Chrześcijańskie Korzenie Islamu

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Xboxx
Posty: 265
Rejestracja: 21 paź 2009, 8:35
Kontakt:

Chrześcijańskie Korzenie Islamu

Post autor: Xboxx »

Witam


Do założenia tego tematu skłoniły mnie pewne niezwykle frapujące informacje jakie zawarte zostały w książce francuskiego badacza M.Alcadera zatytułowanej "Le vrai visage de l'islam"..... Otóż w pierwszym rzędzie, rzecz dotyczy dyskusji nad integracją Turcji z Unią Europejską, gdzie wylania się zasadnicze pytanie: Czy rzeczywiście jest możliwa integracja kultury arabskiej z europejską, czy może jest to w dalszym ciągu poziom abstrakcji....? A jeżeli tak, to na jakiej płaszczyźnie chrześcijaństwo powinno rozpocząć dialog ze światem arabskim....? Wydaje się, że odpowiedź na postawione pytania można odnaleźć poprzez zagłębienie się w korzeniach religii islamskiej i ponownym odkryciu tożsamości samych muzułmanów. I właśnie tutaj spotykamy się na przecięciu dróg Chrześcijaństwa i wyznawców Allaha. Bowiem kim byli pierwsi muzułmanie...? Zdaniem Autora powołującego się na bliżej nieokreślonych historyków religii:
...byli nimi adepci jednej z herezji judo-chrześcijańskich, które pojawiły się po śmierci Chrystusa - wraz z narodzeniem się Kościoła - w łonie ugrupowania "ebionitów"......
Tego rodzaju zaskakujące stwierdzenie upatruje w grupie "ebionitów" wspólny punkt odniesienia dla obu kultur, arabskiej i chrześcijańskiej. Już Święty Hieronim na początku V go wieku w korespondencji ze św Augustynem wspomina o tej chrześcijańskiej herezji - jej wyznawcach zwanych ebionitami lub nazarianami (w języku arabskim - "nasara"): że "uważają się za żydów lub chrześcijan, ale nie są ani jednymi ani drugimi". Wypowiedź ta awansuje ebionitów do rangi ogniwa pomiędzy judaizmem a chrześcijaństwem, ale czy także pomiędzy judaizmem a islamem...?
W dalszym ciągu książki Autor przekonuje:
.... Tak, jak wiele herezji judeo-chrześcijańskich ebionizm (lub nazareizm) był zatem nacechowany rozgorzałym mesjanizmem......[oraz dalej].....ebionici uważając się za powołanych do "ułatwienia", Chrystusowi jego ponownego przyjścia podjęli kilka działań militarnych, które miały umożliwić zajęcie Jerozolimy i rekonstrukcję świątyni.....[oraz]....Badania historyczne wykazują, że pierwsze podboje krajów wokół Jerozolimy: w 634r a następnie w roku 638 samego miasta przez kalifa Omara, dokonane były przez Arabów kierowanych przez grupy mesjanistów z Medyny w Arabii, żydowskiego pochodzenia wywodzących się spośród ebionitów. Nazywali siebie "Mouhadjiroun" (wygnańcy; nazwa "muzułmanie" pojawiła się dopiero w połowie XVII w) i występowali zawsze w imię jakiegoś - bliżej nie określonego messianizmu......
