Modlitwa o deszcz

Porozmawiajmy o tym jak powinniśmy się modlić i czym jest dla nas modlitwa. Czy radzimy sobie z nią?

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Awatar użytkownika
Krystian
Posty: 5082
Rejestracja: 17 gru 2011, 15:31

Post autor: Krystian »

Queza pisze: który to Ty na zdjęciu? Ten z białym zeszytem?
TAK,
Wręczałem im certyfikaty.
Kłamstwo CK:
"Co najważniejsze, czasopismo to umacnia zaufanie do danej przez Stwórcę obietnicy, że zanim przeminie to pokolenie pamiętające wydarzenia z roku 1914, nastanie nowy świat, w którym zapanuje pokój i bezpieczeństwo" ( Przebudźcie się 8 stycznia 1991 nr 1 )

Awatar użytkownika
Queza
Posty: 6283
Rejestracja: 30 mar 2012, 17:52
Lokalizacja: Bieszczady

Post autor: Queza »

Krystian pisze:
Queza pisze: który to Ty na zdjęciu? Ten z białym zeszytem?
TAK,
Wręczałem im certyfikaty.
Dobrze wyglądasz i miło widzieć z kim się rozmawia przez ten blaszany wynalazek...
Słowa Pańskie - to słowa szczere (Psalm 12:7)

Awatar użytkownika
Krystian
Posty: 5082
Rejestracja: 17 gru 2011, 15:31

Post autor: Krystian »

Queza pisze:Dobrze wyglądasz i miło widzieć z kim się rozmawia przez ten blaszany wynalazek...
Dziękuję, że Ci podobam się w mundurze :-)
Kłamstwo CK:
"Co najważniejsze, czasopismo to umacnia zaufanie do danej przez Stwórcę obietnicy, że zanim przeminie to pokolenie pamiętające wydarzenia z roku 1914, nastanie nowy świat, w którym zapanuje pokój i bezpieczeństwo" ( Przebudźcie się 8 stycznia 1991 nr 1 )

Awatar użytkownika
Queza
Posty: 6283
Rejestracja: 30 mar 2012, 17:52
Lokalizacja: Bieszczady

Post autor: Queza »

Krystian pisze:Dziękuję, że Ci podobam się w mundurze :-)


Mundur masz super, pasuje Ci i te buty.. :-)
Słowa Pańskie - to słowa szczere (Psalm 12:7)

chryzolit
Posty: 4264
Rejestracja: 19 maja 2013, 20:09
Kontakt:

Post autor: chryzolit »

Korn-napisał.
A co wasze analizy wniosły do poprawy życia? Grzebiecie się w tym od dwóch tysięcy lat i nic się nie zmieniło. Można powiedzieć, że jest coraz gorzej.
Luba podała wam prawdę wprost na tacy. Wy nie lubicie prawdy, prawda was boli.
A wy tak lubicie tak się spierać o każdy werset. Możecie zabłysnąć i awansować na mędrców. Tylko, że nic to nie zmieniło. A nawet jest gorzej. Przyjdzie wasz upragniony Armagedon, już się cieszycie. Wasze pismo się wypełni.
Prawdopodobnie nie rozumiemy się.
Ja nie reprezentuje chrześcijaństwa nominalnego,czyli takiego z imienia,systemów religijnych.
Ale w jakimś stopniu utożsamiam się z tymi postawami,sposobami myślenia i rozumienia,które istniało w czasach Jezusa i Apostołów,a które było pielęgnowane w pierwszych wiekach,gdzie byli oni prześladowani,traceni na arenach i wyśmiewani.
Ta linia trwania tych postaw i myślenia była kontynuowana przez chrześcijan,często prześladowanych przez system religijny,a która została przeniesiona do czasów dzisiejszych,ludzi,których pomimo prześladowań nie złamał system religijny,ani nie złamał tego kierunku,ateizm,który wobec nich również nie był łaskawy.
Są to ludzie którzy oczekują na pełne wyzwolenie w Królestwie Jezusa.
Oczywiście wszyscy oni niezależnie w jakim żyli czasie,byli poddani tym wszystkim biedom co inni ludzie z całą niedoskonałością ludzkiego istnienia.

To Ci ludzie począwszy od Apostołów okazali względem swoich najbliższych wielki hart ducha i byli zawsze gotowi do pomocy.
To oni,pomimo niepoznania ich przez wielu byli światłością na górze,czy też w ciemności światłem.Często byli przykładem ludzi,kiedy inni być nimi nie chcieli,oraz to oni przenosili prawdę w czasie,kiedy kłamstwo dominowało.

A dzisiaj Ci którzy są uczniami Jezusa,czy też nazwani chrześcijanami,sa przykładami ludzkiego życia w skromności czy walce o lepsze jutro we wszystkich dziedzinach życia.
Przenosząc pomimo trudności zewnętrznych braterską miłość na miarę człowieka,który jest obciążony niedoskonałością, i tak będzie aż do przyjścia Jezusa w jego objawieniu się i rozpoczęciu jego Królestwa na ziemi.

