DEIZM

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Anna01
Posty: 4971
Rejestracja: 20 maja 2006, 10:03
Lokalizacja: Warszawa

Re: DEIZM

Post autor: Anna01 »

Moi Drodzy
Mam wrażenie, że Deizm Wam się spodobał :-D
Myślę, że:
Łączy nas jedno ... wiara w Boga.
Dzieli nas jedno ... wiara w Boga.

W święta, dzięki moim synom, uczestniczyłam w uczcie intelektualnej :-)
Jeden syn filozof, miłośnik Nietzsche i Carla Gustava Junga, drugiego pasją jest fizyka kwantowa, w którą potrafi ....wejść swoim umysłem i wyobraźnią !
Była również fantastyczna rozmowa o Bogu i "niestety" wszystko wskazuje na deistyczny obraz Boga :mrgreen:
Czyli:
Deizm – nurt religijno-filozoficzny, którego cechą wspólną jest przekonanie, że racjonalnie można uzasadnić istnienie jedynie boga bezosobowego, będącego konstruktorem świata rozumianego jako mechanizm oraz źródłem praw, według których ten mechanizm świata działa. Tak rozumiany bóg nie ingeruje w stworzony świat.

Deiści twierdzą, iż o istnieniu stwórcy można wnioskować w sposób pośredni, fizykalno-teologiczny. Refleksja polega na odkrywaniu porządku świata w rozumieniu praw fizyki rządzących materią. Według deistów, o istnieniu duchowej siły sprawczej świadczy racjonalny porządek świata materialnego. Bóg-Stwórca jest swego rodzaju konstruktorem przyrody, dla której ustanawia prawa i dalej już nie ingeruje w jej rozwój przyrodniczy, społeczny czy osobniczy.


Wiele piszecie o drzewie (dobra i i zła), to i ja napiszę, a właściwie zacytuje słowa Carla Gustava Junga, które mi się spodobały :-)

Żadne drzewo nie wzrośnie do nieba, jeśli jego korzenie nie sięgają do piekła.
Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa.
Rzym. 13:10

wuka
Posty: 8849
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Re: DEIZM

Post autor: wuka »

Nie do samego końca się z tym wpisem zgadzam, ale tak na 99%.
Tak rozumiany bóg nie ingeruje w stworzony świat.
Owszem tak, ale..."mówi" przez osoby, które dla nas sa Mistrzami. W każdej religii, w każdym czasie i w każdym narodzie zjawia się Nauczyciel, który ludziom przypomina czy uświadamia jego cele.
Co ty na to?
Ja w ten sposób rozumuję, a wywnioskowałam z przyglądaniu się pismom zarówno religijnym, jak i filozoficznym.

Awatar użytkownika
Anna01
Posty: 4971
Rejestracja: 20 maja 2006, 10:03
Lokalizacja: Warszawa

Re: DEIZM

Post autor: Anna01 »

wuka pisze:
08 kwie 2021, 17:54
Nie do samego końca się z tym wpisem zgadzam, ale tak na 99%.
Tak rozumiany bóg nie ingeruje w stworzony świat.
Owszem tak, ale..."mówi" przez osoby, które dla nas sa Mistrzami. W każdej religii, w każdym czasie i w każdym narodzie zjawia się Nauczyciel, który ludziom przypomina czy uświadamia jego cele.
Co ty na to?
Ja w ten sposób rozumuję, a wywnioskowałam z przyglądaniu się pismom zarówno religijnym, jak i filozoficznym.

wuka

Myślę, że Bóg nie mówi przez osoby, a osoby przez Boga :-)
Pisząc "przez Boga" mam na myśli "dla Boga", a pisząc "dla Boga" mam na myśli przekazywanie własnych odczuć związanych z Bogiem.
I tak jak piszesz: w każdym narodzie zjawia/ł się Mistrz, Nauczyciel, Prorok, który miał charyzmę i siłę by "pociągnąć" za sobą innych.

Najgorsze jest to, że niektórzy mieniący się "Nauczycielami" wmawiają innym, że "mówi do nich Bóg" i ludzie w to wierzą !
Oczywiście, to sekty.
Człowiek myślący racjonalnie i logicznie, będzie w stanie rozpoznać Prawdziwego Nauczyciela.

