Polemika z kanałem Kosmiczne Opowieści

Ciekawe strony internetowe, linki do nagrań na YouTube itd. o różnej tematyce NIE ZWIĄZANEJ z Biblią i religią

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

wuka
Posty: 8849
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Polemika z kanałem Kosmiczne Opowieści

Post autor: wuka »

Jakiś czas temu wkleiłam, a potem usunęłam film z kanału Kosmiczne Opowieści https://www.youtube.com/watch?v=uXC6nW1ebQE pt.:"Prawdziwa Historia Boga - Biblia i Sumerowie".
Dziś znalazłam takie omówienie krytyczne przez kogoś mi nieznanego. Wklejam dla uczciwości, chociaż uważam, że autor tej krytyki kombinuje, jak koń pod górkę. Przy każdej swojej uwadze krytycznej, czy sprostowaniu treści filmu zaznacza, że właściwie...zgadza się z filmem, ale...Trochę mnie to rozśmieszyło. Tekst ciekawy i myślę, że warto przeczytać i wyrobić sobie własne zdanie.

wybrana
Posty: 4380
Rejestracja: 17 mar 2017, 23:08
Lokalizacja: Polska

Re: Polemika z kanałem Kosmiczne Opowieści

Post autor: wybrana »

Wuka, bardzo ciekawy
JEZUS MOIM ZBAWCĄ

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16709
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Re: Polemika z kanałem Kosmiczne Opowieści

Post autor: Bobo »

Wuka, gdzie wkleiłaś to krytyczne opracowanie do tego filmu? Bo link to tylko film. Komentarze pod filmem to nie opracowanie krytyczne.
Oszołomstwu mówię NIE!

wuka
Posty: 8849
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Re: Polemika z kanałem Kosmiczne Opowieści

Post autor: wuka »

Bobo pisze:
28 cze 2021, 15:00
Wuka, gdzie wkleiłaś to krytyczne opracowanie do tego filmu? Bo link to tylko film. Komentarze pod filmem to nie opracowanie krytyczne.
Przepraszam, już poprawiam.
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/op ... np1taskbar
Ten link w przeglądarce Edge ma w treści także ten film. Nie wiem dlaczego w Chrome jest inaczej.

Awatar użytkownika
George
Posty: 1727
Rejestracja: 02 paź 2014, 22:16

Re: Polemika z kanałem Kosmiczne Opowieści

Post autor: George »

Warto się temu opisowi dokładniej przyjrzeć:

————————



Pinned by Kosmiczne Opowieści

https://m.youtube.com/watch?v=uXC6nW1ebQE&noapp=1

Kosmiczne Opowieści


Wybaczcie zwłokę, ale zrobienie filmu zajęło cały miesiąc, a dodatkowo przechodziłem ciężką chorobę. Podsumujmy fakty. Jahwe jest jednym z wielu bogów Elohim. Tak wskazują odkrycia archeologiczne, a co więcej tak wskazuje sama Biblia. Otóż Biblia wymienia innych bogów Elohim podając nawet ich imiona – Kemosz, Asztarte, czy Dagon. Biblia zaznacza, że Jahwe to bóg opiekuńczy wyłącznie Izraelitów, podczas gdy inni Elohim byli bogami opiekuńczymi innych narodów. Przykładowo Kemosz był bogiem opiekuńczym Moabitów. Dlaczego tak się działo?

W latach 20-tych XX wieku francuska ekspedycja archeologiczna odkryła tysiące tabliczek w ruinach kananejskiego miasta Ugarit. Otóż jak wskazuje profesor studiów religijnych Karel van der Toorn, kananejskie teksty z XIII w.p.n.e. opisują panteon bogów znany jako lhm, wokalizowane jako Elohim. Jak się okazało kananejskie tabliczki wymieniają wielu bogów Elohim, tych samych co Biblia - Baal, Dagon, czy Kemosz. Panteon bogów Elohim był dowodzony przez boga imieniem El lub El Eljon. John Day, profesor Starego Testamentu na Uniwersytecie Oksfordzkim, wskazał na coś niezwykłego - otóż kananejski tekst ‘Cykl Baala’ wspomina o 70 synach Elohim, będących synami najwyższego boga El oraz jego żony Aszery. Każdy z tych Elohim dostał w przydziale jeden naród, któremu przewodniczył jako bóg opiekuńczy.

