List do PT Ateistów

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

EMET
Posty: 11235
Rejestracja: 04 wrz 2006, 17:31

Post autor: EMET »

SUB pisze:Yarpenie... nie wiem czy pamiętasz, może i tak, może i nie... ze względu na młody wiek. Za moich młodych lat, religia odbywała się w salkach katechetycznych. Odbywała się u nas w kościele parafialnym. Na religię chodziły dzieci (bardziej lub mniej) dobrowolnie. Pod koniec roku otrzymywało się świadectwo ukończenia kolejnej klasy religii. Na ścianie wisiał krzyż... i wg mojej opinii wszystko było ok.
Wprowadzenie krzyży (czy też obrona) do szkół świadczy tylko o tym, że za wszelką cenę staracie się utrzymać to, co się rozpada. Postępującą laicyzację społeczeństwa - głównie katolickiego jest faktem. Jak napisałem wcześniej, manifestacja religijności nie idzie w parze z wiarą i postępowaniem tych, którzy tak bardzo walczą o krzyże.

...zresztą muszę tu dodać, że już nie tylko krzyże, ale właśnie wprowadzenie nauki religii w szkołach, jest sposobem ratowania się przed postępującą laicyzacją w KRK.

EMET:
Ja też chodziłem na naukę religii rzymskokatolickiej do salki katechetycznej przy kościele parafialnym. I było w porządku.

"Walka o krzyże", to jest próba zamanifestowania słabnącego wpływu KRzK i religii w ogóle. Ma miejsce ciągle postępująca, niestety, laicyzacja; przed tym nie ma odwrotu i Kościół RzK dobrze o tym wie.

Te wszystkie poczynania, to raczej przejaw słabości i obaw o utratę wpływów, aniżeli oznaka realnej siły oddziaływania na postawy i uczynki takie, aby owe były w duchu Jezusowo - apostolskim.

Szkoły - dla hierarchów KRzK - to taki jakby 'przyczółek - bastion' do nietracenia wpływów i dawania sygnałów, że: 'ktoś tu coś jeszcze znaczy i władzę oraz wpływy ma'.


Stephanos, ps. EMET
Ostatnio zmieniony 07 gru 2009, 14:04 przez EMET, łącznie zmieniany 1 raz.
„Wielu będzie biegać tu i tam [po hebrajsku: < jᵊszōṭᵊṭû >], i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy” -- Daniela 12:4b; ‘PNŚ-2018’, Przypis.

Jachu
Posty: 10663
Rejestracja: 09 lis 2008, 20:55
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Jachu »

Yarpen Zirgin pisze:Dziwne, że jeszcze nie protestujesz przeciwko przydrożnym krzyżom, kapliczkom oraz tym krzyżom, które umieszczamy na kościołach... Wszak też musisz się z nimi stykać.
Przez wieki wiele,wiele zbrodni pod tym znakiem dokonali... no kto?
A współcześnie wszelkie wszeteczeństwa wykrywane i nagłaśniane medialnie,różne
raporty,odszkodowania w setkach milionów funtów,dolarów... to kto czynił? no i pod
jakim znakiem? czy był na ten czas chowany,zdejmowany z sal,krucht i innych pomieszczeń owym oznakowanych?

To tak wygląda czczenie krzyża?
Lepiej by bili się w piersi i milczeli.
(36) Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, które by mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w dzień sądny; (37) Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwiony, i z mów twoich będziesz osądzony. Ew. Mat.12 rozdz.

Awatar użytkownika
Yarpen Zirgin
Posty: 15699
Rejestracja: 22 maja 2006, 10:16
Kontakt:

Post autor: Yarpen Zirgin »

Płaskowicki Rys pisze:Przeciw przydrożnym krzyżom nie protestuję bo są zupełnie nie religijne w swojej wymowie,najczęściej to pamiątki po zabitych w wypadkach -a ludzie mają prawo do szacunku i pamięci o swoich zmarłych.
Obawiam się, że słabo patrzysz, skoro nie widzisz takich dużych, które nie są pamiątkami po zabitych w wypadkach.
Płaskowicki Rys pisze:A co do kościołów -tak to jest właściwe dla symboli religijnych miejsce tam one powinny być
takie jaki jest to kościół
Dziwne... Razi cię ten "bałwochwalczy" znak, kiedy wisi w klasie, gdzie znajdują się katolicy, ale nie razi, jak wieńczy wierzę kościoła.
Cosik mi tu nie gra.
Udowadnia się winę, a nie niewinność.

