Luźne rozważania na temat islamu

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
tessa

Post autor: tessa »

Kod: Zaznacz cały

Mentalnosc muzulmanska jest bardzo odlegla od europejskiej, muzulmanie to w duzej mierze niesamowici hipokryci.
Nie brak hipokrytów i w wyznaniach chrześcijańskich ,gdy człowiek przychodząc do domu po niedzielnej mszy świętej bije swoją żonę ,lub wyzywa ją.Lepiej nie oceniaj ludzi w ten sposób wrzucając ich do jednego worka ,bo to nie jest prawda.
Prawdą jest to ,że w każdej kulturze i religii są ludzie prawi i nieprawi.Ale Bóg wybiera tylko prawych do życia wiecznego.

Rzymian 2:1
Nie masz więc wymówki, o człowiecze, kimkolwiek jesteś, jeśli osądzasz; bo w tym, w czym osądzasz drugiego, potępiasz samego siebie, ty bowiem, który osądzasz, trwasz w tym samym. A wiemy, że zgodnie z prawdą sąd Boży jest przeciwko tym, którzy w czymś takim trwają.

Dzieje 10:34,35
Wtedy Piotr otworzył usta i rzekł: „Z całą pewnością dostrzegam, że Bóg nie jest stronniczy, lecz w każdym narodzie miły mu jest człowiek, który się go boi i czyni to, co prawe. "

liso
Posty: 120
Rejestracja: 31 lip 2007, 20:32

Post autor: liso »

"Mentalnosc muzulmanska jest bardzo odlegla od europejskiej, muzulmanie to w duzej mierze niesamowici hipokryci. Mnie nie interesuje czlowiek jako muzulmanin albo chrzescijanin. Mnie interesuje czlowiek jako istota. Z tego powodu, ze to religia jest powodem czestych niepotrzebnych klotni. "
chanille pisząc te słowa sama sobie zaprzeczasz, mianowicie opisujesz wpierw negatywny wpływ islamu na jednostkę, lub badanego przez ciebie obiektu człowieka jako istoty, mianowicie jeżeli badasz jednostkę to obiektywnie badasz jaki wpływ na nią ma kultura, otoczenie czy religia w jakiej się wychował, potem gdy ten wpływ wpływa negatywne na niektóre aspekty działalności tej jednostki to oceniasz czy wartościowujesz te czynniki, ty natomiast od razu oceniłaś wpływ islamu na jednostki, poprzez ujawnienie hipokryzji muzułmanów, i podałaś receptę czyli niedrażnienie byka oraz panaceum wszelkie kłótnie religijne prowadzą do przemocy, jest to jednak nieprawda czy dziś protestanci i katolicy tak wyżynają się jak sunnici i szyici w Iraku??? Uściślijmy konfliktowe sytuacje kreują sami muzułmanie broniąc swojej religii i jej postulatów oraz całej jej krwawej historii, tak dzisiaj już nie postępują chrześcijanie...
Dalej podałaś mianowicie fakt że mogę zginać jeżeli krytykował bym w Turcji islam (dobrze że mieszkam w Polsce) czyli co Turcja to normalny kraj z normalnymi ludźmi, wiesz w Polsce krytykuję katolicyzm, islam, protestantyzm, socjalizm, liberalizm, oraz inne ideę ale w starającej się o przyjęcie Turcji groziła by mi śmierć, wiesz twoje sugestie naprawdę dużo mi mówią o Turkach znakomicie ich promujesz, twoja aluzja sprowadza się do faktu "skrytykujesz islam to umrzesz",
wiesz moja niechęć do islamu wzięła się z opowiadania pewnego antyterrorysty kiedy to pewien obywatel niemiecki o wyznaniu islamskich pochodzenia Saudyjskiego czy tureckiego,chciał dostać się przez granicę do Polski (oczywiście z zamiarem zniszczenia paru obiektów oraz zabiciu niewinnych cywili), jak delikwenta zgarniano to facet ranił się po twarzy długopisem, facet na przesłuchaniu tylko cytował koran po arabsku. Mianowicie sprawę uciszono, jednakże możesz sobie wyobrazić jak nasze polskie społeczeństwo zareagowałoby w stosunku do nielicznych wyznawców islamu, ja znam mentalność polaków i mam do niej stosunek krytyczny (mieszkam na wsi i wiem jak wygląda polska wendeta, w miastach także nie jest o wiele lepiej).. nie wiesz to powiem ci że muzułmanie w Polsce nie mieliby sielanki, i to mnie bardziej niepokoi, przej jeden kretyński zamach zwykli muzułmanie nie mieli by normalnego życia dziewczyno... To nie wina muzułmanów że mają tak niedorzeczne wierzenia za których odrzucenie grozi śmierć (tą karę wobec konwertytów z islamu na zachodzie stosuje społeczność muzułmańska, np. na przedmieściach francuskich miast), ale brak krytyki islamu spowoduje ze terroryzm islamski nie zniknie ale się wzmocni, ponieważ terroryzm islamski ma umocowanie w Koranie, czy doktrynie zbawienia islamskiej, te umocowanie jest większe niż dobre uczynki wierzących muzułmanów... taka jest smutna rzeczywistość i tylko krytyka doktrynalna islamu czy jak postulują uczeni którzy byli kiedyś muzułmanami (im dopiero grozi śmierć) "kastracja Koranu" może zmienić tą religie w pokojową formę...

