czy ateiści też wierzą?

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Axanna

Post autor: Axanna »

Yarpen Zirgin pisze: W Biblii czytamy także:
Dz 11:22,24 Bw
„Wieść o nich dotarła także do uszu zboru w Jerozolimie; wysłali więc do Antiochii Barnabę,(...) Był to bowiem mąż dobry i pełen Ducha Świętego i wiary. Sporo też ludzi zostało pozyskanych dla Pana.”
Niedociągnięte pogrubienie. Powinno być tak:

Dz 11:22,24 Bw
„Wieść o nich dotarła także do uszu zboru w Jerozolimie; wysłali więc do Antiochii Barnabę,(...) Był to bowiem mąż dobry i pełen Ducha Świętego i wiary. Sporo też ludzi zostało pozyskanych dla Pana.”


Gdyby nie był "pełen Ducha Świętego i wiary", to dobrym by nie był - jak to każdy inny, kto nie posiada wiary, Yarpen i aż się dziwie, że trzeba ci to tłumaczyć...

Awatar użytkownika
kansyheniek
Posty: 3041
Rejestracja: 22 wrz 2007, 18:55
Lokalizacja: Kleve,Niemcy

Post autor: kansyheniek »

Axanna pisze:Gdyby nie był "pełen Ducha Świętego i wiary", to dobrym by nie był - jak to każdy inny, kto nie posiada wiary,
Ja uważam,że jest wielu dobrych na tym świecie,choć nawet nie są chrześcijanami i trudno byłoby "posądzić" ich o jakieś "konszachty" z Duchem Świętym.
"NIE JEST WAŻNE KTO MA RACJĘ,ALE CO JEST RACJĄ!!!"

Axanna

Post autor: Axanna »

a ja uważam, że bez Bożej pomocy nie jesteśmy w stanie nawet zrozumieć obiektywnie czym jest dobro, a Bóg powiedział w Słowie, że wszyscy są źli, wszyscy potrzebują łaski i usprawiedliwienia i nic (dobrego) bez niego (Boga) uczynić nie możemy.
Gdyby ktoś był dobry sam w sobie - bez łaski - to i usprawiedliwienia by nie potrzebował...

Płaskowicki Rys

Post autor: Płaskowicki Rys »

Największą łaską jest poznanie prawdy -Jezusa
i spojrzenie przez Niego na siebie.
To nas wyswobadza bo widząc swój grzech możemy go wyznać i prosić Pana o przebaczenie-On Jest orędownikiem przed Ojcem
pozdrawiam

kato
Posty: 472
Rejestracja: 24 maja 2006, 7:18

Post autor: kato »

marcell pisze:Komunisci tworzyli "nowego czlowieka", ktory mial zyc bez wiary w Boga a wierzyc to mial tylko w ustroj polityczny
Jakoś nie widzę różnicy między komunistami, a np. św. Wojciechem, który przy pomocy siekiery i radykalnych wyrębów chciał nawrócić Prusów.
Mentalność ta sama, możliwości techniczne inne.

Płaskowicki Rys

Post autor: Płaskowicki Rys »

Kato
Masz słuszność jako człowiek ,który miał nieszczęście być za młodu w KK a potem stać się komunistą /byłem członkiem PZPR/ nie widzę różnicy między obiema instytucjami - oficjalny kościół podobnie jak kierownicza partia opiera się na monopolistycznym przeświadczeniu o wyjątkowej roli i słuszności.
Wsród członków obu instytucji z tego co pamiętam przeważali pozoranci ,którym członkostwo odpowiadało i przynosiło korzyść.
Komunizm dzięki Bogu upadł ale obłuda i zakłamanie się nie skończyły dlatego jedynie słuszna instytucja ma zapewniony byt aż do przyjścia Jezusa-a wczytawszy się w apokalipsę można przyjąć że KK jeszcze się wzmocni bo przyjmie swoje "marnotrawne córki' denominacje protestanckie,które nie odcięły się od katolicyzmu - nie odrzuciły nicejskiego wyznania wiary.
Wszak musi dojść do zjednoczenia systemu religijnego by ów człowiek mógł objąć władzę nad sercami ludzi.
pozdrawiam

kato
Posty: 472
Rejestracja: 24 maja 2006, 7:18

Post autor: kato »

Żeby równowaga nie była zwichnięta...

Henryk VIII po uwolnieniu się spod kurateli Rzymu (choć nadal uważał się za katolika) rozkazał zgładzić kilkadziesiąt tysięcy ludzi.
Jego następca Edward zaczął prześladować katolików, którzy utworzyli listę swoich męczenników (też palono).
Następczyni Edwarda - Maria, miała misję przywrócenia Anglii kościołowi rzymsko-katolickiemu. W tym celu zaczęto prześladować protestantów, którzy stworzyli swoją listę męczenników.
Wojna parlamentu z Karolem I. Na sztandarach prezbiterianów widnieje napis "Jezus i żadnej litości" [N.Davies "Wyspy"].
Płaskowicki Rys pisze:Wszak musi dojść do zjednoczenia systemu religijnego by ów człowiek mógł objąć władzę nad sercami ludzi.
Niech Bóg broni.