Profesor studiów biblijnych Mark Smith wskazuje, że taka sama historia została opisana także w Biblii, w Księdze Powtórzonego Prawa 32, 8-9. Tam w najstarszych zapisanych kopiach, tekstach z Qumran oraz Septaguincie, Eljon dzieli narody wg liczby synów Elohim, a Jahwe otrzymuje Izrael. Profesor Smith konkluduje: ‘Ten biblijny fragment obsadza Jahwe w roli jednego z synów El, zwanego tutaj Eljon. Fragment przedstawia porządek w jakim każdy bóg otrzymał swój własny naród. Izrael był narodem który otrzymał Jahwe’. Początkowo Izraelici byli monolatrystami – wiedzieli, że istnieje wielu bogów Elohim, jednak oddawali cześć tylko Jahwe, ponieważ był to ich bóg opiekuńczy.

Odkrycia z Ugarit pokazały, że bogowie Elohim mają taką samą charakterystykę co bogowie z Mezopotamii, Egiptu czy Grecji. Odkrycia pozwoliły przyporządkować bogów Elohim do innych panteonów bogów. Jak wskazuje profesor Smith, Elohim Kothar-wa-Khasis to ten sam bóg co egipski Ptah. Z kolei trójka Elohim Baal, Yam oraz Mot to grecka trójka Zeus, Posejdon oraz Hades. Dagon to sumeryjski Dagan, Nikkal to sumeryjska Ningal, Kemosz to sumeryjski Nergal, Asztarte to sumeryjska Inanna. Przywódca El to odpowiednik sumeryjskiego przywódcy Anu. Co więcej, sam Jahwe również posiada taką samą charakterystykę jak sumeryjscy bogowie Anunnaki.

Biblia od samego początku opisuje historie z Mezopotamii – stworzenie świata, stworzenie człowieka, przedpotopowych ludzi, potop oraz budowę wieży Babel. Dzieje się tak z prostego powodu – wg Biblii Żydzi pochodzą z Mezopotamii, będąc potomkami Sumerów. Żydzi są potomkami Abrahama. Abraham mieszkał wszak w sumeryjskim mieście Ur oraz mezopotamskim mieście Harran, skąd udał się do Kanaanu. Przodkowie Abrahama również pochodzili z Mezopotamii - dość powiedzieć, że biblijny Noe to sumeryjski król Ziusudra, a biblijny Henoch to sumeryjski Emmeduranki. Gdy Biblia opisuje mezopotamskie historie, termin ‘Elohim’ jest odpowiednikiem terminu ‘Anunnaki’. Z kolei Jahwe, jeden z Elohim, występuje w tych historiach jako jeden z sumeryjskich bogów Anunnaki. Pytanie brzmi: który?

Część ekspertów studiów religijnych sugeruje, że Jahwe to ten sam bóg co sumeryjski Enki. W Biblii Jahwe najczęściej występuje właśnie jako Enki (ulepienie człowieka, potop, pomieszanie języków). Biblista Jean Bottero wskazywał np., że w wykopaliskach w Ebli imię Enkiego, znanego też jako Ea, zapisywano jako Ia, co może być semickim sposobem wymowy łącząc to w teonim Iah, ostatecznie Jahwe. Inni badacze wskazują, że wg Biblii Jahwe przedstawiał się wcześniej w Mezopotamii jako ‘El Szaddaj’. Biblista William Albright wskazuje, że Szaddaj jest pochodną semickiego rdzenia, który pojawia się w akadyjskim shadu "(„góra”). Jahwe może być zatem tym samym bogiem co Amurru, określany jako ‘Pan gór’. Inni eksperci wskazują z kolei, że pod względem krewkiego i porywczego charakteru Jahwe pasuje do takich bogów jak Enlil czy Ninurta.

Choć Jahwe posiada dokładnie takie same cechy jak sumeryjscy Anunnaki, choć wiemy, że wcześniej używał innego imienia lub nawet wielu innych imion, choć wiemy, że pojawił się Abrahamowi w Mezopotamii i jest bohaterem mezopotamskich historii to niestety eksperci studiów religijnych nie są w stanie ze 100% pewnością zidentyfikować Jahwe jako konkretnie któregoś z bogów sumeryjskich. Zapewne Jahwe jest którymś z tych bogów: Enki, Enlil, Amurru, Anu, Ninurta, Marduk. To co najistotniejsze to jednak fakt, że Jahwe to tylko jeden z wielu bogów Elohim/Anunnaki - Żydzi zdawali sobie z tego sprawę od samego początku, dlatego też byli monolatrystami, a nie monoteistami. Dopiero od VI w.p.n.e. kapłani Jahwe poszli o krok dalej i wprost zaczęli zaprzeczać istnieniu innych bogów oprócz Jahwe, wyznaczając przejście z monolatrii do monoteizmu. Z czasem Jahwe stał się bogiem dominującym na Bliskim Wschodzie, a przez chrześcijaństwo oraz islam obecnie jest bogiem czczonym przez ponad połowę mieszkańców Ziemi.