tessa

Post autor: tessa »

Czy możliwy jest dialog między dwoma religiami?I do czego prowadzi?
http://www.forum-znak.org.pl/index.php?t=sylwa&id=414

liso
Posty: 120
Rejestracja: 31 lip 2007, 20:32

Post autor: liso »

"Zagrożeniem dialogu są stanowiska ekstremalne. Z jednej strony postawy fundamentalistyczne, których chrześcijańscy przedstawiciele myślą w kategoriach wypraw krzyżowych, a muzułmańscy – nie ustają w nawoływaniu do wąsko pojętego dżihadu. Z drugiej –postawy skrajnego liberalizmu religijnego dążące do stworzenia swego rodzaju „supermarketu wierzeń i idei religijnych”."
Typowa papka dziennikarska, dlaczego ponieważ:
1) tzw. "wąsko pojętego dżihadu" nie istnieje ponieważ jest to prawidłowo pojmowany dżihad po uczciwej i racjonalnej wykładni literalnej i wspomagającej jej poza literalnej wykładni Koranu, nawet jeżeli by się posłużyć metodologi stosowanej w Teorii prawa czyli nauk prawnych z kultury zachodniej. Uczeni islamscy nie mogą zignorować kwestii przemocy zawartej na łamach Koranu, nawet z punktu widzenia nauki natomiast co jeżeli islam postuluje że "Koran został de facto podyktowany Mahometowi przez Boga", wtedy zasadne jest dla uratowania boskości koranu odrzucić wersety nawołujące do tolerancji i pomocy bliźnim bo tych jest mniej niż te o przemocy, lub też posłużyć sie genialnym stwierdzeniem że kiedy społeczność muzułmańska jest słaba to może być pokojowa jeżeli jest jednak silna to musi zaprowadzić szariat poprzez jak to ujął pan redaktor "wąsko pojęty dżihad".
2) współczesne środowiska protestanckie z punktu widzenia kościoła katolickiego i jego interesu w ugłaskiwaniu muzułmanów, ewangelizuje muzułmanów i to tak skutecznie że nawet Al Jazeera podaje że co roku konwertuje z islamu na chrześcijaństwo około 6 milionów muzułmanów (http://www.orthodoxytoday.org/articles6 ... Africa.php)
i to najbardziej przeraza muzułmanów chrystianizacja, islam klasyczny mianowicie jest powiązany z tożsamością Arabską zaś samych muzułmanów arabów jest zaledwie 10% ogólnej liczby wyznawców islamu na świecie, to stwarza poważne pole do ewangelizacji co wykorzystują protestanci bez oglądania się na Watykan i jego gry polityczne...
3) Natomiast przytk do liberalizmu, to już naprawdę bełkot, nie wiem o co chodziło autorowi, o karanie na zachodzie za zmianę wyznania (jestem zwolennikiem tej swobody, niech sobie katoliczki zmieniają wyznanie na islam tak samo muzułmanie na chrześcijaństwo, czy wręcz niech ludzie deklarują Ateizm czy Agnostycyzm, to daje mniej obłudy i więcej prawdy, w życiu społeczeństwa każdego) liberalizm zakłada ingerencję państwa gdy jest to konieczne, natomiast totalitaryzm zakłada ingerowanie państwa tam gdzie tylko można, zaś religijność każdego człowieka to jego prywatna sprawa jeśli oczywiście wyznawanie danej religii nie narusza porządku prawnego, i innych ram ale tutaj patrz doktryna liberalizmu czyli ingerencja państwa gdy jest to koniecznie czyli gdy ktoś łamie prawo,
Artykuł niestety opisuje swobodnie zjawisko dialogu międzyreligijnego, nie pytając czy kultura islamu jest zdolna do takiego dialogu, jedynymi muzułmanami zdolnymi do dialogu są obecnie zwolennicy mistycyzmu islamskiego w Indiach ale ci są traktowani przez arabskich duchownych jako heretycy i odstępcy od nauk Mahometa, zatem niestety ale moja hipoteza jest taka że mistycy islamscy w Indiach stworzą swoje własne kultu i rozwodnią islam, takie są realia i przesłanki co do przyszłości islamu, islam padnie ponieważ wykończy sam siebie...

