Bo jest napisane!!!

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

romanszewczuk3

Post autor: romanszewczuk3 »

romanszewczuk3 pisze:Kiedyś słyszałem o pewnym "ateiście", który wiele lat swojego życia poświęcił na argumentowaniu i udowadnianiu, że Boga nie ma. To nie był ateista. To tak naprawde był człowiek niepewny wiary. Ja byłem prawdziwym ateistą. Boga nie ma więc po co szukac i zastanawiać sie nad czymś czego nie ma. To jakbym chciał udowodnić światu, że nie ma ludzi z np 4rema nogami. Takich nie ma i już. A jak ktoś w to wierzy to jego problem. Zaznaczam , że to są moje poglądy przed nawróceniem.
To niezwykle naiwny(by nie powiedzieć prymitywny) argument.
To ,ze nie ma ludzi z 4 rogami,albo jakichś krasnoludków,po prostu WIEMY Z OBSERWACJI,bo to jest rzecz jak najbardziej do zbadania posługując się dostępną nam wiedzą.
Natomiast tego,że nie ma Boga NIE WIEMY,bo nijak tego nie można sprawdzić ,z samego założenia Bóg jest poza granicą naszej wiedzy

Paulina_____

Post autor: Paulina_____ »

jak sie udowadnia ze nie ma czegos czego nie ma?
Zna ktos dowód na nieistnienie np elfów?
_________________

kato

Post autor: kato »

Mnie zwyczajnie chodziło o prozaiczna sprawę. Otóż ateista nie musi nic udowadniać, bo nie ma w tym żadnego interesu. Religie monoteistyczne taki cel posiadają. Przedstawiciele tych religii nieustanie udają się na misje, dyskutują, przekonują, nawracają, chrzczą, zawłaszczają sobie prawo do ślubu, pogrzebu itd.
Dla ateisty sprawa jest prosta: życie nie ma początku i już. Zdarzyło się. A czy trwało to milion czy miliard lat nie ma większego znaczenia.

rupert__

Post autor: rupert__ »

Paulina_____ pisze:jak sie udowadnia ze nie ma czegos czego nie ma?
Zna ktos dowód na nieistnienie np elfów?
Ja znam...elfów nie ma,bo posługując się wiedzą i metodami obserwacji swiata i przyrody NIE STWIERDZONO nic takiego jak elfy,co nie znaczy,ze musiano przeprowadzać jakiś odrębny dowód na to,po prostu cała nasza wiedza pozwala jednoznacznie wykluczyć coś takiego.
Natomiast istnienia Boga wykluczyc za pomocą wiedzy nie sposób,więc twoje pytanie przerobiłbym na tezę:"nie trzeba udowadniać czegoś w co się nie wierzy" ,ale czy tego NIE MA to pewności mieć nie możesz

sylka

Post autor: sylka »

Jesli wchodzisz do jakiegoś pokoju to po czym poznajesz ze jest zamieszkany, chociaz w danej chwili nikogo tam nie ma?

Ale dokladnie mozesz zobaczyc slady obecnosci czlowieka, jego dzialanie jest widoczne, po prostu widać ze byl przed tobą w tym pokoju!!!!

Tak samo jesli się rozejrzysz dookola, jesli przyjrzysz sie przyrodzie i srodowisku widać ręke Boża, widac Boze działanie, widzac Jego uczynki własnie w Jego stworzeniu, w tym co stworzył.

Paulina_____

Post autor: Paulina_____ »

rupert__ pisze: elfów nie ma,bo posługując się wiedzą i metodami obserwacji swiata i przyrody NIE STWIERDZONO nic takiego jak elfy,co nie znaczy,ze musiano przeprowadzać jakiś odrębny dowód na to,po prostu cała nasza wiedza pozwala jednoznacznie wykluczyć coś takiego.
A STWIERDZONO posugując się wiedzą i metodami obserwacji swiata i przyrody coś takiego jak Bóg?
Jakos sobie nie przypominam.
Natomiast istnienia Boga wykluczyc za pomocą wiedzy nie sposób,
Elfów tak a Boga nie ?
Stosujesz 2 rózne kryteria ?
A niby dlaczego ?
Może spróbuj potraktować w ten sam sposób A i B, podstaw pod te same zdania wyżej (o elfach) słowo Bóg i zobacz co ci wyjdzie :)