Bóg nie ma na nas i na naszą wiarę wpływu, tak jak nie ma wpływu na oprawców, katów, gwałcicieli malutkich dzieci, które umierają w cierpieniach każdego dnia.
Bóg nie ma wpływu na nasze zdrowie, na nasze wybory, na nasze szczęście czy nieszczęście i żadne modlitwy nie pomogą :-)
Modlitwy są dla nas :-) , modląc się czujemy się lepiej.
Wierząc w Boga powinniśmy być lepsi, ale nie dla Boga, a dla siebie nawzajem.
Bóg co miał stworzyć (zrobić), to już stworzył, a my tylko odkrywamy jego wielkie dzieła :-)
Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa.
Rzym. 13:10

wybrana
Posty: 4380
Rejestracja: 17 mar 2017, 23:08
Lokalizacja: Polska

Re: DEIZM

Post autor: wybrana »

Anno, czy ty zaprzeczasz istnieniu świata duchowego, który to oddziaływuje i ma wpływ na życie ludzi ?
JEZUS MOIM ZBAWCĄ

wuka
Posty: 8849
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Re: DEIZM

Post autor: wuka »

Bóg nie ma wpływu na nasze zdrowie, na nasze wybory, na nasze szczęście czy nieszczęście i żadne modlitwy nie pomogą :-)
Modlitwy są dla nas :-) , modląc się czujemy się lepiej.
Wierząc w Boga powinniśmy być lepsi, ale nie dla Boga, a dla siebie nawzajem.
Dokładnie tak.
Naukowo udowodniono, że modlitwa pomaga i zmiany te nawet można zbadać aparaturą, to znaczy mózg zbadać.
Nie tylko czujemy się lepiej, ale możemy "tworzyć" rzeczywistość, ale to pewnie Twój Syn - fizyk umiałby lepiej wyjaśnić :-)

Awatar użytkownika
Anna01
Posty: 4971
Rejestracja: 20 maja 2006, 10:03
Lokalizacja: Warszawa

Re: DEIZM

Post autor: Anna01 »

wybrana pisze:
08 kwie 2021, 19:35
Anno, czy ty zaprzeczasz istnieniu świata duchowego, który to oddziaływuje i ma wpływ na życie ludzi ?
Nie zaprzeczam np. telepatii :-)
Nie wiem co masz na myśli pisząc "świat duchowy".
Dla mnie świat duchowy, to nasza psychika, przeczucia, odczucia, egzaltacje, przemyślenia.
Przy tym trzeba podkreślić, że nasz umysł płata nam róże figle np. pod wpływem emocji możemy wpaść w jakiś trans.
Sama miałam kiedyś (bardzo dawno, tu na forum) niemiłe przejścia :-)
Pewna bogobojna i wierząca babeczka, bardzo chciała mi wytłumaczyć swoją wiarę (chrześcijańską) i niesamowity kontakt z Bogiem.
Miała pewną metodę i chciałam ją poznać. Zależało mi na byciu chrześcijanką i wierzącą biblijnie.
Taki wywierała na mnie wpływ, że czytając Biblię w sposób jaki mi narzuciła, zaczęłam mieć jakieś omamy, jakieś głosy :mrgreen:
Szybko zorientowałam się, że źle ta osoba na mnie wpływa (bo chyba nie samo czytanie Biblii) i zaprzestałam kontaktu. :-D
Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa.
Rzym. 13:10

wybrana
Posty: 4380
Rejestracja: 17 mar 2017, 23:08
Lokalizacja: Polska

Re: DEIZM

Post autor: wybrana »

Anno, czyli chcesz powiedzieć, że nie wierzysz w przyjście Zbawiciela Syna Bożego?.
Ja rozumiem, ze sugestie tej pani mogly wywierać zły wpływ na twojego ducha. Być może te twoje doświadczenia miały coś wspólnego z mocą ciemnej energi, ktora zaczęła się wkradać w twoją świadomość w celu manipulacji. Nie można wykluczyć wpływu innych ludzi na naszą psychikę, na naszą świadomość. Stan duchowy jest wyrażony w naszej świadomości.
Kazda nasza myśl , nasze słowo ma moc sprawczą.
Ja przez 50 lat mogę stwierdzić, że byłam osobą nie wierzącą. Wiara nie mieściła się w mojej percepcji pojmowania. Otrzymałam jawny dotyk Boga. Doświadczyłam mocy, ktora pozwoliła mi uświadomić, że coś może się zdarzyć mimo naszej woli. Swoje doświadczenia opisalam w dziale świadectwa- Moje świadectwo uzdrowienia. Teraz nie tylko wierzę ale wiem, ze Bóg jest żywy i prawdziwy. Wiem, ze oprócz naszego świata jest swiat duchowy, który jest nieskończony.