chanille
Posty: 94
Rejestracja: 30 lip 2007, 14:44

Post autor: chanille »

Nie brak hipokrytów i w wyznaniach chrześcijańskich ,gdy człowiek przychodząc do domu po niedzielnej mszy świętej bije swoją żonę ,lub wyzywa ją.Lepiej nie oceniaj ludzi w ten sposób wrzucając ich do jednego worka ,bo to nie jest prawda.
Prawdą jest to ,że w każdej kulturze i religii są ludzie prawi i nieprawi.Ale Bóg wybiera tylko prawych do życia wiecznego.

Zgadzam sie zdecydowanie. I nie wierze, by Bog bral pod uwage wyznanie czlowieka. Najwazniejsze by w Niego wierzyl i byl ... czlowiekiem.

jarek

Post autor: jarek »

I nie wierze, by Bog bral pod uwage wyznanie czlowieka.
W takim razie Bóg jest hipokrytą i nie przysłał Syna aby kazdy kto w Niego wierzy miał Zywot :-?

liso
Posty: 120
Rejestracja: 31 lip 2007, 20:32

Post autor: liso »

chanille pisze:Najwazniejsze by w Niego wierzyl i byl ... czlowiekiem.
"I zabijajcie ich, gdziekolwiek ich spotkacie, i wypędzajcie ich, skąd oni was wypędzili - Prześladowanie jest gorsze niż zabicie. - I nie zwalczajcie ich przy świętym Meczecie, dopóki oni nie będą was tam zwalczać. Gdziekolwiek oni będą walczyć przeciw wam, zabijajcie ich! - Taka jest odpłata niewiernym!" 2:191 Koran
"Niech wierzący nie biorą sobie za przyjaciół niewiernych, z pominięciem wiernych! A kto tak uczyni, ten nie ma nic wspólnego z Bogiem, chyba że obawiacie się z ich strony jakiegoś niebezpieczeństwa. Bóg ostrzega was przed samym Sobą i do Boga zmierza wędrowanie."3:28 Koran
wersety propagujące:
niesienie pomocy innym (69)
przemoc i brutalność (180)
tolerancję religijną (11)
nienawiść do niemuzułmanów (349)
chanille jeżeli muzułmanin jest sprawiedliwym człowiekiem to naprawdę albo nie czyta koranu ale ma jego zapisy w głębokim poważaniu, zatem to nie koran jest dla muzułmanów źródłem dobroci,
Zatem muzułmanie stają się sprawiedliwi wbrew swojej religii, ale czy wtedy możemy ich uważać za prawdziwych muzułmanów, którzy każdy zapis Koranu realizują w swoim życiu????

Luke
Posty: 158
Rejestracja: 12 lip 2007, 20:44

Post autor: Luke »

liso pisze: chanille jeżeli muzułmanin jest sprawiedliwym człowiekiem to naprawdę albo nie czyta koranu ale ma jego zapisy w głębokim poważaniu, zatem to nie koran jest dla muzułmanów źródłem dobroci,
Zatem muzułmanie stają się sprawiedliwi wbrew swojej religii, ale czy wtedy możemy ich uważać za prawdziwych muzułmanów, którzy każdy zapis Koranu realizują w swoim życiu????
Wytłumacz mi, co w zabijaniu najeźdźców jest złego?

liso
Posty: 120
Rejestracja: 31 lip 2007, 20:32

Post autor: liso »

chanille pisze:Wydaje mi sie, ze najbardziej nieswiadomi sa ci, ktorzy uwazaja sie za swiadomych i ida na wojne - obojetnie czy slowna, czy (co gorsza) wrecz. Na pewno nie jest to dzielem, ani tym bardziej zyczeniem Boga.

