Bez obaw, w samej Japonii jest ponad 200 tysięcy aktywnych głosicieli Dobrej Nowiny, a z dnia na dzień ciągle ich przybywa, Jehowa nie pozwoli by w dniu jego gniewu zginął choć jeden sprawiedliwy.lkowal4 pisze:Do wszystkich chrześcijan: Módlmy się za buddystów gdyż są dziećmi Bożymi.Błogosławmy ich rodziny i żywota w imieniu Jezusa Chrystusa.
O Buddyzmie
Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy
- Arius
- Posty: 4884
- Rejestracja: 25 lut 2008, 16:32
- Lokalizacja: kosmopolita
- Hardi
- Posty: 5885
- Rejestracja: 21 paź 2009, 14:52
- Lokalizacja: Norwegia
- Kontakt:
Nie są dziećmi Bożymi bo czczą inne bóstwa, a nie Boga, muszą się nowonarodzić. Polecam książkę "Śmierć guru" Rabi. R. Maharaj. Autor jest hindusem, wywodzi się z rodziny guru, jego dziadek był guru, ojciec i on sam przez wiele lat. Dzisiaj jest nowonarodzonym chrześcijaninem.lkowal4 pisze:Do wszystkich chrześcijan: Módlmy się za buddystów gdyż są dziećmi Bożymi.Błogosławmy ich rodziny i żywota w imieniu Jezusa Chrystusa.
"Badacie Pisma, ponieważ myślicie, że dzięki nim będziecie mieć życie wieczne, a właśnie one świadczą o mnie. A jednak nie chcecie przyjść do mnie, żeby mieć życie." Jana 5.39-40
- Arius
- Posty: 4884
- Rejestracja: 25 lut 2008, 16:32
- Lokalizacja: kosmopolita
- Hardi
- Posty: 5885
- Rejestracja: 21 paź 2009, 14:52
- Lokalizacja: Norwegia
- Kontakt:
Tym razem już przesadziłeśArius pisze:Czyli nic się nie zmieniło, równie dobrze mógłby byś ateistą.Hardi pisze:"Śmierć guru" Rabi. R. Maharaj. Autor jest hindusem, wywodzi się z rodziny guru, jego dziadek był guru, ojciec i on sam przez wiele lat. Dzisiaj jest nowonarodzonym chrześcijaninem.
"Badacie Pisma, ponieważ myślicie, że dzięki nim będziecie mieć życie wieczne, a właśnie one świadczą o mnie. A jednak nie chcecie przyjść do mnie, żeby mieć życie." Jana 5.39-40
- Arius
- Posty: 4884
- Rejestracja: 25 lut 2008, 16:32
- Lokalizacja: kosmopolita
To się okaże.Hardi pisze:Tym razem już przesadziłeśArius pisze:Czyli nic się nie zmieniło, równie dobrze mógłby byś ateistą.Hardi pisze:"Śmierć guru" Rabi. R. Maharaj. Autor jest hindusem, wywodzi się z rodziny guru, jego dziadek był guru, ojciec i on sam przez wiele lat. Dzisiaj jest nowonarodzonym chrześcijaninem.
- Hardi
- Posty: 5885
- Rejestracja: 21 paź 2009, 14:52
- Lokalizacja: Norwegia
- Kontakt:
1. hinduistyczni guru nie opierają się na biblii, nawet jej nie uważają za natchnione słowo BożeArius na miniczacie pisze:tobie wolno nabijac sie z hinduistycznego guru
2. hinduistyczni guru czczą inne bóstwa do czego sami się przyznają (żadna nowość)
3. hinduistyczni guru nie uważają się za dzieci Boże, niektórzy z nich uważają się za bogów
więc nie napisałem niczego niezgodne z prawdą i nie ma żadnego nabija
"Badacie Pisma, ponieważ myślicie, że dzięki nim będziecie mieć życie wieczne, a właśnie one świadczą o mnie. A jednak nie chcecie przyjść do mnie, żeby mieć życie." Jana 5.39-40
-
- Posty: 1196
- Rejestracja: 15 lis 2008, 7:51
Za taką wypowiedź banera?!Hardi pisze:Tym razem już przesadziłeśArius pisze:Czyli nic się nie zmieniło, równie dobrze mógłby byś ateistą.Hardi pisze:"Śmierć guru" Rabi. R. Maharaj. Autor jest hindusem, wywodzi się z rodziny guru, jego dziadek był guru, ojciec i on sam przez wiele lat. Dzisiaj jest nowonarodzonym chrześcijaninem.
