ZAMOS pisze:jest tego znacznie więcej niż się ogólnie sądzi, ponieważ ci co to przeżyli niechętnie o tym mówią, dlatego, że są ośmieszani i nie radzą sobie z takimi drwinami, więc siedzą cicho i ja ich rozumiem.
Sama nie doświadczyłam takich przeżyć, ale rozumiem, że ludzie mogą się wzbraniać mówić o własnych doświadczeniach. Widzę, że jest nawet tu więcej osób z przeżyciami podobnymi. W innym temacie wybrana też dała do zrozumienia, że doświadczyła tego.
Być może ludzie, wielu z nich, nie sa gotowi na przyjęcie tych prawd. Tak dalece zaszufladkowali swoje myśli i przekonania w religijnych podaniach, ale...jest wyraźny trend do zmiany. Coraz więcej ludzi "budzi się" z tego amoku.
Ja uważam, że ,jak najbardziej, powinno się mówić i dyskutować na te tematy. Tamto, a nie tu i teraz, jest naszą (każdego z nas) rzeczywistością i to na zawsze.
Własnie fizyka kwantowa daje sporo odpowiedzi (i jeszcze więcej pytań) w temacie.
Z pierwszej ręki wiem, a bardzo mnie to zdziwiło, że najczęstszą grupą zawodową spośród naukowców nauk ścisłych, którzy popadają w tzw. obłęd są fizycy kwantowi. Wielu nie potrafi sobie poradzić z tym, co odkryli. Że rzeczywistość duchowa to fakt i tamte światy są bardziej rzeczywiste nić to, co widzimy obecnie własnymi oczami.