Jak się prawidłowo modlić?

Porozmawiajmy o tym jak powinniśmy się modlić i czym jest dla nas modlitwa. Czy radzimy sobie z nią?

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
RN
Posty: 6211
Rejestracja: 25 paź 2013, 19:49
Lokalizacja: Ziemia Łódzka

Post autor: RN »

Anna01 pisze:
Krótko, szczerze i na temat, bo Bóg musi biec do następnego dzieciaka, przygotowującego się do sprawdzianu. :-)
No tak. Sprawdzianów mnóstwo, każdy prosi o dobrą ocenę, a na ''głowie''cały świat :-D


W 2005 r, kiedy umierał Jan Paweł drugi, za sprawą oligarchów kościelnych i przy pomocy mediów,'' rzucono na kolana'' sporą część świata, aby modlić się o powrót do zdrowia papieża.
Było to wydarzenie tak spektakularne, że historia wcześniej nie znała podobnych.
Pamiętam jak dominikanin Góra ( ten od spędów młodzieży) zachęcał do modlitwy, przekonując o jej mocy.

Jaki był skutek tego ?
Papież stopniowo słabł i słabł, aż zmarł.

Według mnie, modlitwa nie zmienia losów człowieka. Co prawda może powodować samouspokojenie spowodowane wykonaniem jakiejś powinności wobec Boga, ale na efekty w postaci spełnionych prośb, raczej nie licz.
W Biblii, obok niezliczonych sprzeczności, niekonsekwencji, pobożnych życzeń ''widmistów''(pisarze biblijni) :-) , czy wręcz głupstw i zabobonów, są też przesłania wzniosłe i ponadczasowe.

Jednym z takich przesłań jest cytat napisany przez Jakuba '' Bóg sprzeciwia się pysznym, a pokornym łaski daje'' J.4.6. Podobnie pisze Salomon 3.34.
Mnie jest bliski pogląd, że Bóg, poza pokorą, bojażnią, uniżeniem itp. niczego więcej nie wymaga od ludzi. Modlitwy chwalebne w stosunku do Boga wydają mi się być jakąś naiwnością i oszukiwaniem samego siebie.
Tylko osoby ograniczone i stojące na niskim poziomie oczekują nieustannej chwały dla siebie, a przecież za taką osobę chyba nie uważasz tej Najwyższej inteligencji, tego Absolutu, umownie zwanego Bogiem.
WYŁĄCZ TELEWIZOR - WŁĄCZ MYŚLENIE

Awatar użytkownika
Dezerter
Posty: 3631
Rejestracja: 16 sie 2009, 22:50
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Post autor: Dezerter »

RN pisze:W 2005 r, kiedy umierał Jan Paweł drugi, za sprawą oligarchów kościelnych i przy pomocy mediów,'' rzucono na kolana'' sporą część świata, aby modlić się o powrót do zdrowia papieża.
Było to wydarzenie tak spektakularne, że historia wcześniej nie znała podobnych.
ja to zapamiętałem inaczej
pamiętam wyraźnie, że ja modliłem się o dobrą i szybką śmierć dla niego, pamiętam rozmowy w rodzinie, że się męczy, że zasłużył sobie już na odejście do domu Ojca, pamiętam, że sam JPII prosił o pozwolenie mu na umieranie w spokoju, bez sztucznego utrzymywania przy życiu, i bez usilnej reanimacji.
"powrót do zdrowia" w jego stanie był niemożliwy
ale ty masz swoją pamięć ja swoją ;-)
Zwyczajem katolickim jest modlitwa przy łóżku konającego i może tą modlitwę (nie o zdrowie, a modlitwę za umierającego, o dobrą i spokojną śmierć, o Łaskę zbawienia, o wiarę w ostatnich chwilach) zapamiętałeś
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie
http://zchrystusem.pl/

Awatar użytkownika
RN
Posty: 6211
Rejestracja: 25 paź 2013, 19:49
Lokalizacja: Ziemia Łódzka

Post autor: RN »

W jakiej intencji modlili się poszczególni wierni, to ja nie wiem. Jednak z zachęt do modlitwy, jakie było widać i słychać, nie wynikało, że ludzie mają modlić się o szybką śmierć papieża :aaa:
To, że Wojtyła miał wzbraniać się przed leczeniem, to rzeczywiście takie głosy dochodziły.
WYŁĄCZ TELEWIZOR - WŁĄCZ MYŚLENIE

Awatar użytkownika
Listek
Posty: 7838
Rejestracja: 31 mar 2013, 21:25
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Listek »

Błogosławieństwo czeka na Polaków, gdy pomodlimy się o Izrael i przeprosimy za antysemityzm w naszych rodzinach i wśród naszych rodaków.

