JEHOWAH Bóg wysłuchał tych modlitw

Porozmawiajmy o tym jak powinniśmy się modlić i czym jest dla nas modlitwa. Czy radzimy sobie z nią?

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

ZAMOS
Posty: 2161
Rejestracja: 19 paź 2012, 10:26
Lokalizacja: Wieś pod Warszawą

Post autor: ZAMOS »

tropiciel pisze:Dlatego sąd polecił zabrać nam wszystkie dzieci z domu.
Czytam po raz pierwszy o tym, że w hitlerowskich Niemczech zdarzały się sprawiedliwe wyroki w sądach. Zapewne uratowano te dzieci przed Jehową i to cieszy. Czekam kiedy nasze sądy też się wezmą za takie rodziny i uratują ich dzieci przed naukami Strażnicy.

Henryk
Posty: 11683
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

Gdy napisać, że głosi poglądy faszystowskie, to sypią się gromy... :-(

Awatar użytkownika
tropiciel
Posty: 4957
Rejestracja: 11 kwie 2013, 17:39

Post autor: tropiciel »

Czytam po raz pierwszy o tym, że w hitlerowskich Niemczech zdarzały się sprawiedliwe wyroki w sądach.
wszędzie się takie wyroki zdarzają, lecz pomimo chwilowego i pozornego triumfu przeciwników prawdy końcowy wynik świadczy o tym, że JEHOWAH nie jest bezsilny nawet wobec dyktatorów i szaleńców, a historia potwierdza, że może ich ostatecznie poskromić. Ani skrajni faszyści, ani nacjonaliści, ani komuniści czy fundamentaliści religijni nie są w stanie powstrzymać głoszenia Dobrej Nowiny o nadchodzącym Królestwie Bożym !
Zapewne uratowano te dzieci przed Jehową i to cieszy. Czekam kiedy nasze sądy też się wezmą za takie rodziny i uratują ich dzieci przed naukami Strażnicy.
JEHOWAH Bóg pomimo podstępnych działań bandyckich sądów wyratował w końcu te dzieci przed psychopatami. Gdyby kogoś kto twierdzi inaczej spotkało to samo, to inaczej by śpiewał.

A polskie sądy - obojętnie jak się historia potoczy - nigdy nie pokonają Boga Żywego, prędzej na tym sobie zęby połamią, co historia wielokrotnie potwierdziła.


_____________________________________________________

Wiedzcie przede wszystkim to, że w dniach ostatecznych przyjdą szydercy z drwinami, którzy będą postępować według swych własnych pożądliwości i mówić: Gdzież jest przyobiecane przyjście jego ? Odkąd bowiem zasnęli ojcowie, wszystko tak trwa, jak było od początku stworzenia - 2 Piotra : 3 : 3 - 4

ZAMOS
Posty: 2161
Rejestracja: 19 paź 2012, 10:26
Lokalizacja: Wieś pod Warszawą

Post autor: ZAMOS »

tropiciel pisze:A polskie sądy - obojętnie jak się historia potoczy - nigdy nie pokonają Boga Żywego, prędzej na tym sobie zęby połamią, co historia wielokrotnie potwierdziła.
Możesz podać jakiś przykład zwycięstwa Jehowy nad polskimi sądami? Zadowoliłaby mnie też wiadomość o jakimś widzialnym i wiarygodnym przypadku ukazania się komuś Jehowy, czym potwierdziłby swoje istnienie, bo jak na razie to tylko Jehową straszycie i nic z tego nie wynika. Prace nad nowymi ustawami trwają i wiem, że pracuje się też nad ograniczeniem swobód niektórych wyznań (islam) i sekt, które wyzyskują polskie społeczeństwo. Będzie też ostra selekcja sędziów, więc będzie się niebawem działo.

Awatar użytkownika
tropiciel
Posty: 4957
Rejestracja: 11 kwie 2013, 17:39

Post autor: tropiciel »

Doświadczenia z rocznika świadków Jehowy 1994 str. 192-195 :

" lata trzydzieste i późniejsze okazały się dla Świadków Jehowy w Polsce nieprzerwanym pasmem walki o przetrwanie. Wielokrotnie potwierdzały się przy tym słowa z Księgi Izajasza 54 : 17 ( NW ) - istotnie przeciw sługom Jehowy 'sporządzono broń' wszelkiego rodzaju, ale żadna nie odniosła skutku i prawdziwe wielbienie Stwórcy nie zostało wytępione.