Podam ten link, bo uważam, że jest ciekawy.
https://youtu.be/L-aRFDlQ2M0

Ten film w niczym nie umiejsza mojej wiary. Uczestniczymy w kosmicznym systemie zarządzania. Głównym kreatorem życia jest Bóg. Są jednak wirusy, które podczepiły się w nasze życie i wpływają na kształtowanie naszej świadomości.
JEZUS MOIM ZBAWCĄ

Awatar użytkownika
Anna01
Posty: 4971
Rejestracja: 20 maja 2006, 10:03
Lokalizacja: Warszawa

Re: DEIZM

Post autor: Anna01 »

wybrana pisze:
08 kwie 2021, 22:08
Anno, czyli chcesz powiedzieć, że nie wierzysz w przyjście Zbawiciela Syna Bożego?.
Nie, nie wierzę w ten sposób.
Natomiast wierzę, że Jezus żył i umarł za swoje przekonania.

Ja przez 50 lat mogę stwierdzić, że byłam osobą nie wierzącą. Wiara nie mieściła się w mojej percepcji pojmowania. Otrzymałam jawny dotyk Boga. Doświadczyłam mocy, ktora pozwoliła mi uświadomić, że coś może się zdarzyć mimo naszej woli. Swoje doświadczenia opisalam w dziale świadectwa- Moje świadectwo uzdrowienia. Teraz nie tylko wierzę ale wiem, ze Bóg jest żywy i prawdziwy. Wiem, ze oprócz naszego świata jest swiat duchowy, który jest nieskończony.
Jako ateistka miałam (od dziecka) wiele "darów". :-)
Potrafiłam np. czytać w myślach (jak się skoncentrowałam), przepowiadać zdarzenia (co do dnia!), potrafiłam dotknięciem uśmierzyć ból ( pewnie moja energia wyłączała receptory bólu) i widziałam u kogoś, że ma np. chore serce.
I ta super telepatia :-)
Kiedyś moim dzieciom zachciało się grochówki, a zup raczej nie chcieli jeść.
Bardzo się ucieszyłam, ale nie miałam produktów.
Zaczęłam w myślach przekazywać ówczesnemu mężowi:
- kup boczek wędzony, groch i włoszczyznę. Kup boczek wędzony, groch i włoszczyznę.
Powiedziałam o tym dzieciakom i niecierpliwie czekaliśmy powrót taty :-)
Przyjechał. Widzimy, że ma siatki z zakupami.
- Co kupiłeś ?
- Tak sobie pomyślałem, że może grochówkę ugotujesz i kupiłem boczek wędzony, groch i włoszczyznę :mrgreen:

Często z moimi bliskimi mam tak, że zanim ktoś zada mi pytanie, to ja już odpowiadam :mrgreen:
Już wszyscy są do tego przyzwyczajeni. :-)

Wybrana, nigdy moich "zdolności" nie brałam za jakiś dar, cud itp. Po prostu tak miałam/mam i to nic nadzwyczajnego.
Nie znamy do końca naszego mózgu.
Gdy zaczynałam studiować Biblię, kazano mi się wyzbyć niektórych zdolności, bo miały nie podobać się Bogu.

Chętnie przeczytam Twoje świadectwo uzdrowienia - mam nadzieję, że znajdę.
Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa.
Rzym. 13:10

wybrana
Posty: 4380
Rejestracja: 17 mar 2017, 23:08
Lokalizacja: Polska

Re: DEIZM

Post autor: wybrana »

Anna01 pisze:
09 kwie 2021, 0:13
wybrana pisze:
08 kwie 2021, 22:08
Anno, czyli chcesz powiedzieć, że nie wierzysz w przyjście Zbawiciela Syna Bożego?.
Nie, nie wierzę w ten sposób.
Natomiast wierzę, że Jezus żył i umarł za swoje przekonania.

Ja przez 50 lat mogę stwierdzić, że byłam osobą nie wierzącą. Wiara nie mieściła się w mojej percepcji pojmowania. Otrzymałam jawny dotyk Boga. Doświadczyłam mocy, ktora pozwoliła mi uświadomić, że coś może się zdarzyć mimo naszej woli. Swoje doświadczenia opisalam w dziale świadectwa- Moje świadectwo uzdrowienia. Teraz nie tylko wierzę ale wiem, ze Bóg jest żywy i prawdziwy. Wiem, ze oprócz naszego świata jest swiat duchowy, który jest nieskończony.
Jako ateistka miałam (od dziecka) wiele "darów". :-)
Potrafiłam np. czytać w myślach (jak się skoncentrowałam), przepowiadać zdarzenia (co do dnia!), potrafiłam dotknięciem uśmierzyć ból ( pewnie moja energia wyłączała receptory bólu) i widziałam u kogoś, że ma np. chore serce.
I ta super telepatia :-)
Kiedyś moim dzieciom zachciało się grochówki, a zup raczej nie chcieli jeść.
Bardzo się ucieszyłam, ale nie miałam produktów.
Zaczęłam w myślach przekazywać ówczesnemu mężowi:
- kup boczek wędzony, groch i włoszczyznę. Kup boczek wędzony, groch i włoszczyznę.
Powiedziałam o tym dzieciakom i niecierpliwie czekaliśmy powrót taty :-)
Przyjechał. Widzimy, że ma siatki z zakupami.
- Co kupiłeś ?
- Tak sobie pomyślałem, że może grochówkę ugotujesz i kupiłem boczek wędzony, groch i włoszczyznę :mrgreen:

Często z moimi bliskimi mam tak, że zanim ktoś zada mi pytanie, to ja już odpowiadam :mrgreen:
Już wszyscy są do tego przyzwyczajeni. :-)

Wybrana, nigdy moich "zdolności" nie brałam za jakiś dar, cud itp. Po prostu tak miałam/mam i to nic nadzwyczajnego.
Nie znamy do końca naszego mózgu.
Gdy zaczynałam studiować Biblię, kazano mi się wyzbyć niektórych zdolności, bo miały nie podobać się Bogu.

Chętnie przeczytam Twoje świadectwo uzdrowienia - mam nadzieję, że znajdę.
Moje świadectwo znajdziesz w dziale- Potrzeby Ducha - Swiadrctwa działania Boga - Moje świadectwo uzdrowienia. Jest jako pierwsze . Ostatni wpis Radka.

Jezeli chodzi o twoje dary , to są to stany wyższej świadomości duchowej. Nasza moc duchowa jest zawarta w naszej świadomości. Ciało umiera a nasza świadomość zyje wiecznie. Kościół Katolicki w swych naukach głosił wszystko, by zabić ducha, bo wtedy te bezrozumne przestraszone, zniewolone owieczki będą służyły Kościołowi i ciałem i duchem. Jezus nauczał, że gdy poznacie prawdę, to wolni będziecie. Bóg nas stworzył z miłością do miłości, ale wczepiają się w nas wirusy, które chcą nam wmówić,że jesteśmy nic nie warci, ze mamy tylko cierpieć i się bać. Wiara nie jest horrorem, bo wiara to radość i miłość. Horror tworzą ludzie, którzy wytworzyli horror wiary i czynią zło.
Anno ty masz dane dary duchowe, które gdy dobrze wykorzystasz, to wydadzą piękne owoce.
Juz fakt, że utworzyłaś to forum i mogę czytać twoje posty, które wyrażają dobro jest twoim owocem. Piekne jest motto tego forum. Piekny masz podpis pod swoją nazwą.
W wyrażonym słowie jest przekaz mocy.
JEZUS MOIM ZBAWCĄ

wuka
Posty: 8849
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Re: DEIZM

Post autor: wuka »

Ewidentne dary, które Anna posiada są dowodem na to, że żaden Kościół, ani żadna religia nie ma patentu na dary.
Wiara w konkretne bóstwo/Boga, jak widać także nie jest niezbędna.

RM
Posty: 3679
Rejestracja: 20 mar 2012, 20:37

Re: DEIZM

Post autor: RM »

Anna pisze:Żadne drzewo nie wzrośnie do nieba, jeśli jego korzenie nie sięgają do piekła.
Można się nie zorientować, że jest się w piekle, dopóki się nie zakosztuje nieba. - RM

Awatar użytkownika
RN
Posty: 6211
Rejestracja: 25 paź 2013, 19:49
Lokalizacja: Ziemia Łódzka

Re: DEIZM

Post autor: RN »