Ta dosyć zaskakujące informacja sugeruje, że faktycznie wiara ebionitów w znacznej mierze pokrywa się z tymi fragmentami Koranu które można z całą stanowczością uznać za mające swoje źródło w tradycjach judo-chrześcijańskich. Zwłaszcza że podobnie jak Koran, wszystkie źródła chrześcijańskie przyznają, że ebionici zaprzeczali boskości Jezusa, idei Trójcy św., dziewiczym narodzinom, oraz śmierci Jezusa jako zmazaniu grzechu pierworodnego. Ponadto Ebionici uważali Jezusa za syna Józefa i Marii, który stał się „synem Boga” w momencie chrztu. Ebionici także uznawali Jezusa za „proroka takiego jak Mojżesz”. I akceptowali tylko aramejską wersję ewangelii Mateusza. Ta wersja, podobnie jak Koran nie posiadała fragmentów o „dziewiczych” narodzinach Jezusa i zaczynała się chrztem Jezusa ze strony Jana. Jest zatem bardzo prawdopodobne stwierdzenie autora, że to właśnie ugrupowanie ebionitów, uznane za herezje przez kościół oraz odrzucone przez judaizm, zadomowiło się w świecie arabskim i w drugiej połowie VII wieku przyjęło nazwę "islam". Sami zaś uczeni różnią się w ocenie wpływu ebionitów na islam. H-J Schoeps argumentuje, że ich najważniejszym wkładem była pomoc w pokonaniu gnostycyzmu. Keith Akers pokazuje zaś wpływy ebionitów na islam i sufizm. Natomiast Wikipedia podaje że:
......Ebionitami może być sekta opisana przez muzułmańskiego historyka Abd al-Dżabbara ok. 1000 r., co oznaczałoby, że istnieli prawie 500 lat dłużej niż sądzi większość zachodnich historyków. Inne potencjalne odniesienie do wspólnoty ebionitów, która przetrwała w Arabii, przede wszystkim w miastach Tayma and Tilmas, do około XI wieku, pojawia się w Sefer Ha'masaot ("Księdze Podróży") rabina z Hiszpanii. W XII wieku muzułmański historyk Mohammad al-Shahrastani, w książce Odłamy religijne i filozoficzne, opisał Żydów, żyjących w Medynie i Hedżazie, którzy uznawali Jezusa za proroka i postępowali według zasad tradycyjnego judaizmu, inaczej niż główny nurt chrześcijaństwa.......
Mielibyśmy zatem pewne niejasne dane odnośnie judeochrześcijańskiego pochodzenia islamu. Niewykluczone także, że owa wrogość jaka cechuje muzułmanów do świata zachodniego jest właśnie podświadomą pielęgnacją negatywnego uczucia dawnej alimentacji i odrzucenia z jakim spotkali się ebionici ze strony judaizmu i chrześcijaństwa... Mamy tu zatem bardzo interesująca teorię, która rzeczywiście stwarza płaszczyznę do dialogu obu kultur i ich wzajemnego zrozumienia, niemniej czy z punktu widzenia historii tak faktycznie było....? Zapraszam do dyskusji na ten temat.....

