dusze pozabijanych zpowodu Bożego słowa izpowodu działalności świadczenia, którą im powierzono. 10 Izawołały donośnym głosem, mówiąc: „Dokądże, Wszechwładny Panie, święty iprawdziwy, będziesz się wstrzymywał zosądzeniem ipomszczeniem naszej krwi na tych, którzy mieszkają na ziemi?” 11 Idano każdemu znich białą długą szatę; ipowiedziano im, aby odpoczęli jeszcze przez krótką chwilę, aż będzie uzupełniona liczba również ich współniewolników ibraci, którzy mają zostać zabici, tak jak ioni.” (Obj 6:9-11).
Skoro piszesz, że wg Biblii dusza nie istnieje to jak Ez miałby uczyć o czymś co nie istnieje?
A jeśli dusza to osoba, to Ez mówi o osobach a nie o duszach.
-
- Posty: 2079
- Rejestracja: 13 cze 2008, 23:48
Bzdury piszesz, nic takiego nie napisałem. Masz problem z czytaniem ze zrozumieniem.Obserwator pisze:Ja nie muszę nic obalać. Słowo Boże cię obala i to nauki ŚJ:
„Agdy otworzył piątą pieczęć, ujrzałem pod ołtarzem dusze pozabijanych zpowodu Bożego słowa izpowodu działalności świadczenia, którą im powierzono. 10 Izawołały donośnym głosem, mówiąc: „Dokądże, Wszechwładny Panie, święty iprawdziwy, będziesz się wstrzymywał zosądzeniem ipomszczeniem naszej krwi na tych, którzy mieszkają na ziemi?” 11 Idano każdemu znich białą długą szatę; ipowiedziano im, aby odpoczęli jeszcze przez krótką chwilę, aż będzie uzupełniona liczba również ich współniewolników ibraci, którzy mają zostać zabici, tak jak ioni.” (Obj 6:9-11).
Skoro piszesz, że wg Biblii dusza nie istnieje to jak Ez miałby uczyć o czymś co nie istnieje?
A jeśli dusza to osoba, to Ez mówi o osobach a nie o duszach.
Dam ci jeszcze jedną szansę.
Rodzaju 1: 20-24 B.Gd.
20 I rzekł Bóg: Niech hojnie wywiodą wody płaz duszy żywiącej; a ptactwo niech lata nad ziemią, pod rozpostarciem niebieskim.
21 I stworzył Bóg wieloryby wielkie, i wszelką duszę żywiącą płazającą się, którą hojnie wywiodły wody, według rodzaju ich; i wszelkie ptactwo skrzydlaste, według rodzaju ich; i widział Bóg, że to było dobre.
22 Błogosławił im tedy Bóg, mówiąc: Rozradzajcie się, i rozmnażajcie się, a napełniajcie wody morskie; i ptactwo niech się rozmnaża na ziemi.
23 I stał się wieczór, i stał się zaranek, dzień piąty.
24 Rzekł też Bóg: Niech wyda ziemia duszę żywiącą według rodzaju swego; bydło i płaz, i zwierz ziemski, według rodzaju swego; i stało się tak.
Rodzaju 2:7, 19 B.Gd.
7 Stworzył tedy Pan Bóg człowieka z prochu ziemi, i natchnął w oblicze jego dech żywota. I stał się człowiek duszą żywiącą.
19 A gdy stworzył Pan Bóg z ziemi wszelki zwierz polny, i wszelkie ptactwo niebieskie, tedy je przywiódł do Adama, aby obaczył jakoby je nazwać miał; a jakoby nazwał Adam każdą duszę żywiącą, tak aby było imię jej.
- Obserwator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 08 maja 2012, 9:25
- Obserwator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 08 maja 2012, 9:25
-
- Posty: 2079
- Rejestracja: 13 cze 2008, 23:48
- Obserwator
- Posty: 6548
- Rejestracja: 08 maja 2012, 9:25
Oj uważaj chłopcze by prawnika na ciebie nie nasłał bo anonimowośc forumowa cię nie uchroni.daglezja77 pisze:Pleciesz jakieś totalne bzdety..Masz z sobą problemy? Idz do psychiatry, może jeszcze nie jest za późno?Obserwator pisze:A od którego roku żyją po śmierci duszyczki tych ze 144 000 co zmarli?
Ich nie dotyczą słowa "dusza która grzeszy ta umrze"?
Bezgrzeszne te duszyczki były?
Nie żartuję.