Co było dawno, dawno temu?

Tematy NIEZWIĄZANE z Biblią, wiarą i religią, a nie pasujące do poniższych działów.

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
wuka
Posty: 8850
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Co było dawno, dawno temu?

Post autor: wuka »

Czy zastanawialiście się, dlaczego historia świata i dawnych cywilizacji jest tak pełna tajemnic i dziwnych anomalii?
Z dość dużą dokładnością znamy i akceptujemy historię do mniej więcej 3 000lat wstecz. Mam na myśli historię Europy, Rzymu, Grecji, też Ameryki, ale już tzw.prehistorię zdajemy się nie znać. A przecież mamy mnóstwo dowodów na istnienie wielkiej/wielkich cywilizacji Egoptu, Babilonu,Sumeru, że o Dalekim Wschodzie nie wspomnę.
Ludzie jakiejś histerii dostają, jak ktoś przytacza fakty czy daty z dawnych lat.
Czy jest możliwe, że nasze przekonania o tamtych czasach są z gruntu fałszywe?
A może ulegliśmy zbiorowej amnezji? Ta druga możliwość ostatnio bardzo często pojawia się wśród różnych ludzi próbujących odkryć zakryte.
Macie jakieś pomysły, przemyślenia, wiadomości w tej sprawie?
Podzielcie się.

Luba
Posty: 1494
Rejestracja: 18 mar 2017, 20:48

Re: Co było dawno, dawno temu?

Post autor: Luba »

wuka pisze:
28 lip 2020, 18:26
Macie jakieś pomysły, przemyślenia, wiadomości w tej sprawie?
Podzielcie się.
Dziele sie wiec, czym chata bogata :-D

