Jakie znacie języki, jakich się uczycie?

Tematy NIEZWIĄZANE z Biblią, wiarą i religią, a nie pasujące do poniższych działów.

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Molden
Posty: 214
Rejestracja: 20 kwie 2011, 0:45

Jakie znacie języki, jakich się uczycie?

Post autor: Molden »

Leszek Kołakowski powiedział, że język angielski jest prosty na poziomie prostych komunikatów, ale na wyższych poziomach (w domyśle: prowadzenie zawiłych dyskusji) jest równie trudny jak inne. Widać, że póki co nie doszedłem do wyższego poziomu - bo na razie idzie mi jak po maśle, chociaż jeszcze poziom jego znajomości jest u mnie śmieszny.

Poza tym uczę się francuskiego i rosyjskiego - ale nie mam tutaj wysokich ambicji, chcę po prostu czytać poetów fr. i ros. w oryginale.

Zauważyłem, że niektórzy tutaj znają grekę i hebrajski. Ktoś tam włada francuskim. Opowiedzcie o swoich przygodach filologicznych.
"światła jeszcze mi nie gaście...".

Iwona19
Posty: 786
Rejestracja: 26 lis 2012, 23:38
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Iwona19 »

Ja uczę się angielskiego, w liceum miałam jeszcze niemiecki, a w podstawówce trochę rosyjskiego.
No i jeszcze łacina.

Awatar użytkownika
Dżej
Posty: 2135
Rejestracja: 28 lip 2012, 0:20
Lokalizacja: Warszawa a potem tu i tam.

Post autor: Dżej »

Wiele lat uczyłem się rosyjskiego i całkiem dobrze mi szło, z niemieckiego też - nawet miałem szansę na 6-kę na maturze, ale wystraszyłem się ilości przedmiotów i że nie dam rady. Teraz z powodu braków kontaktów z językami wyleciało mi nieco z głowy, niemniej potrafię sobie dość szybko przypomnieć.
Z angielskiego znam podstawy i parę słówek, wymowa też nie najgorsza.
Niestety mam problemy z czasami i nie wiem czy uda mi się kiedyś mówić dość dobrze w tym języku.
Ponoć Anglicy czy tam Amerykanie olewają te czasy.
Zacząłem się też uczyć japońskiego, lecz zabrakło mi kasy na kontynuację..ponoć dobrze mi szło.
I znam na wylot jedno chińskie słowo(łącznie z pisownią).
;-)
Biblia...czemu słowem a nie wykładem bożym? Wszak zawiera więcej niż jedno słowo i nie jest tak klarowna.

Iwona19
Posty: 786
Rejestracja: 26 lis 2012, 23:38
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Iwona19 »

No 6 na maturze to już coś, podziwiam.
Słów mi właściwych często brakuje na opisanie mej miłości do Ciebie

Awatar użytkownika
bartek212701
Posty: 9241
Rejestracja: 03 sty 2010, 21:54
Lokalizacja: Lublin

Post autor: bartek212701 »

Umiem niemiecki-B1 angielski-B1[muszę teraz dociągnąć na B2] łacina-uczyłem się 1 semestr,mało umiem :-) norweski-uczę się na własną rękę,co wynika z mojej pasji.
Bardzo podoba mi się biblijna greka,również na własną rękę,ale to nie jest jakaś mega nauka.Bo niby jak :-)
Pasja jest najważniejsza.
Izaj. 33:6-Mądrość i umiejętność będą utwierdzeniem czasów twoich, siłą i obfitem zbawieniem twem, a bojaźń Pańska skarbem twoim.

Awatar użytkownika
bartek212701
Posty: 9241
Rejestracja: 03 sty 2010, 21:54
Lokalizacja: Lublin

Post autor: bartek212701 »

Dżej pisze:Ponoć Anglicy czy tam Amerykanie olewają te czasy.
najprawdziwsza prawda :-) rozmawiałem z chłopakiem z roku,który mieszkał w Anglii 2 lata,mówi BEZBŁĘDNIE,nie ogarnia w ogóle czasów :-D hehe
Izaj. 33:6-Mądrość i umiejętność będą utwierdzeniem czasów twoich, siłą i obfitem zbawieniem twem, a bojaźń Pańska skarbem twoim.

Awatar użytkownika
cossynieur
Posty: 143
Rejestracja: 07 sie 2008, 19:23

Post autor: cossynieur »