Brawo jednakże negujesz wolę Allaha jaką wyraził w Koranie czyli podbój świata, negujesz hadisy, czyli spisane przez świadków czyny Mahometa, chanille ty negujesz istotę nauczania islamu czyli osiągnięcie pokoju poprzez wprowadzenie szariatu, czy zdażają się tolerancyjni i wspaniali muzułmanie owszem, ale to im duchowni z krajów islamskich zarzucają herezję, to ci duchowni dali światowi islamskiemu wiążącą wykładnię dżihadu, czyli jeżeli społeczność muzułmańska jest słaba i nieliczna to jest pokojowa jeżeli zaś jest silna to jest zobowiązania do zaprowadzenia siła szariatu,
Jeszcze raz podkreślam nauki Jezusa są sprzeczne z naukami Mahometa, czy możliwa jest pokojowa wersja islamu oczywiście jeżeli jednak jak to postulują uczeni którzy kiedyś byli muzułmanami "wykastruje się koran", czyli wytnie się zapisy odnoszące do przemocy i nietolerancji oraz co by tu nie pisać przestać uważać Mahometa za postać równą moralnie Jezusowi,

chanille jeszcze raz podkreślę mylisz poszanowanie godności osoby ludzkiej oraz jej działalności (muzułmanie często postępują o wile moralniej od chrześcijan, zresztą do takich muzułmanów adresowana jest przypowieść o miłosiernym samarytaninie) z potępieniem chorych idei jakie występują w Koranie, ja nie potępiam muzułmanów tylko potępiam ich nauczyciela, oraz jego nauczanie w pewnych istotnych kwestiach,

Jezus donośnie tych nauczycieli czy proroków potępiał często i kazał wystrzegać się ich (przykład przemowy do faryzeuszy czy ostrzeżenie przed fałszywymi prorokami) i ty chanille jako zadeklarowana uczennica Jezusa nie możesz ignorować tej części nauczania ewangelicznego, przyrównując zapisy o fałszywych prorokach w Nowym Testamencie do postaci Mahometa to obiektywnie stwierdzając należy zauważyć że Mahomet spełnia większość tych kryteriów, dalej w nauczaniu Jezusa nie ma mowy o następnym po jego śmierci proroku,
czyli wspomnienia o Jezusie w Koranie to albo tylko wymysły Mahometa, albo podążając za argumentacją teologów islamskich jest taka że to chrześcijanie sfałszowali naukę Jezusa a Mahomet ją odkrył,
to albo to, chanille twierdzisz że w ewangeliach Jezus ma rację odnośnie Mahometa jako fałszywego proroka, albo na odwrót,Mahomet poznał całą prawdę o Jezusie, , proste nie,
Nauka niestety podchodzi do informacji zawartych w Koranie o Jezusie jak d, opowieści zasłyszanych przez Mahometa oraz jego wymysłów. Zaś ewangelie traktowane są jako jedne ze źródeł historycznych o postaci Jezusa z Nazaretu.

chanille nie gadaj o Allahu jako o monoteistycznym Bogu, taki samym jak żydowski Jahwe, czy w Jezusowym nauczaniu Ojciec, bo to wierutna bzdura, obiektywnie rzecz ujmując

liso
Posty: 120
Rejestracja: 31 lip 2007, 20:32

Post autor: liso »

