hej oglądałem ten film i faktycznie ciężko zrozumieć w tym momencie ze facet nagle sie staje szczery,mozna podejrzewac go o nieszczerosc Jednak jak go usłyszałem od razu pojawiła się refleksja jaki by miał interes kilka dni przed egzekucją zeby jego imidż byl oświetlony publicznie ,
pozatym onb wiedział ze wypowiadając takie słowa , tym bardziej go znienawidzą.
Przypomnijce sobie biblijna postać Szawła ktory zioną chęcią mordu. A kim sie stał
Ja rozumiem mi ciezko wybaczyć ale bede szczery mam żal raczej do Boga dlatego ze oficjalnie musze sie miescic w przepisach i za kłamstwa , nie wiem grzech mały nie czystosci będe sądzony a taki morderca narobił tyle kłopotu i nie tak naprawde to mam żał do Boga o to i nie bawie się w kurtuazje.
Ale nie jest to żal oczywiscie do tego stopnia zeby wziasc z nim rozbrat tylko pragne wiekszego oświecenia niechaj miłosierdzie Boze sie rozleje już przeczytałem sporo fragmentow pisam Św o tym mowiacych o tym ze przepisowość i restrykcyjność to droga zgubna ale po takich materiałach uznaje ze to jednak za mało:PP
ps . tematyką poruszałem podobny wątek o samobojcach w
http://biblia.webd.pl/forum/viewtopic.php?t=9365
.