Ale masz Hardi skołatane nerwy. Toż tym sposobem zostaną ci tylko klakierzy. Chyba że ci o to chodzi...
7 Powstanie bowiem naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu, będą też niedobory żywności i trzęsienia ziemi w jednym miejscu po drugim.
8 Wszystko to jest początkiem dręczących boleści.
Mat.24:7,8; NW
8 Wszystko to jest początkiem dręczących boleści.
Mat.24:7,8; NW
-
- Posty: 14
- Rejestracja: 30 kwie 2011, 22:21
- Lokalizacja: Poznań
Zawsze słyszalam, że buddyzm to nie religia, a system filozoficzny...
Czytaliście może "Siddharthe" Hermana Hesse?
Co do medytacji, to bardzo ważna dla mnie praktyka religijna, medytacja ma silne korzenie takze w Kościele, tylko szkoda, ze troche malo sie o tym mówi.
Słyszeliście moze o spotkaniach medytacyjnych w Klasztorze Benedyktynów w Lubiniu? Przyjezdza tam takze wielu buddystów :)
Czytaliście może "Siddharthe" Hermana Hesse?
Co do medytacji, to bardzo ważna dla mnie praktyka religijna, medytacja ma silne korzenie takze w Kościele, tylko szkoda, ze troche malo sie o tym mówi.
Słyszeliście moze o spotkaniach medytacyjnych w Klasztorze Benedyktynów w Lubiniu? Przyjezdza tam takze wielu buddystów :)
-
- Posty: 14
- Rejestracja: 30 kwie 2011, 22:21
- Lokalizacja: Poznań
Może dla Cienie nie są....Hardi pisze:Nie są dziećmi Bożymi bo czczą inne bóstwa, a nie Boga, muszą się nowonarodzić.
jednak mowimy o religii (teraz przeskakuje na hinduizm, bo sie troche zamieszało. Hinduizm i buddyzm to dwa kompletnie rózne systemy, to chyba jasne) która ma tysiące lat więcej od chrześcijaństwa, więc miejmy w sobie nieco szacunku dl ajej odmienności i moze zostawmy lwestie zbawiania Bogu.
Chyba czas napisać cos od siebie. Jestem katoliczką nie tylko z urodzenia, ale i z wyboru, a mój mąż jest hinduistą. Bralismy ślub jednostronny, mąż przysięgał takze na Boga, bo w niego wierzy, choc inaczej. Ja nie nawracam jego, a on mnie...modlimy sie razem, medytujemy...
Nie moglabym funkcjonowac w tym związku, jesli caly czas przyświecala by mi myśl, z emój mąż nie będzie zbawiony (zreszta on i tak wierzy w reinkarnację ;) )
Hardi, jasne jest, ze kazdy konwertyta będzie krytykował swój poprzedni system religijny, bo inaczej jego konwersja nie miała by sensu i siły
Nie potrafie jednak zgadzać sie na twierdzeinie, że ci inni (niezaleznie o jakiej religi, czy systemie mówimi) nie są dziećmi Bożymi. Każdy jest dzieckiem Boga, bo to Bóg stworzył swiat, nie każdy jednak idzie do Boga ta sama drogą.
- leszed
- Posty: 3616
- Rejestracja: 08 sie 2009, 15:11
- Lokalizacja: dostępny tylko na pw/www
- Kontakt:
Lubiń?