Aby uzmysłowić sobie spojrzenie muzułmanów na Biblię należy do sprawy podejść od początku czyli skąd w nauczaniu Mahometa wzięły się postacie znane z Biblii czy Tory?
Mahomet zrobił z jednego z wielu bogów panteonu arabskiego a konkretnie panteonu mekkańskiego (panteon ten liczył około 400 bogów oraz bogiń) arabskiego boga księżyca Allaha, jedynym bóstwem stąd formuła "Nie ma innego Boga nad Allaha.." znaczyło to w kontekście nawraca pogańskich Arabów na nową wiarę, znaczyło to że tamci przestawali czcić inne bóstwa arabskiego na rzecz jednego boga, Allaha. Porównajmy to z żydowskim Jahwe czyli "Jestem który jestem" z arabskim ,"Nie ma innego Boga nad Allaha.." mianowicie, żydowska formuła zakłada że inne bóstwa są fałszywe martwe, nie żywe, nie istnieją natomiast Jahwe istnieje, jego natyra jest jestestwo, on nie musi konkurować z rożnymi Bogami jedynie jego wierni muszą wierzyć że on istnieje, stąd taka forma. Z kolei Arabska formuła zakłada że Allah jest jedynym bogiem godnym czci inni Bogowie są za słabi, i bezużyteczni, skąd ta teza, mianowicie należy przyjrzeć się kulturze plemion Arabskich półwyspu arabskiego. Plemiona Arabskie ceniły tylko siłe i przemoc fizyczną, jeżeli dane plemię przegrywało wojnę to Bóg plemienia przegranego nie zasługiwał na cześć, Mahomet wygrywając wojny,i nakazując czcić tylko Allaha, w tej formule zawarł po prostu myślenie ówczesnych arabów o Bogu, czyli bogowie, dżiny istniały ale to były siły wrogie teraz Allahowi, zresztą inne zapisy w koranie o np. strzelaniu do dżinów ciałami niebieskimi są tego wyrazem, dawni Bogowie zmienili się w diabły, dżiny.
Skąd zatem wzięli się w Koranie Jezus, Mojżesz i inne postacie Biblijne, odpowiedz jest prosta, Mahomet zasłyszał opowieści kupców żydowskich i chrześcijańskich, potem zaś w trakcie wypowiadanych kwestii które były zapisywane przez jego zwolenników cos zapomniał cś dodawał od siebie, zatem Mahomet nawet nie słyszał (czytać nie umiał nawet po arabsku) jak brzmiała nawet jedna ewangelia, nie słyszał nawet jak brzmiały dzieła gnostyckie, słyszał tylko opowieści kupców zapewne przeinaczone i sam od siebie coś dodał,
Najstarszymi pismami chrześcijańskimi były listy Pawła z Tarsu, najstarsza ewangelia była ewangelia Marka, i takowe pisma spisane zostały kilkadziesiąt lat po śmierci Jezusa, zatem jedynym źródłem nauczania Jezusa były relacje jego uczniów ustne, czyli pierwszą ewangelią były ustne relacje nauki uczniów Jezusa czy t.z.w. tradycja ustna, zaś cztery czy trzy ewangelie(w zależności jak różni historycy traktują ewangelię Jana) były traktowane jako niezależne od siebie relacje, zresztą tych relacji pisemnych było więcej, chrześcijanie w pierwszych wiekach nie uważali że ewangelie zostały podyktowane przez Boga ale że były relacjami spisanymi świadków bądź ludzi słuchających i jednocześnie spisujących osoby relacjonujące życie i nauki Jezusa. Zatem muzułmanie wierzą w największą bajkę mianowicie o istnieniu prawdziwej biblii, w którą nie wierzy żaden historyk chrześcijaństwa,
Co do Tory, to kapłani żydowscy spisywali ją tak dokładnie że archeolodzy to dokładnie potwierdzili i byli tym zdumieni.
Co do bycia prorokiem czy mesjaszem przez Jezusa, to mianowicie są to pojęcia żydowskie, i oczywiście prorok to nie to samo co mesjasz, jednocześnie mesjasz nie znaczył to samo co JAHWE. Prorocy to ludzie którzy jedynie ukazywali wolę bożą i byli jedynie przekaźnikami tej woli,
natomiast mesjasz aktywnie realizował zbawienie narodu żydowskiego i świata, jednak takie zrozumienie rzeczy było dostępne w osadzonej w wielowiekowej tradycji monostychicznej kulturze żydowskie, kapłańskiej, a nie prymitywnej politeistycznej kulturze Arabskiej. To kapłani żydowscy w wielowiekowych dysputach kształtowali różnice pomiędzy mesjaszem a prorokami, natomiast dla prymitywnego Mahometa wywodzącego się z prymitywnej kultury arabskiej.
Największy wpływ na przeświadczenie wielu ludzi wierzących odnosnien, niemożności istnienia w jednej kwestii woli bożej i człowieka (takowe przeświadczenie ma każdy człowiek wierzący mahometanin czy chrześcijanin) miał Augustyn z Hipony w swojej doktrynie o predestynacji. Dlaczego nie Mahomet pomimo nadania swojej religi przymiotów islam_ poddanie się, ponieważ Augustyn z Hippony korzystał w większej mierze z dorobku filozofii greckie (będącej do czasu renesansu czy dzieł uczonych arabskich oraz perskich czy r szczytowym osiągnięciem nauki). Natomiast Mahomet i jego następcy swoją religię sankcjonował tylko przez sile (uczeni muzułmańscy nie zajmowali się od strony nauki swoją religią w takiej mierze jak chrześcijanie czy nawet żydzi). Dzisiaj wpływ na myślenie o woli Bożej dla muzułmanów, w istocie a nie w mniemaniu, ma myśl Augustyna z Hippony niż zapisy Koraniczne (z których w zasadzie nic nie można wywnioskować)
Czym zatem są zapiski o Jezusie w Koranie zbiorem podań i legend o takiej samej randze jak bajki o diabłach polskich w polskim ludowym folklorze (tam także występuje Jezus)
chanille to nie tak że ja obrażam czyjeś uczucia, religijne czy je nie szanuje, jednakże papież Benedykt XVI teolog oraz człowiek nauki naprawdę zrobił coś co muzułmanie powinni docenić, mianowicie, powiedział ze muzułmanie i chrześcijanie czcią i wierzą w tą samą postać i przemilczał te wszystkie brednie jakie zawiera Koran na temat Jezusa, ewangelicznego a tym bardziej historycznego.......