Rozdział pierwszy

Rozkwit ludzkiej świadomości

Ewokacja

Oto Ziemia sprzed stu czternastu milionów lat pewnego ranka tuż po wschodzie słońca : ku promieniom otwiera się pierwszy kwiat, jaki kiedykolwiek pojawił się na tej planecie. Zanim doszło do tego doniosłego wydarzenia, zwiastującego ewolucyjną przemianę w życiu roślin, naszą planetę już od milionów lat pokrywała roślinność. Ten pierwszy kwiat pewnie nie przetrwał długo, a kwiaty były zjawiskiem rzadkim i odosobnionym, ponieważ ówczesne warunki najprawdopodobniej nie sprzyjały jeszcze bujnemu rozkwitowi roślinności. Jednak pewnego dnia nastąpił moment przełomowy i nagle na całej planecie wybuchła eksplozja barw i zapachów-gdybyż tak świadkiem tego wszystkiego mogła być świadoma istota obdarzona zdolnością postrzegania .
O wiele później te delikatne i pachnące istoty, zwane przez nas kwiatami, odegrały zasadniczą rolę w rozwoju świadomości innego gatunku . Coraz bardziej fascynowały i przyciągały do siebie ludzi. Gdy ludzka świadomość wzrastała, kwiaty stały się pewnie pierwszą rzeczą, którą zaczęli cenić, mimo że nie miały dla nich żadnej wartości użytkowej, to znaczy w żaden sposób nie wiązały się z przetrwaniem . Kwiaty dawały natchnienie niezliczonym artystom, poetom i mistykom . Jezus mówi, żebyśmy kontemplowali kwiaty i uczyli się od nich, jak żyć. Powiadają, że Budda udzielił kiedyś „milczącego kazania", kiedy to trzymał w dłoniach kwiat i długo się w niego wpatrywał . W pewnej chwili jeden z obecnych, mnich Mahakasyapa, zaczął się uśmiechać . Podobno był jedynym, który pojął sens tego kazania . Legenda głosi, że historię o tym uśmiechu (oznaczającym zrozumienie) przekazywało kolejno dwudziestu ośmiu mistrzów, a w późniejszym czasie stał się on początkiem nauki zen.
Dostrzeżenie piękna w kwiecie przebudziło ludzi - chociaż na krótko, otworzyło ich na piękno będące podstawową częścią ich własnej, najgłębszej istoty, ich prawdziwej natury. To pierwsze uzmysłowienie sobie piękna jest jednym z najdonioślejszych wydarzeń w ewolucji naszej świadomości. Z odkryciem tym nierozerwalnie łączą się także uczucia radości i miłości. Choć nie w pełni to sobie uświadomiliśmy, kwiaty stały się dla nas materialnym wyrazem tego, co w człowieku najważniejsze, najświętsze i w gruncie rzeczy bezpostaciowe. Kwiaty-bardziej ulotne, bardziej eteryczne i delikatne niż ich mateczne rośliny - stały się posłańcami z innego obszaru, swoistym pomostem między światem form fizycznych a tym, co bezpostaciowe . Miały nie tylko delikatny zapach przyjemny dla człowieka, ale przynosiły też woń ze sfery duchowej . Używając określenia „oświecenie" w zakre- sie szerszym niż powszechnie przyjmowany, możemy uznać kwiaty za oznakę oświecenia roślin .
O każdej formie życia we wszelkim obszarze istnienia - czy jest to minerał, roślina, zwierzę, czy człowiek - można powiedzieć, że przechodzi proces „oświecenia" . Jest to jednak zjawisko wyjątkowo rzadkie, ponieważ jest ono czymś więcej niż tylko postępem ewolucyjnym ; polega także na przerwaniu ciągłości w rozwoju, na przeskoku do całkiem innego poziomu Istnienia i, co najważniejsze, na zmniejszeniu stopnia materialności .
Co może być cięższe i bardziej nieprzenikalne niż skała, najgęstsza z wszystkich form? Ajednak niektóre skały podlegają zmianie w swej budowie cząsteczkowej, zamieniają się w struktury krystaliczne, stając się przenikalne dla światła. Pod wpływem niewyobrażalnie wysokiej temperatury i ciśnienia niektóre rodzaje węgla przekształcają się w diamenty, a pewne ciężkie minerały - w inne drogocenne kamienie .
Większość pełzających płazów, najbardziej ze wszystkich stworzeń związanych z ziemią, zachowuje niezmienioną postać od wielu milionów lat. Niektórym jednak wyrosły pióra i skrzydła i przekształciły się one w ptaki, pokonując siłę grawitacji, która tak długo trzymała je przy ziemi . Nie zaczęły lepiej pełzać ani chodzić, lecz całkowicie wzniosły się ponad te umiejętności .
Od niepamiętnych czasów kwiaty, kryształy, klejnoty i ptaki mają dla sfery duchowej człowieka szczególne znaczenie . Jak wszystkie formy życia są one, rzecz jasna, chwilowymi przejawami owego podstawowego jednego Życia, jednej Świadomości. Ich wyjątkowe znaczenie, przyczyna, dla ktorej wzbudzają w nas taki zachwyt oraz poczucie bliskości z nimi - wszystko to wynika z przynależnej im cechy eteryczności.
Z chwilą gdy w ludzkim postrzeganiu pojawił się pewien stopień Obecności, milczącej i skoncentrowanej uwagi, człowiek zdolny jest odczuwać boską esencję życia, tę jedną i niepodzielną świadomość czy duszę istniejącą w każdym stworzeniu; może uznać ją za tożsamą z własną istotą i jako taką pokochać . Zanim jednak to nastąpi, większość ludzi widzi tylko formy zewnętrzne ; nie dostrzegają istoty tkwiącej wewnątrz, jak również nie są świadomi własnej istoty, utożsamiając się wyłącznie ze swoją strukturą fizyczną i psychiczną.
Ale w przypadku kwiatu, kryształu, drogocennego kamienia lub ptaka nawet ktoś, kto odczuwa Obecność w stopniu niewielkim lub zgoła w ogóle jej nie odczuwa, może od czasu do czasu odnieść wrażenie, że owa forma przedstawia sobą coś więcej niż tylko czystą fizyczną egzystencję, i nie zdając sobie sprawy, że właśnie z tego powodu owa forma go pociąga, czuje, że jest mu ona bliska. Ze względu na swój eteryczny charakter forma ta w mniejszym stopniu niż w innych formach życia przysłania obecną w niej niepodzielną duszę. Wyjątkiem są istoty nowo narodzone - dzieci, szczenięta, kociaki, jagnięta .Są one delikatne i kruche, niezakotwiczone jeszcze w materii . Nadal prześwieca przez nie niewinność, słodycz i piękno, które nie są z tego świata . Potrafią sobą zachwycić nawet ludzi niezbyt wrażliwych . A więc gdy w stanie wyostrzonej uwagi kontemplujesz kwiat, klejnot lub ptaka, nie nadając im w myślach żadnej nazwy, stają się one dla ciebie oknem na rzeczywistość bezpostaciową. Następuje otwarcie, jakkolwiek niewielkie, na obszar ducha. Dlatego te trzy „oświecone" formy życia odgrywają już od czasów starożytnych tak istotną rolę w rozwoju ludzkiej świadomości; dlatego klejnot w kształcie kwiatu lotosu jest głównym symbolem buddyzmu, a biała gołębica symbolizuje w chrześcijaństwie Ducha Świętego . Te trzy formy przygotowywały grunt do znacznie głębszej przemiany w świadomości naszej planety, przemiany mającej stać się udziałem rodzaju ludzkiego . I właśnie obecnie stajemy się świadkami początku tego duchowego przebudzenia