wuka pisze:
08 kwie 2021, 17:54
Nie do samego końca się z tym wpisem zgadzam, ale tak na 99%.
Tak rozumiany bóg nie ingeruje w stworzony świat.
Owszem tak, ale..."mówi" przez osoby, które dla nas sa Mistrzami. W każdej religii, w każdym czasie i w każdym narodzie zjawia się Nauczyciel, który ludziom przypomina czy uświadamia jego cele.
Co ty na to?
Ja w ten sposób rozumuję, a wywnioskowałam z przyglądaniu się pismom zarówno religijnym, jak i filozoficznym.
Od wielu już lat ogromna większość haseł encyklopedycznych przedstawiających deizm podaje, mniej więcej taką definicję. Deizm to nurt filozoficzno - religijny, według którego Bóg rozumiany jako bliżej nieokreślona siła sprawcza stworzyła świat, następnie wprawiła go w ruch, po czym przestała się nim interesować i od tamtej pory nie ingeruje w stworzony świat. Niekiedy jeszcze można spotkać twierdzenie, że owa Siła sprawcza po akcie stworzenia, nawet wygasła.
Tylko niektóre opracowania zdobyły się zauważyć, że deizm był zróżnicowany i nie stworzył jednolitej szkoły filozoficznej, przez co np. na temat Bożej ingerencji wśród deistów były zdania podzielone.
To, co podała Anna to definicje deizmu przedstawione w polskich encyklopediach, i te definicje oczywiście są prawdziwe.
Ale one są tylko prawdziwe dla części deizmu.
Bodajże w 2012 roku historyk Joseph Waligore opublikował pracę zatytułowaną ''Pobożność angielskich deistów 17 i 18 wieku''
I co się okazało z tej pracy :?:
Waligore na podstawie pism pozostawionych po oświeceniowych , angielskich deistach dowiódł, że z 17 deistów, aż 13 wierzyło w różnoraką łączność człowieka z Bogiem. Wierzono w Bożą inspirację, możliwość cichej transpersonalnej komunikacji i osobistego objawienia, a nawet niektórzy dopuszczali istnienie aniołów jako pośredników, co już w przypadku deizmu stanowi całkowicie lewe skrzydło :roll: Byli też tacy, którzy praktykowali modlitwy z nadzieją ich wysłuchania i spełnienia próśb.
Tych 17 deistów, których Waligore analizował książki, to byli oczywiście Ci, którzy po sobie zostawili jakiekolwiek pisemne publikacje, prace, rozprawy dotyczące spraw religii. Nie należy tutaj myśleć, że w Anglii było wszystkich 17 deistów :-)
Po opublikowaniu pracy Waligore, świat naukowy w sprawie oceny deizmu początkowo wstrzymał oddech :-)
Z czasem jednak, będąc przypartym do muru, bo Waligore nie pisał tego sam z siebie, tylko podawał przykłady konkretnych deistów, ich książki z podaniem dokładnej strony, zaczęto wnosić korekty do już wcześniej zrobionych przez siebie opracowań, zaznaczając, że niejaki Waligore dowiódł to i owo.
Oto jeden z przykładów dotyczący angielskiego deisty Thomasa Morgana.https://translate.google.com/translate? ... ch&pto=aue

Fragment cytatu z hasła angielskiej wikipedii.

Pogląd Morgana na modlitwę, boską inspirację i cuda
Niedawno uczony Joseph Waligore w swoim artykule „The Piety of the English Deists” że Thomas Morgan wierzył w boskie przewodnictwo i udzielał wskazówek, jak przygotować się na jego przyjęcie. Aby otrzymać boską inspirację, radził, należy powstrzymać swoje osobiste pragnienia i porzucić wszelką troskę o bogactwo, władzę, ambicje czy fizyczne gratyfikacje. Porzucając ziemskie pragnienia, można było wejść w coś, co nazwał „cichą samotnością
”.

Na koniec chcę jeszcze wyjaśnić, że to, co powyżej napisałem, nie ma na celu dowieść, jaka jest obiektywna prawda o tym, czy Bóg ingeruje w sprawy świata czy nie ingeruje, lecz ma być dowodem, że opracowania encyklopedyczne biorąc na warsztat deizm jako całość tego nurtu, nie wyczerpują tematu, a niekiedy przez swoje uogólnianie nawet go wypaczają. Jest to o tyle smutne, że dzieje się to w publikacjach naukowych, a od nich wymagało by się już nie tylko rzetelnej, ale i wszechstronnej wiedzy
WYŁĄCZ TELEWIZOR - WŁĄCZ MYŚLENIE

wybrana
Posty: 4380
Rejestracja: 17 mar 2017, 23:08
Lokalizacja: Polska

Re: DEIZM

Post autor: wybrana »

A ja myślę tak, ze wszystkie nurty filozoficzno - religijne, wszystkie formy i ustalenia biorą w łeb wobec doświadczeń, które można przeżyć w sposób realny i niewytłumaczalny.
Głębia doświadczenia duchowego jest tak silna, ze rozum ludzki nie jest wstanie określić jej rzeczywistości.
JEZUS MOIM ZBAWCĄ

efroni
Posty: 2552
Rejestracja: 11 kwie 2013, 8:15

Re: DEIZM

Post autor: efroni »

Anna01 pisze:
08 kwie 2021, 17:45
Moi Drodzy
Mam wrażenie, że Deizm Wam się spodobał :-D
Myślę, że:
Łączy nas jedno ... wiara w Boga.
Dzieli nas jedno ... wiara w Boga.