Ataki i kontrataki

W owych latach kler rzymskokatolicki zaczął ze wzmożoną siłą stosować metodę publicznego szkalowania ludu Bożego, głównie w prasie. Wzywano również parafian do oddawania literatury biblijnej pozostawionej im przez głosicieli, po czym publicznie ją palono. Przykład takiego postępowania, który nabrał szczególnie dużego rozgłosu, zdarzył się w Chojnicach. Miejscowa prokuratura oskarżyła mieszkającego tam pioniera brata Śmieszkę, o dopuszczenie się "bluźnierstwa" za pomocą druków.
W roku 1933 odbyła się rozprawa sądowa, której przysłuchiwało się mnóstwo ludzi. W charakterze eksperta katolickiego wystąpił ksiądz Janke, doktor filozofii oraz wykładowca religii w miejscowym gimnazjum. Biegłym z ramienia Towarzystwa był brat Scheider. Przedyskutowano takie zagadnienia, jak nieśmiertelność duszy, wieczne męki i czyściec. Pan Janke uznał się za całkowicie pokonanego, podszedł do naszego brata, uścisnął mu rękę i powiedział, że już nigdy w życiu nie podjąłby się wystąpienia w takiej sprawie.
Do atakowania Świadków Jehowy przyłączyła się krakowska gazeta Ilustrowany Kurier Codzienny. Napisano tam bezpodstawnie, iż są to zakonspirowani komuniści, którzy śpiewają pieśni bolszewickie, są szkoleni na terenie Związku Radzieckiego i stamtąd opłacani. Nie było innego wyjścia, jak zaskarżyć gazetę do sądu. Redaktor odpowiedzialny został ukarany.
Mieczysław Skrudlik, jezuita, opublikował kilka broszur o podobnej treści. Pozwany przez braci do sądu, trzykrotnie wnosił o odroczenie terminu rozprawy ze względu na stan zdrowia, a następnie po kilku zmianach miejsca zamieszkania stał się nieuchwytny
.

Kler i jego poplecznicy nie ograniczyli się tylko do napaści słownych. Głosiciele w trakcie pracy od domu do domu spotykali się z bezpośrednim stosowanie przemocy. Przeciwnicy przy użyciu pięści, nóg, kamieni oraz pałek niszczyli literaturę biblijną, pozostawiając ich posiadaczy pobitych do krwi lub utraty przytomności. Zatrzymywano kolumny wyjeżdżających do głoszenia na odległych terenach, rozbijano rowery i motocykle; oprócz pobicia zdarzały się też wypadki pławienia w wodzie.
Jak napisał w swoich wspomnieniach długoletni pionier, Bolesław Zawadzki, pewnego razu podczas zebrania dom jego rodziców w Kielcach otoczył tłum złożony z 2 000 ludzi, którzy wznosili wrogie okrzyki i zaczęli rzucać kamieniami. Niektórzy taczkami dowozili świeże zapasy. "Zabawa" skończyła się dopiero długo po północy. Kiedy potem rodzina wywoziła kamienie, które wpadły przez zrujnowany dach i okna, wypełniły one sześć wozów konnych ! Dla powstrzymania tej fali prześladowań braciom nieraz udawało się doprowadzić do ukarania bezpośrednich sprawców; rzadziej stawali przed sądem podżegacze, to znaczy księża."

______________________________________

http://vaticannewworldorder.blogspot.com

EMET
Posty: 11244
Rejestracja: 04 wrz 2006, 17:31

Post autor: EMET »

EMET:
Już pisał User 'tropiciel', żeby -- skoro ktoś naprawdę chce DOWODÓW -- udać się do Nadarzyna i dalej... Jednak, jak śmiem domniemywać, tak naprawdę nie tyle chodzi o dowody - obojętnie, skąd by owe były [bo czyż inaczej?] - co o z góry odrzucanie - zanim jeszcze 'na coś się w ogóle spojrzało' i 'do ręki wzięło', zanim się wysłuchało, może film obejrzało &#8211; wszystkiego, co &#8220;rodem&#8221; od znienawidzonych <sekciarzy od ŚJ>.
Gdyby w sądach powszechnych było takie podejście, to wynik byłby z góry przesądzony: bez dyskusji!

A przecież w samym Piśmie czytamy:
&#8222;Jeśli chodzi o maluczkiego, nie wolno ci go faworyzować w jego spornej sprawie.&#8221; - Wyjścia 23:3, 'PNŚ'.
&#8222;Nie wolno wam dopuszczać się niesprawiedliwości w sądzie. Nie wolno ci maluczkiego traktować stronniczo i nie wolno ci faworyzować kogoś wielkiego. Sprawiedliwie winieneś osądzać swego towarzysza.&#8221; &#8211; Kapłańska 19:15, 'PNŚ'. Cały werset wart podkreślenia.
&#8222;Nie wolno wam być stronniczymi w sądzie. Macie wysłuchać zarówno małego, jak i wielkiego. Nie wolno wam się ulęknąć człowieka,&#8221; &#8211; Powt. Prawa 1:17a, 'PNŚ'.
&#8222;Nie wolno ci wypaczyć sądu. Nie wolno ci być stronniczymi ani brać łapówki&#8221; &#8211; Powt. Prawa 16:19a, 'PNŚ'.