Korn,ale nawet to nominalne chrześcijaństwo pomimo swego odstępstwa,mam na myśli szczególnie chrześcijaństwo ewangeliczne,wnosi do walki z ubóstwem,ratując dzieci,przeznaczając duże swoje prywatne pieniądze na cele charytatywne,w krajach świata najbardziej potrzebujących,budując szkoły,szpitale itd.
Pisze to,bo coś o tym wiem.


Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Queza
Posty: 6283
Rejestracja: 30 mar 2012, 17:52
Lokalizacja: Bieszczady

Post autor: Queza »

Jak podaje australijski portal ABC News, w południowo-wschodnich częściach Queensland wystąpiły burze, jakie zdarzają się „raz na sto lat”: https://polskatimes.pl/australia-ulewy- ... 1-14724474
Słowa Pańskie - to słowa szczere (Psalm 12:7)

Awatar użytkownika
Marius Bienius
Posty: 1088
Rejestracja: 09 wrz 2012, 19:47
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Post autor: Marius Bienius »

Queza pisze:Jak podaje australijski portal ABC News, w południowo-wschodnich częściach Queensland wystąpiły burze, jakie zdarzają się „raz na sto lat”: https://polskatimes.pl/australia-ulewy- ... 1-14724474
Teraz powodzie i wichury. Ze skrajności w skrajność.
"Zobaczyć świat w ziarnku piasku, niebiosa w jednym kwiecie z lasu,
W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, w godzinie nieskończoność czasu"

chryzolit
Posty: 4264
Rejestracja: 19 maja 2013, 20:09
Kontakt:

Post autor: chryzolit »

Dokładnie.Marius Bienius.
Ale to jest początek takich skrajności,które są trudne dla ludzi,ale ważne abyśmy zrozumieli,dlaczego.?
Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Queza
Posty: 6283
Rejestracja: 30 mar 2012, 17:52
Lokalizacja: Bieszczady

Post autor: Queza »

Marius Bienius pisze: Teraz powodzie i wichury. Ze skrajności w skrajność.
Ja się pomodliłam dwa razy. Za drugim razem, żeby tam fest wlało. :lol:
Słowa Pańskie - to słowa szczere (Psalm 12:7)

Awatar użytkownika
booris
Posty: 3655
Rejestracja: 17 kwie 2015, 15:07
Lokalizacja: Amsterdam,Londyn,Barcelona

Post autor: booris »

Marius Bienius pisze:Teraz powodzie i wichury. Ze skrajności w skrajność.
Niezbadane sa wyroki Pana. :-D
chryzolit pisze:Ale to jest początek takich skrajności,które są trudne dla ludzi,ale ważne abyśmy zrozumieli,dlaczego.?
Dlaczego?

Awatar użytkownika
Marius Bienius
Posty: 1088
Rejestracja: 09 wrz 2012, 19:47
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Post autor: Marius Bienius »

chryzolit pisze: Ale to jest początek takich skrajności,które są trudne dla ludzi,ale ważne abyśmy zrozumieli,dlaczego.?
Dlaczego, to my już rozumiemy. I nie ma tam miejsca na fantastykę.

Queza pisze: Ja się pomodliłam dwa razy. Za drugim razem, żeby tam fest wlało. :lol:
Najpierw od wrześnie pożary, po paru miesiącach ulewy i wichury.
Bardziej wygląda to na zwykłe zjawiska zachodzące w przyrodzie, tyle, że nieco bardziej ekstremalne, niż działanie jakiejś siły nadprzyrodzonej.
Długo coś temu Bogu zajęło spuszczenie deszczu. Czyżby czekał akurat na Twoją modlitwę? :-D

Swoją drogą, to czy wy, wierzący, nie macie problemu z tym, że z własnego Boga robicie sobie takie jaja?
Jedni twierdzą, że to działanie Boga — tylko oczywiście nie wiedzą dlaczego.
Inni wnioskują, że to również działanie Boga — ale już wiedzą dlaczego.
Jeszcze inni konkludują, że to, a jakże, działanie Boga — ale jak się pomodlą, to zmienią Jego decyzję.
Są i tacy, którzy nie upatrują w tym działania Boga — ci też modlą się o jakoweś wspomożenie.
I co by nie było, to zawsze jakoś można wpasować tam te Istotę. Nie ważne, czy to logiczne czy nie.
Ważne by jakoś pasowało do naszej wizji.
A jak już nawet nie pasuje, to zawsze można powiedzieć, że nieznane są wyroki Pana.
"Zobaczyć świat w ziarnku piasku, niebiosa w jednym kwiecie z lasu,
W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, w godzinie nieskończoność czasu"

Awatar użytkownika
Queza
Posty: 6283
Rejestracja: 30 mar 2012, 17:52
Lokalizacja: Bieszczady

Post autor: Queza »

Już jak spadł deszcz, to można odetchnąć z ulgą, a jak z ulgą to można się pośmiać. Poważna byłam jak się paliło i waliło.
Słowa Pańskie - to słowa szczere (Psalm 12:7)

