Odkrylam forum

[wuka]

Jakos nie widze zdjecia ze mnie zdjecia pietna klamczuchy....Latwo sie rzuca kamieniem, a pozbierac stluczone szkla nie ma komu. A tacy wybrani i swiatobliwi, a tacy swiadkowie bozy...

[Bobo]

Wuka, nie będę ściągał z ciebie piętna kłamczuchy. Podałaś posty niejakiego obserwatora, który cytując wykorzystuje twoją niewiedzę, nieuwagę i powierzchowność w sprawdzaniu źródeł, co nie przeszkadza ci powielać jego kłamstwa. Dla wiadomości, wkleiłaś jego posty tak nieczytelnie, że rozgraniczę co jest cytatem z publikacji ŚJ a co jego kłamliwym komentarzem.
Najpierw pytanie: rozgraniczasz co ŚJ rozumieją pod pojęciem PRZYJŚCIE JEZUSA a Jego OBECNOŚĆ (niewidzialna)?
Nie rozgraniczasz, i obserwator te dwa pojęcia wrzucił do jednego worka licząc, że to łykniesz. Przykład:

"Przez całe lata, prawie do połowy lat 30. XX wieku Towarzystwo nauczało, że Chrystus powrócił w roku 1874.
Obliczano to na podstawie chronologii.

Adam miał być stworzony w roku 4128 pne.
6000 lat miało minąć w roku 1872.
Rzeczywiste 6000 lat miało minąć w 1874, bo grzech Adama w raju nastąpił w 2 lata później (w 4126 pne.).
Chrystus zatem powrócił w roku 1874 po 6000 lat od grzechu Adama.

Jak widać, aż dwa razy obserwator wmawia Tobie, że ŚJ nauczali, że Jezus POWRÓCIŁ w 1874. I to kłamstwo powtarzasz tu:

W biblii nie znajdziesz niewidzialnego powrotu Chrystusa w latach 1874, 1914, 1975

Również piszesz o powrocie w tych latach. Nieprawda. Jak już to ŚJ uczyli, o obecności. Natomiast o 1975 w ogóle nie nauczali ani o obecności, ani o powrocie. To wynika z nieupoważnionego wniosku obserwatora tu:

Skoro rok 4128 dawał powrót Chrystusa w 1874 r.
To poprawka o 100 lat na rok 4028 powinna dać rok 1974 (a nie 1914).
Później jeszcze poprawiono rok 4028 na 4026 co powinno dać rok 1976

Obserwator po raz kolejny manipuluje. ŚJ rok 1914 obliczyli nie potrzebując daty stworzenia Adama. Ale ten gość już o tym Tobie nie powie.
Po drugie, co innego biblijna chronologia dotycząca tego, kiedy kończy się 6000 lat istnienia człowieka a co innego ustalenie, kiedy rozpoczyna się niewidzialna obecność Jezusa jako Króla (paruzja) a jeszcze co innego, przyjście Jezusa co rozumie się, przez bezpośrednią ingerencję w sprawy ziemskie. Ty, wuka, powtarzasz coś, czego nie ogarniasz a ze obserwator nie rozgranicza tych pojęć, więc i swoje wnioski, traktuje, jakoby tak też nauczali ŚJ. Nic bardziej błędnego. Jego wnioski są jego wnioskami. Ty tylko to łyknęłaś. Cytuje publikacje ŚJ, owszem, ale wyciąga błędne wnioski.
NIGDY taki obserwator nie zacytuje takiego ostrzeżenia, jakie CK skierowało do ŚJ w 1968 roku dot. roku 1975:

Na zgromadzeniu w Baltimore w stanie Maryland końcowe przemówienie wygłosił F. W. Franz (członek CK). Rozpoczął je słowami: „Właśnie miałem wejść na podium, kiedy podszedł do mnie pewien młodzieniec i zapytał: ‚Proszę mi powiedzieć, co sądzić o roku 1975?’” Następnie brat Franz ustosunkował się do wielu pytań nasuwających się w związku z treścią nowej książki, na przykład czy Armagedon oraz związanie Szatana nastąpią przed upływem roku 1975. Nie wdając się w szczegóły, brat wyjaśnił: „Być może. Ale tego nie twierdzimy. U Boga wszystko jest możliwe. My jednak nie twierdzimy, iż tak będzie. Niech więc nikt z was nie mówi, że akurat to czy owo zdarzy się w latach dzielących nas od roku 1975. Ale najważniejsze z tego wszystkiego, drodzy przyjaciele, jest jedno: Zostało niewiele czasu. Czas się kończy — co do tego nie ma żadnych wątpliwości”. (ks. Głosiciele... s. 104).

Wcześniej, bo w roku 1963, w książce „Całe Pismo jest natchnione przez Boga i użyteczne” powiedziano: „Nie należy posługiwać się chronologią biblijną w spekulacjach dotyczących dat, które ciągle są sprawą przyszłości (Mat. 24:36)”.

