O to biedni mogą być ci,którzy piktogram rybki mają na przykład na samochodzie ?Qeza30 pisze: Według niektórych w roku 2012 dobiegnie końca era Ryb (interpretowana między innymi symbolicznie jako epoka chrześcijaństwa)
Dowód na istnienie Boga
Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy
-
- Posty: 10663
- Rejestracja: 09 lis 2008, 20:55
- Lokalizacja: Śląsk
(36) Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, które by mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w dzień sądny; (37) Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwiony, i z mów twoich będziesz osądzony. Ew. Mat.12 rozdz.
-
- Posty: 41
- Rejestracja: 19 mar 2012, 22:35
Era wodnika to zwykła propaganda New Age. Ta idea została zaczerpnięta z dzieł Heleny Błavatsky i Alice Bailey, i jest szeroko promowana w Internecie.Tak ? Według niektórych w roku 2012 dobiegnie końca era Ryb (interpretowana między innymi symbolicznie jako epoka chrześcijaństwa) i nastanie era Wodnika i od tego czasu staniemy się świadkami takich zdarzeń jak np.: III wojna światowa, objawienia obcych cywilizacji na Ziemi, przebiegunowanie Ziemi czy upadek Kościoła katolickiego, to też jest crazy ?
- Krystian
- Posty: 5082
- Rejestracja: 17 gru 2011, 15:31
Tak samo myślę jak Ty odnośnie konfabulacji względem zwolenników ewolucjiAl Mudrasim pisze:Podobną interpretację przedstawiają ŚJ, jednak moim zdaniem jest ona nieuprawnioną konfabulacją nie mającą żadnego uzasadnienia gdziekolwiek i w czymkolwiek
Kłamstwo CK:
"Co najważniejsze, czasopismo to umacnia zaufanie do danej przez Stwórcę obietnicy, że zanim przeminie to pokolenie pamiętające wydarzenia z roku 1914, nastanie nowy świat, w którym zapanuje pokój i bezpieczeństwo" ( Przebudźcie się 8 stycznia 1991 nr 1 )
"Co najważniejsze, czasopismo to umacnia zaufanie do danej przez Stwórcę obietnicy, że zanim przeminie to pokolenie pamiętające wydarzenia z roku 1914, nastanie nowy świat, w którym zapanuje pokój i bezpieczeństwo" ( Przebudźcie się 8 stycznia 1991 nr 1 )
- Eliot
- Posty: 4160
- Rejestracja: 22 sie 2011, 10:37
Uważam, że takQeza30 pisze:Tak ? Według niektórych w roku 2012 dobiegnie końca era Ryb (interpretowana między innymi symbolicznie jako epoka chrześcijaństwa) i nastanie era Wodnika i od tego czasu staniemy się świadkami takich zdarzeń jak np.: III wojna światowa, objawienia obcych cywilizacji na Ziemi, przebiegunowanie Ziemi czy upadek Kościoła katolickiego, to też jest crazy ?
"Sławiłem więc radość, bo nic dla człowieka lepszego pod słońcem, niż żeby jadł, pił i doznawał radości, i by to go cieszyło w jego trudzie za dni jego życia, które pod słońcem daje mu Bóg." (Ecc 8:15 bt)
- Al Mudrasim
- Posty: 1176
- Rejestracja: 15 paź 2007, 23:10
Nie całkiem tak jest. To New Age dokonało zajęcia i rozpropagowało ten astronomiczny fakt , ale absolutnie go nie wymyśliło.Era Zwodnika pisze:Era wodnika to zwykła propaganda New Age.
Oddajmy głos wikipedii.
Precesja osi Ziemi
Jest to zjawisko przejawiające się wykonywaniem przez oś Ziemi ruchu po powierzchni bocznej stożka. Innymi słowy, oś ziemska kreśli na tle nieba okrąg. Zakreślenie pełnego okręgu trwa około 26 000 lat.
Zjawisko to jest wywołane przez oddziaływanie grawitacyjne ze strony Księżyca i Słońca. Oś obrotu Ziemi nie jest prostopadła do jej płaszczyzny obiegu wokół Słońca (ekliptyki), ale pochylona pod kątem ok. 23,5°. Jednocześnie Ziemia nie jest kulą. Jest spłaszczona na biegunach, stąd jej moment bezwładności względem osi obrotu jest większy niż dla kuli. W rezultacie jej oś obrotu porusza się po powierzchni bocznej stożka, nie zachowując stałego położenia w przestrzeni. Skutkiem precesji Ziemi równik niebieski wędruje po ekliptyce z prędkością 1° na 72 lata, a biegun niebieski zakreśla wokół bieguna ekliptyki okrąg, którego promień wynosi 23,5°. Dlatego też Gwiazda Polarna nie zawsze była na biegunie nieba. Za 11 tysięcy lat będzie tam się znajdować Wega. Podobnie przesuwa się po ekliptyce punkt Barana, inaczej zwany punktem równonocy wiosennej. Precesja powoduje również różnicę między rokiem gwiazdowym a rokiem zwrotnikowym.