Rdz 12:3 bt "Będę błogosławił tym, którzy tobie błogosławić będą, a tym, którzy tobie będą złorzeczyli, i Ja będę złorzeczył. Przez ciebie będą otrzymywały błogosławieństwo ludy całej ziemi."

Rdz 12:3 br "Będę błogosławił tym wszystkim, którzy będą błogosławić tobie, a przekleństwo moje spadnie na wszystkich, którzy tobie będą złorzeczyli. Ze względu na ciebie błogosławieństwa dostąpią wszystkie pokolenia ziemi."

Pozdrawiam
Twa sprawiedliwość to wieczna sprawiedliwość, a Tora Twoja jest prawdą Ps.119,142
"I będzie ci jako znak na ręce twojej i jako przypomnienie między oczyma twoimi, aby prawo Boga było zawsze w ustach twoich." Wj 13:9

Awatar użytkownika
Dezerter
Posty: 3631
Rejestracja: 16 sie 2009, 22:50
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Post autor: Dezerter »

Listek pisze:Błogosławieństwo czeka na Polaków, gdy pomodlimy się o Izrael i przeprosimy za antysemityzm w naszych rodzinach i wśród naszych rodaków.
a ty z choinki się urwałeś czy w Izraelu byłeś jak w Polsce był obchodzony niedawno dzień Judaizmu, w moim kościele modliliśmy się "za starszych braci w wierze". Przepraszaliśmy już wielokrotnie i jako państwo i jaki KRK i wielokrotnie ludzie indywidualni - amnezja czy kłopoty ze słuchem?

Dzień Judaizmu w Kościele katolickim w Polsce został ustanowiony przez Episkopat Polski w 1997 r. Jest on obchodzony w przeddzień rozpoczęcia Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan, a więc 17 stycznia. Jego celem jest rozwój dialogu chrześcijańsko-żydowskiego, a także modlitwa i refleksja nad związkami obu religii. Po raz pierwszy Dzień Judaizmu obchodzono w 1998 r. pod hasłem "Kto spotyka Jezusa Chrystusa, spotyka judaizm". Co roku centralne obchody tego Dnia odbywają się w jednym z polskich miast.
Poszczególne diecezje przygotowują na ten dzień specjalne wezwania modlitwy powszechnej, organizują nabożeństwa Słowa Bożego, rozważania biblijne, spotkania modlitewne czy spotkania z przedstawicielami gmin żydowskich. Odbywają się także okolicznościowe koncerty muzyki, sesje popularnonaukowe czy zwiedzanie synagog.
Komitet ds. Dialogu z Judaizmem Konferencji Episkopatu Polski prowadzi dialog z przedstawicielami judaizmu; jego celem jest upowszechnianie postaw dialogu i życzliwości wobec Żydów w środowiskach chrześcijańskich. Powołany w 1996 r. Komitet jest kontynuacją Komisji Episkopatu Polski ds. Dialogu z Judaizmem.


W 2014 roku Dzień Judaizmu obchodzony jest w Polsce po raz siedemnasty. Miejscem ogólnopolskich obchodów, których mottem są słowa "Pan jest moją mocą, Jemu zawdzięczam moje ocalenie" (Wj 15, 2), jest Sandomierz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie
http://zchrystusem.pl/

Awatar użytkownika
KobietaZMagdali
Posty: 2125
Rejestracja: 12 sty 2014, 16:47
Lokalizacja: ze wsi :)

Post autor: KobietaZMagdali »

Svk14 pisze:Skoro już o muzyce mowa, to czy taki Elgibbror jest ok? Wywodzi się z Black metalu, Death metalu, ogólnie ciemność i mrok - a śpiewa o Bogu, Biblii, Chrystusie itd.
Polecam Illuminadi, ich muzyczna interpretacja przypowieści o synu marnotrawnym zbija z nóg. Mają też fajne teksty luźno powiązane z wiarą.