Awatar użytkownika
RN
Posty: 6211
Rejestracja: 25 paź 2013, 19:49
Lokalizacja: Ziemia Łódzka

Post autor: RN »

Marius Bienius pisze: Długo coś temu Bogu zajęło spuszczenie deszczu. Czyżby czekał akurat na Twoją modlitwę? :-D
Deszcz spadł wtedy, kiedy wszyscy ( a przynajmniej większość) stracili nadzieję na poprawę i przez to się ukorzyli.
Prognozy były takie, że susza miała być przynajmniej do marca, a z każdym dniem coraz cieplej.
Nagle ku zaskoczeniu wszystkich pojawia się deszcz, który nie był prognozowany.
W ten sposób to działa.
Jedno co jest pewne, to nic nie jest pewne, no może poza śmiercią.
Nigdy nie należy być zbyt pewnym siebie, bo nawet działając w słusznej idei, możemy mieć utarty nos. Pokora jeszcze raz pokora. Biblia akurat pokorze poświęca wiele miejsca i podaje celne nauki. Inną sprawą jest to, ze nauczyciele nie zawsze stosują się do prezentowanych przez siebie nauk, ale to już inny temat

Zauważono to nawet też w sporcie.
Psychologowie sportowi nie przygotowują mentalnie swoich podopiecznych do koniecznej wygranej, lecz do zaprezentowania się tak jak potrafią.
Adam Małysz nie mówił, że chce za wszelką cenę zdobyć medal czy puchar, tylko twierdził, że skupia się na tym, aby oddać dobry skok. A co z tego wyjdzie to zobaczymy.
Robert Lewandowski nie mówi, że w najbliższym meczu strzeli gola i w ogóle zostanie królem strzelców.
Mówi natomiast, że czeka go trudny mecz, docenia klasę rywala, chociaż według statystyk ten rywal jest o wiele słabszy.

Poza tym w historii świata możemy dostrzec pewien kołowrót dziejowy. Działa to coś na zasadzie mody. Mija powraca, powraca mija. Zauważył to też Kohelet.
Nie wiadomo do końca jaki jest tego sens.
Australia była kiedyś eldoradem. Wyjeżdżano tam się dorabiać. Kto wie, czy w niedługiej przyszłości, nie będzie to jedno z pierwszych miejsc na ziemi z którego będzie się uciekać.
WYŁĄCZ TELEWIZOR - WŁĄCZ MYŚLENIE

wuka
Posty: 8850
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Post autor: wuka »

RN pisze:W ten sposób to działa.
Jedno co jest pewne, to nic nie jest pewne, no może poza śmiercią.
Nigdy nie należy być zbyt pewnym siebie, bo nawet działając w słusznej idei, możemy mieć utarty nos. Pokora jeszcze raz pokora. Biblia akurat pokorze poświęca wiele miejsca i podaje celne nauki. Inną sprawą jest to, ze nauczyciele nie zawsze stosują się do prezentowanych przez siebie nauk, ale to już inny temat
Z ręką na sercu mogę potwierdzić te słowa. Dajesz przykłady z świata sportu, ja mogę uzupełnić o swoje własne, osobiste doświadczenia. Byłam w życiu już nie jeden raz w naprawdę trudnej sytuacji (łagodnie mówiąc). I zawsze, ale to ZAWSZE otrzymałam pomoc , ratunek "nie z tego świata". Pomoc przychodziła w momencie, gdy nie wyczerpałam już wszelkie własne sposoby ratunku, gdy była tylko ściana i pustka, gdy w pokorze! przyznałam się do swojej bezsilności.
Wtedy, z nieoczekiwanych źródeł przychodziło rozwiązanie.
Tak to działa.

Awatar użytkownika
Marius Bienius
Posty: 1088
Rejestracja: 09 wrz 2012, 19:47
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Post autor: Marius Bienius »

RN pisze: Deszcz spadł wtedy, kiedy wszyscy ( a przynajmniej większość) stracili nadzieję na poprawę i przez to się ukorzyli.
Prognozy były takie, że susza miała być przynajmniej do marca, a z każdym dniem coraz cieplej.
Nagle ku zaskoczeniu wszystkich pojawia się deszcz, który nie był prognozowany.
Wow!, pojawił się deszcz, który nie był prognozowany. To chyba normalnie, nie?
Prognoza pogody opiera się o bardzo wiele zmiennych — logicznym jest, że nie zawsze się sprawdza i dość często zaskakuje.

A za rok, jak nadejdzie znów sezon na pożary, to Bóg będzie czekał aż ludzie ponownie stracą nadzieję?
Takie coroczne przypomnienie mieszkańcom Australii, żeby pamiętali o Panu Bogu?
"Zobaczyć świat w ziarnku piasku, niebiosa w jednym kwiecie z lasu,
W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, w godzinie nieskończoność czasu"

ODPOWIEDZ

Wróć do „Modlitwa”