No tak. Wy już skazaliście ponad 38 milionów Polaków do anihilacji.Bobo pisze: Nie gwarantujemy, że to będzie tzw. 'święty spokój'
Samobójstwa w organizacji śj
Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy
-
- Posty: 2161
- Rejestracja: 19 paź 2012, 10:26
- Lokalizacja: Wieś pod Warszawą
No tak zapomniałem. Wy tylko donosicie, że ktoś Jehowy nie wielbi, wciągacie na listę "kozłów", więc nic się nie stało, ale czy na pewno nic?Mylisz ŚJ z sędziami.
Jezus nie jest mściwym i niszczącym bogiem Żydów, a Zbawicielem, miłującym prawych ludzi, więc ja się niczego nie obawiam. Jehowa cóż może jak ty tylko po złorzeczyć i tyle z tego co sobie razem pogadacie, czy popiszecie. Jezus to ŻYCIE, a Jehowa jak czytamy w biblii jest wychwalany za to, że pozbawił życia nie licząc potopu razem z Żydami ponad 2,5 miliona ludzi, ale chyba już go niema, bo nikt w jego imieniu nie zabija kolejnych starców i dzieci całymi miastami. Domniemywam, że albo utracił swą niszczycielską moc, albo po prostu umarł i jego rządy razem z nim.Bobo pisze:Jezus, którego sobie wymyśliłeś, zrobi ci a ku ku!
- Bobo
- Posty: 16721
- Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12
Fantastykę uprawiasz? Nie kupuję.ZAMOS pisze:Wy tylko donosicie, że ktoś Jehowy nie wielbi, wciągacie na listę "kozłów", więc nic się nie stało, ale czy na pewno nic?
Może się zreflektował? Bo widzisz... tak się składa, że w Imię Jezusa w ostatnich 2000 lat wyginęło chyba więcej niż ty podajesz, że z ręki JehowyZAMOS pisze:chyba już go niema, bo nikt w jego imieniu nie zabija kolejnych starców i dzieci całymi miastami. Domniemywam, że albo utracił swą niszczycielską moc, albo po prostu umarł i jego rządy razem z nim.
Czyżby Jehowa się zmienił a Jezus popsuł?
Oszołomstwu mówię NIE!
- ShadowLady86
- Posty: 4435
- Rejestracja: 14 sty 2012, 10:11
Aż sprawdziłam w słowniku języka polskiego czy jest powód do oburzenia. Jeśli jest, to chyba na słownik, gdyż słowo te nie jest rzekomo uważane za wulgarne a nawet obraźliwe czy lekceważące w stosunku do Świadków Jehowy.Zwiastun pisze:ZAMOS napisał/a:
Jehowitów
Toś teraz palnął
Chyba że uważanie to słowo za jakieś hmm.... nieeleganckie?
Ostatnio zmieniony 27 cze 2015, 8:45 przez ShadowLady86, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 2161
- Rejestracja: 19 paź 2012, 10:26
- Lokalizacja: Wieś pod Warszawą
Poniżej kilka cytatów z różnych stron internetowych traktujących o śj w USA i na świecie. Dziwna to sekta nie robiąca sobie nic z tego, że ludzie pod jej wpływem wpadają w tak poważne kłopoty psychiczne i właściwie nikt nic z tym nie robi. Dane są przerażające, a jak dodamy do tego, że śj ukrywają swą przynależność do sekty to łatwym jest się domyśleć, że wyniki badań nad mnogością tych przypadków znacznie by wzrosła.
„
Jeżeli chodzi o konkretne choroby, to w Stanach Zjednoczonych schizofrenia występuje 4-6 razy częściej u świadków Jehowy niż w pozostałej populacji. Depresje notuje się około 6 do 10 razy częściej. Wart podkreślenia jest fakt, że natężenie tej choroby u świadków Jehowy jest znacznie większe. Najbardziej powszechna jest depresja, brak celu i sensu życia. Choroby nerwowe dotyczą nie tylko szeregowych członków organizacji, lecz także funkcyjnych, a nawet ścisłego kierownictwa....”
„Świadkowie muszą przyjąć bez zastrzeżeń i bez zadawania dociekliwych pytań wszystkie założenia wiary. Zbytnia wnikliwość może prowadzić do odsunięcia, a nawet w krańcowym przypadku do wykluczenia ze zboru. Ciekawe, że właśnie głęboko wierzący i lojalni świadkowie zapadają najczęściej na choroby psychiczne.”
