Kult maryjny wysuwa się w katolicyzmie coraz bardziej na przednią pozycję do tego stopnia, że
cześć jaką ludzie winni Zbawicielowi - Jezusowi Chrystusowi zeszła na plan dalszy, a o Bogu Ojcu rzadko kto pamięta.
Jak doszło do tego
skandalicznego przekrętu, warto się nad tym zastanowić i prześledzić całą historię.
W 1854 roku Pius IX zadeklarował:
"
Stwierdzamy i ogłaszamy... doktrynę, która uznaje, że Błogosławiona Dziewica Maria była od samego momentu swego poczęcia wolna od zmazy grzechu pierworodnego, dzięki łasce Wszechmocnego Boga i w rezultacie zasług Jezusa Chrystusa Zbawiciela, w co wszyscy wierni muszą mocno i niezachwianie wierzyć."
Nie wszyscy wiedzą na czym polega dogmat o Niepokalanym Poczęciu Marii. Otóż, nie chodzi w nim bynajmniej o to, że Maria poczęła Jezusa, jako dziewica, bo z tym zgadzają się wszyscy chrześcijanie. Dogmat ten głosi, że Maria urodziła się bez tzw. grzechu pierworodnego, tak samo jak Jezus, a więc, że matka urodziła Marię w sposób nadprzyrodzony.
Teologiczne implikacje tego dogmatu są poważne. Jego przyjęcie sugeruje, że Jezus nie jest jedynym, który narodził się w sposób niepokalany, jak twierdzi Słowo Boże: "Nie ma sprawiedliwego, nawet ani jednego... wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej, a dostępują usprawiedliwienia darmo, z jego łaski, przez odkupienie, które jest w Chrystusie Jezusie" (Rz.3:10,23-24). Tomasz z Akwinu wskazał słusznie, że zwrot "
wszyscy bowiem zgrzeszyli" obejmuje też Marię, która potrzebowała odkupienia tak samo, jak inni potomkowie Adama.
Maria była błogosławioną niewiastą, wzorem czystości i posłuszeństwa.
Nie była jednak bez grzechu, gdyż wszyscy ludzie rodzą się w grzechu (Ps.51:7). Każdy człowiek potrzebuje Zbawiciela, również Maria, dlatego powiedziała: "Raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy" (Łk.1:47). Maria zdawała sobie sprawę z grzeszności swej natury. Dowodzi tego fakt, że gdy po narodzinach Jezusa nadszedł czas oczyszczenia, udała się do świątyni, aby złożyć ofiarę ustanowioną w Starym Testamencie za grzech (Kpł.12:7-8; Łk.2:22-24).
Gdyby była bez grzechu to logiczne jest, że jej wypowiedź z Łuk. 1 : 47 byłaby pozbawiona sensu, gdyż człowiek " bez grzechu " nie potrzebuje Zbawiciela.
Dogmat o Niepokalanym Poczęciu był potrzebny papiestwu z dwóch względów. Po pierwsze, niepokalane poczęcie otwierało drogę do dogmatu o cielesnym wniebowstąpieniu Marii bez jej śmierci. Po drugie, dopiero bezgrzeszną Marię można było zrównać z Chrystusem, usprawiedliwiając takie tytuły jak
Współodkupicielka (łac. Co-Redemptrix) oraz
Pośredniczka (łac. Mediatrix), a nawet
Pośredniczki łask wszelkich. Sobór watykański II w konstutucji dogmatycznej
Lumen gentium ( KK 62 ) wyraził się o Maryi następująco : "
Dlatego też do Błogosławionej Dziewicy stosuje się w Kościele tytuły: Orędowniczki, Wspomożycielki, Pomocnicy, Pośredniczki. "
Katolicki święty - franciszkanin Bernard ze Sieny ( 1380 - 1444) opisywał pośrednictwo Marii jako działanie łaski Bożej zstępującej na ludzi jakby po trzech ustalonych stopniach: Bóg udziela jej najpierw Chrystusowi, od Chrystusa przechodzi na Maryję, a z rąk Maryi zstępuje na ludzi.
Takie rażące oszustwo przedstawia Marię jako pośrednika do Jedynego Pośrednika, którym jest Jezus. Zaprzecza to w jaskrawy sposób temu co mówi Słowo Boże - Biblia, w której napisano : "Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus. " - 1 Tym. 2 : 5
" I nie ma w nikim innym zbawienia; albowiem nie ma żadnego innego imienia pod niebem, danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni. " - Dz.Ap. 4 : 12
Papież Benedykt XV tak wyjaśnił współudział Marii w odkupieniu ludzkości: "
Maria cierpiała i niemal zmarła wraz ze swym cierpiącym Synem; dla zbawienia ludzkości odrzuciła swe matczyne przywileje i tak dalece, jak to od niej zależało, ofiarowała swego Syna boskiej sprawiedliwości, dlatego możemy powiedzieć, że wraz z Chrystusem zbawiła ludzkość."
