Presja ze strony rodziców

Tematy NIEZWIĄZANE z Biblią, wiarą i religią, a nie pasujące do poniższych działów.

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
.Cyprian.
Posty: 1481
Rejestracja: 26 lut 2012, 18:19

Presja ze strony rodziców

Post autor: .Cyprian. »

Przeczytałem krótki fragment artykułu w Newsweek: link

i ... coś niepokojącego, jak zachowują się rodzice młodych zawodników.

Raz nauczycielka z kilkudziesięcioletnim stażem powiedziała mi, że woli mieć jak najmniej do czynienia z rodzicami. Powiedziała to dosadniej.

To jakiś znak czasów, takie zachowanie, czy zawsze tak było?
Jestem na forum. Nie nauczam, bo jeszcze mało wiem.
Nie nauczam, tylko dyskutuję.

Awatar użytkownika
booris
Posty: 3666
Rejestracja: 17 kwie 2015, 15:07
Lokalizacja: Amsterdam,Londyn,Barcelona

Post autor: booris »

Zawsze tak bylo.I nie tylko w sporcie.Rodzice lekarze,adwokaci etc.chcieli by dzieci szly w ich slady i zmuszali je do obierania wlasnie takich a nie innych zawodow,bez jakiekogolwiek zwracania uwagi na predyspozycje czy zainteresowania dzieci.Tu akurat jest to bardziej uwypuklone,bo sport jest otwarta arena i wszystko dzieje sie na zewnatrz.

Awatar użytkownika
.Cyprian.
Posty: 1481
Rejestracja: 26 lut 2012, 18:19

Post autor: .Cyprian. »

booris pisze:Zawsze tak bylo.I nie tylko w sporcie.Rodzice lekarze,adwokaci etc.chcieli by dzieci szly w ich slady i zmuszali je do obierania wlasnie takich a nie innych zawodow,bez jakiekogolwiek zwracania uwagi na predyspozycje czy zainteresowania dzieci.Tu akurat jest to bardziej uwypuklone,bo sport jest otwarta arena i wszystko dzieje sie na zewnatrz.
Mimo wszystko, ten osławiony już "wyścig szczurów" jakby większy dziś niż 30 lat temu, na przykład.
Jestem na forum. Nie nauczam, bo jeszcze mało wiem.
Nie nauczam, tylko dyskutuję.

Awatar użytkownika
booris
Posty: 3666
Rejestracja: 17 kwie 2015, 15:07
Lokalizacja: Amsterdam,Londyn,Barcelona

Post autor: booris »

Mysle ,ze nie.Jest tak samo tylko czasy mamy inne.Zatem i pewne wartosci i wymagania sie zmienily.W tej chwili,chocby dzieki internetowi,mamy wiekszy dostep do informacji,a co za tym idzie dociera do nas wiecej,niz 30 lat temu.

Awatar użytkownika
.Cyprian.
Posty: 1481
Rejestracja: 26 lut 2012, 18:19

Post autor: .Cyprian. »

booris pisze:Mysle ,ze nie.Jest tak samo tylko czasy mamy inne.Zatem i pewne wartosci i wymagania sie zmienily.W tej chwili,chocby dzieki internetowi,mamy wiekszy dostep do informacji,a co za tym idzie dociera do nas wiecej,niz 30 lat temu.
Ale ...
No nie mów, grożenie sędziemu, albo spowodowanie, że młodzi zawodnicy schodzą z boiska z płaczem to jednak przesada.

Co innego ambicje rodziców, co innego grube przesadzanie z tym. Dawniej aż tak to jednak nie było.
Jestem na forum. Nie nauczam, bo jeszcze mało wiem.
Nie nauczam, tylko dyskutuję.

Awatar użytkownika
booris
Posty: 3666
Rejestracja: 17 kwie 2015, 15:07
Lokalizacja: Amsterdam,Londyn,Barcelona

Post autor: booris »

Pamietam z podstawowki jak ojciec jednego z moich kolegow wpadl na lekcje i nabluzgal nauczycielce. :-D Tak jak pisalem,zmienily sie pewne wartosci i wymagania.Kiedys,jak gliniarz nie mial racji,siedzialo sie cicho.Teraz jest inaczej.Tak wlasnie to oceniam-nie lepiej czy gorzej,a inaczej.

Awatar użytkownika
.Cyprian.
Posty: 1481
Rejestracja: 26 lut 2012, 18:19

Post autor: .Cyprian. »

booris pisze:Pamietam z podstawowki jak ojciec jednego z moich kolegow wpadl na lekcje i nabluzgal nauczycielce. :-D
No, ale takie sytuacje były raczej incydentami niż normą. Też coś takiego pamiętam.
booris pisze: Tak jak pisalem,zmienily sie pewne wartosci i wymagania.Kiedys,jak gliniarz nie mial racji,siedzialo sie cicho.Teraz jest inaczej.Tak wlasnie to oceniam-nie lepiej czy gorzej,a inaczej.
A ja mam wrażenie, że jakby natężenie wzrosło.
Jestem na forum. Nie nauczam, bo jeszcze mało wiem.
Nie nauczam, tylko dyskutuję.

Awatar użytkownika
Quinque
Posty: 612
Rejestracja: 29 gru 2017, 21:58

Post autor: Quinque »

A ja odkąd pamiętam uczyłem się że tak powiem, "średnio-słabo". Robiłem przypały w szkole aż mnie z niej wyrzucili. Nigdy nie miałem czegoś takiego "masz być lekarzem, do książek!!!". Na osobę tak leniwą jak ja raczej to nie zadziałałoby. Natomiast dziś jestem przykładym dzieckiem

Myślę że osoby wyżej usytuowane mają u zakodowane to że ich dziecko musi być takie jak oni. W Końcu ojciec lekarz matka adwokat, to nasza pociecha nie może być jakimś tam mechanikiem czy stolarzem
"Bękart diabła czy dziecko Boże. Stara gwardia czy cyber młodzież
Kto kręci globem? Iluminacja, masońskie loże
Czarna magia, zdefiniuj chorobę. Jaka jest prawda za c$#j się nie dowiesz"

Awatar użytkownika
.Cyprian.
Posty: 1481
Rejestracja: 26 lut 2012, 18:19

Post autor: .Cyprian. »

A cóżże nawywijałeś, że Cię ze szkoły wyrzucili? Oczywiście, odpowiedz jeśli możesz i chcesz.
Jestem na forum. Nie nauczam, bo jeszcze mało wiem.
Nie nauczam, tylko dyskutuję.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólne forum dyskusyjne”