rupert__

Post autor: rupert__ »

kato pisze:Mnie zwyczajnie chodziło o prozaiczna sprawę. Otóż ateista nie musi nic udowadniać, bo nie ma w tym żadnego interesu. Religie monoteistyczne taki cel posiadają. Przedstawiciele tych religii nieustanie udają się na misje, dyskutują, przekonują, nawracają, chrzczą, zawłaszczają sobie prawo do ślubu, pogrzebu itd.
Dla ateisty sprawa jest prosta: życie nie ma początku i już. Zdarzyło się. A czy trwało to milion czy miliard lat nie ma większego znaczenia.
Ja też nie wymagam od ateisty żadnego dowodu...a religie monoteistyczne nie mają na celu udowodnienia istnienia Boga,tylko głoszenie ewangelii(chrześcijaństwo),ale na zasadzie WIARY a nie DOWODU

Paulina_____

Post autor: Paulina_____ »

sylka pisze:Jesli wchodzisz do jakiegoś pokoju to po czym poznajesz ze jest zamieszkany, chociaz w danej chwili nikogo tam nie ma?
A tu nagle się okazuje ze byłas w muzeum i oglądłaś rekonstrukcję pokoju jakiegoś poety, który na dodatek w tym domu nigdy nie mieszkał, bo to tylko prawdopodobna rekonstrukcja.

To ze leża tam jego papiery na biurku i okulary i fajka, w wazonie są świeże kawiaty, a na scianie tyka zegarek, może nic nie znaczyć. Ten poeat w tym domu nigdy nie był.

Pozory mylą :)

rupert__

Post autor: rupert__ »

Paulina_____ pisze:
rupert__ pisze: elfów nie ma,bo posługując się wiedzą i metodami obserwacji swiata i przyrody NIE STWIERDZONO nic takiego jak elfy,co nie znaczy,ze musiano przeprowadzać jakiś odrębny dowód na to,po prostu cała nasza wiedza pozwala jednoznacznie wykluczyć coś takiego.
A STWIERDZONO posugując się wiedzą i metodami obserwacji swiata i przyrody coś takiego jak Bóg?
Jakos sobie nie przypominam.

Ja też nie...ale nic innego od początku nie mówię:dowodów na istnienie Boga NIE MA i byc nie może...z samego zalożenia czym jest Bóg
Natomiast istnienia Boga wykluczyc za pomocą wiedzy nie sposób,
Elfów tak a Boga nie ?
Stosujesz 2 rózne kryteria ?
A niby dlaczego ?
Może spróbuj potraktować w ten sam sposób A i B, podstaw pod te same zdania wyżej (o elfach) słowo Bóg i zobacz co ci wyjdzie :)
A dlaczego mam nie stosować dwóch różnych kryteriów?Bóg z założenia jest wszechmogący i jest pierwszą przyczyną wszystkiego(tak ogólnie rzecz ujmując),natomiast co do elfów,nikt takiego założenia nie robił...
więc wzajemna wymiana danych jest tutaj ...delikatnie mowiąc nie na miejscu,choćby przez wzgląd na kilkumiliardową rzeszę wiernych(liczę razem z muzułmanami)

Reasumując,idąc twoim tokiem myślenia pozostały ci teraz 2 wyjścia,albo wierzyć w elfy :D ,albo twierdzić,że metodami naukowymi mozna wykluczyć istnienie Boga...nie wiem co lepsze :D ,bo jakoś też sobie nie przypominam takiej teorii naukowej...

regmen

Post autor: regmen »