Tak więc, podtrzymuję swoje zdanie o Tobie. Lubisz tanie sensacje, bez solidnego sprawdzania, kto, co i jak pisze. Wnioski dyskutanta traktujesz jako niezaprzeczalny fakt. Katem są cytaty z publikacji ŚJ ale wniosek jest fałszywy. Obserwator robi to celowo. Nawiasem mówiąc, poznałem go osobiście w Gdańsku. To niejaki Włodzimierz Bednarski, fanatyczny przeciwnik SJ a zarazem fanatyczny katolik. Nie powstrzyma się nawet od kłamstw, byleby szkodzić ŚJ.
Tak to wygląda, a ty, wuka, chłepczesz te kłamstwa i przerzucasz je tutaj, stając się 'córką' obserwatora vel Bednarskiego.

Pomyliłaś się. Nie jestem na tamtym forum obecny. Nawiasem, obserwator też porzucił je. Nie spotkał się z oczekiwanym aplauzem. ŚJ go olewali a także exŚJ ignorowali jego zarozumiałe wpisy. Zresztą, tak ja tutaj.

Jak się nazywa celowe rozpowszechnianie kłamstw nie sprawdziwszy ich? OSZCZERSTWO.

[wuka]

Wiesz...nawet mi sie nie chce tego czytac, poza pierwszym i ostatnim zdaniem...Moze...kiedys...
Umiejetnie wrabiasz inne osoby i po misrzowsku obarczasz wina za bledy innych. Reszta bez komentarza.

[Bobo]

Kogo obarczyłem za błędy innych, tzn, czyich?

[Krystian]

Wuka Bobo ma rację.
Jest taki sam fanatyk CK jak Bednarski fanatykiem KrK.
Jednak Bednarskiego czytaj ostrożnie.
Kiedyś z nim pisałem i stwierdziłem, że on jest manipulantem.

[Bobo]

Najmniej o CK to tutaj pisze Bobo. Najwięcej Krystian. Przecież to widać.

[Krystian]

Najmniej o CK to tutaj pisze Bobo. Najwięcej Krystian. Przecież to widać.

Ja muszę pisać o kłamstwach CK.
Jako Chrystianin, muszę czynić wolę mojego mistrza.

Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w odzieniu owczym, wewnątrz zaś są wilkami drapieżnymi

[Bobo]

Masz rację, należy się ciebie wystrzegać. Udajesz jakiegoś chrystianina ale jesteś wilkiem. Praktycznie za każdym razem, gdy coś napiszesz tu na forum, to masz tylko jeden cel. Dopiec ŚJ i pleść o nich kłamstwa skopiowane z innych for. Bo sam raczej niczego nie jesteś wstanie wymyślić.
Jak widzę, już nic dobrego nie jesteś wstanie na forum napisać tylko smród.

[Nieziem]

Wuka, nie będę ściągał z ciebie piętna kłamczuchy. (...)

Kłamstwo – wypowiedź zawierająca informacje niezgodne z przekonaniem o stanie faktycznym.

Kłamstwo jest wtedy gdy się wie, że jest tak, a się mówi, że jest inaczej. Samo głoszenie nieprawdy kłamaniem nie jest, stąd niezasadne jest nazywanie kogoś kłamcą tylko dlatego, że mówi/pisze nieprawdę (a w tym przypadku to oczywiste nie jest). Jeśli Wuka ma przekonanie co do tego, co napisała, nie może być nazywana kłamczuchą, bo to jest obraźliwe, i łamie regulamin tego forum.
Istotą forum jest wymiana myśli, i absurdalne jest traktowanie wypowiedzi użytkowników jako kłamliwe tylko dlatego, że nie zgadzają się z czyimiś poglądami. Moderator jest do moderowania, a nie do sądzenia kogokolwiek. Jeśli Wuka przekazuje nieświadomie nieprawdę, to po to jest forum aby jej to uświadomić. Nie ma potrzeby inwektyw. Nie ma potrzeby zgrywać damskiego boksera, lepiej zachować się jak mężczyzna.