Warto pamiętać, że Jahwe to tylko jeden z wielu bogów Elohim - wiedzieli o tym Henoch, Noe, Abraham, Mojżesz, Jozue czy Salomon. Wszechmocny Bóg, stwórca wszechświata, być może istnieje, a być może nie istnieje. Trudno jednak uznać, aby takim Bogiem był akurat ten który jest czczony przez chrześcijan, żydów oraz muzułmanów.

3 months ago (edited)
Błąd w Historii prowadzi do błędu w Doktrynie.

Kłamstwo może zmienić historię, ale tylko Prawda może zmienić Świat.

Łatwiej jest oszukać człowieka, niż przekonać go że został oszukany".
Mark Twain

Awatar użytkownika
George
Posty: 1727
Rejestracja: 02 paź 2014, 22:16

Re: Polemika z kanałem Kosmiczne Opowieści

Post autor: George »

I poprawiona wersja:

—————-

Czy Bóg jest kosmitą lub sumeryjskim mitem? Polemika z kanałem Kosmiczne Opowieści
Szymon Pękala
1 dzień temu

https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/op ... np1taskbar








© Provided by Spider's Web
W marcu na kanale Kosmiczne Opowieści pojawił się obszerny, bogato opatrzony źródłami i bardzo rzeczowo zrealizowany film Prawdziwa Historia Boga – Biblia i Sumerowie. Autor sugeruje w nim, że zaprezentuje inną historię Boga niż ta znana z kościołów czy lekcji religii.
Materiał ten jednak, pomimo zebrania ponad 200 tys wyświetleń i w ogromnej większości pozytywnych ocen, wymaga pewnego komentarza. Oczywiście warto zaznaczyć, że kanał “Kosmiczne Opowieści” ma swoją specyfikę, choćby w powszechnym, choć nigdy jednoznacznym spekulowaniu na temat wpływu obcych na historię ludzkości.

