Czy to w ogóle ma sens?

Biblijne aspekty ducha, duszy i ciała człowieka. Możemy zamieszczać u teksty mówiące o wszystkim, co dotyczy człowieka w jego podstawowym prawie do życia w zdrowiu zarówno fizycznym jak i duchowym

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
krzysiek_enoch
Posty: 142
Rejestracja: 09 lip 2009, 0:02
Kontakt:

Czy to w ogóle ma sens?

Post autor: krzysiek_enoch »

Mam lekkiego doła ostatnio więc wybaczcie to smęcenie.

Dopadła mnie uporczywa myśl: czy to wszystko ma sens?
Czy to badanie, debatowanie, spieranie się, opowiadanie po jednej drugiej czy trzeciej stronie, czy to wszystko ma sens?
Czytam Biblię i dochodzę do wniosków innych niż moi znajomi i znane mi kościoły.
Do niedawna jakoś dawałem radę ale ostatnio czuję się w tym cholernie samotny.
Ileż lat można tak żyć? Dziesięć, dwadzieścia, trzydzieści...
Co przekazać dzieciom, co przekazać najbliższym? Co mówić ludziom, którzy chcą słuchać o mojej wierze, o Bogu?

Czy nie uważacie, że to trochę dziwne, że wśród bogobojnych ludzi jest taka różnorodność twierdzeń? Nawet na ten sam temat? Co jest dobre a co złe?
Wierzących w Jezusa Chrystusa jest ze dwa miliardy i ogromna różnorodność interpretacji jego osoby? Kim był? Jaki sens miało jego życie, jego śmierć i jego ewentualne zmartwychwstanie?

Czy skoro jest jeden Bóg to nie powinno być trochę łatwiej dla niego żyć?
Skąd wiadomo gdzie szukać o Nim informacji? Jakiegoś przesłania od niego dla nas? Jakieś informacji jak żyć aby to miało prawdziwy sens?
Biblia, Koran, Księga Mormona, Bhagawadgita, jakieś wedy i co tam jeszcze na tym świecie powstało.
Tylu ludzi twierdzi, że miało bezpośredni kontakt ze światem nadprzyrodzonym i wielu z tych ludzi twierdzi sprzeczne ze sobą rzeczy. Komu wierzyć?

Pomóżcie, podsuńcie jakąś myśl.

Albertus
Posty: 3073
Rejestracja: 22 wrz 2007, 13:37

Post autor: Albertus »

Czy to badanie, debatowanie, spieranie się, opowiadanie po jednej drugiej czy trzeciej stronie, czy to wszystko ma sens?
Czytam Biblię i dochodzę do wniosków innych niż moi znajomi i znane mi kościoły.
Do niedawna jakoś dawałem radę ale ostatnio czuję się w tym cholernie samotny.
Ileż lat można tak żyć? Dziesięć, dwadzieścia, trzydzieści...
Co przekazać dzieciom, co przekazać najbliższym? Co mówić ludziom, którzy chcą słuchać o mojej wierze, o Bogu?
Myślę że te pytania które sobie zadajesz mogą pochodzić od Ducha Świętego.


Przede wszystkim to nie da się w pełni realizować życia chrześcijańskiego bez wspólnoty Kościoła. Bez relacji z braćmi w tym szczególnie tymi słabymi, ułomnymi,potykającymi się i podnoszącymi, trudnymi w relacjach, niekoniecznie miłymi, nie zawsze pełnymi wiary i miłości. itp


O tym jasno nam mówi Pismo:

2Kor12: (12) Podobnie jak jedno jest ciało, choć składa się z wielu członków, a wszystkie członki ciała, mimo iż są liczne, stanowią jedno ciało, tak też jest i z Chrystusem. (13) Wszyscyśmy bowiem w jednym Duchu zostali ochrzczeni, [aby stanowić] jedno Ciało: czy to Żydzi, czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni. Wszyscyśmy też zostali napojeni jednym Duchem. (14) Ciało bowiem to nie jeden członek, lecz liczne [członki]. (15) Jeśliby noga powiedziała: Ponieważ nie jestem ręką, nie należę do ciała - czy wskutek tego rzeczywiście nie należy do ciała? (16) Lub jeśliby ucho powiedziało: Ponieważ nie jestem okiem, nie należę do ciała - czyż nie należałoby do ciała? (17) Gdyby całe ciało było wzrokiem, gdzież byłby słuch? Lub gdyby całe było słuchem, gdzież byłoby powonienie? (18) Lecz Bóg, tak jak chciał, stworzył [różne] członki umieszczając każdy z nich w ciele. (19) Gdyby całość była jednym członkiem, gdzież byłoby ciało? (20) Tymczasem zaś wprawdzie liczne są członki, ale jedno ciało. (21) Nie może więc oko powiedzieć ręce: Nie jesteś mi potrzebna, albo głowa nogom: Nie potrzebuję was. (22) Raczej nawet niezbędne są dla ciała te członki, które uchodzą za słabsze; (23) a te, które uważamy za mało godne szacunku, tym większym obdarzamy poszanowaniem. Tak przeto szczególnie się troszczymy o przyzwoitość wstydliwych członków ciała, (24) a te, które nie należą do wstydliwych, tego nie potrzebują. Lecz Bóg tak ukształtował nasze ciało, że zyskały więcej szacunku członki z natury mało godne czci, (25) by nie było rozdwojenia w ciele, lecz żeby poszczególne członki troszczyły się o siebie nawzajem. (26) Tak więc, gdy cierpi jeden członek, współcierpią wszystkie inne członki; podobnie gdy jednemu członkowi okazywane jest poszanowanie, współweselą się wszystkie członki. (27) Wy przeto jesteście Ciałem Chrystusa i poszczególnymi członkami. (28) I tak ustanowił Bóg w Kościele najprzód apostołów, po wtóre proroków, po trzecie nauczycieli, a następnie tych, co mają dar czynienia cudów, wspierania pomocą, rządzenia oraz przemawiania rozmaitymi językami. (29) Czyż wszyscy są apostołami? Czy wszyscy prorokują? Czy wszyscy są nauczycielami? Czy wszyscy mają dar czynienia cudów? (30) Czy wszyscy posiadają łaskę uzdrawiania? Czy wszyscy przemawiają językami? Czy wszyscy potrafią je tłumaczyć? (31) Lecz wy starajcie się o większe dary: a ja wam wskażę drogę jeszcze doskonalszą.