[Bobo]

Wybacz Nieziem, ale... twój wywód jest błędny. Kłamstwo jest kłamstwem bez względu na to czy ktoś jest o tym przekonany czy nie. Wuce nie można niczego wyjaśnić, bo wtedy czuje się prześladowana, napiętnowana. Ona możesz rzucać oszczerstwa ale gdy proszę ją o uzasadnienia to podpiera się innym forumowym oszczercą. I tak się kręci to, co wuka lubi najbardziej: drakę.
Mam do ciebie pytanie Nieziem: dlaczego w ogóle nie reagujesz, gdy ktoś nazywa moich braci 'darmozjadami'? Obłudnikami" Hipokrytami?
A przecież to są ulubione słowa wuki. Używa je bez skrępowania. Dlaczego wtedy milczysz, ale jak dyscyplinuję wukę, to masz ochotę pojeździć po mnie? A może to twoje lenistwo czy też może brak reakcji sprawia, że niektórzy sobie za dużo pozwalają?
Od teraz pisz do mnie na PW jeśli masz do mnie jakieś uwagi jako moda. Pamiętaj, że nie każdy mój wpis jest z pozycji moda. Jestem tu takim samym użytkownikiem jak każdy. Najczęściej zaznaczam na czerwono, gdy reaguję jako mod z podpisem Bobo-modo.
Przynajmniej kasuj ruskie boty reklamowe. Każdego dnia się pojawiają kilka razy.

[Bobo]

W związku z tym, że autorka tego tematu zaznaczyła:

Nie podaje tego tematu jako dyskusyjny, bo gadac tu nie ma o czym

Skoro nie ma o czym gadać a trzy strony hejtu pojawiły się wiadomo skąd to i temat zamykam.
Bobo-modo

[Nieziem]

Wybacz Nieziem, ale... twój wywód jest błędny. Kłamstwo jest kłamstwem bez względu na to czy ktoś jest o tym przekonany czy nie. Wuce nie można niczego wyjaśnić, bo wtedy czuje się prześladowana, napiętnowana. Ona możesz rzucać oszczerstwa ale gdy proszę ją o uzasadnienia to podpiera się innym forumowym oszczercą. I tak się kręci to, co wuka lubi najbardziej: drakę.
Mam do ciebie pytanie Nieziem: dlaczego w ogóle nie reagujesz, gdy ktoś nazywa moich braci 'darmozjadami'? Obłudnikami" Hipokrytami?
A przecież to są ulubione słowa wuki. Używa je bez skrępowania. Dlaczego wtedy milczysz, ale jak dyscyplinuję wukę, to masz ochotę pojeździć po mnie? A może to twoje lenistwo czy też może brak reakcji sprawia, że niektórzy sobie za dużo pozwalają?
Od teraz pisz do mnie na PW jeśli masz do mnie jakieś uwagi jako moda. Pamiętaj, że nie każdy mój wpis jest z pozycji moda. Jestem tu takim samym użytkownikiem jak każdy. Najczęściej zaznaczam na czerwono, gdy reaguję jako mod z podpisem Bobo-modo.
Przynajmniej kasuj ruskie boty reklamowe. Każdego dnia się pojawiają kilka razy.

1.Podałem definicję kłamstwa, bo widzę, że mało kto posługuje się tym słowem poprawnie. Mówić nieprawdę i kłamać to nie synonimy. Nieprawda jest obiektywna, kłamanie jest subiektywne. Ale rozumiem, że powszechnie rozumie się inaczej.
2. Dlaczego nie reaguję? Jestem tutaj piszącym kilka miesięcy. Przyznaję, że z dużym niesmakiem czytałem wiele tematów, i co mnie najbardziej dziwiło, to to, że w takich najbardziej zapalnych sprawach na forum, moderator był obecny, ale zamiast gasić emocje, dolewał oliwy do ognia. Jeśli moderator uczestniczy w takich wymianach zdań, gdzie padają słowa "darmozjad", "obłudnik" czy "hipokryta" i nie reaguje, to wygląda mi na to, że taki jest standard na tym forum. Mnie osobiście takie słowa jak powyżej nie rażą, jeśli ktoś taką ocenę kogoś potrafi uzasadnić, ale rażą mnie za to wzajemne wyzwiska i odnoszenie się bez szacunku do drugiego człowieka. Zazwyczaj nie reaguję ponieważ najpierw bym musiał moderatora upominać, a ze względu na jego dłuższy staż nie wypada mi... ale czasem nie da się przemilczeć, więc i w tym wątku wcześniej napisałem.
3. Komu więcej dano, od tego więcej się wymaga. Moderator ma dawać dobry przykład, nie ulegać emocjom. Nie wolno nadużywać swoich uprawnień.
4. Trochę już pokasowałem, i będę nadal kasował boty reklamowe.

Życzyłbym sobie i innym aby odtąd nikt nikogo nie pomawiał, obrażał, obrzucał obelżywymi epitetami i poniżał godności osobistej. By nikt nie czynił złośliwych, ironicznych oraz ośmieszających uwag pod czyimś adresem lub w odniesieniu do wyznawanych przez kogoś zasad moralnych i prawd wiary.
Przypominam, że w danym temacie staramy się rozmawiać wyłącznie na dany temat i uzasadniamy, w miarę możliwości swoje stanowisko. Nie poruszamy diametralnie rożnych wątków, jeżeli nie wynikają one z rozwijania się dyskusji na dany temat.
To powyższe to kilka punktów regulaminu, tak dla przypomnienia wszystkim piszącym.