Pogląd, że Maria miała współudział w odkupieniu świata przez swe cierpienie jest jawnym oszustwem, gdyż Maria nie była biczowana i nie cierpiała przybita do drzewa Golgoty, ani nie niosła na sobie grzechów świata. Jej ból jako matki był niezaprzeczalnie większy, niż cierpienie Jana, Marii Magdaleny i innych uczniów patrzących na śmierć Jezusa ( Jana.19:25-27; Marka.15:40 ). Jednak tylko Jezus cierpiał za grzechy ludzkie. Tylko on wziął je na siebie i umarł dla naszego zbawienia - Iz.53 : 10 - 12; 2 Kor. 5 : 14; Rzym. 5 : 19.
Dogmatu, który zrównałby Marię z Chrystusem, jeśli chodzi o odkupienie, domaga się zjawa ukazująca się jako Maria w Akita w Japonii i ta, która podczas objawień w Amsterdamie zapowiedziała, że "
uwieńczy to dogmat maryjny", nalegając by teolodzy katoliccy spełnili jej żądanie.
Służba Jezusa była wystarczająca, aby zbawić posłusznych Bogu ludzi ( Hbr.12 : 2 ). Tylko Chrystus mógł ofiarować siebie za grzechy ludzkie (Hbr.9:12-14; 10:1-10).
Dzięki swej niepowtarzalnej ofierze Chrystus stał się jedynym i w pełni wystarczającym Pośrednikiem między Bogiem a ludźmi - Hebr. 8 : 1; 9 : 24 - 26; 1 Tym.2 : 5 .
Przez Niego każdy pokorny i skruszony grzesznik może dostąpić pomocy i miłosierdzia Bożego - Hebr. 2 : 18; 4 : 16; 10 : 19 - 22 .
Wszystko, co potrzebne wierzącemu można otrzymać przez doskonałe pośrednictwo miłosiernego Zbawiciela. Sugestia, że Jezus bez wstawiennictwa Marii nie uczyniłby niektórych rzeczy dla ludzkości jest ewidentną herezją i wypaczeniem prostego Słowa Bożego. Jest to duch antychrysta, który wypacza zbawcze dzieło Jezusa Chrystusa. Nie trzeba chyba tłumaczyć kto się kryje za takimi objawieniami.
W czasie takich objawień maryjnych zwykle ukazany jest Jezus jako niemowlę na rękach, tak jakby wciąż był zdanym na matkę dziecięciem. Czasem też Jezus w takich objawieniach przedstawiony jest jako groźny sędzia, do którego możemy przystąpić wyłącznie za pośrednictwem współczującej nam Marii.
Tymczasem to Jezus jest wyłącznie miłosiernym i współczującym Arcykapłanem - Hebr. 2 : 17 - 18; 7 : 26 - 27.
Objawienia maryjne pomniejszają też i wypaczają fakt, że zmartwychwstały Chrystus Jezus jest potężnym Królem, któremu podlega cały świat ( Ap.1 : 8; 19 :16 ),
bo dana mu została po zmartwychwstaniu przez Boga wszelka władza na niebie i na ziemi ( Mt. 28 : 18 ),
aż wszystkich posłusznych ludzi doprowadzi do Niego ( 1 Kor. 15 : 27 - 28; Ap. 7 : 17 ).
Fałszywa nauka katolicka dotycząca Maryi zaprzecza też Biblijnej nauce o zmartwychwstaniu. Z Biblii wynika jednoznacznie, że zmartwychwstanie nastąpi dopiero po przyjściu Chrystusa - 1 Tes. 4 : 16; 1 Kor. 15 : 52; Jana 5 : 28. Wynika z tego niezbicie, że Maria podobnie jak wielu innych sprawiedliwych ludzi, jeszcze nie zmartwychwstała.
Oszukańcza katolicka doktryna maryjna zwiodła bardzo wielu ludzi, którzy dodatkowo uwikłali się w bałwochwalczy kult sprzeczny z Dekalogiem zabraniającym klękać przed przedmiotami takiego kultu.
I jeszcze jeden istotny szczegół. W kulturze hebrajskiej w społeczeństwie żydowskim
nie było żadnej Maryji, ani żadnej Marii. Była natomiast Miriam.
_____________________________________________________________
http://vaticannewworldorder.blogspot.com