nawet gdyby nie powstało na ziemi to gdzieś przecież musiało powstać.booris pisze: ↑01 wrz 2022, 21:57Niekoniecznie musialo powstac z materii nieorganicznej,Albertusie.Biorac pod uwage ilosc roznych obiektow przemieszczajacych sie w przestrzeni kosmicznej w poblizu naszej planety,a niejednokrotnie wrecz "ladujacych" na niej mozna tez wziac pod uwage to,ze zycie "przywedrowalo" na Ziemie z kosmosu wlasnie.Istnieje rowniez mozliwosc,iz inicjatorami zycia mogli byc kosmici.Bajki?Byc moze,byc moze nie.Nie wiemy tego obydwaj.Cztery lata temu NASA podalo informacje,ze marsjanski lazik odkryl zwiazki organiczne na tej planecie.Czy na Marsie istnialo zycie? Nie wiem.Ale jestem przekonany,ze moglo istniec.Czy to oznacza iz wierze ze na Marsie istnialo zycie?
Moje pytanie do Bobo mialo na celu zupelnie cos innego.Otoz zapytalem po to,by sie zapoznac glebiej z opiniami owych ewolucjonistow i matematykow,by moc sobie wyrobic zdanie w temacie.
Przeskok z materii nieożywionej do jakiejkolwiek choćby najprostszej formy życia jest tak ogromny że przekonanie że życie jakoś tak samo się wylęgło jest przecież niczym innym jak wiarą.
Jeśli chodzi o życie na marsie to jak na razie te rewelacje nie potwierdziły się.
Ale nawet gdyby znaleziono tam jakieś mikroorganizmy to nie jest też wykluczone że mogły się one dostać tam z ziemi "zgarnięte" przez jakieś meteoryty z górnych warstw atmosfery. Niesporczaki mogłyby taką podróż przetrwać.