Autor: Eckhart TOLLE, Nowa Ziemia



Mnie ta historia zastapila odpowiedzi na wszystkie pytania zwiazane z przeszloscia, terazniejszoscia i przyszloscia.

Kocham tego autora i wspolczesnego nauczyciela duchowego.

Polecam kazdemu...w Duchu i Prawdzie :->
Ostatnio zmieniony 28 lip 2020, 21:33 przez Luba, łącznie zmieniany 2 razy.

wuka
Posty: 8850
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Re: Co było dawno, dawno temu?

Post autor: wuka »

Bardzo ładny tekst. Dzięki. Tej książki nie czytałam, ale "Potęga teraźniejszości" jest mi znana. Może przy okazji warto zacytować (trochę nie w tym temacie, ale co tam...) słowa jego:"Tolle twierdzi, że jego książka, Potęga teraźniejszości, jest "uwspółcześnioną wersją jednego ponadczasowego duchowego nauczania, które jest esencją wszystkich religii". Uważa, że religie zdominowały zewnętrzne wpływy tak bardzo, że ich istota duchowa została prawie całkowicie zasłonięta. Mają zbyt wielki zasięg i raczej dzielą, niż jednoczą. Religie stały się częścią obłędu, który zniewolił ludzkość. Najbardziej znaczącym, co może się przydarzyć człowiekowi, jest - według Tolle'a - proces oddzielania myślenia od świadomości i to, że świadomość jest "przestrzenią, w której pojawiają się myśli"; główną przyczyną nieszczęścia jest zaś nie sytuacja, w jakiej się znajdujemy, ale samo myślenie o niej."
Prawda, że tak jest? Myślę, że tak.

żródła nie podałam, oto ono: https://przewodnikduchowy.pl/nauczyciel ... -tolle.php

Luba
Posty: 1494
Rejestracja: 18 mar 2017, 20:48

Re: Co było dawno, dawno temu?

Post autor: Luba »

wuka pisze:
28 lip 2020, 20:47
Najbardziej znaczącym, co może się przydarzyć człowiekowi, jest - według Tolle'a - proces oddzielania myślenia od świadomości i to, że świadomość jest "przestrzenią, w której pojawiają się myśli"; główną przyczyną nieszczęścia jest zaś nie sytuacja, w jakiej się znajdujemy, ale samo myślenie o niej."
Prawda, że tak jest? Myślę, że tak.
Myslenie to ego wlasnie.

Tolle poswieca ego mnostwo tekstow w swoich dzielach....rozbiera ego na czynniki pierwsze, aby dac ludziom wskazowki i przyklady postepowania z ego i niekontrolowanym przez swiadomosc mysleniem , ktore jest baza ego.

Mam mnostwo jego wystapien do posluchania...niestety w j. niemieckim, ktorych slucham zawsze i wszedzie....zasypiam i budze sie z nim....mowiac krotko :->

Przymierzam sie do spotkania z Mistrzem...on bywa w Niemczech i Szwajcarii ze swoimi wykladami....zapelniajac najwieksze hale, sale i aule po brzegi swoimi spragnionymi jego slow uczniami ...znal osobiscie Stephena Hawkinga, studiowali na tym samym uniwerku :->

wybrana
Posty: 4380
Rejestracja: 17 mar 2017, 23:08
Lokalizacja: Polska

Re: Co było dawno, dawno temu?