W święta, dzięki moim synom, uczestniczyłam w uczcie intelektualnej :-)
Jeden syn filozof, miłośnik Nietzsche i Carla Gustava Junga, drugiego pasją jest fizyka kwantowa, w którą potrafi ....wejść swoim umysłem i wyobraźnią !
Była również fantastyczna rozmowa o Bogu i "niestety" wszystko wskazuje na deistyczny obraz Boga :mrgreen:

-/-/-/-/-/-/-/-/-/-/-/-/-/-/-/-/-/-/-/-/-/-/-/-

Jako ateistka miałam (od dziecka) wiele "darów". :-)
Potrafiłam np. czytać w myślach (jak się skoncentrowałam), przepowiadać zdarzenia (co do dnia!), potrafiłam dotknięciem uśmierzyć ból ( pewnie moja energia wyłączała receptory bólu) i widziałam u kogoś, że ma np. chore serce.
I ta super telepatia :-)
Kiedyś moim dzieciom zachciało się grochówki, a zup raczej nie chcieli jeść.
Bardzo się ucieszyłam, ale nie miałam produktów.
Zaczęłam w myślach przekazywać ówczesnemu mężowi:
- kup boczek wędzony, groch i włoszczyznę. Kup boczek wędzony, groch i włoszczyznę.
Powiedziałam o tym dzieciakom i niecierpliwie czekaliśmy powrót taty :-)
Przyjechał. Widzimy, że ma siatki z zakupami.
- Co kupiłeś ?
- Tak sobie pomyślałem, że może grochówkę ugotujesz i kupiłem boczek wędzony, groch i włoszczyznę :mrgreen:

Często z moimi bliskimi mam tak, że zanim ktoś zada mi pytanie, to ja już odpowiadam :mrgreen:
Już wszyscy są do tego przyzwyczajeni. :-)

Wybrana, nigdy moich "zdolności" nie brałam za jakiś dar, cud itp. Po prostu tak miałam/mam i to nic nadzwyczajnego.
Nie znamy do końca naszego mózgu.
Coś z fizyki kwantowej .

Cyt.
"Według mechaniki newtonowskiej wszechświat jest rozpatrywany w kategoriach cząsteczek, których zachowanie można poznać i przewidzieć w każdym momencie czasu. Jest jak bile na stole bilardowym. Jeśli posiadamy informacje o sile, z jaką jedna bila uderza w drugą (prędkość, kąt itd.) to można przewidzieć drogę i miejsce zatrzymania uderzanej bili, a także pozostałych bili na stole. Tak więc mechanika newtonowska postrzega najmniejsze jednostki, z jakich składa się nasz świat jako rzeczy.

Fizyka kwantowa spogląda na wszechświat inaczej. W ostatnich latach naukowcy odkryli technologie, które umożliwiły udokumentowanie dziwnych a czasami wręcz cudownych zachowań kwantowej energii, która formuje zarówno nasz wszechświat jak i nasze ciała.

Przykłady:

– Energia kwantowa może istnieć w dwóch różnych formach: jako widzialne cząsteczki lub niewidzialne fale. W obydwu przypadkach ta energia dalej istnieje dając się po prostu poznać w różnych formach.

– Kwantowa cząsteczka może być tylko w jednym miejscu, w dwóch miejscach naraz, lub nawet w wielu miejscach równocześnie. Interesującą rzeczą jest tu jednakże fakt, że niezależnie od odległości fizycznej, w jakich się one znajdują, są zawsze ze sobą połączone.

– Kwantowe cząsteczki potrafią komunikować się ze sobą w różnych punktach czasu i przestrzeni w sposób natychmiastowy. Nie są ograniczone pojęciami teraźniejszości, przeszłości ani przyszłości. Dla takiej cząsteczki określenie „wtedy” to „teraz” a „tam” może oznaczać dla niej „tutaj”.

Te rzeczy są ważne, gdyż my także składamy się z tych kwantowych cząsteczek, które w odpowiednich warunkach zachowują się w cudowny sposób. Wynika stąd pytanie: Jeśli kwantowe cząsteczki nie są ograniczone przez naukowe „prawa” – przynajmniej takimi, jakimi je znamy dzisiaj – a my składamy się z tych cząsteczek, to czy także możemy dokonywać cudownych rzeczy? Innymi słowy, czy takie zachowanie jest jak to określają fizycy „anomalią” demonstrując w ten sposób nasze naukowe ograniczenia, czy może pokazuje nam tak naprawdę coś innego? Czy swoboda tych cząsteczek w czasie i przestrzeni ukazuje nam wolność możliwą w naszym życiu? Śledząc wszystkie badania, dokumentacje i bezpośrednie doświadczenia tych, którzy przekroczyli ograniczenia własnych przekonań, bez wahania można udzielić jednoznacznej odpowiedzi – tak.