Kato napisał;
Wyznawco, ateista WIE, że nie ma Boga. Ateiści posiłkują się wiedzą, nie wiarą.
Posiadanie wiedzy na temat czy Bóg istnieje lub nie istnieje, jeśli jest rozpatrywane w kontekście wiary to faktycznie nie musi posiłkować się jakimkolwiek dowodem potwierdzającym naszą ( hipo) tezę.
Natomiast czymś zgoła odmiennym jest przedstawianie ( hipo) tezy czy Bóg istnieje lub nie istnieje w oparciu o wiedzę, a wiec musi istnieć jakiś czynnik sprawdzalności i potwierdzalności naszej wiedzy.
Czy to, co uznajemy za pewnik naszego wiem w oparciu o naszą wiedzę da się zrelacjonować w taki sposób, który jest w stanie potwierdzić naszą pewność w danym temacie?
Nasza Wiedza w sensie pewności i potwierdzalności, że Bóg istnieje lub nie istnieje zakłada istnienie dowodu na potwierdzenie tej wiedzy.
Jeśli nie jesteśmy w stanie poprzeć jakimkolwiek argumentem naszą pewność, że się,, WIE,,że nie ma Boga, to nasze wiedzione tylko domysłem,, WIEM,, staje się czymś, co można zdefiniować na podobieństwo wiary.
Dla mnie czymś dziwnym w Twoim Kato założeniu jest mówienie, że mam wiedzę na dany temat, lecz nie muszę tej wiedzy wyartykułować!!!
No taka ( a) teistyczna postawa jest godna współczucia.
Kato bądź tak uprzejmy i podziel się z nami wierzącymi w Boga tę wiedzą, jaką posiadasz, iż Boga nie ma.

P.s. Kato czy możesz mi powiedzieć jak brzmi Twoja definicja wiedzy?

regmen

Post autor: regmen »

Kato napisał:
Religie monoteistyczne taki cel posiadają. Przedstawiciele tych religii nieustanie udają się na misje, dyskutują, przekonują, nawracają, chrzczą, zawłaszczają sobie prawo do ślubu, pogrzebu itd.
W tym, co napisałeś jest poważny błąd.
Jestem zmuszony Cię poinformować, że nie wszystkie religie monoteistyczne praktykują prozelityzm.

Paulina_____

Post autor: Paulina_____ »

rupert__ pisze:

Reasumując,idąc twoim tokiem myślenia pozostały ci teraz 2 wyjścia,albo wierzyć w elfy :D ,albo twierdzić,że metodami naukowymi mozna wykluczyć istnienie Boga...nie wiem co lepsze :D ,bo jakoś też sobie nie przypominam takiej teorii naukowej...
Masz jeszcze jedno wyjscie, metodami naukowymi nie do sie wykluczyć istnienia elfów. To ze ich nie widać jeszcze nie znaczy ze nie istnieją :)

sylka

Post autor: sylka »

Paulina to pokaz dokonania elfów - to uwierze

rupert__

Post autor: rupert__ »

Paulina_____ pisze:
rupert__ pisze:

Reasumując,idąc twoim tokiem myślenia pozostały ci teraz 2 wyjścia,albo wierzyć w elfy :D ,albo twierdzić,że metodami naukowymi mozna wykluczyć istnienie Boga...nie wiem co lepsze :D ,bo jakoś też sobie nie przypominam takiej teorii naukowej...
Masz jeszcze jedno wyjscie, metodami naukowymi nie do sie wykluczyć istnienia elfów. To ze ich nie widać jeszcze nie znaczy ze nie istnieją :)
A wieć jednak elfy...Do czego to ludzi doprowadza ateizm? :) odrzucając wiarę w Boga ,jako irracjonalną,muszą przyjać jeszcze bardziej irracjonalną ,jest to kolejny dowód,że jednak wiara jest niezbędna :)
Ktoś kiedyś powiedział(nie pamiętam kto):"kiedy umiera religia to rodzi się zabobon ",pasuje jak ulał :D .
Gdyby to napisał ktoś inny...ale jeżeli to pisze Pierwsza Ateistka Rzeczpospolitej :wink: ...jestem zawiedziony :cry:

kato

Post autor: kato »

W tym, co napisałeś jest poważny błąd.
Jestem zmuszony Cię poinformować, że nie wszystkie religie monoteistyczne praktykują prozelityzm.[/quote]

Racja. Uogólniałem.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ateiści i agnostycy”