Czy modlitwa ma moc?
Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy
- agneess
- Posty: 647
- Rejestracja: 21 maja 2006, 21:16
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Kontakt:
Czy modlitwa ma moc?
Każde Boże dziecko powinno praktykować modlitwę.Pogłębia ona związek z naszym Panem i nasza współpraca z Nim rozrasta sie w każdej dziedzinie życia.
„Dlatego powiadam wam: Wszystko, o cokolwiek byście się modlili i prosili, tylko wierzcie, że otrzymacie, a spełni się wam.”
Modlitwa otwiera drzwi cudom zarówno w naszym życiu jak i życiu tych którym usługujemy.Nasz Bóg nie jest niczym ograniczony i może czynic cuda.Podstawą modlitwy jest relacja z Bogiem.Nie możemy modlić sie do kogoś w kogo nie wierzymy.Aby nasze życie modlitewne było mocne musimy budować naszą osobistą więź z Bogiem.
Oczekuj cudu każdego dnia,
Oczekuj cudu gdy modlisz się,
Gdy wierzysz w Boga,On znajdzie sposób
By uczynić dla ciebie cud,każdego dnia!
„Dlatego powiadam wam: Wszystko, o cokolwiek byście się modlili i prosili, tylko wierzcie, że otrzymacie, a spełni się wam.”
Modlitwa otwiera drzwi cudom zarówno w naszym życiu jak i życiu tych którym usługujemy.Nasz Bóg nie jest niczym ograniczony i może czynic cuda.Podstawą modlitwy jest relacja z Bogiem.Nie możemy modlić sie do kogoś w kogo nie wierzymy.Aby nasze życie modlitewne było mocne musimy budować naszą osobistą więź z Bogiem.
Oczekuj cudu każdego dnia,
Oczekuj cudu gdy modlisz się,
Gdy wierzysz w Boga,On znajdzie sposób
By uczynić dla ciebie cud,każdego dnia!
Wysłany: Pią 0:38, 25 Lis 2005 Temat postu: slowa, slowa ,slowa
--------------------------------------------------------------------------------
O tak..modlitwa jest bardzo pomocna(takze w rozladowaniu napiecia emocjonalnego).
Zauwazylam to nawet u siebie- np gdy czekam na weryfikacje swej jakze rozleglej wiedzy pod drzwiami prof dr hab wielokrotnie przelozonych- w duchu mym ateistycznym pojawiaja sie pewne automatyzmy myslowe ( jak mniemam jeszcze nalecialosci wczesnych faz rozwoju), wymawiane wielokrotnie niczym mantra a zabarwione chrzescijanskim akcentem.
Stosowny przyklad:
- oo Jezuuuus ( w razie wypadniecia sciagi na ziemie)
-Matko Boska! ( gdy sciagi niniejszej wielkosc nie pozwala na zamaskowanie obcasem)
-dzieki Bogu !( co jest synonimem okreslenia ,,uffff,, czyli ,,niebezpieczenstwo zostalo zazegnane)
--------------------------------------------------------------------------------
O tak..modlitwa jest bardzo pomocna(takze w rozladowaniu napiecia emocjonalnego).
Zauwazylam to nawet u siebie- np gdy czekam na weryfikacje swej jakze rozleglej wiedzy pod drzwiami prof dr hab wielokrotnie przelozonych- w duchu mym ateistycznym pojawiaja sie pewne automatyzmy myslowe ( jak mniemam jeszcze nalecialosci wczesnych faz rozwoju), wymawiane wielokrotnie niczym mantra a zabarwione chrzescijanskim akcentem.
Stosowny przyklad:
- oo Jezuuuus ( w razie wypadniecia sciagi na ziemie)
-Matko Boska! ( gdy sciagi niniejszej wielkosc nie pozwala na zamaskowanie obcasem)
-dzieki Bogu !( co jest synonimem okreslenia ,,uffff,, czyli ,,niebezpieczenstwo zostalo zazegnane)
Lha_No napisał:
O tak..modlitwa jest bardzo pomocna(takze w rozladowaniu napiecia emocjonalnego).