Wracając do tematu. Z jednej strony mamy napisane "nie bądźcie gadatliwi jak poganie" a z drugiej Jezus namawia do częstej?, Nieprzerwanej modlitwy "proście a będzie wam dane, kołaczcie a otworzą wam" lub 5 Dalej mówił do nich: «Ktoś z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: "Przyjacielu, użycz mi trzy chleby, 6 bo mój przyjaciel przyszedł do mnie z drogi, a nie mam, co mu podać". 7 Lecz tamten odpowie z wewnątrz: "Nie naprzykrzaj mi się! Drzwi są już zamknięte i moje dzieci leżą ze mną w łóżku. Nie mogę wstać i dać tobie". 8 Mówię wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu jego natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje.
„Odpędzanie wilków, zagrażających Bożej owczarni, jest na pewno czymś chwalebnym, ale czyni się to modlitwą, przykładem życia, głoszeniem słowa Bożego i przekonywaniem -- a nie poprzez zadawanie gwałtu. Gwałt zadawany w obronie prawdy nie tylko krzywdzi konkretnych ludzi, ale kompromituje prawdę, ci zaś, którzy się do niego uciekają, choć ich intencją było odpędzenie wilków, sami się w wilków przemieniają.”

http://www.youtube.com/watch?v=l_lp-owKS6E

domini1
Posty: 35
Rejestracja: 11 lip 2013, 10:39

Post autor: domini1 »

Co to znaczy modlić się za pośrednictwem Jezusa lub w jego imieniu ? To jest trochę nieprecyzyjne i cały czas mam dylemat jak powinno wyglądać właściwie :) Czy może to być coś takiego?

Jezusie Chrystusie Synu Ojca Boga wszechmogącego Jahwe. Proszę Cie abyś przekazał moją modlitwę oraz podziękowania twojemu ojcu.

Treść modlitwy bez pośrednio do Boga

Amen

Czy może tak jak robią ŚJ
na końcu zawsze mówią że kierują modlitwę za pośrednictwem syna Jezusa Chrystusa, amen.

Tylko, że to brzmi już jako wyuczona regułka gadana bez myślenia za każdym razem :)

Proszę o jakieś wskazówki :)

Awatar użytkownika
Anna01
Posty: 4971
Rejestracja: 20 maja 2006, 10:03
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Anna01 »

domini1 pisze:Co to znaczy modlić się za pośrednictwem Jezusa lub w jego imieniu ? To jest trochę nieprecyzyjne i cały czas mam dylemat jak powinno wyglądać właściwie :) Czy może to być coś takiego?

Jezusie Chrystusie Synu Ojca Boga wszechmogącego Jahwe. Proszę Cie abyś przekazał moją modlitwę oraz podziękowania twojemu ojcu.

Treść modlitwy bez pośrednio do Boga

Amen

Czy może tak jak robią ŚJ
na końcu zawsze mówią że kierują modlitwę za pośrednictwem syna Jezusa Chrystusa, amen.

Tylko, że to brzmi już jako wyuczona regułka gadana bez myślenia za każdym razem :)

Proszę o jakieś wskazówki :)
Uważam, że modlitwa powinna płynąć z serca tzn. powinna być to szczera rozmowa, prośba o właściwe ukierunkowanie naszych działań. Nie mówmy "Boże daj", mówmy "Boże podpowiedz co mam zrobić ?"
Zazwyczaj dziękuję Bogu, a mam za co :-)
Pamiętajmy, że "każdy jest kowalem własnego losu", nie Bóg. Wiara w Boga może nam pomóc, ale sam Bóg bez naszej inicjatywy niewiele zdziała.
To jest mój pogląd, pogląd deistki.
Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa.
Rzym. 13:10

Albertus
Posty: 3073
Rejestracja: 22 wrz 2007, 13:37

Post autor: Albertus »

domini1 pisze:Co to znaczy modlić się za pośrednictwem Jezusa lub w jego imieniu ? To jest trochę nieprecyzyjne i cały czas mam dylemat jak powinno wyglądać właściwie :) Czy może to być coś takiego?

