Sekta okultystyczna FNORD

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

sylka

Post autor: sylka »

Miłośc jest jak najbardziej domeną naukowców- chociazby psychologów czy pedagogów.

kato

Post autor: kato »

Owszem. Toteż przez lata prowadzą badania. Czy ktoś parający się okultyzmem prowadzi coś takiego? Badania lekarzy są publikowane w róznych periodykach, np. Lancet. Badania takie są porównywalne. Podejrzewam, że dla okultyzmu coś takiego nie jest prowadzone. Być moze powodem jest aura tejemniczości. Coś jak ze sztuczkami iluzjonistów.

Android

Post autor: Android »

Kurczaki wystarczy się popytać wśród znajomych. Moze ja mam jakieś głupie szczescie. Ale mam wielu znajomych którzy bawili sie na POWAZNIE w okultyzm. Nie mówie tutaj o zafascynowaniu 17 latka słowami abra kadabra i czarne ciuchy.. ale o ludziach którzy zyli z tego zawodu - wrozenie, jasnowidzenie, posrednistwo pomiedzy demo.. sory duszami zmarłych a naszym swiatem Smile

Kazda z tych osób odwaliła w końcu w psychiatryku. Kobitka ltóra mówiła głosami niby zmarłych osób które medium przyzywał (to sie chyba dawca ciała nazywa) - latała po miescie z siekierą.. wyrywała przewody elektryczne ze sciany bo słyszała w nich głosy.. a była naprawde całkiem normalną osobą. Jedyne co ja wyroniało to łatwość do "astrala" co cechowało cała jej rodzinę.

Druga kobietka - tylko tarot i kula.. niby igraszki.. w domu w którym uprawiała te zabawy - juz nie mieszka - nie dało się tam mieszkać.

Osoby które się bawią okultyzmem w dzisiejszych czasach są na marginesie.
Społeczenstwo NIE WIERZY w moce stojące za okultyzmem, nie wierzy ze okultyzm moze działac. Gdy ktoś się przyznaje ze wierzy w okultyzm - jest raczej wysmiewany w otoczeniu - a potem moze taka osoba ma sie przynac ze ją demony męczą? zapomijcie.
Babka która sie z tego domu wyprowadzila do dziś twierdzi ze nie chce tam mieszkac bo ma za mało miejsca na prace i dom (samotna matka z dzieckiem w 3 pokojowym mieszkaniu) ?
Ktoś kto jednak zna sie na ludzkich zachowaniach i ma choc kawałek intuicji - widzi jak te osoby się boją..
Tego najbardziej nie mogę zrozumieć..
Sam mam, jak to mówią wrozki, otwarte kanały astralne Smile i wiem ze to nie jest nic dobrego. Namacalnie i wyczuwalnie czuję ze takie rzeczy są jak zimna zła smoła która człowieka wciąga i niszczy... po co ludzie sie w to bawią??
niech mi to ktoś wytłumaczy

Android

Post autor: Android »

Albo są na etapie przed psychiatrykiem, albo sobie z tym radzą. Ja "bawię" się w to od ok 16 roku życia. Chociaż wcześńiej to faktycznie była zabawa Daje to ok. 8 lat praktyki.... po jakim czasie ląduje się w psychiatryku?

Android

Post autor: Android »

no właśnie .. poczekamy ... kiedys nam odpowiesz ;P

kato

Post autor: kato »

To nie są żadne ukryte moce, tylko zabawa z naszym mózgiem. Jedni "przetrenują" i trafiają do czubków, inni nie.

Android

Post autor: Android »

Kato - ja to rozumiem - ludzie mają wizje, widzą rózne dziwne rzeczy, jednakze do czasu.. w pewnym momencie wykracza to poza naszą swiadomość.
Lewitacja, poruszanie się przedmiotów - które są zauwazalne przez osoby postronne - juz raczej nie są grą umysłu jednej osoby.
Moglbym zrozumiec gdy w psychoze wkręci się rodzina lub znajomi - ale jesli postronne osoby które nic nie wiedzą o sytuacji - zauwazają takie rzeczy?
To juz trudno to wytlumaczyc w taki "naukowy sposób".