Zauwazylam to nawet u siebie- np gdy czekam na weryfikacje swej jakze rozleglej wiedzy pod drzwiami prof dr hab wielokrotnie przelozonych- w duchu mym ateistycznym pojawiaja sie pewne automatyzmy myslowe ( jak mniemam jeszcze nalecialosci wczesnych faz rozwoju), wymawiane wielokrotnie niczym mantra a zabarwione chrzescijanskim akcentem.
Stosowny przyklad:
- oo Jezuuuus ( w razie wypadniecia sciagi na ziemie)
-Matko Boska! ( gdy sciagi niniejszej wielkosc nie pozwala na zamaskowanie obcasem)
-dzieki Bogu !( co jest synonimem okreslenia ,,uffff,, czyli ,,niebezpieczenstwo zostalo zazegnane)
Od razu widać, że ktoś nie wie czym jest modlitwa, a czym wymówienie imienia Bożego! Czego oni dziś uczą tę młodzież w szkołach i na uczelniach? Ech, szkoda słów... Generacja wtórnych analfabetów nadchodzi.
W zasadzie to z ostatnią pozycją można się zgodzić i w jakiś sposób podciągnąć ją pod modlitwę dziękczynną... Tylko do jakiego boga jest ona skierowana? Wszak Lha No nie jest chrześcijanka, więc sądzę, że to będzie jakiś z tych pokemonów, co teraz ich pełno w hipermarketach, bo to ostatnio w modzie.
_________________
יהוה אֱלהֵינוּ יהוה אֶהָד
O tak..modlitwa jest bardzo pomocna(takze w rozladowaniu napiecia emocjonalnego).
Zauwazylam to nawet u siebie- np gdy czekam na weryfikacje swej jakze rozleglej wiedzy pod drzwiami prof dr hab wielokrotnie przelozonych- w duchu mym ateistycznym pojawiaja sie pewne automatyzmy myslowe ( jak mniemam jeszcze nalecialosci wczesnych faz rozwoju), wymawiane wielokrotnie niczym mantra a zabarwione chrzescijanskim akcentem.
Stosowny przyklad:
- oo Jezuuuus ( w razie wypadniecia sciagi na ziemie)
-Matko Boska! ( gdy sciagi niniejszej wielkosc nie pozwala na zamaskowanie obcasem)
-dzieki Bogu !( co jest synonimem okreslenia ,,uffff,, czyli ,,niebezpieczenstwo zostalo zazegnane)
Od razu widać, że ktoś nie wie czym jest modlitwa, a czym wymówienie imienia Bożego! Czego oni dziś uczą tę młodzież w szkołach i na uczelniach? Ech, szkoda słów... Generacja wtórnych analfabetów nadchodzi.
W zasadzie to z ostatnią pozycją można się zgodzić i w jakiś sposób podciągnąć ją pod modlitwę dziękczynną... Tylko do jakiego boga jest ona skierowana? Wszak Lha No nie jest chrześcijanka, więc sądzę, że to będzie jakiś z tych pokemonów, co teraz ich pełno w hipermarketach, bo to ostatnio w modzie.
_________________
יהוה אֱלהֵינוּ יהוה אֶהָד
Pamiętajmy aby modlitwy kierowane do Boga przez jedynego pośrednika, Jezusa Chrystusa były wyrażane ze szczerego serca, aby nie było w nich obłudy gdyż Bóg zna nasze pobudki . Pamiętajmy o słowach z listu Jakuba 4 rodziału i 3 wers. "I prosicie, a jednak nie otrzymujecie, ponieważ prosicie w niewłaściwym celu, aby tego użyć dla swych żądz rozkoszy zmysłowej. " PNS
I jeszcze jeden werset na koniec z Księgi Izajasza 42:8
"Ja, któremu na imię jest Jahwe, chwały mojej nie odstąpię innemu ani czci mojej bożkom." PBT
Dziękuje i pozdrawiam.
I jeszcze jeden werset na koniec z Księgi Izajasza 42:8
"Ja, któremu na imię jest Jahwe, chwały mojej nie odstąpię innemu ani czci mojej bożkom." PBT
Dziękuje i pozdrawiam.