Aha... Nie licz na moją odpowiedź na złośliwości, szyderstwa i próby zmiany tematu.

Płaskowicki Rys

Post autor: Płaskowicki Rys »

Bo w klasie siedzę ja
i inni dla których czasem ważniejsze jest czczenie Skazańca- niż narzędzia na którym go powieszono /dla mnie krzyż Chrystusowy to Jego męka a nie narzędzie o do końca nieznanym kształcie/
Głoszę chwałę Jezusa ukrzyżowanego a nie przedmiotu kazni Jezusowej
zaś do kościołów tych z krzyżami staram się nie chodzić
nie mogę ze świata wyjść ale chcę się powstrzymywać od tego co uważam za złe,
Co inni robią to ich sprawa-ja idę za Panem tak jak On mnie prowadzi przez Jego Słowo
Ostatnio zmieniony 08 gru 2009, 10:32 przez Płaskowicki Rys, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Yarpen Zirgin
Posty: 15699
Rejestracja: 22 maja 2006, 10:16
Kontakt:

Post autor: Yarpen Zirgin »

Bo w klasie siedzę ja
i inni dla których czasem ważniejsze jest czczenie Skazańca- niż narzędzia na którym go powieszono /dla mnie krzyż Chrystusowy to jego męka a nie narzędzie o do końca nieznanym kształcie/
W klasie siedzi też sporo innych osób, których rodzice lub oni sami chcą, aby krzyż wisiał. Co powiesz na głosowanie?
zaś do kościołów tych z krzyżami staram się nie chodzić
Nie mówię o chodzeniu "do", ale fakcie, że musisz krzyże oglądać, ponieważ na każdym kościele jest taki znak umieszczony (czasem nawet pełnowymiarowy).
Udowadnia się winę, a nie niewinność.

Aha... Nie licz na moją odpowiedź na złośliwości, szyderstwa i próby zmiany tematu.

Płaskowicki Rys

Post autor: Płaskowicki Rys »

Nie patrzę tam gdzie oczy moje się gorszą -pornografia też jest na ulicach w kioskach i na nią się nie przyglądam
więc to kwestia wyboru
ale w klasie nie mam wyboru -muszę w niej być
a co do głosowania
czy wierność przykazaniu Bożemu mam prawo głosować ?
nigdy nie wezmę udziału w głosowaniu czy wieszać coś co dla mnie jest grzeszne czy nie
Podporządkuję się władzy
pisałem tylko ,ze owa katechetka chciała bym to ja krzyż wieszał
a ja do tego ręki nie przyłożę
Nie mogę nic zrobić w klerykalnym kraju
ale mogę nie przyłożyć ręki
to mogę
i tak czynię
tyle

Awatar użytkownika
Yarpen Zirgin
Posty: 15699
Rejestracja: 22 maja 2006, 10:16
Kontakt:

Post autor: Yarpen Zirgin »

Płaskowicki Rys pisze:Nie patrzę tam gdzie oczy moje się gorszą -pornografia też jest na ulicach w kioskach i na nią się nie przyglądam
więc to kwestia wyboru
ale w klasie nie mam wyboru -muszę w niej być
Ale na krzyż, który masz za plecami jak patrzysz na klasę, lub wysoko nad głową gdy stoisz zwrócony w stronę drzwi, patrzyć nie musisz. Więc nie ściemniaj, że aż tak Ci przeszkadza.
a co do głosowania
czy wierność przykazaniu Bożemu mam prawo głosować ?
Dla nas wiernością przykazaniu Bożemu jest nieukrywanie swojej wiary, Ryszardzie. Dlatego też stawiamy i wieszamy krzyże.
Udowadnia się winę, a nie niewinność.

Aha... Nie licz na moją odpowiedź na złośliwości, szyderstwa i próby zmiany tematu.

SUB
Posty: 561
Rejestracja: 22 wrz 2009, 12:25

Post autor: SUB »

Płaskowicki Rys pisze:a co do głosowania
czy wierność przykazaniu Bożemu mam prawo głosować ?
nigdy nie wezmę udziału w głosowaniu czy wieszać coś co dla mnie jest grzeszne czy nie
Podporządkuję się władzy
I bardzo trafna uwaga.
Wszak nasz wiara w Boga ma cechować się posłuszeństwem względem jego praw,
nie zaś nasze prawa (wybory i głosowania) mają podporządkowywać nam Boga.

