Piszesz nie na temat. Jak powstała dusza...nike pisze: ↑04 paź 2020, 22:10Gdzie o tym wyczytałaś w Biblii? ja prosiłam o dowody ,że dusza po śmierci żyje a nie bajki i dalej o nie proszę.Wuka napisała/
Sprawa nr.1
Zmartwychwstanie Jezusa. Ciało leżało w grobie, prawda? Ale dusza przez 3 dni odwiedzała "jakieś" miejsca. Pomijając już kwestie jakie to miejsca, bo jedni mówią o piekle, inni o czyśćcu - nie wgłębiam się - ale świadomość/dusza/duch Jezusa żył i działał w świecie dla nas niewidzialnym. No i kwestia komu głosił tam jakieś wieści? Komuś kto żyje i rozumie. Skoro wszyscy zmarli śpią to...z kim rozmawiał Jezus przez 3 dni leżenia ciała w grobie?
Jak została stworzona dusza ludzka
Udając się do 1 Mojż. 2:7 czytamy: „Stworzył tedy Pan Bóg człowieka z prochu ziemi, i natchnął [hebr. dmuchnął] w oblicze jego dech [hebr. wiatr, moc] żywota [hebr. życia, l. mn., to znaczy, że życie jako takie było wspólne wszystkim żywym stworzeniom]. I stał się człowiek duszą żywiącą [to jest, istotą czującą]
Innymi słowy termin „dusza żywiąca”oznacza ni mniej ni więcej tylko tyle co „istota czująca”, to znaczy istota zdolna do odczuwania, postrzegania i myślenia
Niższe zwierzęta są także duszami
Tak więc zobaczymy jak to się dzieje, że Pismo Święte mówi o „duszy” w odniesieniu do niższych zwierząt. Podobnie jak człowiek, są one istotami czującymi lub istotami inteligentnymi, jednakże niższych rodzajów. Podobnie jak człowiek, mogą słyszeć, czuć, odczuwać smak i mieć powonienie. I każde też może rozumować, odpowiednio do poziomu swego własnego organizmu, chociaż żadne nie umie wnioskować w sposób zawiły, lub na tak wysokim poziomie jak człowiek. Różnica ta nie jest wynikiem posiadania przez człowieka innego rodzaju życia niż to, jakie posiadają niższe zwierzęta, wszyscy bowiem posiadają podobne siły witalne, z tego samego źródła lub fontanny życia, tego samego Stwórcy.
W taki sposób Biblia przedstawia DUSZĘ LUDZKĄ LUB NIŻSZYCH ISTOT.
Dusze zwierząt...
A reszta punktów? Tylko do tego możecie się przyczepić?
Prosiłaś o przykłady. Teraz chcesz wersety, a za chwilę dasz polecenie, abym za uszy ci jakąś duszę przywlokła i na forum przedstawiła, a ty dalej będziesz swoje wiedziała.
Na innym forum kilometrowe dyskusje były z adwentystami i tak jak tu - żaden argument nie przemawiał. Ciągle tylko...Łzarz to, a Kohelet tamto i tak w kółko.
Myślałam, że z tobą będzie jakaś rozsądna dyskusja. Widzę, że nie będzie. Toteż pogadajcie sobie z Henrykiem o swojej "GUPIEJ wuce spod ZLEWOZMYWAKA".