Płaskowicki Rys

Post autor: Płaskowicki Rys »

Z tym niech Bóg broni to ładnie napisałeś
Ale Bóg to przewidział i władza antychrysta jest zapowiedziana w objawieniu.
Jeżeli ma zasiąść w świątyni najwyższego a ta to nie budowla zbudowana ręką ludzką ale co innego ,to moim zdaniem musi 'zasiąść " w sercach .
Osiągnie to przez humanizm ,który sprzyja ekumenii.
pozdrawiam

Awatar użytkownika
faraon
Posty: 91
Rejestracja: 09 sty 2009, 16:32

Post autor: faraon »

marcell pisze:Chodziło mi to, co wówczas gdy prawo ustawodawcze jest niespawiedliwe, czyli prawo ktore jest narzucone przez system a nie ma od niego ucieczki. W przypadku religii to masz ten luksus wyboru, ale prawo ludzkie trzeba przestrzegac pod grozba kary.
Prawo to norma, która zawsze wiąże się z jej przestrzeganiem. W przypadku prawa ludzkiego dostajemy zestaw kar za jego łamanie - więzienia, śmierci itd.
W przypadku prawa religijnego, odejście od jego przestrzegania zawsze wiąże się z reperkusjami po śmierci...
Nie widzę różnicy.

Awatar użytkownika
Al Mudrasim
Posty: 1176
Rejestracja: 15 paź 2007, 23:10

Post autor: Al Mudrasim »

Płaskowicki Rys pisze:Osiągnie to przez humanizm ,który sprzyja ekumenii.
Nie sądzę,żeby humaniści odbierali życie drugiemu człowiekowi za jego poglądy,czy przynależność polityczną lub religijną. Natomiast polityka i religia chętnie sięga do nierzadko wyjątkowo okrutnych, perfidnych i bezwzględnych metod zastraszania. Tym sposobem człowiecze , nawet gdy cię któraś władza postanowi zgładzić to nie myśl że to koniec twojej udręki, bowiem po śmierci dostaniesz się w łapska nie mniej okrutnego boga i tenże bóg też nie da ci spokoju, a wg wszelakiej maści pism dysponuje również niezgorszym arsenałem tortur i to na dodatek wiecznych :mrgreen: .
Bóg, który stworzył Wszechświat, nie stworzył człowieka. Bóg, który stworzył człowieka, nie stworzył Wszechświata.

Płaskowicki Rys

Post autor: Płaskowicki Rys »

Przyjacielu
A czy ja napisałem że humaniści wzywają do mordowania -myślę że większość religii tego też nie robi.
W 21 wieku ludzie chcą być "dobrzy" -i nie o tym piszę.
Jezus zapytał kiedyś pewnego młodzieńca dlaczego nazywasz mnie dobrym -dobry jest jedynie Bóg z nieba.
Ja piszę o czymś innym niż pragnienie człowieka do bycia lepszym.
Ja piszę że przeciwnik wykorzysta to pragnienie i zjednoczy ludzkość dla jej 'dobra " .
Zbuduje jeden globalny "dobry " świat w którym kult "dobrego "człowieka zastąpi wiarę w to ze jedynie Bóg wie co dla człowieka jest naprawdę dobre.
Już teraz tworzy się idoli o których wiemy że są "dobrzy" chociaż nie prowadzą nas ku Bogu.
A to powoduje że zapominamy że prawdziwe życie zaczyna sie dopiero po śmierci -to życie wieczne.
pozdrawiam

Badacz Pism Św.

Post autor: Badacz Pism Św. »

Obrazek

Awatar użytkownika
explorer
Posty: 54
Rejestracja: 22 maja 2006, 9:38

Post autor: explorer »

Badacz Pism Św. pisze:Art. 194 KK Kto ogranicza człowieka w przysługujących mu prawach ze względu na jego przynależność bezwyznaniową podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Nie przytaczasz dokładnie tego artykułu kodeksu karnego.
Z czego to wynika?


--
explorer

Awatar użytkownika
Comprensione
Posty: 381
Rejestracja: 29 sie 2010, 2:08

Post autor: Comprensione »

Nie przeczytałam dziesięciu stron dyskusji, więc nie wiem czy się nie powtórzę.

Chciała bym zaprzeczyć założeniu, że ateiści też w coś wierzą. Otóż to jest nie prawda. Jestem ateistką, ale nie wierzę absolutnie w nic, ponieważ wiara to z definicji przyjmowanie za prawdę czegoś, na co nie ma dowodów, a to jest według mnie irracjonalne. Dlatego nie zgadzam się ze stwerdzeniami, że ateiści wierzą, że nie wierzą, czy że wierzą że powstali z czegoś mniejszego. Owszem, niektórzy może i wierzą, ale na pewno nie ja i nie przeszkadza mi to nazywać siebie ateistką. Uważam, że najbardziej prawdopodobnym jest, że powstaliśmy w wyniku ewolucji, ale nie mogę być tego na 100% pewna, ponieważ nie znam dostatecznych dowodów na to.

Awatar użytkownika
Yarpen Zirgin
Posty: 15699
Rejestracja: 22 maja 2006, 10:16
Kontakt:

Post autor: Yarpen Zirgin »

Comprensione pisze:Otóż to jest nie prawda. Jestem ateistką, ale nie wierzę absolutnie w nic, ponieważ wiara to z definicji przyjmowanie za prawdę czegoś, na co nie ma dowodów, a to jest według mnie irracjonalne.
A ja Ci powiem, że jesteś wierząca, bo chociaż nie ma dowodów, że Bóg nie istnieje, to uważasz, że tak jest. To zaś jest po prostu wiara w nieistnienie Boga.
Udowadnia się winę, a nie niewinność.

Aha... Nie licz na moją odpowiedź na złośliwości, szyderstwa i próby zmiany tematu.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ateiści i agnostycy”