Jeżeli cząsteczki, z których się składamy potrafią być w natychmiastowej komunikacji pomiędzy sobą, być w dwóch miejscach naraz a nawet zmieniać przeszłość poprzez zmiany w teraźniejszości, to my także to potrafimy.

Jedyna różnica pomiędzy tymi wyizolowanymi cząsteczkami a nami jest taka, że my składamy się z mnóstwa tych cząsteczek połączonych poprzez tajemniczy materiał, który wypełnia miejsca określane kiedyś jako pusta przestrzeń – rodzaj energii, którą dopiero zaczynamy rozumieć. To właśnie niedawne uznanie tej dziwnej formy energii poprzez główny nurt nauki spowodowało, że zaczęliśmy spoglądać na nas we wszechświecie w sposób niemal holistyczny.

W 1944 roku, Max Planck, uznawany przez wielu za ojca teorii kwantowej, zszokował świat stwierdzając, że istnieje „macierz, matryca” energii, która jest podstawą, wzorem naszego fizycznego świata.

Kiedy Max Planck odbierał nagrodę nobla powiedział “Jako człowiek, który poświęcił całe swoje życie na najbardziej zdroworozsądkową naukę – studia nad atomem mogę Was zapewnić jako rezultat moich badań, że w istocie… nie ma czegoś takiego jak materia. Materia w takim sensie w jakim ją postrzegamy wywodzi się i istnieje jedynie dzięki sile, która wprawia cząstki w drgania i trzyma ten malutki układ słoneczny w całości. Musimy przyjąć, że za tą siłą kryje się inteligentny i świadomy umysł. Ten umysł jest macierzą całej materii i całego wszechświata."

W tym miejscu czystej energii zaczyna się wszystko – od narodzin gwiazd, naszego DNA, aż po nasze najgłębsze związki, pokój między narodami i własne uzdrawianie. Pojęcie matrycy Plancka jest w nauce na tyle nowe, że naukowcy dotąd nie nadali mu konkretnej, pojedynczej nazwy. Niektórzy używają po prostu pojęcia „pole” lub „kwantowy hologram”. Inni odbiegając od czysto naukowo-technicznych pojęć używają nazw typu „Umysł Boga”, „Umysł Natury”, „Uniwersalny Umysł” i innych bardziej duchowo brzmiących. Eksperyment, który udowodnił istnienie tej matrycy dostarcza brakującego ogniwa, które łączy teraz nasze duchowe doświadczenia wiary, wyobraźni i modlitwy z cudami otaczającego nas świata

Powodem, dla którego słowa Plancka mają taką siłę jest to, że na zawsze zmieniły one nasz pogląd na nasze ciała, nasz świat i naszą rolę we wszechświecie.] Sugerują, że jesteśmy czymś więcej niż tylko „obserwatorami” jak to określają naukowcy; istniejąc tylko w krótkiej chwili czasu w świecie już stworzonym. Poprzez związek, który łączy wszystkie rzeczy, eksperymenty wykazały, że bezpośrednio wpływamy na fale i cząsteczki wszechświata. Mówiąc krótko, wszechświat odpowiada na nasze przekonania. Ta różnica postrzegania nas raczej jako twórców rzeczywistości a nie jako biernych obserwatorów wywołała zacięty spór pośród największych umysłów ostatnich czasów.

Na przykład A. Einstein uważał, że mamy mały wpływ na wszechświat jako całość i mamy szczęście, że potrafimy zrozumieć przynajmniej jego małą cząstkę. Stwierdził, że żyjemy w świecie, który istnieje niezależnie od istot ludzkich, który objawia się nam jako wielka, wieczna zagadka, częściowo dostępna naszemu badaniu i myśleniu. W przeciwieństwie do Einsteina jego kolega, uhonorowany fizyk John Wheeler oferuje całkowicie inny pogląd na nasza rolę w tworzeniu. Jego badania doprowadziły go do przekonania, że żyjemy we wszechświecie, w którym świadomość jest nie tylko ważna, ale także stwórcza, w którym jesteśmy czynnymi uczestnikami.

Wyjaśniając swoje przekonanie stwierdza, że nie można wyobrazić sobie wszechświata, w którym gdzieś i w jakimś odcinku czasu nie istnieje obserwator, gdyż samą istotą materii wszechświata są właśnie akty obserwatora – uczestnictwo. W całkowicie rewolucyjnej interpretacji naszych związków ze światem stwierdza, że jest niemożliwa tylko sama obserwacja otaczającego nas świata. Nigdy nie możemy być jedynie obserwatorami, gdyż kiedy obserwujemy tworzymy lub modyfikujemy to, co jest stworzone. Czasem efekty naszych obserwacji są prawie niezauważalne, ale z pewnością istnieją. Odkrycia ostatnich lat sugerują, że nasz akt obserwacji świata jest sam w sobie aktem tworzenia a tym, co tworzy jest nasza świadomość. Te odkrycia wydają się popierać propozycję Wheelera abyśmy nie myśleli o sobie jako jedynie widzach, którzy nie mają żadnego wpływu na świat, który obserwujemy.