W zrozumieniu tego, nie będziemy się tu oczywiście odnosić to tych wątków, a jedynie do informacji przytaczanych tam jako fakty historyczne. Gdyż pomimo iż wśród nich ogromna większość jest technicznie rzecz ujmując prawdziwa, to tak się składa, że jest to też dobry przykład problemów płynących z prezentowania teoretycznie poprawnej treści w sensacyjnej otoczce oraz rzutowania współczesnego rozumienia pewnych pojęć na przeszłość bez uwzględnienia kontekstu ówczesnych realiów. Co powoduje, że może to wszystko wywołać u odbiorcy kompletnie niepoprawne wrażenie na temat opisywanego zjawiska.
Niespójność w rozumieniu idei Boga
Już w pierwszych minutach autor poprawnie stwierdza, że zarówno żydzi, muzułmanie jak i chrześcijanie wierzą w tego samego Boga – transcendentnego stwórcę wszechświata. Z jednej stronny, z uwagi na to, że religie te opisują Boga nieco inaczej, to autor przyznając że mimo to, wszystkie one czczą ten sam byt, zdaje się rozumieć, że koncept Boga nie sprowadza się do zestawu cech, czy zewnętrznych atrybutów, a raczej o do jego istoty, do bycia źródłem wszechrzeczy. Innymi słowy, że trzy największe religie monoteistyczne w swoich ideach Boga odnoszą się do tego samego, do koncepcji Absolutu, z definicji pojedynczego, najwyższego, pełnego, niczym nieuwarunkowanego bytu.
Jednakże z drugiej strony, w dalszej części filmu autor odnosi się do Boga Jahwe jakby był on rozumiany po prostu jako potężna istota na kształt Zeusa czy innych bogów, których może istnieć wielu. Następuje tu popularne nierozróżnienie słów Bóg (Absolut) i bóg (potężna istota), które mają nieco inne znaczenia nawet w Słowniku Języka Polskiego. W końcówce pada nawet stwierdzenie: “Jahwe jest tylko jednym z wielu bogów elohim. (…) Wszechmogący Bóg, stwórca wszechświata być może istnieje,a  być może nie istnieje. Trudno uznać jednak by takim bogiem był ten czczony przez chrześcijan, żydów i muzułmanów.” Sugerowanie, że współczesne religie monoteistyczne czczą antropomorficzną istotę na kształt niewidzialnego dziadka w chmurach jest twierdzeniem nie tylko błędnym ale po prostu niepoważnym, dla którego miejscem są co najwyżej umysły dzieci i antyteistyczne grupki na Facebooku.
“Problem” z elohim
Podobnie, autor zdaje się “odkrywać”, że słowo elohim (występujący takżę w liczbie mnogiej) używane do określania Boga choćby w pierwszych rozdziałach Księgi Rodzaju ma “ujawniać”, że starożytni Izraelici w istocie uznawali także istnienie innych bogów. Co ponownie, technicznie rzecz ujmując nie jest błędem, ale przedstawione jest to bez kontekstu kulturowego dając zupełnie niepoprawny, stylizowany na sensacje obraz tego tematu.
Po pierwsze, to zawarte w filmie sugestie jakoby autorzy Biblii traktowali Jahwe po prostu jako jednego z wielu elohim, czyli jedną z wielu nadludzkich istot jest kompletnie błędne. Słowo elohim oczywiście może odnosić się do bogów innych ludów, ale także do aniołów, czy “istot niebieskich” (PS 8,6). Nie oznacza to przecież, że Izraelici nie rozróżniali Boga od aniołów, a jedynie że mieli zbiorczy termin będący tytułem określającym byty niematerialne. Co więcej, pomijając już nawet późniejszą tradycję i nauki Kościoła, to sama Biblia wyraźnie sugeruje, że Jahwe jest Absolutem, jego istotą jest istnienie samo w sobie (“Jestem, który jestem” – Wj 3,14), że jest on kimś nieporównywalnym, wyższym bytem, nawet w porównaniu do innych elohim. Jest on Bogiem ponad bogami, elohim ponad elohim  (Ps. 136:2), a także żaden inny byt nie może być do niego porównany – że nie ma żadnego elohim obok Niego (Iz 45,5).
Tak jak pisaliśmy na początku, Bóg Izraela, przynajmniej od czasu tradycji mojżeszowej i uznania Jahwe (“ten który jest”) jako objawione przez niego imię, rozumiany jest jako Absolut, a poprzez fakt że nie jest on bytem materialnym, można się do niego również zwracać tytułem elohim. Natomiast jako stwórca i źródło wszechrzeczy nie jest on bytem równoległym czy porównywalnym do innych bogów, którzy choć również mogą być nazywani zbiorczym terminem elohim, to rozumiani są jako potężne byty lub personifikacje sił przyrody.
Kolejno film twierdzi, że “odkrywa pewną zdumiewającą rzecz” w postaci tego, że Izraelici wierzyli w realne istnienie także obcych bogów, oraz że w praktyce oddawali cześć także im, a nie tylko Jahwe. Wspominając przy tym dowody archeologiczne wskazujące kult wielu bogów w starożytnym Izraelu. Sęk w tym, że znów jest to niestety rzutowanie dzisiejszego rozumienia kategorii religijnych na starożytne realia. “Zdumiewające” może być to wyłącznie dla współczesnej osoby, wychowanej chrześcijańskiej kulturze, która treść Pisma Świętego zna co najwyżej z czytań w kościele. 