Awatar użytkownika
natan
Posty: 600
Rejestracja: 10 lip 2007, 10:46
Kontakt:

Post autor: natan »

nie zupełnie, możliwe że pewne spormułowania jak la ilaha illa'llah mają genezę chrześcijańską jak bismi'llah ar-Rahmani-r-Rahimi, który prawdopodobnie pochodzi od chrześcijańskiego bismi'llah al-Abu ła al-Ibnu ła ar-Ruhu Quddus ...

przymioty Boga Rahmani - miłosiedzie i Rahimi - litość są ściśle chrześcijańskie.

mówienie "nie ma bóstwa prócz Boga" to nic innego jak całkowite podkreślenie ontologi tylko Boga. Tylko Bóg jest, nic innego nie ma racji bytu i nie istnieje jak Bóg nie zechce.
Ale to jest bardziej skomplikowane.
Allah czyli al-ilah, TEN BÓG, fakt że był to bóg księżyca, ale chrześcijanie arabscy jak banu lahmani, ghassani czy z okolic Jemenu używali tego samego słowa.
Obrazek
lista ignorowanych osób (aby nie tracili czasu pisząc mi): angelo, christianin, rykiw, Eutychus, bartek212701

liso
Posty: 120
Rejestracja: 31 lip 2007, 20:32

Post autor: liso »

natan pisze:Allah czyli al-ilah, TEN BÓG, fakt że był to bóg księżyca, ale chrześcijanie arabscy jak banu lahmani, ghassani czy z okolic Jemenu używali tego samego słowa.
Jednakże arabscy chrześcijanie z Jemenu wcześniej byli pogańskimi Arabami, ten zwrot często był urzywany jako formuła wywyzszająca dane bóstwo, tylko że pogańscy Arabowie wierzyli że są inni gorsi bogowie, zas gdy przyjmowali chrześcijaństwo to adaptowali ten zwrot do wiary chrzescijańskiej,
Dalej jeszcze raz należy podkreślić ze, mówienie o Allaha jako Bogu w rozumień chrześcijańskim czy żydowskim ma się nijak do rzeczywistości, na islam największy wpływ miały wierzenia plemion arabskich, nie zaś Tora czy Nowy Testament, zaś chrześcijaństwo w pierwotnej formie było na wskroś judaistyczne (Piotr i inni uczniowie Jezusa uczęszczali do synagogi, aż do czasów powstania żydowskiego które trwało za czasów cesarzy Nerona i Wespazjana)....

Awatar użytkownika
natan
Posty: 600
Rejestracja: 10 lip 2007, 10:46
Kontakt:

Post autor: natan »

islam jest mieszanką ale są też elementy chrześcijańskie, Mahomet bardzo cenił pustelników i księży, ba gdyby nie etiopski władca część jego uczniów by w Mekce wyrżnięto.
W językach semickich termin Bóg ma podobny rdzeń
Alloh (ALLH), Eloh (ALH), Allah (ALLH)
Obrazek
lista ignorowanych osób (aby nie tracili czasu pisząc mi): angelo, christianin, rykiw, Eutychus, bartek212701

chanille
Posty: 94
Rejestracja: 30 lip 2007, 14:44

Post autor: chanille »

