Ateisty z powodów własnego dogmatu nie ma na tym forum.

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Awatar użytkownika
bartek212701
Posty: 9241
Rejestracja: 03 sty 2010, 21:54
Lokalizacja: Lublin

Post autor: bartek212701 »

kmen112, witaj na forum :-) nie było okazji Cie powitac
Wyznanie: Unitarianin
Wiek: 20
mój rówieśnik :-D jak miło,a do tego ciekawie wierzacy :-)
Pozdrawiam Cie
Izaj. 33:6-Mądrość i umiejętność będą utwierdzeniem czasów twoich, siłą i obfitem zbawieniem twem, a bojaźń Pańska skarbem twoim.

kmen112
Posty: 109
Rejestracja: 19 gru 2012, 2:13

Post autor: kmen112 »

bartek212701 pisze:kmen112, witaj na forum nie było okazji Cie powitac
Witam
bartek212701 pisze:mój rówieśnik jak miło,a do tego ciekawie wierzacy
Pozdrawiam Cie
Też pozdrawiam. Ni wiem czemu "ciekawie".

Awatar użytkownika
Dżej
Posty: 2135
Rejestracja: 28 lip 2012, 0:20
Lokalizacja: Warszawa a potem tu i tam.

Re: Ateisty z powodów własnego dogmatu nie ma na tym forum.

Post autor: Dżej »

filopolityk pisze:Ateista to człowiek który nie poszukuje Boga ?
Dam znak zapytania na początku dyskusji (o ile takowa się rozwinie ).

Czekam na wasze opinie .
Czytanie i rozmawianie na tematy Boga - nie musi być jego poszukiwaniem.
Czy jak rozmawiam o Zeusie, szukam Zeusa?
Jak rozmawiam o Batmanie szukam Batmana?
Osobiście frapuje mnie to, że w dzisiejszych czasach ktokolwiek jeszcze wierzy w Boga.
Poza tym bardzo mnie ciekawi ludzka psychika.
Jak poznać jej funkcjonowanie jak nie poprzez dociekanie - dlaczego i nie poprzez rozmowę z ludźmi?
Tak, chcę wiedzieć dlaczego ludzie wierzą.
Czy to coś ma wspólnego z moim osobistym szukaniem Boga?
Nie, nie ma. Od początku jak tu wszedłem - nie myślałem o szukaniu Boga.
Raczej interesowała i interesuje dyskusja, no i to pytanie - czemu wierzycie.
Jak na razie wnioski z rozmów różnych i tego co czytałem były mniej więcej takie:
Jedna osoba wierzy w Boga bo...intuicja jej nie zawiodła.
Jeśli intuicja jest kierowaniem przez Boga, to czemu kierując ateistą(co też miewa intuicję) nie naprowadzi go np. na wiarę?
Kolejnym powodem, dla którego osoba ta wierzy - to zbieg okoliczności.
Ale idąc tym tropem okoliczność mego pobyt powinna czemuś służyć, i to pewnie pobożnemu. Wszak tu wielu ludzi wierzących i rozmowa o słowie bożym...
Ale jak już pisałem - nawracać się nie mam zamiaru.
Jakiś ksiądz gdzieś pisał, że wierzy z powodu objawień w Medżugorie.
Tam ponoć każdy widuje matkę boską, oczywiście nie wygląda ona na 2000 lat, tylko 18 i jest atrakcyjna choć przykryta ubraniem(może niekoniecznie jak niektóre muzułmanki :-D ).
Z Jej powodu porzucił dziewczynę i wstąpił na kapłaństwo.
Osobiście wolałbym żywą dziewczynę od jakieś iluzji, mary, wyobrażeń...
Pewnie się wielu z Was oburzy na te słowa, ale jestem pewien, że jakbym tam pojechał nic bym nie ujrzał i to z prostej przyczyny - nie obiecywałbym sobie, że tam ujrzę matkę boską ani sobie nie wmawiał, że ją widzę(wielu ludzi zapomina o sile autosugestii).
I myślę, że byłbym tu obiektywniejszy od wierzących, właśnie z tego względu.
Jeśli czegoś nie oczekuję, nie spodziewam się, nie próbuję na siłę sobie wmawiać, ze to co widzę jest tym co chcę zobaczyć...a zobaczę...cóż, wydaje mi się to bardziej wiarygodne.
Ostatnio na Yoiutube był filmik.
Jakieś zjawisko optyczne. Nikt nic tam nie widział, ale kobieta byłą pewna, że widzi buzię, chyba Jezusa. Cóż, kamery tego nie odnotowały, inni ludzie obok niej - też nie.
Sami oceńcie: https://www.youtube.com/watch?v=YxobYlQ_rm4
Podejrzewam, że tak samo byłoby na Medżugorie.
Tak więc nadal mnie frapuje to pytanie bo powody nie wydają mi się jakoś szczególnie logiczne i sensowne.
Czyż nie?
Biblia...czemu słowem a nie wykładem bożym? Wszak zawiera więcej niż jedno słowo i nie jest tak klarowna.