Tymczasem już z pierwszych ksiąg samej Biblii, jednoznacznie wynika, że w rozumieniu jej autorów obcy bogowie i inni elohim są jak najbardziej prawdziwi. W Księdze Wyjścia możemy przeczytać, że w ramach ostatniej plagi, Jahwe dokona sądu nad wszystkimi bogami (elohe – l. mnoga od elohim) Egiptu (Wj 12,12). W tradycji Izraela było też wyraźnie zakorzenione, że każdy naród ma swojego duchowego opiekuna (elohim), którzy walczą między sobą gdy zmagają się narody pod ich opieką. Jednak wbrew temu co sugeruje omawiany film orędownikiem Izraela nie był Jahwe rozumiany jako Absolut, ale archanioł Michał walczący według Biblii z duchami narodów będących wrogami Izraelitów (Dn 10,13). Zatem, jak na starożytny bliskowschodni lud przystało, oczywiście, że autorzy Biblii uznawali realność wielu różnych bytów niematerialnych, również bóstw którym służyły inne narody.
Podobnie jest w kwestii rzekomej “odkrywczości” kultu wielu bóstw w Izraelu. Tymczasem, przecież jednym z głównych motywów Starego Testamentu jest właśnie to, że naród wybrany raz za razem czci i składa ofiary obcym bogom łamiąc przymierze, które zawarli z Jahwe. Biblia wielokrotnie wprost stwierdzają, że Izraelici regularnie oddają część obcym bóstwom (Joz 24,14; Krl 11,5; Jr 8,19; Sdz 2,12). Pierwsza Księga Królewska sugeruje wręcz, że w pewnym momencie w Izraelu było jedynie siedem tysięcy wiernych Jahwe, którzy nie pokłonili się przed Baalem (1 Krl 19,18). Sugestie jakoby bogowie innych ludów nie byli rzeczywistymi bytami są w Starym Testamencie sporadyczne, niejednoznaczne i pojawiają się pojedynczo dopiero w późniejszych tekstach, takich jak psalmy (PS 96,5).
Wiele z wymienionych tu nieporozumień bierze się też z dzisiejszego rozumienia słowa monoteizm, które obecnie zazwyczaj oznacza po prostu założenie, że istnieje jeden Bóg, będący Absolutem. Nie wchodząc jednak przy tym w szczegóły tego co to właściwie oznacza i biorąc jako domyślne formę tego poglądu we współczesnych społeczeństwach w większości w ogóle nie uznających (a przynajmniej nie publicznie) istnienia nadnaturalnych istot duchowych.
Tymczasem wśród starożytnych Izraelitów przekonanych o powszechności takich bytów, nawet świadomość istnienia Absolutu i tego że tradycja nakazuje czcić tylko jego nie musiała się wykluczać z oddawaniem czci pomniejszym bytom, zwłaszcza w realiach i silnego wpływu innych kultur, niejednokrotnie przeważających nad ich własną. Zatem tak – starożytni Izraelici, zwłaszcza w pierwszych okresach istnienia państwa wierzyli w istnienie i oddawali cześć wielu różnym bóstwom. Wynika to wprost z Biblii i zauważenie tego jest w pełni spójne nie tylko z jej tekstem, ale i z katolicką wizją na historię zbawienia, w której naród wybrany wielokrotnie odwraca się od Stwórcy.
Oczywiście fakt, że dla wielu ludzi taka całkowicie spójna z Biblią perspektywa jest skutecznie przedstawiana jako “odkrywcza” jest też przykrym komentarzem do stanu edukacji religijnej Polaków. Zaniedbania i “jasełkowość” polskiej katechezy skutkuje tym, że sporej części naszego teoretycznie katolickiego narodu kompletnie obce są nawet podstawowe fakty pomagające zrozumieć mentalność ludzi, od których wywodzi wiele elementów naszego rozumienia moralności i ontologii.
Opowieści biblijne jako “kopie” sumeryjskich mitów
W filmie kilkakrotnie pada oskarżające stwierdzenie, że Biblia “kopiuje” wcześniejszych, obcych mitologii. Pojawia się nawet zarzut, że “żydzi, chrześcijanie oraz muzułmanie uważają kopie powstałe znacznie później za prawdziwe historie”. (Film nie wchodzi niestety w szczegóły tego co ten zarzut ma dokładnie oznaczać. A można by tego oczekiwać, choćby w świetle tego, że doktryna katolicka kategorycznie odrzuca uznawanie pierwszych opowieści Księgi Rodzaju za dosłowny opis wydarzeń historycznych.) Przyjrzyjmy się zatem opowieści o potopie, w której najłatwiej odnaleźć podobieństwa do innych starożytnych utworów, takich jak mezopotamski Epos o Gilgameszu.
Zacznijmy od tego, że podobnie jak np. wojna trojańska dla starożytnych Greków, potop był wydarzeniem oczywistym dla ówczesnych mieszkańców bliskiego wschodu oraz istotnym elementem tamtejszych legend i mitów założycielskich. Oczywiście istniało wiele różnych, najczęściej dopasowanych do danej kultury opowieści o tym wydarzeniu, dzielących między sobą wiele szczegółów, z uwagi na wywodzenie się ze wspólnej tradycji, najpewniej powiązanej z realnym wydarzeniem lokalnego potopu. Jednakże nawet w obrębie jednej kultury mogły istnieć różne jego wariacje.
Sam Epos o Gilgameszu, którego opowieść o potopie jest jedynie małym fragmentem, istnieje w wielu różniących się od siebie wersjach, powstających na przestrzeni tysiącleci. A każda kolejna, aktualizowała starszy tekst, dodając coś lub zmieniając. Dlatego też biblista Jeffrey H. Tigay w książce “The Evolution of the Gilgamesh Epic” zwraca uwagę, że pomimo iż pierwsze wersje opowieści o Gilgameszu powstały rzeczywiście ponad tysiąc lat przed redagowaniem Księgi Rodzaju, to jednak fakt, że tamtejszy fragment o potopie bardzo silnie różni się stylem od reszty eposu sugeruje, że został on dodany w jego późniejszych wersjach powstałych w podobnym czasie do pierwszej księgi Biblii.