Hm, to jak wobec tego mamy rozumieć prośbę Pawła do chrześcijan, aby się za nim wstawiali w modlitwach do Boga? W konkretnej intecji, którą wymienia im Apostoł:
Ef 6:19
19. i za mnie, aby dane mi było słowo, gdy usta moje otworzę, dla jawnego i swobodnego głoszenia tajemnicy Ewangelii,
(BT)
Czy to nie jest wykorzystywanie pośrednictwa tych ludzi, w skierowaniu prośby do Boga?
Ef 6:19
19. i za mnie, aby dane mi było słowo, gdy usta moje otworzę, dla jawnego i swobodnego głoszenia tajemnicy Ewangelii,
(BT)
Czy to nie jest wykorzystywanie pośrednictwa tych ludzi, w skierowaniu prośby do Boga?
Yarpen_Zirgin napisał:
Hm, to jak wobec tego mamy rozumieć prośbę Pawła do chrześcijan, aby się za nim wstawiali w modlitwach do Boga?
wstawiali w modlitwach.... nie byli pośrednikami
pewnie i tak doskonale znasz ten werset ale pozwole sobie przypomnieć
1 Tym. 2:5 PNS
"Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus"
Hm, to jak wobec tego mamy rozumieć prośbę Pawła do chrześcijan, aby się za nim wstawiali w modlitwach do Boga?
wstawiali w modlitwach.... nie byli pośrednikami
pewnie i tak doskonale znasz ten werset ale pozwole sobie przypomnieć
1 Tym. 2:5 PNS
"Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus"
Czyli prośba do kogoś o wstawiennictwo w jakiejś intencji do Boga nie jest niczym złym, ani nie jest zakazana przez Biblię?
A co do wersu, który zacytowałaś, to polecam czytanie go w szerszym kontekście. Tak od wersu 1 do 6 co najmniej. Tylko wtedy bowiem widać, o co chodzi w pośrednictwie człowieka Jezusa Chrsytusa.
A co do wersu, który zacytowałaś, to polecam czytanie go w szerszym kontekście. Tak od wersu 1 do 6 co najmniej. Tylko wtedy bowiem widać, o co chodzi w pośrednictwie człowieka Jezusa Chrsytusa.
--------------------------------------------------------------------------------
Dostępna Boża moc i mądrość będzie zwsze proporcjonalna do czasu jaki spędzamy z Nim na osobistej społeczniści.Im więcej się modlimy tym więcej mocy otrzymujemy.Dzięki modlitwie możemy doświadczać Bożej obecności.
Lha_No wiem że nie kumasz o co chodzi, gdyż oddanie się Bogu jest kluczem do skutecznego życia modlitewnego. Człowiek życiowo związany z Bogiem żywym i osobowym będzie nieustannie szukał Boga poprzez modlitwy. Mam nadzieje że kiedyś poznasz Boga serdecznie Ci tego życzę.Pozdrawiam
Dostępna Boża moc i mądrość będzie zwsze proporcjonalna do czasu jaki spędzamy z Nim na osobistej społeczniści.Im więcej się modlimy tym więcej mocy otrzymujemy.Dzięki modlitwie możemy doświadczać Bożej obecności.
Lha_No wiem że nie kumasz o co chodzi, gdyż oddanie się Bogu jest kluczem do skutecznego życia modlitewnego. Człowiek życiowo związany z Bogiem żywym i osobowym będzie nieustannie szukał Boga poprzez modlitwy. Mam nadzieje że kiedyś poznasz Boga serdecznie Ci tego życzę.Pozdrawiam
Yarpen_Zirgin napisał:
Hm.. A nie wolno kierować modlitw bezpośrednio do Boga Ojca? Zawsze muszą być za pośrednictwem Chrystusa?
Nie wiem czy to jest aż tak istotne, jeśli chodzi o powołanie się na imię Jezusa w modlitwie do Ojca, ale sam Chrystus zapowiedział, że po wylaniu Ducha Świętego w ten sposób należy się zwracać do Boga.
