ParAnomalia pisze: ↑26 sie 2020, 3:55
Ja to nie wiem skoro wy się uważacie za chrześcijan to jaki macie w tym cel? Bo ja choćbym bardzo chciał być zbawiony to chyba nie będę :(
Tylko zastanawia mnie jedna rzecz bo jesteście w końcu chrześcijanami, czemu nie podacie ręki komuś kto już nie daje rady, nie wesprzecie? Ja nie proszę o wiele chciałbym tylko znać Waszą interpretacje tego co opisałem, i chociaż nie wierzę już chyba że jest dla mnie jakaś nadzieja bo jakby była to biblia by mnie tak jasno i dosadnie nie potępiała poza tym skoro uczynki świadczą czy tam jakoś wypełniają wiarę to ja choćbym bardzo błagał Boga o zbawienie to go chyba nie otrzymam, no bo przecież też gdzieś w biblii jest napisane, że drzewo bez owocu zostanie wrzucone do ognia?
Tutaj po prostu mało już kto pisuje a ci którzy pisują raczej nie uważają się za chrześcijan a w każdym razie są odlegli od głównego nurtu chrześcijaństwa.
A wielu jest wręcz antychrześcijańskich.
Tak że niekoniecznie dobre forum wybrałeś jeśli oczekujesz jakiejś dużej grupy chrześcijan odnoszących sie do twoich dylematów
Napisałeś:
Witam, jestem nowy na forum i właściwie to chciałem spytać kogoś kto najlepiej bardziej zna się na biblii ode mnie o pewną sprawę mnie dotyczącą. Otóż interesuję się biblią już od dłuższego czasu, jednak dopiero niedawno do mnie trafiło to, że jestem najwidoczniej tym ziarnem zasianym między cierniami, moje życie właściwie 7 lat temu się załamało, albo nawet i wcześniej to już się zaczynało powoli. Pominę może szczegóły tego ale do tej pory jest tragicznie. Jaki sens ma ta przypowieść jeśli rzeczywiście dotrze do tej grupy ludzi porównanych do gleby między cierniami? Z tego co wiem to Jezus nauczał, że to on nas wybrał a nie my jego, czyli mam to rozumieć, że nie ma dla mnie jakiejś nadziei na lepsze życie albo chociaż na to drugie jeśli Jezus mnie nie wybrał?
Piszesz mało konkretnie więc trudno się do tego odnieść ale z tego co rozumiem jakiś czas temu coś się wydarzyło że zacząłeś popełniać jakieś grzechy albo przestałeś wierzyć albo jedno i drugie.
Podstawą jest wiara w Jezusa Chrystusa jako Pana i Zbawiciela który złożył Ojcu Ofiarę za nasze grzechy na Krzyżu. To jest podstawa naszego zbawienia. Oczywiście wszystkie inne prawdy wiary chrześcijańskiej są ważne ale to jest fundament bez którego nic nie zbudujesz. A jeśli na tym zaczniesz budować to być może Chrystus wprowadzi cię do swego Kościoła.
To że w obecnym czasie twój stan jest jaki jest nie oznacza ze nie należysz do wybranych. Do puki żyjesz zawsze jest dla ciebie nadzieja i twoje życie może się radykalnie zmienić. I do takiej przemiany wzywa cię Bóg. Twoje grzechy mogą być odpuszczone bo w Kościele jest prawdziwe i skuteczne odpuszczenie grzechów mocą Ofiary jaką złożył Jezus Chrystus.
Bóg ci wzywa bo stąd bierze się twoja chęć szukania rozwiązania twoich problemów właśnie u chrześcijan.I to wskazuje że Bóg cię woła bo jeśli Go szukasz to jest dla ciebie nadzieja bo Jezus powiedział przecież:
Mt7:7 Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. 8 Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. 9 Gdy którego z was syn prosi o chleb, czy jest taki, który poda mu kamień? 10 Albo gdy prosi o rybę, czy poda mu węża? 11 Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą.
Tak więc Bóg cię woła i zaprasza do Siebie ale to od ciebie zależy czy to powołanie przyjmiesz i w nim wytrwasz czy też odrzucisz.