Biblijny potop nie kopiuje tekstu wcześniejszych dzieł, a co najwyżej wraz z nimi czerpie ze wspólnej tradycji opowieści o tym wydarzeniu. Jest on kolejną, dopasowaną do religii Izraela adaptacją, zbudowaną na powszechnie wtedy przekonaniu o potopie. Naturalnie, przy komponowaniu tekstu tego fragmentu Księgi Rodzaju mogły istnieć wpływy wcześniejszych wersji tej opowieści, ale nazywanie tego po prostu “kopią” starszych tekstów wywołuje u odbiorców kompletnie fałszywe wrażenie plagiatowania czyjejś pracy, czy przyswajania cudzej mitologii.
Mojżesz i wątpliwe autorstwo
Można także wspomnieć o przytoczonym filmie i powracającym w wielu materiałach na ten temat “odkryciu”, że tradycja przypisująca autorstwo Pięcioksięgu Mojżeszowi jest nieprawdą lub mistyfikacją, gdyż tekst ten został tak naprawdę spisany przez kogoś innego, a do obecnej wersji zredagowany był najprawdopodobniej setki lat później, w czasach niewoli babilońskiej. Co ponownie, teoretycznie jest poprawne, ale podawane jest bez kontekstu i sugeruje błędne wnioski co do oceny tradycji. 
Zacznijmy od tego, że Mojżesz umiera w Pięcioksięgu, więc w oczywisty sposób nie mógł osobiście go spisać, z czego powinni zdawać sobie sprawę wszyscy, którzy przeczytali ten tekst ze zrozumieniem. U niektórych może to rodzić pytanie, czy tradycja przypisująca pomimo to autorstwo tych ksiąg do Mojżesz nie zauważyła tego? Pytania takie, choć z dzisiejszej perspektywy wydają się uzasadnione, biorą się jednak z tego, że współcześnie kompletnie inaczej rozumiemy samą ideę autorstwa i proces powstawania ksiąg. Profesor John Walton zwraca uwagę, że współcześni często myślą o starożytności tak jak o dzisiejszym rynku wydawniczym, w którym mamy konkretnych autorów, książki drukowane jako identyczne egzemplarze, prawa wydawnicze, koncepcje plagiatu etc.
Tymczasem w starożytności koncepcje autora i książki były czymś bardzo różnym od tego jak rozumiemy je obecnie. W świecie, gdzie ogromna większość nie potrafi czytać i opartym przede wszystkim o ustne przekazywanie informacji, podstawowym źródłem treści nie są autorzy, ale autorytety – postacie tacy jak królowie, prorocy, czy patriarchowie, których nakazy i postanowienia rozpowszechniane są poprzez opowiadanie ich innym ludziom. Były one czasem spisywane, ale nie przez ludzi od których pochodziła ta treść, ale przez skrybów, niejednokrotnie nie bezpośrednio słuchających słów autorytetu, ale np. kogo kto je relacjonował. Dopiero później, czasem wiele lat później notatki skrybów były przepisywane i redagowane do jednej całości, formując księgę, która była ostatnim etapem długiego procesu w który zaangażowane było wiele różnych osób.
eDlatego np. mówiąc np. że Homer jest autorem Iliady i Odysei nie mamy na myśli, że on osobiście je spisał. Teksty pisane powstały wiele pokoleń później, przy udziale licznych pośredników, ale przyjmujemy, że jest Homer (czy raczej jego historyczny pierwowzór) jest ich autorem, w tym sensie, że zapoczątkował on tradycję, która poskutkowała ostatecznym zawarciem jego opowieści w księgach. Księgi homeryckie nie są bezpośredniego autorstwa Homera, ale są napisane z jego autorytetu, “w jego imieniu”. Dlatego też stwierdzenie, że tekst pięcioksięgu został spisany do obecnej formy wiele lat po życiu postaci, której przypisuje się jego autorstwo jest oczywiście prawdą i nie jest niczym zaskakującym. Natomiast przedstawianie tego w formie zarzutu i “odkrywania” jakoby tradycja przypisuje te teksty Mojżeszowi była fałszywa, może się brać z niezrozumienia ówczesnego procesu powstawania literatury.
Na koniec…
Chciałbym na końcu, ponownie bardzo wyraźnie zaznaczyć, że niniejsza krytyka absolutnie nie na być atakiem na twórcę omawianego filmu. Z prywatnej perspektywy uważam wiele jego filmów za ciekawe i godne polecenia. Także w tym materiale widać ogrom włożonej w pracy i po części skuteczną próbę rzetelnego podejścia do tematu. Problem jednak polega na tym, że sądząc po licznych pojawiających się pod materiałem komentarzach, wielu odbiorców bierze go jako kompleksowe, wyczerpujące spojrzenie na tę kwestię. Tymczasem, tak nie jest. Jak zostało wyjaśnione, pomimo iż film w sporej większości zawiera teoretycznie poprawne informacje historyczne, to w wielu przypadkach brakuje im kontekstu, a jeśli widz sam go nie zna, to może to tworzyć w nim niepoprawny obraz historii.
Firma Microsoft i jej partnerzy mogą otrzymać wynagrodzenie, jeśli kupisz coś za pośrednictwem polecanych linków znajdujących się w tym artykule.
Błąd w Historii prowadzi do błędu w Doktrynie.