Ale żeby w ogóle zacząć realizować prawdziwe a nie wydumane życie chrześcijańskie konieczne jest wejście na podstawowy stopień pokory ( bo Bóg pysznym się przeciwstawia a pokornym daje łaskę) którym jest uznanie przed samym sobą że ktoś inny, a w szczególności Kościół może być mądrzejszy ode mnie

Bo podziały i walki wśród wierzących biorą się z pychy.

Awatar użytkownika
Queza
Posty: 6155
Rejestracja: 30 mar 2012, 17:52
Lokalizacja: Bieszczady

Post autor: Queza »

Dziś jest taki kin w kalendarzu Majów:

Dziś boski promień oświeca moją świadomość i pomaga mi bezboleśnie odejść od tego, co nie służy mojemu rozwojowi. ŚWIATŁO i CIEŃ są normalnym zjawiskiem w życiu. Świat sprzeczności pomaga mi opowiedzieć się po której stoję stronie. Dziś ja sam interpretuję Chrystusowy program. Nic nie jest mi narzucone z góry. W życiu zawsze dostaję to, co sam wybiorę.

Może coś pomoże. :-)
Słowa Pańskie - to słowa szczere (Psalm 12:7)

Awatar użytkownika
karol210
Posty: 904
Rejestracja: 05 lut 2016, 8:53

Re: Czy to w ogóle ma sens?

Post autor: karol210 »

krzysiek_enoch pisze:Mam lekkiego doła ostatnio więc wybaczcie to smęcenie.

Dopadła mnie uporczywa myśl: czy to wszystko ma sens?
Czy to badanie, debatowanie, spieranie się, opowiadanie po jednej drugiej czy trzeciej stronie, czy to wszystko ma sens?
Czytam Biblię i dochodzę do wniosków innych niż moi znajomi i znane mi kościoły.
Do niedawna jakoś dawałem radę ale ostatnio czuję się w tym cholernie samotny.
Ileż lat można tak żyć? Dziesięć, dwadzieścia, trzydzieści...
Co przekazać dzieciom, co przekazać najbliższym? Co mówić ludziom, którzy chcą słuchać o mojej wierze, o Bogu?

Czy nie uważacie, że to trochę dziwne, że wśród bogobojnych ludzi jest taka różnorodność twierdzeń? Nawet na ten sam temat? Co jest dobre a co złe?
Wierzących w Jezusa Chrystusa jest ze dwa miliardy i ogromna różnorodność interpretacji jego osoby? Kim był? Jaki sens miało jego życie, jego śmierć i jego ewentualne zmartwychwstanie?

Czy skoro jest jeden Bóg to nie powinno być trochę łatwiej dla niego żyć?
Skąd wiadomo gdzie szukać o Nim informacji? Jakiegoś przesłania od niego dla nas? Jakieś informacji jak żyć aby to miało prawdziwy sens?
Biblia, Koran, Księga Mormona, Bhagawadgita, jakieś wedy i co tam jeszcze na tym świecie powstało.
Tylu ludzi twierdzi, że miało bezpośredni kontakt ze światem nadprzyrodzonym i wielu z tych ludzi twierdzi sprzeczne ze sobą rzeczy. Komu wierzyć?

Pomóżcie, podsuńcie jakąś myśl.
Łatwiej to mało powiedziane jest.. przeszczescie... żyjesz z Bogiem ale na ziemi Bóg szykuje Ci zbroje dlatego na sąmym początku aniołowie oddali pokłon bo słabe jest mocne...
Bywaj rozum a zrozumiesz..
Głupie a życiowe niedosc ale i prawdziwe

Awatar użytkownika
nesto
Posty: 4218
Rejestracja: 02 kwie 2012, 12:06
Lokalizacja: były katolik

Post autor: nesto »

krzysiek_enoch pisze:Pomóżcie, podsuńcie jakąś myśl.
Żyj sobie. Bądź dobry i wszystkie religie i wiary świata miej w nosie.
Wystrzegaj się szaleńców religijnych.
Pozdrawiam.
Krowy będą się źrebili, kobyły cielili, owieczki prosili, chłop z chłopem spać będzie, baba z babą, wilki latać będą, bociany pływać, słońce wzejdzie na zachodzie, a zajdzie na wschodzie!

ODPOWIEDZ

Wróć do „Duchowe rozterki”