A w owym dniu [dniu pięćdziesiątnicy] o nic mnie pytać nie będziecie. Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: O cokolwiek byście prosili Ojca w imieniu moim, da wam. Dotąd o nic nie prosiliście w imieniu moim; proście, a weźmiecie, aby radość wasza była zupełna (Jana 16:23,24).
I tak też jest podany przykład w Dziejach 4:24-30, gdzie pokazane jest, że Ojciec działa przez Jezusa Chrystusa.
Ci zaś, gdy to usłyszeli, podnieśli jednomyślnie głos do Boga i rzekli: Panie, Ty ktoryś stworzył niebo i ziemię, i morze, i wszystko, co w nich jest(...)Gdy Ty wyciągasz rękę, aby uzdrawiać i aby się działy znaki i cuda przez imię świętego Syna twego, Jezusa.
W imię Jezusa było czynionych wiele rzeczy, można powiedzieć, iż nauka NT jest chrystocentryczna, i dlatego uważam, że zawsze trzeba się powoływać na imię Syna Bożego. Ale to juz musisz sam rozsądzić, czy tak będziesz postępował.
Pozdrawiam.
_________________
יהוה אֱלהֵינוּ יהוה אֶהָד
Hm.. A nie wolno kierować modlitw bezpośrednio do Boga Ojca? Zawsze muszą być za pośrednictwem Chrystusa?
Nie wiem czy to jest aż tak istotne, jeśli chodzi o powołanie się na imię Jezusa w modlitwie do Ojca, ale sam Chrystus zapowiedział, że po wylaniu Ducha Świętego w ten sposób należy się zwracać do Boga.
A w owym dniu [dniu pięćdziesiątnicy] o nic mnie pytać nie będziecie. Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: O cokolwiek byście prosili Ojca w imieniu moim, da wam. Dotąd o nic nie prosiliście w imieniu moim; proście, a weźmiecie, aby radość wasza była zupełna (Jana 16:23,24).
I tak też jest podany przykład w Dziejach 4:24-30, gdzie pokazane jest, że Ojciec działa przez Jezusa Chrystusa.
Ci zaś, gdy to usłyszeli, podnieśli jednomyślnie głos do Boga i rzekli: Panie, Ty ktoryś stworzył niebo i ziemię, i morze, i wszystko, co w nich jest(...)Gdy Ty wyciągasz rękę, aby uzdrawiać i aby się działy znaki i cuda przez imię świętego Syna twego, Jezusa.
W imię Jezusa było czynionych wiele rzeczy, można powiedzieć, iż nauka NT jest chrystocentryczna, i dlatego uważam, że zawsze trzeba się powoływać na imię Syna Bożego. Ale to juz musisz sam rozsądzić, czy tak będziesz postępował.
Pozdrawiam.
_________________
יהוה אֱלהֵינוּ יהוה אֶהָד
Jak wiele można nauczyć się od dziecka to chyba tylko rodzice wiedzą najlepiej. Ja jako taka wspaniałej (nie przesadzę kiedy napiszę najwspanialszej ) córci, wielokrotnie Bóg właśnie przez nią pokazywał mi jak On mnie kocha. Uwielbiam, kiedy przychodzi do mnie i mówi mi "kocham cię tatusiu" TATUSIU!!!. To Tatusiu wywołało rewolucję w moim życiu modlitewnym. Skoro mnie taką radochę sprawia, kiedy moja córcia tak do mnie mówi, to czemu ja nie miłabym spróbować pomodlić się do Boga używając pięknego TATUSIU. Więc zaczałem używać tego nie używanego do tej pory TATUSIU. I wiecie co? Przyniosło mi to niesamowitą radość, czułem że fruwam, odkryłem że Bóg też tęskni za NORMALNYM wyrażaniem emocji jakie żywimy dla niego więc postanowiłem KONIEC ZE SZTUCZNOŚCIĄ PRZED MOIM TATUSIEM. Teraz moja modlitwa wygląda normalniej (mam nadzieję hihi ) i skoro mnie przynosi tatusiu taką radość to Bogu pewnie też.
Ciekaw jestem, czy ktoś powie amen.
Ciekaw jestem, czy ktoś powie amen.