Strona 2 z 2

: 20 gru 2012, 11:30
autor: nike
Ja myślę tak: Bóg ma swój plan, i czy my za Koreą pomodlimy się, czy nie pomodlimy się, to i tak plan swój Bóg zrealizuje.
Żyjemy w czasach ostatecznych i Jezus Pan obala królestwa szatana. Żeby wybudować dobry dom, trzeba stary dokładnie rozebrać.
Wierzę,że zapanuje Królestwo Jezusa i każdy z nas znajdzie tam swojej miejsce.

: 20 gru 2012, 12:29
autor: leszed
nike pisze:Bóg ma swój plan, i czy my za Koreą pomodlimy się, czy nie pomodlimy się, to i tak plan swój Bóg zrealizuje.
Należy rozdzielić sprawę modlitwy za Koreą od modlitwy za jej przywódcę politycznego. Ja odpowiadałem z myślą o różnych ludziach za których należy lub nie należy modlić. Autor wątku wezwał do modlitwy również za przywódców Korei Płn. konkretnie.

: 20 gru 2012, 15:35
autor: bartek212701
nike pisze:Ja myślę tak: Bóg ma swój plan, i czy my za Koreą pomodlimy się, czy nie pomodlimy się, to i tak plan swój Bóg zrealizuje.
Żyjemy w czasach ostatecznych i Jezus Pan obala królestwa szatana. Żeby wybudować dobry dom, trzeba stary dokładnie rozebrać.
Wierzę,że zapanuje Królestwo Jezusa i każdy z nas znajdzie tam swojej miejsce.
A pamiętasz przykład Jonasza i Niniwy ;-) ?

: 20 gru 2012, 17:48
autor: nike
bartek212701, A co chcesz mi powiedzieć Bartku, nie kapuję?

: 20 gru 2012, 22:21
autor: Anowi
(Jon 3:6) Doszła ta sprawa do króla Niniwy. Wstał więc z tronu, zdjął z siebie płaszcz, oblókł się w wór i siadł na popiele. (7) Z rozkazu króla i jego dostojników zarządzono i ogłoszono w Niniwie co następuje: Ludzie i zwierzęta, bydło i trzoda niech nic nie jedzą, niech się nie pasą i wody nie piją. (8) Niech obloką się w wory - <ludzie i zwierzęta> - niech żarliwie wołają do Boga! Niech każdy odwróci się od swojego złego postępowania i od nieprawości, którą [popełnia] swoimi rękami. (9) Kto wie, może się odwróci i ulituje Bóg, odstąpi od zapalczywości swego gniewu, a nie zginiemy? (10) Zobaczył Bóg czyny ich, że odwrócili się od swojego złego postępowania. I ulitował się Bóg nad niedolą, którą postanowił na nich sprowadzić, i nie zesłał jej.

: 20 gru 2012, 22:25
autor: nike
Tylko,że to nie były czasy ostateczne.

: 20 gru 2012, 22:31
autor: Anowi
dla Niniwy był to czas ostateczny - za 40 dni - miała ulec zagładzie

: 22 gru 2012, 21:02
autor: Andrzej
W Bożym planie jest abyśmy się modlili, wstawiali za Braci i za Siostry w Panu, Boża wolą jest żebyśmy modlili się o władzę. Myślę, że powinniśmy się modlić o nawrócenie Kim Dzong Una. Bóg jest w mocy zmienić jego serce, przyprowadzić go do upamiętnia i zmienić serce z kamiennego na mięsiste. Moja modlitwa jest uznaniem Bożych możliwości i wyrazem pragnień mojego serca.

Trwajmy w modlitwie o Koreę Północną. Szczególnie miejmy w pamięci uwiezionych chrześcijan, którzy teraz z powodu zimy cierpią jeszcze większą udrękę. Pamiętajmy o uchodźcach na pograniczu Chin i Korei. Władze wzmocniły kontrole granicy, woda w rzecze stała się lodowato zimna. Wielu wygłodzonych i wyczerpanych ludzi po prostu zamarza podczas ucieczki. Ten naród potrzebuje naszego wstawiennictwa. To tak jakbyś widział, że ktoś silniejszy bije twojego brata lub siostrę. Czy stałbyś w miejscu, czy schowałbyś głowę w piasek i udawał, że nic nie widzisz ? Nie! Zapewne zawołałbyś ojca na pomoc. To jest bardzo podobna sytuacja. Niewiele możemy sami zrobić, czujemy się bezsilni, jedynie co możemy to zawołać do naszego Ojca w Niebie. Tato ratuj, biją moją siostrę, mojego brata. Przyjdź szybko z pomocą.

