Bo jest napisane!!!

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

wyznawca_

Post autor: wyznawca_ »

grzegorz,

ciesze sie ze jestes otwartym czlowiekiem ktory stara sie spojrzec na sprawy obiektywnie. ciesze sie ze u nas zawitales... milo sie rozmawia z logicznym i kulturalnym czlowiekiem

wyznawca_

Grzegorz

Post autor: Grzegorz »

Dziękuje za te miłe słowa. Rzeczywiście robi się miło w sercu (mózgu ;-) ale czy to Bóg czy tylko zwykła reakcja mózgu na dobre słowa (pod względem psychologicznym) zostawiamy naszym przekonaniom, wierze

einstein

Post autor: einstein »

Od zawsze zastanawia mnie, jak wyglądałby świat, gdyby ludzie podchodzili do otaczajacej nas rzeczywistosci tak samo, jak wierzący do swojej wiary.

ogon__
Posty: 81
Rejestracja: 21 maja 2006, 19:49
Lokalizacja: Smocza Jama

Post autor: ogon__ »

To znaczy jak? Bo jak zwykle nie rozumiem.

neóphytos

Post autor: neóphytos »

W Polsce 95 procent ludzi deklaruje się jako wierzący w Boga.Na tym forum pewnie większość to też wierzący ludzie.
Miłość,dobroć,tolerancja,serdeczność,wyrozumiałość aż bucha... :hehe:

Awatar użytkownika
Berian
Posty: 679
Rejestracja: 04 maja 2011, 22:04
Lokalizacja: Polska

Post autor: Berian »

Agnostyk pisze:W Polsce 95 procent ludzi deklaruje się jako wierzący w Boga.
No właśnie deklaruje.Jak to mówią: że wierzą w Boga ale nie wierzą Bogu.
Mat. 5:44
44. A Ja wam powiadam: Miłujcie nieprzyjaciół waszych i módlcie się za tych, którzy was prześladują,
(BW)
[you] miłujesz nieprzyjaciół?

neóphytos

Post autor: neóphytos »

A trzeba i wierzyć Bogu i w Boga ale trzeba też miłować tego Boga i człowieka.

Awatar użytkownika
Dżej
Posty: 2135
Rejestracja: 28 lip 2012, 0:20
Lokalizacja: Warszawa a potem tu i tam.

Post autor: Dżej »

Do autora wątku. Skąd wiadomo, że to co tam napisane to słowo Boże? Skąd pewność, że słowem nie jest np. Koran albo Talmud? Skąd pewność, że wierzysz we właściwego Boga? NA Boga powoływali się również zamachowcy z WTC i Krzyżowcy rabujący i mordujący podczas krucjat. Inkwizycja też się powoływała. Na prawdę sądzisz, że to w zupełności wystarczy by być pewnym, że tego na prawdę chce Bóg? Chce mordów, chce przekonać innych nawet na siłę? To ludzie chcą narzucić swoje poglądy. Pan abp Alfons Nossol nikogo na siłę by nie ewangelizował.
Biblia...czemu słowem a nie wykładem bożym? Wszak zawiera więcej niż jedno słowo i nie jest tak klarowna.

meritus
Posty: 4308
Rejestracja: 17 lip 2006, 11:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: meritus »

Autor ci chyba nie odpowie, bo jako gość pojawił się tu 6 lat temu i nie zapowiada się, by się tu pojawił prędko.

Awatar użytkownika
Berian
Posty: 679
Rejestracja: 04 maja 2011, 22:04
Lokalizacja: Polska

Post autor: Berian »

Dżej pisze:NA Boga powoływali się również zamachowcy z WTC i Krzyżowcy rabujący i mordujący podczas krucjat. Inkwizycja też się powoływała. Na prawdę sądzisz, że to w zupełności wystarczy by być pewnym, że tego na prawdę chce Bóg? Chce mordów, chce przekonać innych nawet na siłę?
Powołać to ja się mogę na sierotkę Marysie ale jak nie będę jej słuchać to czy to ma sens? Absurd :lol:
Dżej pisze:Skąd wiadomo, że to co tam napisane to słowo Boże? Skąd pewność, że słowem nie jest np. Koran albo Talmud? Skąd pewność, że wierzysz we właściwego Boga?
Bo biblia to jedyna księga z sensem.Tylko żeby ją zrozumieć to trzeba trochę poświęcić czasu i mieć trochę pokory. Jak niema pokory to zapomnij. :-P
A druga sprawa:
2 Tes. 3:2
...albowiem wiara nie jest rzeczą wszystkich.
(BW)
Mat. 5:44
44. A Ja wam powiadam: Miłujcie nieprzyjaciół waszych i módlcie się za tych, którzy was prześladują,
(BW)
[you] miłujesz nieprzyjaciół?