Źródła:
1.Prawdziwe oblicze islamu Tyt. oryginału: "Le vrai visage de l'islam" Autor M.Alcader Tłum z franc -M.Ostrowski. Fragmenty książki dostępne na http://m-ostrowski.com/html/Oblicze%20islamu.html 2.Ebionici - prawie jak muzułmanie: http://religiapokoju.blox.pl/2006/08/Eb ... manie.html 3.Wikipedia-Ebionici-Historia: http://pl.wikipedia.org/wiki/Ebionici


Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Xboxx
Posty: 265
Rejestracja: 21 paź 2009, 8:35
Kontakt:

Post autor: Xboxx »

Witam

Temat ten może jest i traktowany drugorzędnie, ale czy tak być powinno...? Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują przede wszystkim na ebionitów jako prekursorów Islamu. Przypomnijmy, że mamy zaskakującą zbieżność ich wiary z judeochrześcijańskimi źródłami Koranu, oraz pewne dane odnośnie ich pobytu na terenach Arabii. Ale problem tkwi znacznie głębiej, bowiem niektórzy uczeni tacy jak Hyam Maccoby, Robert Graves, Hugh J. Shonfeld, Keith Akers, Bejnamin Urrutia i Joshua Podro, twierdzą, że wiara ebionitów była najbliższa oryginalnemu nauczaniu Jezusa. A oto przykładowa rekonstrukcja ich związku z kościołem Jerozolimskim:
......Według niektórych pierwsi ebionici byli ubogimi, żydowskimi chłopami, którzy dołączyli do Jana Chrzciciela ok. 23 r. Po śmierci Jana, dołączyli do ruchu "królestwa Bożego" zapoczątkowanego przez Jezusa, który, jak wierzyli, był prorokiem i Mesjaszem. Po śmierci Jezusa, ruch został zorganizowany w wspólnoty w Jerozolimie oraz okolicznych miastach przez jego brata, Jakuba Sprawiedliwego. Był to czas, kiedy własnych ruch założył Paweł z Tarsu. Ostatecznie doszło do dysputy w kwestii obrzezania nawróconych z pogaństwa, które Paweł uważał za niepotrzebne. Dzieje Apostolskie mówią o kompromisie, w którym miał pośredniczyć Jakub, zawartym podczas soboru jerozolimskiego ok. 49 r., w którym uznano, że obrzezanie konwertytów nie jest niezbędne. Jednak w 58 r., Paweł pisał w Drugim Liście do Koryntian, że niektórzy z dwunastu apostołów kwestionują jego autorytet i wraz z judaizującymi sprzeciwiają się jego misji. Po śmierci Jakuba Sprawiedliwego w 62 r., Szymon z Jerozolimy, inny krewny Jezusa, został wybrany na nowego lidera. Kwestia, czy przed oblężeniem Jerozolimy w 70 r. członkowie wspólnoty jerozolimskiej udali się przez rzekę Jordan do miasta Pella (w dzisiejszej Jordanii), nie jest wyjaśniona, wszakże wiadomo, ze po wojnie żydowskiej większość Kościoła jerozolimskiego udała się do żydowskiej diaspory w Azji Południowo-zachodniej; byli powoli usuwani w cień przez chrześcijaństwo paulińskie, którego przetrwanie u swego zarania było zagrożone w wyniku dezaprobaty Jerozolimy a teraz gwałtownie rozprzestrzeniało się na obszarze cesarstwa rzymskiego. Równocześnie, wraz z powstaniem Bar-Kochby w 135r. nastąpił kres żydowskiego przewodnictwa w pierwotnym Kościele, a nazywani judaizującymi już nie znajdowali posłuchu i uznania za prawdziwych naśladowców Jezusa. Doprowadziło to do ostateczne rozdziału chrześcijaństwa od judaizmu.......
W dalszej części mamy już tylko świadectwa ich pobytu w miastach Tayma i Tilmas w Arabii. A zatem wśród ebionitów mamy najbliższą rodzinę Jezusa, a więc jego braci, kuzynów i innych krewnych. Paradoksem jest tu fakt, że kościół uznał ebionitów za herezje, pomimo gloryfikacji ich czołowych liderów, w postaci np. Jakuba brata Pańskiego. Jeżeli zatem wcześniej wymienieni uczeni maja rację mielibyśmy do czynienia z transformacja nauki Jezusa w zupełnie innych rejonach niż powszechnie się to utrzymuje. Nie powinno wiec nikogo dziwić fakt, że to właśnie arabskim historykom najbardziej zależy na wykazaniu tej lini rozwoju "prawdziwej nauki Jezusa" i w ten sposób nawracanie europejczyków na islam..... Czy zatem obecne chrześcijaństwo powininno się liczyć z zagrożeniem wiary ze względu na przewagę islamu w tym zakresie.....? Wydaje się że odpowiedź jest oczywista.....



Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Xboxx
Posty: 265
Rejestracja: 21 paź 2009, 8:35
Kontakt:

Post autor: Xboxx »

Witam


Podsumowując powyższe informacje jest pojawia się pewna sugestia odnośnie samego założyciela islamu. Otóż wśród naukowców zrodziło się zaskakujące pytanie - czy Mahomet był ebionitą....?