Kłamstwo może zmienić historię, ale tylko Prawda może zmienić Świat.

Łatwiej jest oszukać człowieka, niż przekonać go że został oszukany".
Mark Twain

wybrana
Posty: 4380
Rejestracja: 17 mar 2017, 23:08
Lokalizacja: Polska

Re: Polemika z kanałem Kosmiczne Opowieści

Post autor: wybrana »

Czy Jezus w jakimkolwiek przekładzie Nowego Teatamentu powiedział, że Jego Ojciec, to Jahwe czy Jehowa?
Wręcz przeciwnie, przyszedł, by dać opór wierzeniom Izraelitow, by ich pouczyć, że nie znają Boga, a ich ojcem jest szatan.
Wiara chrześcijańska, to nie wiara w Boga o imieniu Jahwe.
Jeżeli ktoś łączy Boga jakiemu cześć oddawali Izraelici z Bogiem Ojcem o jakim nauczał Jezus, to czyni nieprawość.
Jezus przyszedł na świat, by wydać świadectwo prawdy o Bogu, o Krokestwie Bożym, do którego pragnie nas ludzi zabrać.
Zbawienie jest inaczej uwolnieniem z niewoli złego, który przez kłamstwo I zwiedzenie stał się władcą dusz ludzi.
Gdy Jezus przyszedł, to ludzie trwali w tej niewoli zwiedzenia.
Dopiero Jezus dał prawdę, która daje wolność, dlatego powiedział- gdy poznacie prawdę, wolni będziecie.

Tabliczki mezopotanskie przedstawiają ich system wierzeń, który był powielany na innych terenach. Nie wiemy ile w tym systemie jest prawdy a ile mitów. Te tabliczki powstały ok 3000 lat pnę. My jednak wiemy, że życie człowieka trwa dłużej.
Może te statki kosmiczne, które opisywali, były tylko najazdem sąsiedniej wyższej cywilizacji i oni tych ludzi uznawali za bogów.
Weźmy sytuacje ,że do Ameryki dotarli Europejczycy wielkimi statkami i z wieloma rzeczami dla tubylców obcymi.
Dla tubylców z Ameryki taki Europejczyk był postacią nie znaną i wielu mogło to uznać za najazd bogów.
JEZUS MOIM ZBAWCĄ

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16709
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Re: Polemika z kanałem Kosmiczne Opowieści

Post autor: Bobo »

Rzeczywiście wygadujesz bzdury z kosmosu 😜
Jak to jest, że Jezus przyznaje się, że świątynia wybudowana z polecenia Jehowy, to dom jego Ojca?
Jak to jest, że imię Jezus oznacza, Jehowa jest zbawieniem?
Jak to jest, że wszyscy w niebie wołają Alleluja, co znaczy chwalcie Jah?

Natomiast co do filmiku o bogach, to... zastanawiające, że Jehowa z tymi innymi bogami zrobił co chciał i nikt go nie powstrzymał... 🤔
Oszołomstwu mówię NIE!

Henryk
Posty: 11683
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Re: Polemika z kanałem Kosmiczne Opowieści

Post autor: Henryk »

Bobo pisze:
30 cze 2021, 8:22
Jak to jest, że imię Jezus oznacza, Jehowa jest zbawieniem?
Pytanie bardzo trafne i prawdziwe, ale tu nikt Tobie nie odpowie.
Sami znafcy Biblii, którzy już dawno przeszli na inny poziom.
"I nie czyńcie nic z kłótliwości ani przez wzgląd na próżną chwałę, lecz w pokorze uważajcie jedni drugich za wyższych od siebie."
Flp 2:3 BW

wuka
Posty: 8849
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Re: Polemika z kanałem Kosmiczne Opowieści

Post autor: wuka »

Bobo pisze:
30 cze 2021, 8:22
Rzeczywiście wygadujesz bzdury z kosmosu 😜
Jak to jest, że Jezus przyznaje się, że świątynia wybudowana z polecenia Jehowy, to dom jego Ojca?
Jak to jest, że imię Jezus oznacza, Jehowa jest zbawieniem?
Jak to jest, że wszyscy w niebie wołają Alleluja, co znaczy chwalcie Jah?