Awatar użytkownika
Dżej
Posty: 2135
Rejestracja: 28 lip 2012, 0:20
Lokalizacja: Warszawa a potem tu i tam.

Post autor: Dżej »

Otóż to, można się powoływać, ale jeśli to jest niezgodne z tym co mówi to jest guzik warte. Trochę czasu? Jak coś mnie nie wciąga to czytam długo a jak wciąga to szybko. 7 tomów Winnetou w miesiąc przeczytałem, Biblia mogłaby mi się ciągnąć rok albo da lata. Poza tym mnóstwo ludzi latami ją czyta i do tej pory nie są zgodni(mowa o Biblistach). Ponoć Luter się sprzeciwił Watykanowi bo w Biblii było jednak inaczej. W sumie każdy interpretuję Biblię na swój sposób, w tym wypadku trudno mówić o sensie jednoznacznym. Wprowadzanie niejasności to ponoć domena diabła. Podobnie jest z Koranem. Dla jednych Dżihad to walka z niewiernymi a dla drugich to walka z własnymi słabościami. Pokorę to ja czuję wobec przyrody, w przypadku człowieka niekoniecznie. Poza tym przyznasz, ze to nieco inaczej będąc pewnym, że Biblia to nie jest słowo boże a ludzkie. Trzymając się tego cytatu wiara nie powinna być narzucana, gdyż nie każdy ma wiarę i jak mniemam mieć będzie. Kiedyś byłem wierzącym i dostawałem 6-ki z religii. Znajomy z dzieciństwa odbył odwrotną konwersję. Strasznie jestem ciekaw co będzie jak jego dziecko wychowane w katolicyzmie powie nagle, że nie wierzy.
Biblia...czemu słowem a nie wykładem bożym? Wszak zawiera więcej niż jedno słowo i nie jest tak klarowna.

Awatar użytkownika
Berian
Posty: 679
Rejestracja: 04 maja 2011, 22:04
Lokalizacja: Polska

Post autor: Berian »

Biblia nie jest po to żeby się przyjemnie ją czytało. ;-)
Biblie trzeba czytać całe życie inaczej niema to sensu.
Widzę że masz takie podejście jakoby Bóg miał ci wszystko na tacy dać.
Nie daje bo nie chce bo ma w tym jakiś cel.
Mat. 13:15-16
15. Albowiem otępiało serce tego ludu, uszy ich dotknęła głuchota, oczy swe przymrużyli, żeby oczami nie widzieli ani uszami nie słyszeli, i sercem nie rozumieli, i nie nawrócili się, a Ja żebym ich nie uleczył.
16. Ale błogosławione oczy wasze, że widzą, i uszy wasze, że słyszą,
(BW)
Mat. 13:13
13. Dlatego w podobieństwach do nich mówię, bo, patrząc, nie widzą, i słuchając, nie słyszą ani nie rozumieją.
(BW)
Jezus nawet celowo nie mówił wprost, żeby zrozumieli ci co mają zrozumieć.
Mat. 11:25
25. W tym czasie odezwał się Jezus i rzekł: Wysławiam cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom.
(BW)
Jak widzisz mądrością ludzką biblii nie wytłumaczysz bo ona nie jest słowem ludzi tylko Boga.
Mat. 5:44
44. A Ja wam powiadam: Miłujcie nieprzyjaciół waszych i módlcie się za tych, którzy was prześladują,
(BW)
[you] miłujesz nieprzyjaciół?

Awatar użytkownika
Dżej
Posty: 2135
Rejestracja: 28 lip 2012, 0:20
Lokalizacja: Warszawa a potem tu i tam.

Post autor: Dżej »

Nie łatwo, lecz by było klarowne. Niestety Biblia nie zapewni ani jedzenia ani dachu nad głową. Chyba, że jest się księdzem. :D Nie chodzi o łaty język a zrozumienie. Na tacy to wierzący wszystko dostają od kościoła - to wolno a tego nie. Po co samemu myśleć i wybierać? Całe wieki ludzie analizują Biblię i jeśli mimo to nie potrafią dojść do tych samych wniosków to myślisz, że ja naglę znajdę jakiś uniwersalny marnując czas tak samo jak oni? Skoro nie wszyscy mają zrozumieć to na co ewangelizacja, na co dzielenie się słowem bożym? Jak można się dzielić czymś co nie trafia? To tak jakbym chciał się z Tobą podzielić wiedzą używając języka suahili. To byłoby po prostu rzucanie słów na wiatr i strata czasu oraz energii. Skąd pewność, że słowem boga, skoro pisana przez ludzi? Bo tak jest napisane? Czy jeśli napisałbym, że jestem bogiem to byłaby to prawda bo tak jest napisane i dlatego, że mogę się powoływać na Boga? :-D
Biblia...czemu słowem a nie wykładem bożym? Wszak zawiera więcej niż jedno słowo i nie jest tak klarowna.