Jeśli z góry &#8211; praktycznie inwektywnie - z pobudek niechęci lub, co gorsza, nienawiści: dyskwalifikuje się materiały od ŚJ nazywając owe &#8222;szmatławcem&#8221;, to i owych ludzi - od ŚJ - też traktuje się jako podludzi, jak mniemam. Że sekciarze - to wiemy, wiemy, ale dochodzi jeszcze &#8222;sort szmaciany&#8221;.
Właściwie, to nic się nie zmieniło od czasów dawniejszych, gdyż Jezusa oraz apostołów wyzywano od 'najrozmaitszych': czemu by Jego naśladowców miało by to ominąć...?
Wiemy, że - w zależności od >czasów< - byli 'parchaci Żydzi', byli 'sekciarze-kociarze', byli&#8230;
A w świecie polityczno-ustrojowym czy inaczej, choćby i dzisiaj w Polsce? Dalsze słowa - me &#8211; zbędne&#8230; :-|
Byli/ły/: &#8222;zaplute karły&#8221;, byli &#8222;kułacy&#8221;, byli &#8222;obszarnicy&#8221;, byli &#8222;sługusy Moskwy oraz Zachodu&#8221;, byli&#8230;
Czy mamy się przerzucać inwektywami, udowadniać, kto był i jest a kto nie /był-jest/ patriotą, kto jest godny czegoś tam a kto niegodny?

Wiadomo, że trudno mówić o jakimś obiektywnym procesie, o jakimś dowodzeniu racji, gdyż nikt by się tam z nikim &#8222;nie cackał&#8221;, ani żadnego dowodzenia by nie było: pod mur&#8230;

Niekoniecznie mnie interesują czyjeś sympatie /czy antypatie/ do kleru [niekoniecznie tylko z KrzK], ale interesuje mnie to, co niegodziwego działo się [czy, o ile, dzieje się] pod auspicjami [czy z poduszczenia] tegoż - kleru - właśnie.
Czyżby zdjęcia, kiedy księża w 'wiadomym geście' w Niemczech hitlerowskich ręce podnoszą - to fotomontaż?
O ile naprawdę, w co wątpię, ktoś chce DOWODÓW - nie tych 'szmatławcowych', nie tych 'zaparchaconych' czy tp. określenia &#8211; to owe DOWODY są. Tyle, że&#8230; czy komuś naprawdę zależy na dowodach, czy bardziej na tym, żeby się &#8220;nie patyczkować&#8221;: ze znienawidzoną Sektą [oraz Jej członkami], ze znienawidzonymi z innych obozów politycznych, z innymi mieniącymi się patriotami [>'ich' patriotyzm niczym w odniesieniu do mojego<], z&#8230;?

Skoro tak kłamliwie są posądzani &#8220;prawdziwi patrioci&#8221; -- z Formacji bliskich sercu Usera 'ZAMOS' -- to&#8230; do Sądu podać to, co pisze np. Tyg. &#8220;PRZEGLĄD&#8221; czy w innych doniesieniach. No co czekają...?
Epatowanie określeniami typu &#8220;szmatławiec&#8221;, &#8220;sekta&#8221;, &#8220;bandyci&#8221;, &#8220;zdrajcy&#8221; - czym się różni od używanych inwektywnie określeń: w zależności od tego, skąd owe wychodzą? Dla jednych - &#8220;gadzinówka&#8221;, dla innych -...; dla jednych &#8220;szmatławiec&#8221;, dla innych -&#8230; Przykładów jest bez liku.

Jak piszę: bardzo, ale to bardzo wątpię, czy komuś zależy na dowodach. Nawet żyjący jeszcze [o ile jeszcze żyją?] ludzie, którzy doświadczyli niejednego [eufemizm]: nie będą stanowić dla tych &#8220;żądających dowodów&#8221; - dowodów, właśnie. No, chyba, żeby siebie samych zaczęli oskarżać oraz... gloryfikować swoich oprawców czy morderców swoich bliskich. Tyle, że&#8230; :aaa: :bardzo_smutny:

Stephanos, ps. EMET
„Wielu będzie biegać tu i tam [po hebrajsku: < jᵊszōṭᵊṭû >], i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy” -- Daniela 12:4b; ‘PNŚ-2018’, Przypis.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Modlitwa”