Płaskowicki Rys

Post autor: Płaskowicki Rys »

YZ
co wieszane i stawiane wszędzie krzyże maja do wiary ?
Wy stawiacie te krzyże jako wyraz waszego stosunku do inności -a jest taki jak twoje posty

To polityka sklerykalizowanego kraju
w którym wszystkie kolejne rządy są bardziej niż uległe kk bo czując własną słabość boja się z potęgą polityczną kk zadrzeć.
To dzieje się tylko w Polsce i w niektórych krajach latynoskich
do niedawna też w Irlandii ale tam po ujawnieniu oblicza kleru /w aferze/ kraj normalnieje
tyle

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16709
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Post autor: Bobo »

Yarpen Zirgin pisze:Dla nas wiernością przykazaniu Bożemu jest nieukrywanie swojej wiary, Ryszardzie. Dlatego też stawiamy i wieszamy krzyże
Tak nalezy przejawiać wiarę?
Paweł radziłcoś innego:

Rzymian 10:10:

"Wiara przyjęta sercem prowadzi do usprawiedliwienia, uroczyste zaś wyznanie jej ustami prowadzi ku zbawieniu."

Ustami a nie wizerunkami. Jakub zalecał uczynki jako dowód żywej wiary a nie wizerunki...
Gdybyż to jeszcze wyznania ustne i uczynki szły w parze z krzyżami...
A potem dziwić się reakcji nnych, którzy dostrzegają wiele znaków niby poswiadczających religijność społeczeństwa ale... nie widzą przełożenia na postępowanie? Nawet gdyby uznać krzyż jako rzecz słuszną to... na każdym kroku jest zwykle obrażany przez... samych katolików. Ryś może pewnie powiedzieć, jak klnie młodzież na przerwach, jesli jest w klasie z krzyżem...
Kiedyś czapki z głów należało ściągać, gdy wchodziło się do klasy ze względu na godło. To rozumiem. Ale jakoś ludzie nie powstrzymują się od przeklenstwa w obliczu krzyża... a czy nie powinni? Więc... o czym świadczy krzyż? Dziwić się, że zydom źle się kojarzy? Dużej części mieszkancom Afryki również... niejedno zło widzieli pod znakiem krzyża...

Uważąm, że dyskusja o wieszaniu lub nie wieszaniu krzyża miałaby sens gdyby osobyprzyznające się do krzyża reprezentowały jakiś poziom godny podziwu...

Awatar użytkownika
Yarpen Zirgin
Posty: 15699
Rejestracja: 22 maja 2006, 10:16
Kontakt:

Post autor: Yarpen Zirgin »

YZ
co wieszane i stawiane wszędzie krzyże maja do wiary ?
Są jej wyrazem. To, że go nie widzisz, nie oznacza, że takiego związku nie ma.
Płaskowicki Rys pisze:Wy stawiacie te krzyże jako wyraz waszego stosunku do inności -a jest taki jak twoje posty
To Twoja teoria, ale, Bogu dzięki, błędna.
Udowadnia się winę, a nie niewinność.

Aha... Nie licz na moją odpowiedź na złośliwości, szyderstwa i próby zmiany tematu.

Płaskowicki Rys

Post autor: Płaskowicki Rys »

Błędna by ty tak mówisz ?
Dzięki Bogu ja to zjawisko tak widzę - ilość krzyży jest wprost proporcjonalna do klerykalizacji kraju i dominacji jednej religii
to ogranicza faktycznie wolność wyznania i sprzyja zjawisku konformizmu normatywnego
ludzie przeciw krzyżom nie protestują bo się boją wychylać.
Większość rodziców w mojej szkole wolałaby by krzyży w klasach nie było
bo młodzież klnąc pod krzyżami traci granice miedzy tym co święte a tym co nikczemne
i nie sprzyja to ich wychowaniu w wierze -ale się nie wychyla bo boją się ,ze sąsiedzi i rodzina nazwie ich sekciarzami a ksiądz z ambony ich napiętnuje
tyle

Awatar użytkownika
Yarpen Zirgin
Posty: 15699
Rejestracja: 22 maja 2006, 10:16
Kontakt:

Post autor: Yarpen Zirgin »