Natomiast co do filmiku o bogach, to... zastanawiające, że Jehowa z tymi innymi bogami zrobił co chciał i nikt go nie powstrzymał... 🤔
Pytania całkiem trafne i zasadne. Może jeszcze doprecyzuj, gdzie Jezus mówi, że Jehowa to Jego Ojciec.
Przyjmijcie nareszcie do wiadomości, że nie ma czegoś takiego, jak JEHOWA. Po prostu nie ma takiego słowa.
Chyba nie do końca Jehowa zrobił co chciał z innymi bogami, bo aż do dziś ci rzekomo "inni" mają całe masy wyznawców. Jak choćby Allach. To, co zrobił Jehowa, to próbował wytępić kult ościennych konkurentów do tronu zgładzając narody i robiąc przestrzeń życiową dla swoich wybrańców.
Tak najłatwiej pozbyć się konkurencji. Wybić wyznawców do nogi i tym samym "bóg" znika :mrgreen:

wuka
Posty: 8849
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Re: Polemika z kanałem Kosmiczne Opowieści

Post autor: wuka »

George
Chyba czegoś nie łapię. Co masz na myśli pisząc: "
autor: George » wczoraj, o 21:07

I poprawiona wersja:
Może byłoby czytelniej, gdybyś źródła swoich wpisów podawał. Teraz już nie wiem czy kogoś cytujesz, czy to są twoje własne teksty.

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16709
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Re: Polemika z kanałem Kosmiczne Opowieści

Post autor: Bobo »

Dodam, że za długie teksty. Wątpię, czy ktoś przez to przebrnie. Tym bardziej, że to tekst tak wielowątkowy, że raczej z Georgiem nikt nie wejdzie (de facto! nikt nie wchodzi!) w dyskusje. Forum ma inne cele i zadania. Lepiej aby Georg założył blog z możliwością komentowania swoich wpisów.
Oszołomstwu mówię NIE!

wuka
Posty: 8849
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Re: Polemika z kanałem Kosmiczne Opowieści

Post autor: wuka »

Bobo pisze:
30 cze 2021, 11:46
Dodam, że za długie teksty. Wątpię, czy ktoś przez to przebrnie. Tym bardziej, że to tekst tak wielowątkowy, że raczej z Georgiem nikt nie wejdzie (de facto! nikt nie wchodzi!) w dyskusje. Forum ma inne cele i zadania. Lepiej aby Georg założył blog z możliwością komentowania swoich wpisów.
To też racja, ale jeśli kogoś naprawdę temat ciekawi to przebrnie. Ja widzę w pisaniu Georga jeszcze inny problem. Wkleja te same teksty w wielu tematach i to zniechęca, bo powoduje chaos. Nie wiadomo o co mu tak naprawdę chodzi. To znaczy, ja nie wiem; może inni nadążają.

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16709
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Re: Polemika z kanałem Kosmiczne Opowieści

Post autor: Bobo »

Wuka, z George raczej NIKT nie dyskutuje. Tak jak nie dyskutuje NIKT z veteranem czy dyskutował z roll23, którego Anna wywaliła.
Tacu userzy nie chcą dyskusji, oni GŁOSZĄ. Mają jakąś wizję świata i nikt im nic nie zmieni. Nie podejmują polemiki czy odpowiadają na jakieś proste pytania. Sama używasz określenia: pouczacze. George to taki klasyczny przykład. Sam sobie tworzy jakieś wizje i wywala to na forum. Wiesz dlaczego? Bo w realu ludzie go oleją. Na forach czasem uda się im gdzieś przylepić i wrzucają swoje fantastyczne teorie. Tylko, że nikt tego nie kupuje.
Takich jest tu więcej. Ktoś na PW niedawno mi napisał, tu nie ma z kim rozmawiać. To prawda, tu zagnieździli się sami wizjonerzy/prorocy/pouczyciele/kaznodzieje od siedmiu boleści.
Oszołomstwu mówię NIE!

wuka
Posty: 8849
Rejestracja: 25 cze 2016, 10:40

Re: Polemika z kanałem Kosmiczne Opowieści

Post autor: wuka »

Bobo pisze:
30 cze 2021, 14:48

Takich jest tu więcej. Ktoś na PW niedawno mi napisał, tu nie ma z kim rozmawiać. To prawda, tu zagnieździli się sami wizjonerzy/prorocy/pouczyciele/kaznodzieje od siedmiu boleści.
Tu bym polemizowała. Widzę, że jest tu wiele osób chętnych do rozmowy, osób mających bardzo ciekawe i dojrzałe przemyślenia. Od nich można się wiele nauczyć. I wcale nie uważam, że to prorocy czy wizjonerzy.
Natomiast jeśli ktoś nie ma zamiaru nawet pochylić się, próbować zrozumieć argumenty czy myśli innych osób a sam uważa, że jest jedynym sprawiedliwym i ma klapy na oczach i oszach, to faktycznie może myśleć, że nie ma z kim rozmawiać.
Bardzo dobrze o tym napisał Nieziem i RM w swoich ostatnich postach w tu: viewtopic.php?f=58&p=486817#p486817

Zablokowany

Wróć do „Ciekawe linki”