Sekta okultystyczna FNORD

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Tomasz

Sekta okultystyczna FNORD

Post autor: Tomasz »

Witam.

Od około pół roku mamy z żoną problem z synem. Szukałem pomocy na różnych forach „chrześcijańskich”, wśród dominikanów. Jednak nikt nie jest w stanie mi pomoc. Może ktoś z Was, drodzy forumowicze, spotkał się już z takim przypadkiem, i wie co można działać.
Mianowicie nasz syn jakiś czas temu (z rozmów z nim wynika, że około maja zeszłego roku) zainteresował się okultyzmem. Na początku odmawiał chodzenia z nami do kościoła, przyjmowania jakichkolwiek sakramentów. Któregoś dnia jak był w szkole zajrzałem do historii przeglądanych stron. Znalazłem tam stronę „MAG a ZIN’u Okultystycznego FNORD” jak się szumnie nazywają. Namawiają do okultyzmu, narkotyków. Niektóre ich teksty otwarcie godzą w Chrześcijaństwo. Jak chodźby ich wersja Dekalogu, której tutaj nie wkleję, ponieważ obraża uczucia każdego Chrześcijanina. Rok temu nasz syn pojechał na woodstock, a następnie jak nam mówił na „parę dni do znajomego ze szczecina”. Po jego powrocie okazało się, że był na zlocie tego „magazynu” okłamując nas. Wcześniej mu się to nie zdarzało. Żona znalazła w jego pokoju wydruki ze strony FNORD, książkę „Magija w teorii i praktyce” Aleistera Crowleya, „Goecja” tegoż samego autora, książkę po angielsku pod tytułem „Liber Null” niejakiego Pettera Carrola. Po rozmowie z księdzem okazało się, że są to znani XX wieczni okultyści. Zobaczyliśmy również u syna ślady po samookaleczeniach. Całe przedramiona miał pocięte jakimś nożem albo żyletką. Nie chce z nami rozmawiać na ten temat. Nawet szkolny psycholog jest bezradny, nie umie nic z niego wyciągnąć. Obawiamy się, że nasz syn dostał się w łapy tej sekty, jaką niewątpliwie jest FNORD.
Proszę, pomóżcie nam

Anna01

Post autor: Anna01 »

Drogi Tomaszu!
Aby cokolwiek zdziałać nie szukaj pomocy (na początku) u psychologów, księży tylko postaraj się dowiedzieć coś na temat tej sekty od syna. Wiem, że to będzie trudne, ale udaj zainteresowanie tą sektą. Zapytaj bardzo spokojnie co oznaczają okaleczenia, co go skłoniło do tego itp. Musi wiedzieć, że go nie odrzucasz, bądź jego kumplem! Poproś syna o książki, które czyta, jedź z nim nawet na takie spotkanie. Gdy zbierzesz więcej informacji wtedy skontaktuj się z osobami, które Cie dalej pokierują. Pamiętaj, że krzyki, zakazy nic tu nie pomogą, bo syn będzie się czuł "rozgrzeszony" i "pokrzywdzony". Czeka Cię wiele pracy, ale czego się nie robi dla dobra dziecka.

Assassin

Post autor: Assassin »

Dokładnie. Zgadzam się z przedmówczynią. Z resztą jeśli faktycznie ta grupa nawołuje do samookaleczeń czy narkotyków to no cóż... w moim pojmowaniu okultyzmu, którym nota bene sam się zajmuje, to w znacznym stopniu odbiega. A pomóc w tej sytuacji może faktycznie - albo rozmowa z synem, albo kontakt z synem osoby, która jest dla niego autorytetem i pokaże mu gdzie robi źle.