Precesja osi Ziemi została odkryta przez Hipparcha w 130 roku p.n.e. Jest to data akceptowana przez tradycyjną, akademicką interpretację historii. Zjawisko precesji było znane i obserwowane już w starożytnym Sumerze, a potem Egipcie.
Już w głębokiej starożytności niebo podzielono na 12 znaków . Oś ziemi przebywa w jednym znaku co łatwo policzyć 2166 lat. Mierzyli to Aztekowie, Majowie, Sumerowie, Egipcjanie. Osobnym zagadnieniem jest po co oni to robili?
Bóg, który stworzył Wszechświat, nie stworzył człowieka. Bóg, który stworzył człowieka, nie stworzył Wszechświata.
-
- Posty: 41
- Rejestracja: 19 mar 2012, 22:35
- Queza
- Posty: 6155
- Rejestracja: 30 mar 2012, 17:52
- Lokalizacja: Bieszczady
Majowie posiadają swój święty kalendarz, którego twórcą jest ich bóg - Quetzalcoatl, mam on naturę Światła i sugeruje się, że jego ziemskie inkarnacje były przejawami tej samej energii co energia Chrystusa, a co ciekawe: kiedy ich bóg przejął władzę w Niebie to w tym samym czasie Jezus Chrystus zebrał swoich 12 uczniów i rozpoczął nauczanie.Al Mudrasim pisze:Już w głębokiej starożytności niebo podzielono na 12 znaków . Oś ziemi przebywa w jednym znaku co łatwo policzyć 2166 lat. Mierzyli to Aztekowie, Majowie, Sumerowie, Egipcjanie. Osobnym zagadnieniem jest po co oni to robili?
- Queza
- Posty: 6155
- Rejestracja: 30 mar 2012, 17:52
- Lokalizacja: Bieszczady
Za to biedni nie są Ci co mają złote rybki we własnym domku .Jachu pisze:O to biedni mogą być ci,którzy piktogram rybki mają na przykład na samochodzie ?Qeza30 pisze: Według niektórych w roku 2012 dobiegnie końca era Ryb (interpretowana między innymi symbolicznie jako epoka chrześcijaństwa)
Nie ma się czym przejmować zbyt wcześnie, Masoni z pewnością coś wymyślą.
-
- Posty: 101
- Rejestracja: 03 cze 2012, 12:44
- Lokalizacja: gwiezdny pył
Kilka lat temu, byłem pełen nienawiści do wszystkiego. Miotałem się w swoich myślach szukając odpowiedzi na dręczące mnie pytania. Byłem bardzo złym człowiekiem, miałem wiele nałogów i grzeszyłem ponad miarę. Gdy myślę o tym dzisiaj, zalewa mnie wstyd, były to bardzo poważne grzechy, uwierzcie mi. Znienawidziłem swoje życie i przeklinałem sam siebie, chciało mi się wyć. Zacząłem się modlić do Boga i spotykało mnie upokorzenie, im bardziej się modliłem tym coraz większe nieszczęście było w moim życiu. Pytałem się Boga i sam siebie dlaczego tak jest, dlaczego mi nie pomaga. Poza tym miałem wiele pytań dotyczących życia, na które w zadowalający sposób, lub w ogóle nie odpowiedział mi, ani kościół Rzymsko Katolicki, ani Świadkowie Jehowy, ani żadna inna znana mi religia. Zazdrościłem tym ludziom, którzy byli w swoich kościołach i organizacjach że wiedzieli jak mają wierzyć i jak oddawać cześć i wszystko dla nich jest jasne.
Gdy miałem już dość wszystkiego i byłem zrezygnowany, nie miałem nawet sił by oddawać komuś złem za zło, pomyślałem,- przecież ja też tak czyniłem innym, jak inni mnie teraz czynią, za każdym razem gdy spotykało mnie coś przykrego od drugiego człowieka, myślałem, przecież ja tak robiłem, identycznie postępowałem i w taki sam sposób mówiłem i innym tego samego życzyłem. Moim wrogom zacząłem wybaczać i nadstawiałem drugi policzek bo nie byłem wcale lepszy od nich, zacząłem widzieć swoje błędy.
I stało się coś dziwnego, moje życie ulegało zmianie. Zrozumiałem, że Bóg nie wysłuchiwał moich modlitw dlatego że tkwiłem w swoich grzechach w całej swej zatwardziałości"bezbożnego goni nieszczęście za nieszczęściem"
Stopniowo wyzbywałem się zła tkwiącego we mnie, demony wychodziły ze mnie i wcale nie było to przyjemne, pewnej nocy jeden z nich gdy opuszczał moje ciało, uderzył mnie tak mocno iż myślałem że umrę, tak silne było to uderzenie że miałem wrażenie iż zmiażdżył mi głowę.
Postanowiłem znowu przeczytać biblię odrzucając ze swoich myśli wszystkie nauki jakie do tej pory słyszałem, stać się jak dziecko, które dopiero zaczyna poznawać świat.
W szczerej modlitwie, bez pospiechu prosząc Boga i jego syna Jezusa o przewodnictwo.