Kiedy więc przeglądamy nasze życie widząc naszą duchowość, dobra materialne, nasze związki i kariery, nasze największe miłości i osiągnięcia, a także nasze obawy, lęki lub brak tych wszystkich rzeczy – to być może spoglądamy bezpośrednio w lustro naszych najprawdziwszych a czasami najbardziej nieuświadomionych przekonań.

Na podstawie książki „The Spontaneous Healing of Belief” – Gregg Braden" .
Koniec cytatu.

A teraz coś ze starożytnej mądrości starożytnych o prawach otaczającego nas świata , jak się okazuje zadziwiająco zbieżnych z nauką fizyki kwantowej.


https://www.youtube.com/watch?v=ItakpBB ... ML&index=7

Przez termin WSZYSTKO hermetycy rozumieli bliżej niedefiniowalny, nieskończony, wieczny, doskonały, prymarny BYT, który jest źródłem wszelkiego istnienia, zarówno tego przejawionego, jak i nieprzejawionego. Nie istnieje nic poza nim. Według hermetyków natura WSZYSTKIEGO jest niepoznawalna, gdyż jedynie WSZYSTKO ma możliwość całkowitego, absolutnego odbioru swojej istoty. Wszelkie ludzkie próby jego opisu są oparte jedynie na bardzo ograniczonej przez czas i przestrzeń perspektywie. Wierzyli jednak, że istnieją prawdy, reguły i aksjomaty związane z jego istnieniem, które ludzki umysł jest w stanie przyjąć i zrozumieć. Wywnioskowali, że:

1. WSZYSTKO musi być WSZYSTKIM, co NAPRAWDĘ ISTNIEJE. Nie może istnieć nic poza WSZYSTKIM, bo inaczej WSZYSTKO nie byłoby WSZYSTKIM.

2. WSZYSTKO musi być NIESKOŃCZONE, gdyż nie istnieje nic, co definiowałoby, zawierało, wiązało, limitowało lub ograniczało WSZYSTKO. Musi być nieskończone w czasie, czyli WIECZNE – musi zawsze nieprzerwanie istnieć, gdyż nie istnieje nic, co by mogło to stworzyć, a coś nigdy nie bierze się z niczego.

3. WSZYSTKO musi być STAŁE, czyli nie może być przedmiotem zmian w swojej własnej naturze, gdyż nie istnieje nic, co mogłoby wywierać te zmiany; nic, w co mogłoby się to zmienić, ani też nic, z czego by się zmieniało. Nie można do tego nic dodać ani od tego odjąć; zwiększyć ani zmniejszyć; ani stać się większym czy mniejszym w żadnym aspekcie. Musiało zawsze być i musi zawsze pozostawać tym, czym jest teraz – WSZYSTKIM. Nigdy nie istniało, nie istnieje dzisiaj i nie będzie istniało coś innego, w co mogłoby się to zmienić.


Na koniec taka konkluzja . Wiara i umysł są jak mąż i żona, które idą ze sobą przez świat, ramię w ramię. A gdy łączy ich miłość(wiarę i umysł), to taki człowiek jest na właściwej drodze do uwolnienia swej duszy od złych skłonności .
...ten lud zbliża się do mnie swoimi ustami i czci mnie swoimi wargami, a jego serce jest daleko ode mnie, tak że ich bojaźń przede mną jest wyuczonym przepisem ludzkim...

Nie wierz w ani jedno moje słowo ale sam(a) badaj , sprawdzaj , doświadczaj czy się rzeczy
aby tak mają

wuka
Posty: 8849
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Re: DEIZM

Post autor: wuka »

The Spontaneous Healing of Belief
Po polsku można to przeczytać w cudownej książce "Boska matryca" tegoż autora. Polecam również jego "Tajemnica zagubionej modlitwy".
Wszyscy jesteśmy jedno, każdy ma wpływ na każdego.
Dzięki za ten post. :fiolki:

https://merlin.pl/boska-matryca-gregg-b ... lsrc=aw.ds
https://czytam.pl/k,ks_824340,Tajemnice ... GCEALw_wcB

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe wyznania i ruchy niechrześcijańskie”