Awatar użytkownika
Berian
Posty: 679
Rejestracja: 04 maja 2011, 22:04
Lokalizacja: Polska

Post autor: Berian »

Dżej pisze:Nie łatwo, lecz by było klarowne.
Już ci napisałem że dla mądrych tego świata to nie będzie klarowne.
Dżej pisze:Niestety Biblia nie zapewni ani jedzenia ani dachu nad głową.
A niby po co, biblia daje szanse na życie wieczne. Jak umrę z głodu to dla mnie lepiej bo będę szybciej z panem.
Żyjesz tylko powiedzmy 70 lat o przy 50 to już się jest częściej w szpitalu niż w pracy.
Ten czas ci zleci w momencie myślisz że coś dzisiaj w życiu ma sens gdyby człowiek miał żyć tylko 70 lat? "Wszystko marność" ;-)
Dżej pisze: naglę znajdę jakiś uniwersalny
A poco? Przecież to co jest najważniejsze w biblia jest tak jasno napisane że 2 letnie dziecko zrozumie. Myślisz że wiedza ci da zbawienie? Wiedza jest potrzebna ale nie każda wiedza jest konieczna. To że będziesz znał cały plan Boga to ci nic nie da to jest ciekawe daje więcej siły do działania ale nie jest konieczne.
Wierz mi większość wyznań chrześcijańskich ma te same podstawy.
Tylko duża część z nich sie do nich nie stosuje.
Dżej pisze:Skoro nie wszyscy mają zrozumieć to na co ewangelizacja, na co dzielenie się słowem bożym? Jak można się dzielić czymś co nie trafia?

Dzielenie sie słowem bożym jest potrzebne żeby zrozumieli ci co mają zrozumieć, ale my tego nie wiemy więc trzeba głosić wszystkim, a ci co mają zrozumieć to zrozumią.
Ci co sa pokorni itd. Ci co szczerze Boga szukają to na pewno zrozumią jego pismo.
Dżej pisze:Czy jeśli napisałbym, że jestem bogiem to byłaby to prawda bo tak jest napisane i dlatego, że mogę się powoływać na Boga? :-D
Jak byś zrozumiał biblie to byś takich rzeczy nie mówił bo niema 2 takiej księgi jak biblia ;-)

Jak będziesz szczerze chciał zrozumieć znaleźć Boga to na początku musisz usunąć własne JA,ego i być obiektywnym przy czytaniu Biblii ale to musi być szczere i na to pytanie sam sobie musisz odpowiedzieć jeśli chcesz.
Mat. 5:44
44. A Ja wam powiadam: Miłujcie nieprzyjaciół waszych i módlcie się za tych, którzy was prześladują,
(BW)
[you] miłujesz nieprzyjaciół?

Awatar użytkownika
Dżej
Posty: 2135
Rejestracja: 28 lip 2012, 0:20
Lokalizacja: Warszawa a potem tu i tam.

Post autor: Dżej »