Jezusie Chrystusie Synu Ojca Boga wszechmogącego Jahwe. Proszę Cie abyś przekazał moją modlitwę oraz podziękowania twojemu ojcu.

Treść modlitwy bez pośrednio do Boga

Amen

Czy może tak jak robią ŚJ
na końcu zawsze mówią że kierują modlitwę za pośrednictwem syna Jezusa Chrystusa, amen.

Tylko, że to brzmi już jako wyuczona regułka gadana bez myślenia za każdym razem :)

Proszę o jakieś wskazówki :)
Pośrednictwo Jezusa Chrystusa między Bogiem a ludźmi nie polega na tym że to On ma przekazywać Bogu Ojcu nasze prośby(?!).....

Przecież Sam nauczył nas że w modlitwie możemy bezpośrednio zwracać się do Ojca:

Ojcze nasz który jesteś w niebie(...)

Jego jedyne pośrednictwo wynika z Jego wcielenia i tym samym wywyższenia natury ludzkiej oraz z Jego Ofiary złożonej na Krzyżu dla naszego zbawienia która pojednała nas z Ojcem

Możemy też prosić samego Jezusa aby spełnił nasze prośby bo sam przecież powiedział:


J14: (14) O cokolwiek prosić mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię.


Możemy też prosić świętych w niebie czy na ziemi o wstawiennictwo za nami u Boga bo :
Jk5:
(16) Wyznawajcie zatem sobie nawzajem grzechy, módlcie się jeden za drugiego, byście odzyskali zdrowie. Wielką moc posiada wytrwała modlitwa sprawiedliwego.

Awatar użytkownika
booris
Posty: 3655
Rejestracja: 17 kwie 2015, 15:07
Lokalizacja: Amsterdam,Londyn,Barcelona

Post autor: booris »

Nie ma tu mowy o zadnym wstawiennictwie.jest o wyznawaniu sobie wzajemnie grzechow i o modlitwe o odzyskanie zdrowia.Nie ma mowy o zadnych swietych.

Albertus
Posty: 3073
Rejestracja: 22 wrz 2007, 13:37

Post autor: Albertus »

Jest tutaj mowa o potrzebie i celowości modlenia się za siebie nawzajem.

Jest rzeczą normalną że w Kościele który jest Ciałem Chrystusa poszczególne członki modlą się za siebie , niezależnie gdzie się znajdują

domini1
Posty: 35
Rejestracja: 11 lip 2013, 10:39

Post autor: domini1 »

Proste pytanie a tyle różnych odpowiedzi :P To, że z serca ma płynąć to jasne. Natomiast jaką role ma odkrywać Jezus ? Mamy modlić się przez niego, do niego, w imie jego, za pośrednictwem. Dla mnie to niezrozumiałe :(

Albertus
Posty: 3073
Rejestracja: 22 wrz 2007, 13:37

Post autor: Albertus »

Po to są dyskusje na forum aby pewne rzeczy wyjaśnić. Jeśli ktoś jest otwarty na argumenty.
Co jest niezrozumiałe dla ciebie z tego co napisano?

RM
Posty: 3679
Rejestracja: 20 mar 2012, 20:37

Post autor: RM »

