Dlaczego Bóg dopuszcza cierpienia?

Biblijne aspekty ducha, duszy i ciała człowieka. Możemy zamieszczać u teksty mówiące o wszystkim, co dotyczy człowieka w jego podstawowym prawie do życia w zdrowiu zarówno fizycznym jak i duchowym

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Nieziem
Posty: 893
Rejestracja: 25 sty 2021, 23:47

Re: Dlaczego Bóg dopuszcza cierpienia?

Post autor: Nieziem »

Bobo pisze:
29 sty 2024, 10:16
Nieziem pisze:Grzeszył więc cierpi, a jak grzeszyć przestanie, przestanie też cierpieć.
Niebezpieczny pogląd, żeby nie powiedzieć, błędny. Czy Nieziemowi chodzi o grzech jaki dziedziczymy po Adamie i dlatego cierpimy, czy raczej masz na myśli nasz grzech osobisty?
Bo jeśli to drugie to głosisz fałsz. Oczywiście, że nasza niedoskonałość często powoduje cierpienie, ale mimo wszystko cierpimy nawet, gdy nie zgrzeszymy.
Pogląd Nieziema przypomina mi podejście niektórych grup Zielonoświątkowych. Odbiega to w oczywisty sposób od prawdy Biblijnej.
Ja myślę, że nie niedoskonałość jest sprawcą cierpienia, ale że jest nią nasza nieświadomość.
Mam na myśli brak świadomości swojej duchowej części, a im bardziej cieleśnie człowiek funkcjonuje, tym większych doznaje cierpień. Ludzie uduchowieni potrafią, z jeden strony rozumieć zdarzenia w ich życiu, z drugiej urzeczywistniają moc kreacji daną przez Stwórcę, bo mają o niej mniejsze bądź większe pojęcie, w zależności od poziomu świadomości, który może być różny. Dla jednych cierpienie będzie zazwyczaj karą, dla innych wskazówką, że zboczyli z drogi.
Grzech to chybienie celu jest, i o takim rozumieniu piszę.

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16737
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Re: Dlaczego Bóg dopuszcza cierpienia?

Post autor: Bobo »

Pokaż mi człowieka uduchowionego, świadomego tego, co się wokół niego dzieje i... nie cierpi.
Oszołomstwu mówię NIE!

Awatar użytkownika
Queza
Posty: 6316
Rejestracja: 30 mar 2012, 17:52
Lokalizacja: Bieszczady

Re: Dlaczego Bóg dopuszcza cierpienia?

Post autor: Queza »

Bobo pisze:
29 sty 2024, 12:41
Pokaż mi człowieka uduchowionego, świadomego tego, co się wokół niego dzieje i... nie cierpi.
Jezus otrze każdą łzę:

I otrze z ich oczu wszelką łzę,
a śmierci już odtąd nie będzie.
Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu
już [odtąd] nie będzie,
bo pierwsze rzeczy przeminęły».
I rzekł Zasiadający na tronie:
«Oto czynię wszystko nowe».
I mówi:
«Napisz:
Słowa te wiarygodne są i prawdziwe». Obj. 21.4-5
Słowa Pańskie - to słowa szczere (Psalm 12:7)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Duchowe rozterki”