„Raymond Franz, bratanek poprzedniego prezesa oraz były członek Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy, pisze w swojej książce Kryzys sumienia (Gdynia 1997) o ciekawym spostrzeżeniu. Gdy pytał siedzącego obok w stołówce Betel młodego człowieka, jak długo tu pracuje, zagadnięty odpowiadał zawsze podając nie tylko liczbę lat, lecz także miesięcy. Skojarzyło się to Franzowi ze skazańcami odbywającymi karę i podobnie odliczającymi czas (s. 71). Dodajmy, że ta darmowa praca musiała trwać minimum 4 lata.
Ważnym czynnikiem wpływającym na wysoki procent zachorowań psychicznych wśród świadków Jehowy jest zdaniem Bergmana przeciętnie niski poziom wykształcenia.
Studia wyższe są niemile widziane, a niektóre wręcz zabronione. Uważa się, że studiowanie to strata czasu, bo można go wykorzystać z pożytkiem dla organizacji, na przykład na głoszenie. W wyniku prowadzonego nacisku, świadkowie najczęściej rezygnują więc z podjęcia studiów.”
Nic dodawać już właściwie nie trzeba. Zdrowy rozsadek każdemu podpowiada, by tej sekty unikać jak ognia. Dlaczego zatem ludzie dają się im omotać i zniewolić tak bardzo, że popadają w chorobę psychiczną, a ta doprowadza ich do śmierci. Ciekawie pisze też o tym zjawisku bloger sJ23 pod adresem - http://sj23.blox.pl/2013/05/Dlaczego-ws ... kowie.html
Przeczytałem kilka jego wpisów i jestem zszokowany tym że ponad przeciętnie wrażliwi ludzie są obiektami takich manipulacji. Nie jestem wrogiem tych ludzi, ale nie mogę przejść obojętnie obok cierpiących i zagrożonych utratą życia tych dobrych i wrażliwych ludzi. Jedyne co na razie przychodzi mi do głowy to to, że trzeba takie statystyki nagłaśniać i ujawniać skrzętnie ukrywane przez nich dane. Może znajdą się ludzie którzy ujawnią więcej podobnych danych które rujnują nie tylko życie członków sekty śj, ale również ich rodziny, które nie dały się zniewolić.
Świadkowie Jehowy popełniają samobójstwo w tempie znacznie przekraczającym (5-10 razy większą) ogólną populację.”
http://gothamist.com/2011/12/29/jehovah ... ath_in.php
Jak bronić na przykład Polskie dzieci, które są całkowicie bezbronne ja wychowują się w takiej rodzinie i maja na tyle rozumu, że przyjąć dogmatów śj nie chcą?
Pozdrawiam
ZAMOS
„
Jeżeli chodzi o konkretne choroby, to w Stanach Zjednoczonych schizofrenia występuje 4-6 razy częściej u świadków Jehowy niż w pozostałej populacji. Depresje notuje się około 6 do 10 razy częściej. Wart podkreślenia jest fakt, że natężenie tej choroby u świadków Jehowy jest znacznie większe. Najbardziej powszechna jest depresja, brak celu i sensu życia. Choroby nerwowe dotyczą nie tylko szeregowych członków organizacji, lecz także funkcyjnych, a nawet ścisłego kierownictwa....”
„Świadkowie muszą przyjąć bez zastrzeżeń i bez zadawania dociekliwych pytań wszystkie założenia wiary. Zbytnia wnikliwość może prowadzić do odsunięcia, a nawet w krańcowym przypadku do wykluczenia ze zboru. Ciekawe, że właśnie głęboko wierzący i lojalni świadkowie zapadają najczęściej na choroby psychiczne.”
„Raymond Franz, bratanek poprzedniego prezesa oraz były członek Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy, pisze w swojej książce Kryzys sumienia (Gdynia 1997) o ciekawym spostrzeżeniu. Gdy pytał siedzącego obok w stołówce Betel młodego człowieka, jak długo tu pracuje, zagadnięty odpowiadał zawsze podając nie tylko liczbę lat, lecz także miesięcy. Skojarzyło się to Franzowi ze skazańcami odbywającymi karę i podobnie odliczającymi czas (s. 71). Dodajmy, że ta darmowa praca musiała trwać minimum 4 lata.
Ważnym czynnikiem wpływającym na wysoki procent zachorowań psychicznych wśród świadków Jehowy jest zdaniem Bergmana przeciętnie niski poziom wykształcenia.
Studia wyższe są niemile widziane, a niektóre wręcz zabronione. Uważa się, że studiowanie to strata czasu, bo można go wykorzystać z pożytkiem dla organizacji, na przykład na głoszenie. W wyniku prowadzonego nacisku, świadkowie najczęściej rezygnują więc z podjęcia studiów.”