Co to znaczy modlić się za pośrednictwem Jezusa lub w jego imieniu ? To jest trochę nieprecyzyjne i cały czas mam dylemat jak powinno wyglądać właściwie :) Czy może to być coś takiego?
Zanim zadasz pytanie co to znaczy modlić się za pośrednictwem Jezusa, powinieneś zadać pytanie, co to znaczy modlić się.
Modlitwa to zdolność do budowania osobistej relacji z Bogiem. Relacji bliskiej, intymnej, opartej na przyjaźni i zaufaniu. Relacji pozbawionej lęku, niepewności, dystansu, formalizmu. Modlitwa to stan przyjaźni z Bogiem, oczekiwania na Niego, trwania w Nim. Modlitwa to uczenie się bożego myślenia, a co przed tym postępuje - rezygnowanie z własnego, egocentrycznego myślenia.
Kiedy uczniowie poznawali Jezusa, jego relację z Najwyższym (którego nazywał Ojcem), zrozumieli, że ich relacja z Bogiem jest jakaś, niejako nieistniejąca. Dlatego prosili: naucz nas modlić się. Czy będąc Żydami, nie potrafili się modlić? Z pewnością nie. Niemniej to, w jaki sposób modlili się, nie pasowało do rzeczywistości, w którą wprowadzał ich Jezus.
To co znamy powszechnie pod religijnym szyldem Modlitwy Pańskiej, nie jest formułką do bezmyślnego powtarzania. To jest swego rodzaju konstytucja myślenia o modlitwie, to w tym kierunku powinno zmierzać nasze myślenie dotyczące zrozumienia istoty modlitwy. Nazwanie Boga Ojcem, to pierwszy krok, za nim następują kolejne - ale nie o tym.
Jednym z podstawowych warsztatów, na którym człowiek uczy się rozumieć modlitwę, jest małżeństwo budowane na fundamencie zaleceń Boga. Poprzez małżeństwo człowiek uczy się bliskości, intymności, skupiania uwagi na drugiej osobie i słuchania jej. W małżeństwie, mężczyzna i kobieta, stają przed wyzwaniem uczenia się wzajemnej komunikacji, która udaje się jedynie wówczas, kiedy oboje poddają swój umysł pod posłuszeństwo współmałżonkowi i zaczynają rozumieć, że obok ich własnego myślenia istnieje inny rodzaj rodzaj myślenia i postrzegania rzeczywistości i zaczynają się uczyć nawzajem od siebie wzajemnego zrozumienia i akceptacji dla inności i odmienności drugiej osoby. Później jest zdecydowanie łatwiej rozumieć Boga i sens modlitwy.
Co to znaczy zanosić modlitwy w imieniu Jezusa?
Najprościej to znaczy modlić się tak jak Jezus, kierując się jego myśleniem, jego postrzeganiem rzeczywistości, jego celami i prorytetemi. Ludzie zanoszą modlitwy do Boga w wielu różnym imionach, np. w imieniu Marii, Mojżesza, różnych uznawanych autorytetach. Ale jak jest napisane, jest tylko jedno imię. Tu konieczne jest zrozumienie sensu imienia. Aby modlić się w imeniu Jezusa, trzeba to imię znać. Ten kto poznaje imię Jezusa, rozumie, zę modlitwa w imieniu Mojżesza, Marii czy innym, to ślepy zaułek. Zatem jeśli się kto chce modlić w imieniu Jezusa, powinien poznać to imię, czyli poznać Jezusa. Stawać się z nim jedno, ale tu znowu wracam do małżeństwa, bo gdzie lepiej człowiek pozna sens i istotę bycia jedno, jeśli nie w małżeństwie budowanym na bożych zaleceniach. Mężczyzna staje się z kobietą jedno, kiedy poznaje ją, jej imię, czyli to co ją konstytuuje, wyraża i określa. Kiedy więc wkłada wysiłek i zaangażowanie w poznanie jej imienia, wraz z tym przychodzi poznanie imienia Jezusa, bo zarówno poznanie imienia kobiety jak i poznanie imienia Jezusa stawia mężczzynę przed podobnymi wymaganiami i zmusza go do bardzo podobnego wysiłku, określonego jak branie krzyża na swoje ramiona.
Dlatego małżeństwo jest tak ważne, ze aż największa z ksiąg ST mówi tylko i jedynie o relacji mężczzyny i kobiety.

domini1
Posty: 35
Rejestracja: 11 lip 2013, 10:39

Post autor: domini1 »

Mówicie aby jednak modlić się do Boga (i ja tak uważam) Ale...
1 list Jana 5

. (13) O tym napisałem do was, którzy wierzycie w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że macie życie wieczne. (14) Ufność, którą w Nim pokładamy, polega na przekonaniu, że wysłuchuje On wszystkich naszych próśb zgodnych z Jego wolą. (15) A jeśli wiemy, że wysłuchuje wszystkich naszych próśb, pewni jesteśmy również posiadania tego, o cośmy Go prosili. (16)

Więc z tych wersetów można wywnioskować, że jednak do Jezusa można kierować prośby (czy modlitwy?) i to bezpośrednio.

Czekam na odpowiedz

ODPOWIEDZ

Wróć do „Modlitwa”