Zdaję sobie sprawę ze takich sytuacji jest m oze 5% ale jednak są.
Pozatym jesli to nam szkodzi na psychikę - to po co to robić?

kato

Post autor: kato »

"To juz trudno to wytlumaczyc w taki "naukowy sposób". "

Bo nie ma naukowego sposobu. Takie "stany" z reguły nie są powtarzalne. Istnieją na zasadzie "gdzieś", "ktoś", "kiedyś"...
Jest nagroda w wysokości miliona dolarów, dla osoby, która w obiektywnych warunkach udowodni swoje paranormalne zdolności. Nadal jest do wzięcia.

Android

Post autor: Android »

No wlsnie na tym polega cała zabawa w okultyzm.
Pozerzy chwalący się swoimi zdolnosciami najczesciej zaliczają się do grupy tych 95% Smile
Ci ktorzy to przezyli nie chcą o tym nawet wspominać.
Pozatym wygląda na to ze siły które nie są blizej nam poznane nie za bardzo daza do tego by sie ujawnic.
Niewazne... zaczyna robic sie z tego bzdurna dywagacja.

Wracając do tematu, okultyzm jest niebezpieczny i tyle.. to ze ktoś sie bawi i uwaza ze nic mu sie nie dzieje złego - nie swiadczy o niczym. Nalezłaoby zapytac otoczenie okultysty a nie okultystę

Kora np uwaza
ze palenie trawy jest cool i nie szkodzi..

krrysia

Post autor: krrysia »

To normalne, że dzieci przechodzą przez okres buntu. Na nic się zda przekonywanie, na nic się zda włóczenie dzieciaków po psychologach - bo to nie jest choroba psychiczna, to jest naturalne zainteresowanie się dziecka tym, co nieznane i jednocześnie chęć odrzucenia schematów. To jest próba znalezienia siebie. Co więc mogą zrobić rodzice?
Przede wszystkim uzbroić się w cierpliwość. Prawdziwa wiara, prawdziwa Droga na prawdę nie potrzebuje żeby na nią na siłę wciągać. Ona przyciąga sama. A więc chłopak wcześniej czy później wróci do źródeł, bo taka jest kolej rzeczy.
Druga sprawa to szacunek do własnego dziecka. Bez tego nie nawiąże się z żadnym człowiekiem kontaktu. Jeśli chcesz mieć wpływ na kogoś, powinieneś być dla tego kogoś autorytetem. Nie ma żadnego wytłumaczenia, że towarzystwo, że sekty, że koledzy... Dziecko to też człowiek, ma oczy i widzi. Wybiera. A wybiera to, co jest silniejsze. Nie krytykuj, tylko zrozum. Trzeba dotrzeć do dziecka. Spróbuj zrozumieć jego potrzebę wiedzy, eksperymentowania, buntu, nawet szaleństwa.
Pogadaj z nim. Nie o tej sekcie, bo sekta to tylko przykrywka. Pogadaj o jego pragnieniach, lękach. I bądź z nim szczery. Nie ma nic gorszego niż udawana doskonałość.
A więc jeśli chcesz być słuchany przez dziecko - naucz się słuchać dziecka.

To jest zadanie dla Ciebie i Twoja praca.

hakowy

Post autor: hakowy »

ja proponuję 25 klapsów na pupę lub wyrzucenie go poza próg wtedy najłatwiej zrozumię. Okres buntu chyba przechodzi krrysia jak ma miesiączkę haha. Najlepiej podać mu fakty jak postępują sekty ,trzeba przy tym skorzystać z fachowej wiedzy ,najlepiej z internetu.

// No chłopie teraz to przesadziłes. "Mocnych wejść nie bede tolerował. Warn :evil:
Ostatnio zmieniony 15 wrz 2006, 13:41 przez hakowy, łącznie zmieniany 1 raz.

Prorok
Posty: 112
Rejestracja: 16 lut 2008, 0:00
Lokalizacja: Glinianka w niebie ;)

Post autor: Prorok »

Ja bym ci radzil poszukac egzorcysty bo od praktywowania okultyzmu do opetania jest baaaardzo blisko (zwlaszcza jezeli uprawial praktyki opisane w geocji) :(. Kumpel kiedys w to popadl i zmarnowal 6 lat swojego zycia na magie po czym mial w sobie dosc silnego demona ;/. Przy okazji radzil bym ci uwazac bo jezeli twoj syn jest w jakims wysokim "stadium" pojmowania wiedzy okultystycznej to moze zabrzmiac glupio ale moze toba kontrolowac (nie takie rzeczy widzialem :/)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe wyznania i ruchy niechrześcijańskie”