Damian907 pisze:
Embrion nie ma rozwiniętego IQ, a myślę że chrześcijanie takie mają, więc powinni wiedzieć mniej więcej co ich czeka w tym niebie.
Nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić
w pełni tego co nas czeka w niebie i po zmartwychwstaniu z powodu braku podobnych doświadczeń w obecnym życiu
1Kor2:
9 lecz właśnie głosimy, jak zostało napisane, to, czego
ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało,
ani serce człowieka nie zdołało pojąć,
jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują
Jak już wspomniałem porównanie naszej niewiedzy do niewiedzy embriona to tylko pewne
niedoskonałe podobieństwo
Dla mnie śmieszne jest że chrześcijanie twierdzą że wszystko o świecie wiedzą, a nie potrafią wytłumaczyć skąd np. biorą się kaleki dzieci (jeśli nie jest to karman) oraz nie widzą sprzeczności między miłosierdziem Jahwe a wiecznym piekłem... To dopiero jest zabawne
kalekie dzieci ,są przede wszystkim, tak jak całe inne zło na świecie, wynikiem grzechu pierworodnego a wcześniej jeszcze buntu aniołów. Grzech pierworodny powoduje skażenie grzechem i jego skutkami na cały rodzaj ludzki.
Poza tym w konkretnych przypadkach bywają spowodowane grzechami rodziców - na przykład jeśli matka pije w ciąży albo czymś zatruwa, albo może to być skutek kazirodztwa , jeśli nie u rodziców to nawet we wcześniejszych pokoleniach, jest też wiele chorób genetycznych albo w okresie prenatalnym, poza tym jest też działalność demonów które atakują niestety też małe dzieci. Ogólnie to może być bardzo wiele czynników z których często nie zdajemy sobie sprawy i ich nie rozumiemy a które mogą być przyczyną kalectwa u dzieci.
Może być też tak że różne trudne sytuacje są częścią Bożego planu i Bóg może z wielkiego zła wyprowadzić jeszcze większe dobro.Są to tajemnice których nie możemy w pełni już tutaj pojąć.
J9:1 przechodząc obok ujrzał pewnego człowieka, niewidomego od urodzenia. 2 Uczniowie Jego zadali Mu pytanie: «Rabbi, kto zgrzeszył, że się urodził niewidomym - on czy jego rodzice?» 3 Jezus odpowiedział: «
Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, ale [stało się tak], aby się na nim objawiły sprawy Boże. 4 1 Potrzeba nam pełnić dzieła Tego, który Mnie posłał, dopóki jest dzień. Nadchodzi noc, kiedy nikt nie będzie mógł działać. 5 Jak długo jestem na świecie, jestem światłością świata». 6 To powiedziawszy splunął na ziemię, uczynił błoto ze śliny i nałożył je na oczy niewidomego, 7 i rzekł do niego: «Idź, obmyj się w sadzawce Siloam2» - co się tłumaczy: Posłany. On więc odszedł, obmył się i wrócił widząc.
Najważniejsze w tym jest jednak to że jeśli dziecko rodzi się albo staje kalekie to cierpi bez swojej osobistej winy i dla nas chrześcijan jest oczywiste że należy się starać je uzdrowić i pomagać mu na wszelkie możliwe sposoby - modlić się o to do Boga, wypędzać demony, tworzyć i podawać lekarstwa, tworzyć protezy, przeprowadzać operacje, wspierać finansowo itp
Inaczej jest dla zwolenników koncepcji reinkarnacji dla nich cierpienie takiego kalekiego dziecka i w ogóle wszystkich cierpiących ludzi i stworzeń jest słusznym skutkiem ich rzekomego złego postępowania w ich poprzednich wcieleniach i pomoc tym ludziom nie tylko jest niepotrzebna ale nawet niewskazana bo może im przeszkodzić w ponownym wcieleniu się w wyższej formie.
Z takim rozumowaniem wielokrotnie zderzali się chrześcijańscy misjonarze w Indiach którzy chcieli pomagać chorym i potrzebującym.
Warto posłuchać wspomnień tych misjonarzy jakie w praktyce przynosi owoce demoniczna koncepcja reinkarnacji
https://www.pch24.pl/doswiadczylam-zla-religii-wschodu--wstrzasajace-swiadectwo-s--michaeli-pawlik,59563,tv.html
oraz nie widzą sprzeczności między miłosierdziem Jahwe a wiecznym piekłem... To dopiero jest zabawne
Bóg jest miłością, piekło jest odrzuceniem tej miłości.
Chrystus mówi - "tego który do mnie przychodzi precz nie odrzucę" oraz "miłosierni miłosierdzia dostąpią".
Zbawienie jest przebywaniem z Chrystusem w miłości. Nie mogą przebywać z Chrystusem w miłości ci którzy Go odrzucają, nienawidzą i odrzucają miłość i miłosierdzie w swoim życiu.
Celem życia dla chrześcijanina jest zbawienie i przebywanie z Bogiem w miłości.
A co est celem tego rzekomego cyklu reinkarnacji?