Nic dodawać już właściwie nie trzeba. Zdrowy rozsadek każdemu podpowiada, by tej sekty unikać jak ognia. Dlaczego zatem ludzie dają się im omotać i zniewolić tak bardzo, że popadają w chorobę psychiczną, a ta doprowadza ich do śmierci. Ciekawie pisze też o tym zjawisku bloger sJ23 pod adresem - http://sj23.blox.pl/2013/05/Dlaczego-ws ... kowie.html
Przeczytałem kilka jego wpisów i jestem zszokowany tym że ponad przeciętnie wrażliwi ludzie są obiektami takich manipulacji. Nie jestem wrogiem tych ludzi, ale nie mogę przejść obojętnie obok cierpiących i zagrożonych utratą życia tych dobrych i wrażliwych ludzi. Jedyne co na razie przychodzi mi do głowy to to, że trzeba takie statystyki nagłaśniać i ujawniać skrzętnie ukrywane przez nich dane. Może znajdą się ludzie którzy ujawnią więcej podobnych danych które rujnują nie tylko życie członków sekty śj, ale również ich rodziny, które nie dały się zniewolić.
Świadkowie Jehowy popełniają samobójstwo w tempie znacznie przekraczającym (5-10 razy większą) ogólną populację.”
http://gothamist.com/2011/12/29/jehovah ... ath_in.php
Jak bronić na przykład Polskie dzieci, które są całkowicie bezbronne ja wychowują się w takiej rodzinie i maja na tyle rozumu, że przyjąć dogmatów śj nie chcą?
Pozdrawiam
ZAMOS
- Bobo
- Posty: 16721
- Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12
He, he... podaj źródło tych danych.ZAMOS pisze:„
Jeżeli chodzi o konkretne choroby, to w Stanach Zjednoczonych schizofrenia występuje 4-6 razy częściej u świadków Jehowy niż w pozostałej populacji. Depresje notuje się około 6 do 10 razy częściej. Wart podkreślenia jest fakt, że natężenie tej choroby u świadków Jehowy jest znacznie większe. Najbardziej powszechna jest depresja, brak celu i sensu życia. Choroby nerwowe dotyczą nie tylko szeregowych członków organizacji, lecz także funkcyjnych, a nawet ścisłego kierownictwa....”
A ten cytat to skąd?ZAMOS pisze:„Świadkowie muszą przyjąć bez zastrzeżeń i bez zadawania dociekliwych pytań wszystkie założenia wiary. Zbytnia wnikliwość może prowadzić do odsunięcia, a nawet w krańcowym przypadku do wykluczenia ze zboru. Ciekawe, że właśnie głęboko wierzący i lojalni świadkowie zapadają najczęściej na choroby psychiczne.”
Odczucia Raymodna Franca są odczuciami i jego interpretacją a nie jakimś naukowym wskaźnikiem. Tym bardziej, że zaczął wypisywać tego typu bzdury dopiero po wykluczeniu.ZAMOS pisze:„Raymond Franz, bratanek poprzedniego prezesa oraz były członek Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy, pisze w swojej książce Kryzys sumienia (Gdynia 1997) o ciekawym spostrzeżeniu. Gdy pytał siedzącego obok w stołówce Betel młodego człowieka, jak długo tu pracuje, zagadnięty odpowiadał zawsze podając nie tylko liczbę lat, lecz także miesięcy. Skojarzyło się to Franzowi ze skazańcami odbywającymi karę i podobnie odliczającymi czas (s. 71). Dodajmy, że ta darmowa praca musiała trwać minimum 4 lata.
Ważnym czynnikiem wpływającym na wysoki procent zachorowań psychicznych wśród świadków Jehowy jest zdaniem Bergmana przeciętnie niski poziom wykształcenia.
Studia wyższe są niemile widziane, a niektóre wręcz zabronione. Uważa się, że studiowanie to strata czasu, bo można go wykorzystać z pożytkiem dla organizacji, na przykład na głoszenie. W wyniku prowadzonego nacisku, świadkowie najczęściej rezygnują więc z podjęcia studiów.”
ZAMOS, idąc twoim tokiem rozumowania, Raymod F. był tyle lat SJ, że zanim go wykluczyli pewnie dostał schizofrenii Czy wobec tego, jego opinie są miarodajne?
Myślałem, że powołasz się na jakieś poważne opracowania a tu na jakiegoś zwolennika 'samobójstwa', choć temu zaprzeczającemu? :mgreen:Ciekawie pisze też o tym zjawisku bloger sJ23 pod adresem - http://sj23.blox.pl/2013/...swiadkowie.html
Zawsze możesz zrobić z nimi to samo co chciał zrobić Hitler i Stalin. Też mieli na ich punkcie jakieś schizy. No ale ich nie ma a ŚJ wciąż są...ZAMOS pisze:Jak bronić na przykład Polskie dzieci, które są całkowicie bezbronne ja wychowują się w takiej rodzinie i maja na tyle rozumu, że przyjąć dogmatów śj nie chcą?