Post autor: wybrana »

Luba, w końcu określiłaś swoje źródło wiedzy duchowej - Tolle, twój przywódca duchowy, twój guru, twoj nauczyciel. Połączył on wiedzę różnych religii że swoimi urojonymi sugestiami. Wykluczył on istnienie osobowego Boga i sprowadził obecność tylko do emocjonalnych odczuć człowieka negując przy tym rzeczywistość ducha w ciele. Duch ma się wznosić poza pozadliwosci ciała, ale nie może być wypruty z wszelkich odczuć. Ciało fizyczne odczuwa cierpienie, głud i inne niedomagania. Widząc cierpienie innych ludzi nie możemy być wypruci z współodczuwania. Nie jesteśmy robotami, cyborgami, nieczułymi, których satysfakcjonuje samozadowolenie fikcyjnego unoszenia ponad swoją jaźń. Płaczemy, denerwujemy się, przeżywamy, radujemy i to jest zupełne normalne w naszej ludzkiej naturze. Mamy współczuć, mamy się radować, smucić, bo to są normalne reakcje normalnych ludzi. Nie pływamy w obłokach, ale żyjemy na ziemi w symbiozie z innymi ludźmi, że zwierzętami, roślinami, z całą ziemską naturą. To co ten guru zaleca, to tworzenie ega duchowego. Mamy pragnąć by nas duch wznosił się ponad pragnienia naszych zmysłów, by trwać w dobru i miłości, ale nie twórzmy mitycznych urojonych stanów, bo póki jesteśmy w ziemskim ciele, to jesteśmy w ziemskiej rzeczywistości duchowej. Mamy duchowo pragnąć Boga, wypełniać wolę Bożą - czyli trwać w dobru, ufając w Bożą sprawiedliwość. Jednak zyjac na ziemi nie jesteśmy w stanie oderwać całkowicie naszego ducha od ciała. To rozłąka następuje całkowicie po fizycznej śmierci ciała. Póki żyjemy na ziemi istnieje współzależność duszy i ciała.
JEZUS MOIM ZBAWCĄ

Luba
Posty: 1494
Rejestracja: 18 mar 2017, 20:48

Re: Co było dawno, dawno temu?

Post autor: Luba »

Wybrana , masz racje...amen... :biblia: :biblia2: :krzyz:

wuka
Posty: 8850
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Re: Co było dawno, dawno temu?

Post autor: wuka »

Wybrana
Czemu tak dramatyzujesz? Co złego w posłuchaniu, poczytaniu kogoś, kto ma takie a nie inne doświadczenia życiowe i dzieli się tym z innymi?
Nie ma przymusu, obowiązku słuchania, jak się nie chce. Ludzie mają prawo, a wręcz obowiązek szukać swoich dróg.

wybrana
Posty: 4380
Rejestracja: 17 mar 2017, 23:08
Lokalizacja: Polska

Re: Co było dawno, dawno temu?

Post autor: wybrana »

Luba, ty nie posiadasz Ducha Prawdy na którego się powołujesz. Twoim Duchem zawładnął duch twojego guru, który przeniknął w twoje myśli i w twoją percepcje pojmowania. Myśli tego guru przeniknęły w twoje myśli i władają twoim Duchem. Są to urojone wyobrażenia wytworzonego własnego ego duchowego nie związanego z naturą życia ziemskiego. Ego oderwane od prawdy.
JEZUS MOIM ZBAWCĄ

wybrana
Posty: 4380
Rejestracja: 17 mar 2017, 23:08
Lokalizacja: Polska

Re: Co było dawno, dawno temu?

Post autor: wybrana »

wuka pisze:
28 lip 2020, 23:28
Wybrana
Czemu tak dramatyzujesz? Co złego w posłuchaniu, poczytaniu kogoś, kto ma takie a nie inne doświadczenia życiowe i dzieli się tym z innymi?
Nie ma przymusu, obowiązku słuchania, jak się nie chce. Ludzie mają prawo, a wręcz obowiązek szukać swoich dróg.
A gdzie ty widzisz dramat. Wymieniamy się tu poglądami i nic poza tym. To bardziej Luba chce wszystkim narzucić swoje sugestię.
JEZUS MOIM ZBAWCĄ

wuka
Posty: 8850
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Re: Co było dawno, dawno temu?