To było dla mnie niewiarygodne ze szczęścia, czytając Pismo widziałem odpowiedzi na prawie wszystkie moje pytania i znacznie więcej niż chciałem wiedzieć, słowa które dla mnie kiedyś były zwykłymi wyrazami i literami teraz nabrały znaczenia!
"przeobrażcie swój umysł, zewleczcie z siebie starego człowieka a przyobleczcie w nowego
Teraz też popełniam błędy i grzeszę, bo każdy człowiek grzeszy, ale możemy żałować za swoje złe postępowanie. Ale mam nadzieję i wierzę że nie będę już żył tak jak kiedyś.
Gdy miałem już dość wszystkiego i byłem zrezygnowany, nie miałem nawet sił by oddawać komuś złem za zło, pomyślałem,- przecież ja też tak czyniłem innym, jak inni mnie teraz czynią, za każdym razem gdy spotykało mnie coś przykrego od drugiego człowieka, myślałem, przecież ja tak robiłem, identycznie postępowałem i w taki sam sposób mówiłem i innym tego samego życzyłem. Moim wrogom zacząłem wybaczać i nadstawiałem drugi policzek bo nie byłem wcale lepszy od nich, zacząłem widzieć swoje błędy.
I stało się coś dziwnego, moje życie ulegało zmianie. Zrozumiałem, że Bóg nie wysłuchiwał moich modlitw dlatego że tkwiłem w swoich grzechach w całej swej zatwardziałości"bezbożnego goni nieszczęście za nieszczęściem"
Stopniowo wyzbywałem się zła tkwiącego we mnie, demony wychodziły ze mnie i wcale nie było to przyjemne, pewnej nocy jeden z nich gdy opuszczał moje ciało, uderzył mnie tak mocno iż myślałem że umrę, tak silne było to uderzenie że miałem wrażenie iż zmiażdżył mi głowę.
Postanowiłem znowu przeczytać biblię odrzucając ze swoich myśli wszystkie nauki jakie do tej pory słyszałem, stać się jak dziecko, które dopiero zaczyna poznawać świat.
W szczerej modlitwie, bez pospiechu prosząc Boga i jego syna Jezusa o przewodnictwo.
To było dla mnie niewiarygodne ze szczęścia, czytając Pismo widziałem odpowiedzi na prawie wszystkie moje pytania i znacznie więcej niż chciałem wiedzieć, słowa które dla mnie kiedyś były zwykłymi wyrazami i literami teraz nabrały znaczenia!
"przeobrażcie swój umysł, zewleczcie z siebie starego człowieka a przyobleczcie w nowego
Teraz też popełniam błędy i grzeszę, bo każdy człowiek grzeszy, ale możemy żałować za swoje złe postępowanie. Ale mam nadzieję i wierzę że nie będę już żył tak jak kiedyś.
A oto synowie Izraela: Ruben, Symeon, Lewi, Juda, Issachar, Zebulon, Dan, Józef, Beniamin, Naftali, Gad i Aser. pierwsz. księ. kronik.2-1.
- bartek212701
- Posty: 9241
- Rejestracja: 03 sty 2010, 21:54
- Lokalizacja: Lublin
-
- Posty: 101
- Rejestracja: 03 cze 2012, 12:44
- Lokalizacja: gwiezdny pył
- Dżej
- Posty: 2135
- Rejestracja: 28 lip 2012, 0:20
- Lokalizacja: Warszawa a potem tu i tam.
-
- Posty: 101
- Rejestracja: 03 cze 2012, 12:44
- Lokalizacja: gwiezdny pył
I ja również się cieszę, i bardzo Cie pozdrawiam Dżej.Dżej pisze:Jestem bezbożny i nie goni mnie nieszczęście za nieszczęściem, ale jeśli wiara Tobie pomogła wyjść z Tego jakby nie patrzeć - złego stylu życia to się cieszę. :)
A oto synowie Izraela: Ruben, Symeon, Lewi, Juda, Issachar, Zebulon, Dan, Józef, Beniamin, Naftali, Gad i Aser. pierwsz. księ. kronik.2-1.
- Dżej
- Posty: 2135
- Rejestracja: 28 lip 2012, 0:20
- Lokalizacja: Warszawa a potem tu i tam.
Dobrze, że napisałaś "niektórzy". Jednym wiara pomaga a innym nie. Jedni jej potrzebują a inni nie. Grunt by wyjść na prostą. Sam walczę z tym by nie wylądować na bruku, ale to nie wiara a inni ludzie dają mi siłę. Wierzę w siebie i innych. to mi w zupełności wystarczy. Nie czuję się ani lepiej ani gorzej niż ludzie religijni. Mam wśród nich paru znajomych i cieszę się, że mogłem ich poznać. Niemniej jak widać raczej nie mam skłonności do religijnej wiary.
ps.
Zatem również Ciebie pozdrawiam Badaczu Pisma.
ps.
Zatem również Ciebie pozdrawiam Badaczu Pisma.
Biblia...czemu słowem a nie wykładem bożym? Wszak zawiera więcej niż jedno słowo i nie jest tak klarowna.