A co poniżej, każdy człowiek jest w innym miejscu, ma inne sumienie i warunki w jakich żyje. W sensie chrześcijańskim dzieckiem Bożym można się stać za sprawą ponownego narodzenia, tak jak ja pojmuję . Dotyczy to 'obmycia' z grzechu, i narodzenia z Ducha. Nie wszyscy są świadomi tego, nawet niektórzy chrześcijanie. Jezus przedstawił tą zasadę gdy jeszcze chrześcijaństwo- słowo takie nie istniało. Zasada ta obejmuje jednak cały świat. Świadomość tego może pomóc zrozumieć, ale nie załatwi sprawy. Tak więc niektórzy z chrześcijaństwa idą na potępienie, a niektórzy 'niechrześcijanie' ku zbawieniu.
A co poniżej, każdy człowiek jest w innym miejscu, ma inne sumienie i warunki w jakich żyje. W sensie chrześcijańskim dzieckiem Bożym można się stać za sprawą ponownego narodzenia, tak jak ja pojmuję . Dotyczy to 'obmycia' z grzechu, i narodzenia z Ducha. Nie wszyscy są świadomi tego, nawet niektórzy chrześcijanie. Jezus przedstawił tą zasadę gdy jeszcze chrześcijaństwo- słowo takie nie istniało. Zasada ta obejmuje jednak cały świat. Świadomość tego może pomóc zrozumieć, ale nie załatwi sprawy. Tak więc niektórzy z chrześcijaństwa idą na potępienie, a niektórzy 'niechrześcijanie' ku zbawieniu.
Szymon Piotr: Chrystus, Syn Boga Żywego
Jezus: Szymonie ty jesteś Kamień i na tej skale zbuduję Kościół Mój
Piotr (Kamień): Pan- przystąpcie do Niego, do Kamienia Żywego
i wy sami jako Kamienie Żywe
Kamieniem węgielnym… wzgardzili… niewierzący… budowniczowie
i skałą zgorszenia
Jezus: Szymonie ty jesteś Kamień i na tej skale zbuduję Kościół Mój
Piotr (Kamień): Pan- przystąpcie do Niego, do Kamienia Żywego
i wy sami jako Kamienie Żywe
Kamieniem węgielnym… wzgardzili… niewierzący… budowniczowie
i skałą zgorszenia
-
- Posty: 14
- Rejestracja: 30 kwie 2011, 22:21
- Lokalizacja: Poznań
tak Lubiń, powiat Kościańskileszed pisze:Lubiń?
http://www.benedyktyni.net/
zgadzam sie całkowicieleszed pisze:Tak więc niektórzy z chrześcijaństwa idą na potępienie, a niektórzy 'niechrześcijanie' ku zbawieniu.
Ja miałam na myśli "dzieciestwo Boże" z samego faktu bycia człowiekiem, na te ziemi... Bóg jest stwórcą, Bóg jest ojcem... w takim razie każdy jest dzieckiem Boga w sposób naturalnyleszed pisze:W sensie chrześcijańskim dzieckiem Bożym można się stać za sprawą ponownego narodzenia, tak jak ja pojmuję . Dotyczy to 'obmycia' z grzechu, i narodzenia z Ducha.
Co oczywiście nie wyklucza możliwości róznego interpretowakt tego faktu, w róznych religiach...
-
- Posty: 277
- Rejestracja: 27 sty 2011, 9:15
- Lokalizacja: Galicja
Co prawda, buddyzm to nie hinduizm,ale wywodzi się z niego (dokładniej z Sziwaizmu), więc pociągnę troszkę ten temat.
hindusityczni guru uważają się za dziecie boże.
Sporo jakiśtakich powierzchownych informacji w tym poście Hardi, które przeszkadzają w wyrobieniu sobie prawdziwego obrazu hinduzimu.
Przez to dochodzi potem do nieporozumień pomiedzy dziećmi bożymi.