Płaskowicki Rys pisze:Błędna by ty tak mówisz ?
Błędna, bo nie ma tego, co w niej opisałeś.
Płaskowicki Rys pisze:Dzięki Bogu ja to zjawisko tak widzę - ilość krzyży jest wprost proporcjonalna do klerykalizacji kraju i dominacji jednej religii
to ogranicza faktycznie wolność wyznania i sprzyja zjawisku konformizmu normatywnego
Ryszard, ktoś ci zabrania wierzyć w to, co sobie wymyśliłeś? Ktoś ci broni, jeżeli znajdziesz trzech uczniów, utworzenia klasy, w której będziesz nauczał w szkole swojej religii? Ktoś ci zabrania zbudowania sobie budynku, gdzie będzie się spotykać Twoja Jednota?
3xNIE
Więc nie pisz bzdur, że wolność wyznania jest w tym kraju ograniczana!
Płaskowicki Rys pisze:Większość rodziców w mojej szkole wolałaby by krzyży w klasach nie było
bo młodzież klnąc pod krzyżami traci granice miedzy tym co święte a tym co nikczemne
Ślepota tych rodziców na to, że te dzieciaki klną pod krzyżami tracą granicę między tym co święte i nikczemne, leży w tym, że zostały źle wychowane, a nie w obecności krzyża, jest zatrważająca. Jasne, że łatwiej jest usunąć krzyż, niż przyznać, że dziecko jest źle wychowane, ale nie tędy droga.
Udowadnia się winę, a nie niewinność.

Aha... Nie licz na moją odpowiedź na złośliwości, szyderstwa i próby zmiany tematu.

Płaskowicki Rys

Post autor: Płaskowicki Rys »

YZ
A dlaczego ja i inni rodzice nie czczący narzędzia mordu na Jezusie a Jego i Jego śmierć za nas mają budować szkołę gdzie będą respektowane ich prawa ?
Czyż szkoła publiczna nie jest dla każdego ?
Czy dlatego ,ze jest nas mniej musimy znosić indoktrynację i dominację jedynej religii
tam gdzie konstytucja gwarantuje równość ?
Wiem ,ze tak nie jest i nie będzie w Polsce bo u nas wolność wyznania jest ograniczona przez postępującą klerykalizację kraju.
Pewno nic na to nie poradzę ale mi się to nie podoba
YZ masz racje wolność kk w naszym kraju niczym nie jest ograniczana -wręcz przeciwnie kk ogranicza wolność innych
ale syty nigdy głodnego nie zrozumie

i tyle

Awatar użytkownika
Yarpen Zirgin
Posty: 15699
Rejestracja: 22 maja 2006, 10:16
Kontakt:

Post autor: Yarpen Zirgin »

Płaskowicki Rys pisze:YZ
A dlaczego ja i inni rodzice nie czczący narzędzia mordu na Jezusie a Jego i Jego śmierć za nas mają budować szkołę gdzie będą respektowane ich prawa ?
Pomijając już fakt, że dla chrześcijan krzyż Chrystusa jest narzędziem Zbawienia, to nadal jesteś przekonany, że to mniejszość ma dominować i rządzić większością, oraz pozbawiać większość ich praw.
Pora, abyś zrozumiał, że "wolność wyznania" nie polega na tym, że Ty będziesz ograniczał prawa innych do wyrażania swojej wiary.
Płaskowicki Rys pisze:Czyż szkoła publiczna nie jest dla każdego ?
Jw. i uświadom sobie wreszcie, że każde wyznanie, w tym twoje, może mieć w szkole lekcje własnej religii.
Płaskowicki Rys pisze:Czy dlatego ,ze jest nas mniej musimy znosić indoktrynację i dominację jedynej religii
tam gdzie konstytucja gwarantuje równość ?
Indoktrynację? A w czym Cie indoktrynuje krzyż wiszący na ścianie? Czyżbyś nie mógł ścierpieć tego, że przypomina Ci o tym, jak okrutną śmiercią nas odkupiono?
Płaskowicki Rys pisze:Wiem ,ze tak nie jest i nie będzie w Polsce bo u nas wolność wyznania jest ograniczona przez postępującą klerykalizację kraju.
Normalnie jak do ściany...
Ryszard, czy ktoś Ci zabrania wierzyć w to, co sobie wymyśliłeś? Czy ktoś Ci zabrania głosić Twojej wiary? Czy ktoś Ci zabrania, jeżeli znajdziesz 3 uczniów, nauczania w szkole jej prawd? Czy ktoś Ci zabrania stawiania budynków, gdzie będziesz czcił swojego Boga i głosił o nim kazania?
NIE. NIKT CI NIE ZABRANIA!!!

Nie pleć bzdur, że nie ma wolności wyznania w Polsce, bo zwyczajnie kłamiesz, kiedy tak piszesz!!!
Udowadnia się winę, a nie niewinność.

Aha... Nie licz na moją odpowiedź na złośliwości, szyderstwa i próby zmiany tematu.

Zablokowany

Wróć do „Ateiści i agnostycy”