Madziek
Posty: 97
Rejestracja: 26 lut 2015, 13:21

Re: Ateisty z powodów własnego dogmatu nie ma na tym forum.

Post autor: Madziek »

Dżej pisze:
filopolityk pisze:Ateista to człowiek który nie poszukuje Boga ?
Dam znak zapytania na początku dyskusji (o ile takowa się rozwinie ).

Czekam na wasze opinie .
Czytanie i rozmawianie na tematy Boga - nie musi być jego poszukiwaniem.
Czy jak rozmawiam o Zeusie, szukam Zeusa?
Jak rozmawiam o Batmanie szukam Batmana?
Osobiście frapuje mnie to, że w dzisiejszych czasach ktokolwiek jeszcze wierzy w Boga.
Poza tym bardzo mnie ciekawi ludzka psychika.
Jak poznać jej funkcjonowanie jak nie poprzez dociekanie - dlaczego i nie poprzez rozmowę z ludźmi?
Tak, chcę wiedzieć dlaczego ludzie wierzą.
Czy to coś ma wspólnego z moim osobistym szukaniem Boga?
Nie, nie ma. Od początku jak tu wszedłem - nie myślałem o szukaniu Boga.
Raczej interesowała i interesuje dyskusja, no i to pytanie - czemu wierzycie.
Jak na razie wnioski z rozmów różnych i tego co czytałem były mniej więcej takie:
Jedna osoba wierzy w Boga bo...intuicja jej nie zawiodła.
Jeśli intuicja jest kierowaniem przez Boga, to czemu kierując ateistą(co też miewa intuicję) nie naprowadzi go np. na wiarę?
Kolejnym powodem, dla którego osoba ta wierzy - to zbieg okoliczności.
Ale idąc tym tropem okoliczność mego pobyt powinna czemuś służyć, i to pewnie pobożnemu. Wszak tu wielu ludzi wierzących i rozmowa o słowie bożym...
Ale jak już pisałem - nawracać się nie mam zamiaru.
Jakiś ksiądz gdzieś pisał, że wierzy z powodu objawień w Medżugorie.
Tam ponoć każdy widuje matkę boską, oczywiście nie wygląda ona na 2000 lat, tylko 18 i jest atrakcyjna choć przykryta ubraniem(może niekoniecznie jak niektóre muzułmanki :-D ).
Z Jej powodu porzucił dziewczynę i wstąpił na kapłaństwo.
Osobiście wolałbym żywą dziewczynę od jakieś iluzji, mary, wyobrażeń...
Pewnie się wielu z Was oburzy na te słowa, ale jestem pewien, że jakbym tam pojechał nic bym nie ujrzał i to z prostej przyczyny - nie obiecywałbym sobie, że tam ujrzę matkę boską ani sobie nie wmawiał, że ją widzę(wielu ludzi zapomina o sile autosugestii).
I myślę, że byłbym tu obiektywniejszy od wierzących, właśnie z tego względu.
Jeśli czegoś nie oczekuję, nie spodziewam się, nie próbuję na siłę sobie wmawiać, ze to co widzę jest tym co chcę zobaczyć...a zobaczę...cóż, wydaje mi się to bardziej wiarygodne.
Ostatnio na Yoiutube był filmik.
Jakieś zjawisko optyczne. Nikt nic tam nie widział, ale kobieta byłą pewna, że widzi buzię, chyba Jezusa. Cóż, kamery tego nie odnotowały, inni ludzie obok niej - też nie.
Sami oceńcie: https://www.youtube.com/watch?v=YxobYlQ_rm4
Podejrzewam, że tak samo byłoby na Medżugorie.
Tak więc nadal mnie frapuje to pytanie bo powody nie wydają mi się jakoś szczególnie logiczne i sensowne.
Czyż nie?
Może ja tak Ci odpowiem. Jeżeli Bóg jest to czemu zostawił to w sferze niepewności i tylko niektórym się objawił? Czemu wszyscy nie wierzą?
Każdy człowiek w któryś momencie swojego życia postawia sobie te pytanie czy Bóg jest?
Nie masz gwarancji, że jest lub Go nie ma. A czy naprawdę jest to nie ma na to wpływu Twoja wiara, że Go nie ma ani moja że On jest. Warto sobie jednak zadać pytanie o konsekwencje wyboru. Wierzyć w Boga lub nie wierzyć. Jeżeli uzna się, że Bóg jest a Go nie ma nie ma się żadnej konsekwencji. Ale jeżeli On jest i wybierze się wersje że Go nie ma to się ponosi tego konsekwencje. To jest bardzo logiczne. I moim zdaniem to tez może dużo mówić o Bogu. I jeszcze jedno warto sobie te pytanie postawić, bo mówienie że wierzy się w Boga a życie tak jak by Boga nie bylo jest wybraniem opcji nie wiary.
pozdrawiam
1.Kor 8 2-3
"Gdyby ktoś mniemał, że coś "wie", to jeszcze nie wie, jak wiedzieć należy. Jeżeli zaś ktoś miłuje Boga, ten jest również uznany przez Bog."