Zachęcam do przeczytania małego reportażu.

http://www.opendoors.pl/przesladowania/ ... n/1973814/

: 30 sty 2013, 22:23
autor: Andrzej
To jest film na temat wsparcia i modlitwy o Koreę Północną: Proszę o upowszechnienie tego filmu: - http://www.youtube.com/watch?v=kYUm73Zd ... e=youtu.be

: 15 kwie 2013, 10:36
autor: Andrzej
Dzisiaj 15 kwietnia w Korei Północnej odbędą się obchody Dnia Słońca upamiętniające 101 urodziny Kim Ir Sena. Dzień Słońca to najważniejsze święto w Korei Północnej, które w tym roku może stać się okazją do zademonstrowania siły reżimu Kim Dzong Una. Jest to czas bardzo wyjątkowy i dlatego zwróćmy się w modlitwie o Boże rozwiązanie i o wolność wyznawania wiary dla Koreańczyków z Północy. Módlmy się o pokojowe połączenie dwóch Korei. Modląc się, wyrażamy nasze zainteresowanie, naszą troskę, głębokie współczucie i naszą chęć wolności i pokoju, pamiętamy jednak, że Bóg jest suwerenny, miłosierny ale i sprawiedliwy. Powierzmy los tego regionu, los wierzących, bezimiennych członków kościoła prześladowanego i tragiczny los zwykłych obywateli, Bogu Wszechmogącemu. Jedynemu Wiecznemu Władcy.

http://www.facebook.com/pages/Modlitwa- ... 2693794222

To jest bardzo konkretna odpowiedź na pytanie - co możemy zrobić dla Korei Północnej ? Możemy, powinniśmy się modlić ! Powinniśmy rozmawiać na temat dramatycznej sytuacji obywateli, wierzących i niewierzących w Korei Północnej. Rozmowy i myśli Bóg będzie wykorzystywał aby przez Ducha Świętego podpowiadać nam o co się modlić i jak w inny sposób wspierać Koreańczyków. Z moich informacji można wspierać projekty Open Doors nakierowane na pomoc dla tego regionu, np poprzez wspieranie "domów schronienia" w Chinach. Wierzący z Korei Południowej organizują akcje balonowe, gdzie przy pomocy specjalnych balonów posyłają Biblię i traktaty ewangelizacyjne na północ. Tu byłaby potrzeba nawiązania w tej sprawie kontaktu z kimś zaufanym na południu.

pozdrawiam serdecznie
i zachęcam do przeczytania opowiadania "Podróż przez Dolinę Śmierci."o losach siostry w Panu Kim Yong Sook
III częściowe opowiadanie jest pod adresem: http://www.opendoors.pl/przesladowania/ ... n/2408217/
Andrzej z DG

: 16 kwie 2013, 10:45
autor: Anowi
"Słyszałam jak się modliła: Słodka Matko, proszę, wybacz mi, wybacz mi... Prawdę mówiąc, chyba z nudów, ja też zaczęłam się modlić do mojej matki. Modliłam się, żeby matka pomogła mi się wydostać z więzienia. Potem zdałam sobie sprawę, że mój ojciec był prawdopodobnie silniejszy, więc zaczęłam modlić się do niego. Być może moi dziadkowie byli jeszcze potężniejsi, więc zacząłem modlić się do nich. Wtedy zadałem sobie pytanie: Kto jest najpotężniejszą osobą, do której mogę się modlić? I w ten sposób doszłam do wniosku, że tą osobą jest Bóg. Więc teraz modliłam się, prosząc żeby mnie uwolnił. Nadal nie byłam wierząca, ale jestem przekonana, że dzięki tym niezwykłym modlitwom, w tej ciemnej, więziennej celi, jestem od tamtej pory błogosławiona przez Pana. Przypomniałam sobie powieść z mojej młodości. Skradziono mi tę książkę. Główny bohater był chrześcijaninem i modlił się do Boga. Więc powtórzyłam to, co powiedział: Wszechmogący, Święty Ojcze, Święty, miłosierny, miłosierny Ojcze..., i to zdanie powtarzałam codziennie rano".