Hinduistyczni guru moze się nie opierają na Biblii, bo mają sporo swoich ksiąg, ale biblii raczej nie odrzucają, często akceptują ją jako Święta Księgę a Jahszuę jako za jednego z boskich awatarów.Hardi pisze:1. hinduistyczni guru nie opierają się na biblii, nawet jej nie uważają za natchnione słowo Boże
A jakie bóstwa czczą chrześcijanie?Myślałem, że Najwyższego BOga? Wielu ulega takiej propagandzie, że hinduizm to pogańska religia, ale u nich istenieje pojęcie Boga Najwyżeszgo i jest ono przedmiotem dużo ciekawszych dyskusji niż w chrześcijaństwie (czy Bóg jest osobą czy tez bytem bezosobowym, jak wygląda nasza relacja z nim - oni akceptują to, że jesteśmy na boskie podobieństwo)Hardi pisze:2. hinduistyczni guru czczą inne bóstwa do czego sami się przyznają (żadna nowość)
Jahszua nas wszystkich nazwał bogami...Hardi pisze:3. hinduistyczni guru nie uważają się za dzieci Boże, niektórzy z nich uważają się za bogów
hindusityczni guru uważają się za dziecie boże.
Sporo jakiśtakich powierzchownych informacji w tym poście Hardi, które przeszkadzają w wyrobieniu sobie prawdziwego obrazu hinduzimu.
Przez to dochodzi potem do nieporozumień pomiedzy dziećmi bożymi.
"Wszystko mi wolno" - Paweł zwany Świętym
- Bariel
- Posty: 675
- Rejestracja: 10 sie 2012, 13:23
Mam raczej negatywny stosunek do buddyzmu. Nie chodzi mi tu nawet o kwestie teologiczne (nie wierzą w Boga i Jezusa), ale same założenia tej religii. Jest to bowiem w gruncie rzeczy egoistyczna wiara, która stawia przed wiernymi cel osiągnięcia Nirwany i ucieczki z tego świata, stąd poprzez całkowite jego odrzucenie jest to wyznanie aspołeczne, podobnie jak wiele nurtów gnostyckich. Że w późniejszych czasach doktryna buddyjska stała się nieco bardziej ziemska, zawdzięczamy głównie jego zeświecczeniu się.
Pan wszystko uczynił dla swoich celów, nawet bezbożnego na dzień sądu. (Przyp. 16:4)
Nasz Bóg jest w niebie; czyni wszystko, co zechce. (Ps 115;3)
Nasz Bóg jest w niebie; czyni wszystko, co zechce. (Ps 115;3)
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 30 wrz 2012, 18:31
Jeśli ktoś jest zainteresowany buddyzmem to zapraszam na strony:
http://amitaba.republika.pl/
http://www.buddyzmwprost.com.pl/
http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/index.php
Przestudiowanie wszystkich zagadnień i nauk jest bardzo długie i wymaga skupienia a przede wszystkim oczyszczenia umysłu z swoich twardych filtrów światopoglądu i oceny tylko tak zobaczycie prawdziwą mądrość i przekaz buddyzmu który jest uniwersalny.
http://amitaba.republika.pl/
http://www.buddyzmwprost.com.pl/
http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/index.php
Przestudiowanie wszystkich zagadnień i nauk jest bardzo długie i wymaga skupienia a przede wszystkim oczyszczenia umysłu z swoich twardych filtrów światopoglądu i oceny tylko tak zobaczycie prawdziwą mądrość i przekaz buddyzmu który jest uniwersalny.
"Jesteśmy kształtowani przez nasze myśli. Jesteśmy tym, czym one są. Gdy umysł jest niezmącony, przychodzi szczęście i podąża za nami jak cień."-Gautama Budda
- Queza
- Posty: 6287
- Rejestracja: 30 mar 2012, 17:52
- Lokalizacja: Bieszczady
A ja na polski serial Siła wyższa: http://www.tvp.pl/seriale/komediowe/sila-wyzsza .Anagami pisze:Jeśli ktoś jest zainteresowany buddyzmem to zapraszam na strony...
Słowa Pańskie - to słowa szczere (Psalm 12:7)