Berian pisze:
Dżej pisze:Nie łatwo, lecz by było klarowne.
Już ci napisałem że dla mądrych tego świata to nie będzie klarowne.
Niemądrych ponoć łatwiej kontrolować.
Berian pisze:
Dżej pisze:Niestety Biblia nie zapewni ani jedzenia ani dachu nad głową.
A niby po co, biblia daje szanse na życie wieczne. Jak umrę z głodu to dla mnie lepiej bo będę szybciej z panem.
Żyjesz tylko powiedzmy 70 lat o przy 50 to już się jest częściej w szpitalu niż w pracy.
Ten czas ci zleci w momencie myślisz że coś dzisiaj w życiu ma sens gdyby człowiek miał żyć tylko 70 lat? "Wszystko marność" ;-)
Z panem albo diabłem, nie zapominaj, że piekło nie może być puste i jest jeszcze Sąd Ostateczny. Zatem tego nieba nie byłbym taki pewien. Poza tym skoro i tak "wszyscy" lądują w niebie to po co płakać jak ktoś umrze? Przecież i tak się w końcu spotkacie w zaświatach. O ile ktoś nie trafi uprzednio jednak do piekła dla odmiany. Częściej w szpitalu jak o siebie nie dba i często ryzykuje. Oczywiście pomijam wady wrodzone. Czy marność? Myślę, że to co robię przysłużyć może się przyszłym pokoleniom i takie moje życie ma sens. Robię coś dla innych i dla przyszłych pokoleń. Nie ważne jest ile się żyje a jak. Wolałbym żyć 20 lat i by mnie ludzie dobrze wspominali niż 200 lat i być zapomnianym. Oczywiście postaram się żyć jak najdłużej by jak najwięcej zdziałać. btw. Wiem, że wszystko co materialne to marność, forma przejściowa. Jednak chyba wolałbym nie istnieć niż martwić się czy trafię do piekła czy nieba i czy spotkam tam znajomych i czy mnie poznają. Nie jestem masochistą by wieczność wysłuchiwać pieśni religijnych z ust aniołów albo być być przypalanym smołą. :D Ostatecznie moje męczarnie w piekle zmniejszy muzyka rockowa. :crazy:
Berian pisze:
Dżej pisze: naglę znajdę jakiś uniwersalny
A poco? Przecież to co jest najważniejsze w biblia jest tak jasno napisane że 2 letnie dziecko zrozumie. Myślisz że wiedza ci da zbawienie? Wiedza jest potrzebna ale nie każda wiedza jest konieczna. To że będziesz znał cały plan Boga to ci nic nie da to jest ciekawe daje więcej siły do działania ale nie jest konieczne.
Wierz mi większość wyznań chrześcijańskich ma te same podstawy.
Tylko duża część z nich sie do nich nie stosuje.
Skoro wiedza mi nie da zbawienia, to znajomość Biblii też nie(też rodzaj wiedzy). Nie oczekuję zbawienia. Skoro i teraz dobrze mi jest bez Boga to na co mi Jego obecność? Ponoć piekło i niebo to stan ducha. I w piekle człowiek cierpi z powodu braku Boga. Ja już teraz nie cierpię, bo nie jestem wierzący. Zatem to jest niebo i piekło ludzi wierzących i mnie nie tyczy. O tym stanie mówiła mi katechetka.
Berian pisze:
Dżej pisze:Skoro nie wszyscy mają zrozumieć to na co ewangelizacja, na co dzielenie się słowem bożym? Jak można się dzielić czymś co nie trafia?

Dzielenie sie słowem bożym jest potrzebne żeby zrozumieli ci co mają zrozumieć, ale my tego nie wiemy więc trzeba głosić wszystkim, a ci co mają zrozumieć to zrozumią.
Ci co sa pokorni itd. Ci co szczerze Boga szukają to na pewno zrozumią jego pismo.
Jeśli faktycznie jest jego i szukają takiego Boga. Zrobiłem raz test i wyszło mi na to, że moje poglądy bliższe są uniwersalnym unitarianom i buddystom Mahayama niż rzymskokatolickim chrześcijanom(najmniej się moje poglądy z nimi pokrywają). Więc nawet jakbym szukał Boga to prędzej do mnie dotrą teksty tych unitarian. Wątpię by uznawali Biblię za słowa Boga, gdyż uważają, że każdy wyznaje tego samego Boga a zatem nie ma lepszej czy gorszej świętej księgi btw. Koran vs. Biblia. Jako ciekawostkę dodam, że wg muzułmanów Koran jest poprawioną wersją Biblii.
Berian pisze:
Dżej pisze:Czy jeśli napisałbym, że jestem bogiem to byłaby to prawda bo tak jest napisane i dlatego, że mogę się powoływać na Boga? :-D
Jak byś zrozumiał biblie to byś takich rzeczy nie mówił bo niema 2 takiej księgi jak biblia ;-)
Patrz ostatnie zdanie nad tym cytatem. Drugiego takiego człowieka jak ja też nie ma. Czy jestem święty i Bóg mnie tutaj zesłał bym głosił Jego słowa?
Berian pisze: Jak będziesz szczerze chciał zrozumieć znaleźć Boga to na początku musisz usunąć własne JA,ego i być obiektywnym przy czytaniu Biblii ale to musi być szczere i na to pytanie sam sobie musisz odpowiedzieć jeśli chcesz.
Wolę zrozumieć drugiego człowieka, z Bogiem styczności nie mam jako takiej. Rzekomo jest wszędzie, ale nie widzę go w otaczającym mnie świecie. Zresztą przymiotnik boski...Ukochana do chłopaka - jesteś boski. Czy zatem twierdzi, że jego słowa, nawet zboczone pochodzą bezpośrednio od Boga?

ps. Czy miłuję nieprzyjaciół. Staram się w ludziach nie szukać wrogów i szukać raczej dobra. Jest paru ludzi co mi zaszli za skórę, życzę im jednak jak najlepiej...byleby mi dali spokój. O niektórych zapomniałem, więc nie mam nawet jak nienawidzić.
Biblia...czemu słowem a nie wykładem bożym? Wszak zawiera więcej niż jedno słowo i nie jest tak klarowna.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ateiści i agnostycy”