Debora Anna

Post autor: Debora Anna »

Tomaszu
Jest jeszcze jedna osoba, do której możesz się zwrócić. To Bóg!
Módl się do Ojca naszego w Niebie aby pokierował całą tą sprawą, aby dał Wam jako rodzicom mądrość jak postepować, jak rozmawiać z synem, aby wziął pod kontrolę okoliczności, aby postawil na drodze syna ludzi, których będzie chciał i potrafił słuchać.
Bóg Cię na pewno nie zawiedzie.
Dla zachety powiem kiedy wydarza się cud.
Cud wydarza się wtedy, kiedy my robimy wszystko co w naszej mocy, a Bóg czyni to, czego my nie jesteśmy w stanie już uczynić.
Prawdziwe cuda dzieją się zawsze na drodze miłości.
Życze powodzenia i wytrwałości. Nie zniechęcaj się nawet, jeśli miałoby to potrawć długo.
Proponuję spójrz na tę sprawę z takiego punktu widzenia:
Syn szuka spełnienia, bo to czego do tej pory doswiadczył jest dla niego niewystarczające. Szuka więc gdzie indziej. Jest w nim głód spraw większych i to jest miejsce w które może wejść Bóg ze swoją mocą. Módl się, aby Bóg włożył w jego serce głód poznania Prawdy. Głód poznania Boga i Zbawiciela Jezusa Chrystusa. Wiele może usilna modlitwa.
Pozdrawiam Debora Anna

sylka

Post autor: sylka »

A ile ma lat twoj syn?

Bo jesil nie ma ukonczonych 18 - to pod klucz i zero łazenia po jakichs podejrznych sektach :evil:

belizariusz

Post autor: belizariusz »

Ja bym jednak radził by odwiedzić prawdziwego psychologa.....bo ten szkolny o którym piszesz jest po prostu zwykłym cieniasem. Psycholog, który bezradnie rozkłada ręce, jest albo leniwy, albo niedouczony.
Wiadomo, ze nie na wszystkim musi sie znac, ale powinien wiedzieć gdzie dziecko skierowac by mu pomóc...bo od tego on jest. Zachował(a) sie nieprofesjonalnie, wręcz po amatorsku.....żenujacy poziom. Tymbardziej w przypadku gdy doszło do samookaleczenia. Kogo w tych szkołach zatrudniaja??? Straszne!

Tomaszu
Poprzednicy radza ci bys samemu poznał sektę do której nalezy syn. To nie jest dobre podejscie. Co z tego, ze poznasz? W jaki sposób poznasz? Sam sie do niej zapiszesz? Zdecydowanie zły pomysł. Tutaj naprawdę sa potrzebni fachowcy, a nie amatorzy. No i druga sprawa....przez internet NIKT ci nie pomoże. Internetowe porady to ułuda....tutaj jest potrzebny osobisty kontakt z fachowcem, no i ogromna cierpliwośc rodziców. Zamykanie siła w domu nic nie da. Przecież syn musi wyjśc do szkoły, jak go raz zamkniesz, to nastepnym razem ze szkoły nie wróci do domu, a przecież nie bedziesz najmował ochroniarza.
Tak wiec, po pierwsze modlitwa, po drugie realna pomoc fachowca...realna, nie wirtualna....no i dużo miłości. Bo moze tego synowi zabrakło?
Ja wiem, kochasz syna, ale być może masz zbyt mało czasu dla niego, być może to taki jego krzyk rozpaczy?

W takich przypadkach pomoc fachowca nie moze sie ograniczać tylko i wyłacznie do dziecka...ona musi obejmowac cała rodzine. Bo nam sie zazwyczaj wydaje, ze wszystko jest cacy i nie zauważamy, ze gdzies cos tam nie zatrybiło tak jak powinno....kłopoty sie nawarstwiaja, my jesteśmy slepi i dopiero gdy dochodzi do tragedii szukamy przyczyn.
Tomaszu, nie potraktuj tych słów jako krytyki Twojego rodzicielstwa.....ja tez jestem ojcem i tez wiem, ze nie zawsze postepuje tak jak powinienem.....wszyscy jesteśmy omylni. To jednak nic złego, ważne by sie do tej omyłki przyznac przed samym sobą, a poźniej wspólnie poszukac rozwiązania....