Odpowiedź jest oczywiście dosyć skomplikowana. Możemy rozróżnić wpływy jakie wywarła ta wspólnota na Koran, ale nie możemy z całą stanowczością określić, czy Mahomet był ebionitą. Uczeni ograniczają się jedynie do ogólnikowego stwierdzenia wpływów żydowskich i chrześcijańskich, a zatem jest to mało precyzyjne określenie. Jedno jest pewne, .....w chwili kiedy islam pojawił się na świecie, chrześcijaństwo istniało już ponad sześć wieków i było rozpowszechnione na Bliskim Wschodzie w różnych odłamach, jak melkici (prawosławni), nestorianie czy jakobici (monofizyci). Z tego powodu ani Nowy, ani Stary Testament nie zawierają wypowiedzi na temat islamu i stosunek chrześcijaństwa do islamu zmieniał się z biegiem czasu..... Tymi słowami chciałbym zwrócić uwagę na pewien projekt, sfinansowany zresztą przez Unię Europejską, mianowicie pracę pt. "Nie bój się islamu". Jest to program skierowany do dziennikarzy, mający za zadanie przełamanie wszystkich stereotypów jaki nagromadziły się wokół kultury i religii muzułmańskiej. (całość dostępna jest na http://www.wiez.com.pl/islam/index.php?b=2) Natomiast nas interesują poniższe wyjaśnienia:
......Początkowo chrześcijanie nie zauważali odrębności islamu jako religii i uznali ją za jedną z licznych wtedy odmian czy sekt chrześcijańskich. Prześladowani przez Bizancjum nestorianie i jakobici witali walczących z Cesarstwem Arabów jako wyzwolicieli. Pierwszy znany na razie dłuższy i systematyczny tekst, w którym jest mowa o islamie, to część dzieła De haeresibus, czyli O herezjach, autorstwa św. Jana z Damaszku (zm. ok. 750) – islam nazywany jest tam „herezją Izmaelitów”. Przez wiele wieków chrześcijaństwo – także łacińskie (zachodnioeuropejskie) – czerpało wiedzę o islamie z tego dzieła i wyrażony tam pogląd, że islam jest jedną z herezji chrześcijańskich, na wiele wieków zdominował podejście chrześcijan do tej religii. Uważano, że Mahomet to heretyk i schizmatyk, jakich wielu, a islam jako herezja zaczerpnięta została z nauk chrześcijańskich, które przekazał Mahometowi mnich Bahira. Później dodawano różne wydumane historie o tym, że Koran został zesłany ludziom na rogach białego byka, a Prorok był czarownikiem, który przyciągał wiernych, zezwalając im na rozwiązłość seksualną. Czasem nazywano go Antychrystem......(Agata S. Nalborczyk; Chrześcijaństwo wobec islamu http://www.wiez.com.pl/islam/index.php?id=30 )
Ponadto w kościele katolickim tacy teologowie jak św. Tomasz z Akwinu oraz pisarze świeccy, jak Hilaire Belloc, również uważali islam za herezję chrześcijańską........
.....należy zdać sobie sprawę z tej fundamentalnej prawdy zanim pójdzie się dalej w rozważaniach. [....Islam] Rozpoczął się jako herezja, nie jako nowa religia. Nie był pogańskim przeciwieństwem Kościoła, całkowicie obcym wrogiem. Był wypaczeniem doktryny chrześcijańskiej. Jego żywotność i długi okres trwania szybko nadały mu zewnętrzne pozory nowej religii, lecz jego współcześni, ci którzy byli świadkami jego pojawienia się, jasno widzieli czym był naprawdę nie zaprzeczeniem, lecz dostosowaniem i nadużyciem zasady chrześcijańskiej (Wielkie herezje, 1938 cytowane za "Czy islam jest autentyczny?" Racjonalista http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,1524 ).....
Ta garstka cytatów oczywiście nie wyczerpuje całego zakresu problemu, lecz rozpoczyna dyskusję, czy islam został wygenerowany osobno z judaizmu i osobno z chrześcijaństwa, czy może powstał, co jest bardziej przekonywujące na fundamentach judeochrześcijaństwa, o czym zdają się zaświadczać fragmenty Koranu oraz historyczne dane dotyczące rozpowszechniania się chrześcijaństwa na Półwyspie Arabskim ........

Pozdrawiam

ODPOWIEDZ

Wróć do „Islam”