sio
Posty: 582
Rejestracja: 31 mar 2010, 11:17
Lokalizacja: Podhale
Kontakt:

Post autor: sio »

Madziek pisze:Może ja tak Ci odpowiem. Jeżeli Bóg jest to czemu zostawił to w sferze niepewności i tylko niektórym się objawił? Czemu wszyscy nie wierzą?
Ps 19
,,Niebiosa głoszą chwałę Boga, dzieło rąk Jego nieboskłon obwieszcza...,,

Rzym 1.19-
,,To bowiem, co o Bogu można poznać, jawne jest wśród nich, gdyż Bóg im to ujawnił.
Albowiem od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty – wiekuista Jego potęga oraz bóstwo – stają się widzialne dla umysłu przez Jego dzieła, tak że nie mogą się [oni] wymówić od winy,
ponieważ, choć Boga poznali, nie oddali Mu czci jako Bogu ani Mu nie dziękowali, lecz znikczemnieli w swoich myślach i zaćmione zostało bezrozumne ich serce.
Podając się za mądrych, stali się głupimi.
I zamienili chwałę niezniszczalnego Boga na podobizny i obrazy śmiertelnego człowieka, .............,,



.......itd itd

Awatar użytkownika
Dżej
Posty: 2135
Rejestracja: 28 lip 2012, 0:20
Lokalizacja: Warszawa a potem tu i tam.

Post autor: Dżej »

Tak samo jeśli nie wierzy się we "właściwego Boga" można ponieść konsekwencje.
Tylko czemu konsekwencje muszą być złe skoro wiara jest łaską i człowiek nie ma wpływu na to czy Bóg go nią obdarzy.
Biblia...czemu słowem a nie wykładem bożym? Wszak zawiera więcej niż jedno słowo i nie jest tak klarowna.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ateiści i agnostycy”