Zycze powodzenia Tomaszu. Niech Bóg wspomaga cała Twoja rodzinę....

sylka

Post autor: sylka »

Fachowca, fachowca... lepiej powiedz gdzie takiego znaleźć?

belizariusz

Post autor: belizariusz »

Nie wiem skąd Tomasz jest....a całej litanii adresów nie mam zamiaru tutaj wypisywać.
Tymbardziej, ze Tomasz pisze, ze takowego nigdzie nie znalazł.....bo szukał w Internecie, a w taki sposób to sie na 100% nie znajdzie. W necie można dostac co najwyzej namiary do konkretnej osoby, ale jezeli ktos chce pomagać poprzez net....to wtedy jest zwykłym szarlatanem, a nie fachowcem i z takimi lepiej sie nie zadawać.

sylka

Post autor: sylka »

Widze ze bardzo lubisz słowo- fachowiec :-P

belizariusz

Post autor: belizariusz »

To słowo wyrażajace kogos kto moze pomóc.....natomiast to co ty radziłas jest po prostu szkodliwe i nadzwyczaj mało dajace...

Wystarczy wyjść poza schemat i spróbowac poczytac między wierszami....fachowiec moze oznaczac dobrego psychologa, ksiedza, pastora...ale tylko tych z wyzszej "półki"...bo byle kto nie nadaje się do pomocy w tak powaznych sprawach...a juz zamykanie na klucz!! Wybacz, ale to ponizej krytyki...

sylka

Post autor: sylka »

Belizariusz- w moim wypadku bardzo pomogło i jestem wdzieczna moim rodzicom za tak tradycyjne srodki wychowawcze.

Assassin

Post autor: Assassin »

A ja sobie znalazłem stronkę FNORD. Przejrzałem, pooglądałem....

Faktycznie do okultyzmu namawiają - w końcu tym się zajmują. A z okultyzmem jest jak z każdą nauką. Można ją spożytkować dobrze albo źle. A to zależy już od osoby która tym "spożytkowaniem" się zajmuję.
Co do narkotyków. Natknąłem się tam na pewien artykuł informujący o wpływie narkotyków na ludzki organizm i wprowadzeniu siebie samego w określony stan świadomości. Był tam również taki cytacik - szkoda że go nie podano wcześniej:

Kod: Zaznacz cały

Nieniejszy artykuł nie ma na celu nakłaniania nikogo do zażywania narkotyków i ma charakter jedynie informacyjny. Autor nie odpowiada za skutki wynikłe przy stosowaniu się do jego treści.
Dla mnie samego używanie narkotyków jest centralnym pójściem na łatwiznę z pewnością wyniszczenia organizmu. Stan identyczny z tym który się osiąga po zażyciu amfetaminy na przykład, to ja przy odpowiedniej koncentracji i skupieniu potrafię w sobie sam wywołać. Siłą woli.

Bynajmniej nie bronię FNORD ani też ich nie oskarżam. Syn mógł wpaść z złe towarzystwo - po prostu. Ponad 90% osób deklarujących znajomość okultyzmu to oszołomy, którzy sami nie wiedzą czym się zajmują. Polegając głównie na fantazji, filmach i własnych wyobrażeniach.

PS: Zanim nazwiecie jakąkolwiek grupę sektą, sprawdźcie definicję sekty. Chociażby z PWN.....

kato

Post autor: kato »

Chętnie bym przejrzał badania naukowe o okultyzmie. Najchętniej jakiś wiele lat badany wycinek z powtarzającymi się (regularnie) wynikami

Assassin

Post autor: Assassin »

Chętnie bym przejrzał badania naukowe o np. nienawiści, miłości - uczuciach a nie odczuciach czy emocjach. Najchętniej jakiś wiele lat badany wycinek z powtarzającymi się (regularnie) wynikami.

Sarkazm? Ironia? Drwina? Jesli tak to skąd ta panika czy istnienie problemu w w/w sprawie?

kato

Post autor: kato »

Miłość... itd. to nie jest domena naukowców, tylko poetów. Chyba, że mówimy o stanach psychicznych, to wtedy jest to działka psychologów. Ale i to nie jest nauką ścisłą, jak cała medycyna.

"Sarkazm? Ironia? Drwina? Jesli tak to skąd ta panika czy istnienie problemu w w/w sprawie?"

Każdy sądzi według siebie.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe wyznania i ruchy niechrześcijańskie”