Ja natknelam sie z rowniez na taka teze, ze Mahomet najpierw probowal swoich sil jako prorok Zydow, ale go nie przyjeli. Nastepnie poszedl do chrzescijan, ale ci rowniez go nie przyjeli. Przebywajac miedzy nimi duzo slyszal, duzo sie nauczyl i to wykorzystal w nowej religii.

liso
Posty: 120
Rejestracja: 31 lip 2007, 20:32

Post autor: liso »

natan pisze:islam jest mieszanką ale są też elementy chrześcijańskie, Mahomet bardzo cenił pustelników i księży, ba gdyby nie etiopski władca część jego uczniów by w Mekce wyrżnięto.
Islam nie jest mieszanką, głównymi wierzeniami kształtującymi islam były wierzenia Arabskie, dalej natanie posługujesz się ogólnikiem elementy chrześcijańskie, bowiem jak pisałem pierwsi chrześcijanie nie uważali Jezusa za równego Bogu ani za proroka jednak wyróżniamy dwie szkoły:
1)judeochrześcijanie (Piotr i inni żydowscy uczniowie Jezusa), którzy pozostali wierni prawu żydowskiemu i myśleli o Jezusie w kategorii mesjasza żydowskiego,
2)poganochrześcijanie (Paweł z Tarsu i chrześcijanie nie żydzi) oni nadali Jezusowi przydomek z kultury greckiej jej filozofii Chrystus. Mesjasz tutaj jest pojęciem zaczerpniętym z filozofii greckiej,
Oczywiście obydwie szkoły się przenikały, wspólnym jednak mianownikiem dla chrześcijańskiego pojmowania Jezusa dla obok postaci i nauczania Jezusa, była jednak kultura żydowska i grecka, w przeciwieństwie do Mahometa gdzie jest jedynie mamy doczynienia z myśleniem o Bogu czy Bogach i ich posłańcach w pojęciu jakie oferowała kultura Arabska, czyli dość prymitywna w porównaniu z żydowską i grecką,
Jeszcze na chrześcijaństwo dodajmy element łacińskiej kultury oraz takiego uczonego jak Augustyn z Hippony i jego doktrynę predestynacji a dojść można do wniosku, że analfabeta Mahomet miał takie pojęcie o Jezusie że jego wiedza o nim nie mogła pochodzić jak tylko z niekształconych opowieści. Mahomet na oczy nie widział żadnej ewangelii ponieważ był analfabetą, jego analfabetyzm skutkował tez czymś innym mianowicie tym że nie był on wstanie stworzyć żadnego nauczania mogącego zainteresować nie tyle chrześcijan czy żydów ale i własnych rodaków,
przypadek Abu Afaka 120 starego poety, który nawoływał mieszkańców Medyny to wątpliwości oraz opuszczenia Mahometa. Afakt odkrył, że słowa Mahometa są dziwne i dyktatorskie. Łajał Arabów za to, że pokładają wiare w Mahomecie. Mahomet słyszał o tym i widział 120 letniego starca jako zagrożenie nie dla swojego życia ale dla jego proroczej wiarygodności. Nigdzie nie było wspomniane, że Afak namawiał Arabów do zaatakowania lub zranienia Mahometa. Naturalnie 120 letni starzec nie mógł być żadnym fizycznym zagrożeniem dla Mahometa i jego wyznawców.
Zatem drogi natanie Mahomet nie szanował pustelników czy księży czy innych myślicieli czy twórców (rozkazał też zabić pewną poetkę zarzucającej Mahometowi że niektóre wersety Koraniczne to plagiat poezji jej ojca) Mahomet cenił tylko wojowników ponieważ tylko tacy byli mu potrzebni w szerzeniu islamu,
A tak w kwestii objawień Mahometa. Mahomet chciał popełnić samobójstwo, gdyż myślał że jego wizje są objawem działania demonów, na pomysł że są to wizje Boga wpadła jego pierwsza żona, zrozpaczona nieszczęściem męża. Czyli niech ten fakt zobrazuje nam że islam nie tworzył człowiek o zrównoważonej psychice i trwałych poglądach ale targany obsesjami, namiętnościami i wątpliwościami chory psychicznie człowiek któremu w zasadzie otoczenie zewnętrzne żona wmówiło o wyjątkowości jego obsesji czy opętań.....

ODPOWIEDZ

Wróć do „Islam”