Post autor: wuka »

A w temacie, wybrana, coś napiszesz?
O duchach i Duchach mamy inne tematy.

wuka
Posty: 8850
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Re: Co było dawno, dawno temu?

Post autor: wuka »

To bardziej Luba chce wszystkim narzucić swoje sugestię.
Ale ty nie musisz przecież iść za tymi sugestiami.
Bibia, chrześcijanie czy jakakolwiek inna religia też narzuca ...żeby tylko sugestie :roll:
Tam musisz wierzyć w konkretne sprawy, bo jak nie to :xhaha: :xoczko: hoho. I to ci nie przeszkadza? Mnie bardzo. Myślałam i myślę po swojemu, to co mi serce i rozum podpowiada. I dobrze mi z tym. O wiele lepiej niż przyklaskując absurdom.

wybrana
Posty: 4380
Rejestracja: 17 mar 2017, 23:08
Lokalizacja: Polska

Re: Co było dawno, dawno temu?

Post autor: wybrana »

Wuka, wiesz z kim mi się kojarzą te uduchowione nauki Tolle? Z hitlerem. hitler też uważał - jestem Bogiem, jestem doskonały. Cierpienie ludzi mnie nie wzrusza, bo ja już jestem wyżej - ponad człowiekiem A cóż jest ważne cierpienie i problemy ludzi, przecież ja już jestem ponad swoim ciałem. Cóż jest ważne to co dzieje się wokół mnie, przecież to takie ludzkie - przyziemne, a moja dusza już ma być tylko wstanie błogości, więc mam zlewkę na ludzi. Takie jest przesłanie tego człowieka, jak dla mnie niepoczytalnego lub złego.
JEZUS MOIM ZBAWCĄ

wuka
Posty: 8850
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Re: Co było dawno, dawno temu?

Post autor: wuka »

wybrana pisze:
28 lip 2020, 23:55
Wuka, wiesz z kim mi się kojarzą te uduchowione nauki Tolle? Z hitlerem. hitler też uważał - jestem Bogiem, jestem doskonały. Cierpienie ludzi mnie nie wzrusza, bo ja już jestem wyżej - ponad człowiekiem A cóż jest ważne cierpienie i problemy ludzi, przecież ja już jestem ponad swoim ciałem. Cóż jest ważne to co dzieje się wokół mnie, przecież to takie ludzkie - przyziemne, a moja dusza już ma być tylko wstanie błogości, więc mam zlewkę na ludzi. Takie jest przesłanie tego człowieka, jak dla mnie niepoczytalnego lub złego.
Aż musiałam włączyć komp :mrgreen:
Skąd ty bierzesz takie porównania i jakimi drogami idą twoje mysli, że kojarzysz faceta z HITLEREM!?
Jeszcze raz odszukałam stronę na której znalazłam fragment o nim.
Byłabym ci wdzięczna, gdybyś zacytowała lub wytłumaczyła własnymi słowami, co tam jest takiego, że wyciągnęłaś TAKIE wnioski :aaa:
Już w innym temacie pisałaś o tym, że bierzesz jakichś niebiblijnych proroków pod wzgląd w swoich wierzeniach. Pytałam jakich i prosiłam o nazwiska. Cisza.
Tu podaje się jedno nazwisko a ty tak reagujesz.
W ogóle cię nie umiem zrozumieć. A chciałabym.
W dodatku temat można wywalić do kosza, bo poszedł w kompletnie złym kierunku, a już nie chce mi się nic prostować :-/

Awatar użytkownika
Queza
Posty: 6316
Rejestracja: 30 mar 2012, 17:52
Lokalizacja: Bieszczady

Re: Co było dawno, dawno temu?

Post autor: Queza »

Dawno, dawno temu była Cisza - bogini nocy, przynosząca głębię, spokój i zrozumienie: http://integra.xtr.pl/teksty/Osho/ZenTarot/sc/18.htm
Słowa Pańskie - to słowa szczere (Psalm 12:7)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólne forum dyskusyjne”