Praca na swoim!

Tutaj dzielimy się tym, co przyniesie zachetę, pocieszenie, umocnienie w wierze, co pobudzi do działania i pomoże rozwinąć skrzydła wierzącemu. Będzie tu miejsce dla poezji, rozważania fragmentów Słowa Bożego, dzielenia się tym co Bóg do nas mówi poprzez swoje Słowo, sny i wizje oraz okoliczności codziennego życia.

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
romanszewczuk3
Posty: 62
Rejestracja: 10 cze 2006, 6:28
Kontakt:

Praca na swoim!

Post autor: romanszewczuk3 »

Spędziłęm kilka weekendów na pracy dookoła naszego domku.Pracy było i jest wiele.Pierwszy raz pojechałem z dziećmi i ich przyjacółmi z pożyczonymi narzędziami. Potem w wielkim sklepie kupowałem najpotrzebniejsze narzędzia; szpadel, siekiera, łopata, sekator itd itp. To było dla mnie dziwne przeżycie, na pewno całkowicie niezrozumiałe dla innych. Ja po raz pierwszy w życiu kupowałem ( czyli inwestowałem) w to aby pracować dla siebie. Wtedy też a i przez tych kilka dni dotarło do mnie kilka rzeczy, którymi chciałbym się podzielić.
Gdy kupowałem narzędzia uświadomiłem sobie, że jestem właścicielem czegoś i cokolwiek tam zainwestuję, cokolwiek tam zrobię to robię to dla siebie. Wprawdzie i innym to przyniesie też jakieś korzyści( ładne otoczenie w środku wioski) ale głównie to ja i moja rodzina będziemy korzystać z owoców naszej pracy.
Biblia mówi nam, że jesteśmy dziecicami przez Jezusa Chrystusa Królestwa Bożego! Czy masz tego świadomość? Czy inwestujesz w to Królestwo? Czy masz tę radosna świadomość, że Jego jakość zależy też od Ciebie?
Pracy było wiele, wycinałem i paliłem stare krzaki, śmiecie, równałem teren, sadziłem też żywopłot. Bardzo aktywnie pomagały mi dzieci. W nich też zasiałem świadomość, że pracujemy dla siebie.
Były prace trudne i niezbyt efektowne ( zbieranie w rękawiczkach śmieci, butelek,Paliliśmy stare ubrania, buty i wiele innych nieczystości.
Kupiłem 600 sadzonek ligustry na żywopłopt i to było dla nas wyzwanie. To był ostatni czas na ich sadzenie, oczekiwały wykopane na szkółce w słońcu dwa dni. Teren do kopania był bardzo trudny, korzenie starych krzaków, kamienie, cegły, plastik. Ręce mi mdlały, miałem skurcze mięśni, pot lał się ze mnie.
Miałem jednak świadomość, że jeżeli tego nie zrobię to zmarnuję sadzonki.Nikt inny za mnie tej pracy nie wykona. A po trudzie będę rozkoszował sie efektem.I to pomagało mi. Końcowy efekt to dobre otoczenie.
Czy masz świadomość, że są rzeczy, które to ty powinieneś wykonać? Wprawdzie Bóg nie pozostawi niczego w swoim planie niewykonanego, ale jeżeli ty nie wykonasz zaplanowanej dla ciebie pracy to Bóg użyje kogoś innego a ty stracisz radość oglądania owoców swojego trudu.
Ja kopałem i sadziłem a moje dzieci podlewały sadzonki.Prosto się to pisze ale praca nie była prosta.Trzeba było ze starej studni czerpać wodę a następnie nosić ciężkie wiadra po kilkadziesiąt metrów.
I moje dzieciątka robiły to. Namęczyły się, pooblewały wodą.
Podziękowałem im, powiedziałem , że bardzo dziękuję za cały ich trud, że bez nich nie wykonałbym tej pracy.
Biblia mówi, że pracy jest wiele a robotników mało. W bożym królestwie nie ma bezrobocia. Dla każdego chętnego znajdzie się praca. Nie mów nie mogę, to zbyt trudne. Wyciąganie wody i jej noszenie przez moje dzieci było dla nich zbyt trudne i ciężkie ale jednak podjęły się tego.Zbieranie śmieci też nie przyniosiło zaszczytu ale zbierały.
Efekty będziemy oglądali za kilka tygodni.
Uświadom sobie, że jesteś współdziedzicem Królestwa, zainwestuj w nie, pracuj a ujrzysz też efekty. Pracujesz na swoim!!

CZEK0LADA

Post autor: CZEK0LADA »

Romanie

bardzo praktyczny post

"A cokolwiek czynicie, z serca czyńcie jak dla Pana"

Jak to mówią "święta prawda".
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16721
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Post autor: Bobo »

W bożym królestwie nie ma bezrobocia. Dla każdego chętnego znajdzie się praca. Nie mów nie mogę, to zbyt trudne
Zastanawiam się własnie, jak w praktyce ma wyglądać praca dla Królestwa. No bo przecież romanowiszewczukowi nie chodziło tylko o pracę na ogródku.
Na czym polega taka praca?
Oszołomstwu mówię NIE!

Awatar użytkownika
romanszewczuk3
Posty: 62
Rejestracja: 10 cze 2006, 6:28
Kontakt:

co robić?

Post autor: romanszewczuk3 »

Pracy jest bardzo dużo. Oczywiście nie chodziło mi o pracę w ogródku, chociaż to co myśmy robili to nie ogródek. Ja chciałem przekazać myśl o tym, że każde ręce ( chętne) znajdą pracę. Biblia mówi; kto w małym okaże sie wiernym temu wiele będzie powierzone.
Jak być efektywnym? Ja zacząłem od tego, jako gospodarz,że rozejrzałem się po swoim terenie, utsliłem priorytetowe i mniej naglące prace, wyznaczyłem zadania i sam zabrałem się do pracy. Przykład jest najlepszą zachętą.
A co z Królestwem? Najważniejsze zadanie jest jasno sprecyzowane-pozyskiwanie uczniów. Chcesz dobrze sie czuć w Królestwie? A gdzie najlepiej się czujesz? Bo ja wśród znanych mi osób. Także i Ty możesz pozyskać swoich bliskich, któreych chciałbyś mieć koło siebie. Najlepszym sposobem na pozyskanie ich dla Jezusa jest zaprzyjaźnienie się z kimś, stała modlitwa o tę osobę i po trochę sianie. Postanów abyś w ciągu swojego życia pozyskał choćby dwoje uczniów, ale takich z całego serca. To wielka praca i nagroda wielka.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Słowa, które przynoszą życie”