Czy nie lepiej zmądrzeć?
Oszołomstwu mówię NIE!
-
- Posty: 2161
- Rejestracja: 19 paź 2012, 10:26
- Lokalizacja: Wieś pod Warszawą
- Bobo
- Posty: 16721
- Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12
-
- Posty: 2161
- Rejestracja: 19 paź 2012, 10:26
- Lokalizacja: Wieś pod Warszawą
Zadałem konkretne pytanie, a ty znów mataczysz. Odpowiedz co z Hitlerem? Drugie twoje delikatnie mówiąc nagięcie prawdy z tym "nie osądzaniem", a to dlatego, że wy jesteście pewni tego, że jak ktoś do waszej organizacji nie wstąpi to ma pewno Jehowa go anihiluje. Zatem osądzać nie musicie bo wasz bóg już dawno wydał wyrok na kozły. Podobne to troszkę do talmudu gdzie to samo stanie się z Goim. Według nauk talmudystycznych Hitler na zbawienie szansy nie ma żadnej, co u śj takie pewne to nie jest.Jak już pisałem: ŚJ nie osądzają ludzi. Nawet tym, którym osobiście głoszą.
Masz błędne wyobrażenie o ŚJ i kłamliwie insynuujesz czytelnikom nieprawdę.
-
- Posty: 315
- Rejestracja: 25 sty 2015, 22:54
W całym 2000 leciu było sporo ludzi, którzy z pewnością zasłużą na zmartwychwstanie, o tym również ŚJ nauczają na podstawie biblii. To nie tak że tylko ŚJ i nikt inny nie zasługuje na życie. O tym kto okaże się godnym by żyć wiecznie a kto jest niegodziwcem i takim pozostanie, ma prawo decydować wyłącznie Bóg gdyż tylko On ma wgląd w "pełne akta" oraz pobudki serca każdego człowieka i tylko On osądzi wszystko sprawiedliwie.ZAMOS pisze:jak ktoś do waszej organizacji nie wstąpi to ma pewno Jehowa go anihiluje
- Bobo
- Posty: 16721
- Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12
Odpowiedź jest precyzyjna. Możesz się z nią nie zgadzać ale nie wmawiaj czytelnikom o jakimś skazaniu na anihiliację. Stanowisko ŚJ jest takie:ZAMOS pisze:Zadałem konkretne pytanie, a ty znów mataczysz.
Chrześcijanie nie chcą zgóry osądzać, jak dany człowiek zareaguje na głoszone orędzie. Nie mają żadnych podstaw, by uznać kogoś za symboliczną kozę. Nie do nas należy ustalanie ostatecznych rezultatów rozdzielania „owiec” od „kóz”, które przeprowadzi Jezus (Mateusza 25:31-46). To on jest wyznaczonym sędzią, anie my.
(w00 1.7 s. 11)
Zdecydowanie byłoby lepiej, abyś jednak nie przepędzał ŚJ, gdy zapukają. Zamiast pleść trzy po trzy, mógłbyś ich DOKŁADNIEJ posłuchać
Oszołomstwu mówię NIE!
-
- Posty: 2552
- Rejestracja: 11 kwie 2013, 8:15
I tu się z Tobą nie zgodzę , bo osobiście mamy z żoną inne doświadczenia w nieosądzaniuBobo pisze:Jak już pisałem: ŚJ nie osądzają ludzi. Nawet tym, którym osobiście głoszą.ZAMOS pisze:Szczególnie interesuje mnie czy Hitler według waszych wierzeń ma szanse na zbawienie?
Masz błędne wyobrażenie o ŚJ i kłamliwie insynuujesz czytelnikom nieprawdę.
ludzi przez śJ "Nawet tym, którym osobiście głoszą."
A , że było to lat temu jakieś 20 , to możliwe że teraz obowiązują inne wytyczne .
...ten lud zbliża się do mnie swoimi ustami i czci mnie swoimi wargami, a jego serce jest daleko ode mnie, tak że ich bojaźń przede mną jest wyuczonym przepisem ludzkim...
Nie wierz w ani jedno moje słowo ale sam(a) badaj , sprawdzaj , doświadczaj czy się rzeczy
aby tak mają
Nie wierz w ani jedno moje słowo ale sam(a) badaj , sprawdzaj , doświadczaj czy się rzeczy
aby tak mają