Języki obce to moja pasja. A bardziej szczegółowo:
- angielski: od przedszkola do końca gimnazjum chodziłem na różne kursy, różne poziomy i ogólnie chaos. Najwięcej się nauczyłem pewnie i tak z kreskówek na Cartoon Network, które było wówczas tylko po angielsku. W liceum 3 lata porządnej nauki zdołało ten chaos uporządkować i doszedłem mniej więcej do B2. Jednocześnie zacząłem częściej używać angola, głównie w internecie, no i więcej czytać, więc 2 lata przerwy w kursie nie wyrządziły większych szkód. Potem jeszcze przez 2 lata angol na studiach na poziomie C1 bez większych problemów. Ogólnie mogę uznać go za mój drugi język.
- niemiecki. 3 lata w gimnazjum totalnie olewany. 3 lata w liceum od podstaw z najlepszą nauczycielką jaką miałem i śmigałem na piąteczkach. Niestety od ponad 5 lat używam go baaardzo sporadycznie, więc mocno "zardzewiał", czego bardzo żałuję, bo jest naprawdę fajny, ma prostą gramatykę, tylko słownictwo dość hermetyczne i łatwo ucieka mi z głowy.
- francuski - zaczęło się od odkrycia musicalu "Notre Dame de Paris". W parę lat sam nauczyłem się czytać po francusku dość dobrze (czytałem paru autorów w oryginale) i co nieco rozumieć ze słuchu, natomiast nie umiałem prawie wcale pisać i mówić ani posługiwać się gramatyką. Dopiero na studiach zapisałem się na kurs francuskiego (rok na A1, obecnie 2 lata na B1 z bardzo dobrą prowadzącą) i idzie do przodu.
- hebrajski współczesny - na studiach, obecnie piąty rok się uczę, poziom gimel (okolice B1-B2). Przyznam że się go najbardziej bałem zaczynając judaistykę, ale na szczęście trafiłem na świetną prowadzącą, która potrafiła zmotywować. Ponadto przez rok chodziłem na kurs hebrajskiego biblijnego.
- rosyjski - podstaw nauczyłem się sam i nie wykroczyłem ponadto póki co. Zdołam zrozumieć słowa piosenki czy zapytać o drogę. Przeczytałem co prawda w oryginale "Mistrza i Małgorzatę", ale bazowałem głównie na znajomości polskiego przekładu.
- jidysz - także mieliśmy na studiach 4 lata, ale tego nie polubiłem i dotąd nie lubię, brzmi jak gwarowaty niemiecki z domieszką hebraizmów i slawizmów. Aktualnie w fazie zapominania czego nie żałuję.

Ponadto znam trochę słów/zwrotów/cytatów/piosenek po włosku, hiszpańsku czy łacinie. W planach, acz raczej odległych, mam arabski i szwedzki.
Babilon to ja widzę jak wyjrzę przez okno...

Awatar użytkownika
Queza
Posty: 6326
Rejestracja: 30 mar 2012, 17:52
Lokalizacja: Bieszczady

Post autor: Queza »

Ja miałam w szkole z języków obcych: łacine, niemiecki i angielski
z niemieckiego do dziś pamiętam tylko: tut mir leid

Obrazek
Słowa Pańskie - to słowa szczere (Psalm 12:7)

9RP
Posty: 1081
Rejestracja: 19 lut 2012, 9:10

Post autor: 9RP »

czasem używam patois
ale mniemam że w stopniu umiarkowanym
wszak jestem białas a to zwłaszcza w akcencie widać
mówię trochę w cestinie
a ponieważ jestem z Legnicy i mam "swoje " lata posługuję się rosyjskim
angielski jest u mnie kontaktowy
a łacina szkolna ze studiów - zapomniałem wiele
parę słów znam w jidish
no i to wszystko
sługa w społeczności

Awatar użytkownika
Queza
Posty: 6326
Rejestracja: 30 mar 2012, 17:52
Lokalizacja: Bieszczady

Post autor: Queza »

Moim marzeniem nie jest znać multum języków obcych, ale opanować tak język polski by błyszczeć dykcją. O, to tak.
Słowa Pańskie - to słowa szczere (Psalm 12:7)

Molden
Posty: 214
Rejestracja: 20 kwie 2011, 0:45

Post autor: Molden »

cossynieur,
w jaki sposób uczyłeś się słów francuskich? Wybierałeś książkę, którą chcesz przeczytać i wypisywałeś z niej niezrozumiałe słowa?
"światła jeszcze mi nie gaście...".

Awatar użytkownika
cossynieur
Posty: 143
Rejestracja: 07 sie 2008, 19:23

Post autor: cossynieur »

Molden pisze:cossynieur,
w jaki sposób uczyłeś się słów francuskich? Wybierałeś książkę, którą chcesz przeczytać i wypisywałeś z niej niezrozumiałe słowa?
Zaczynałem od piosenek, po prostu tłumaczyłem ze słownikiem (nieraz pomagały też skojarzenia z angielskim, bo ma sporo zapożyczeń z francuza). Książki i ogólnie dłuższe teksty raczej na dalszym etapie i nieznane słowa próbowałem najpierw zgadnąć z kontekstu, dopiero jak słówko pojawiało się x razy i czyniło cały tekst niezrozumiałym to dopiero sprawdzałem w słowniku.
I tym sposobem często rozumiem dany wyraz, ale muszę chwilę pomyśleć zanim znajdę polski odpowiednik :crazy: więc nie jest to metoda bez wad. I wiele słów dotąd powoduje skojarzenia z piosenkami ;-)
Babilon to ja widzę jak wyjrzę przez okno...

Elius
Posty: 2036
Rejestracja: 08 paź 2009, 7:19
Lokalizacja: Miasto święte.Druga brama od południa.

Post autor: Elius »

Muszę się pochwalić,że znam język polski.

Molden
Posty: 214
Rejestracja: 20 kwie 2011, 0:45

Post autor: Molden »

A jak sądzicie, jest możliwe nauczyć się języka obcego tak dobrze jak ojczystego? Oczywiście pomijam takie oczywistości jak wyjazd za granicę w wieku 4 lat, itp.
"światła jeszcze mi nie gaście...".

Awatar użytkownika
Anowi
Posty: 10038
Rejestracja: 02 wrz 2007, 14:28
Lokalizacja: Bóg wie

Post autor: Anowi »

Jestem pełna podziwu dla dzieci przyjaciółki, od kilku lat mieszka w Holandii, dzieciaki pochłaniały ten trudny język, obcują z nim w szkole, na podwórku - na okrągło, Teresa nawet w pracy używa angielskiego.
nie jest bogaty ten, kto posiada wiele,
tylko ten, kto niewiele potrzebuje.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólne forum dyskusyjne”