Dlaczego Bóg dopuszcza cierpienia?

Biblijne aspekty ducha, duszy i ciała człowieka. Możemy zamieszczać u teksty mówiące o wszystkim, co dotyczy człowieka w jego podstawowym prawie do życia w zdrowiu zarówno fizycznym jak i duchowym

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Awatar użytkownika
DonCicio
Posty: 1272
Rejestracja: 16 sty 2021, 19:04
Lokalizacja: Śląsk

Dlaczego Bóg dopuszcza cierpienia?

Post autor: DonCicio »

Wielu pyta, dlaczego na świecie jest tyle nienawiści i cierpień.
Biblia udziela satysfakcjonującej i pocieszającej odpowiedzi: "Dlaczego Bóg dopuszcza cierpienia?" < zobacz film

Na stronie możesz znaleźć też inne filmy, np. "Co nas upewnia, że Biblia pochodzi od Boga?", lub "Czy Bóg wysłuchuje wszystkich modlitw?".
"Nabywaj mądrości, nabywaj zrozumienia. Nie zapominaj o tym, co mówię, i się od tego nie odwracaj" Przysłów 4:5

Awatar użytkownika
Krystian
Posty: 5082
Rejestracja: 17 gru 2011, 15:31

Re: Dlaczego Bóg dopuszcza cierpienia?

Post autor: Krystian »

Dlaczego Bóg dopuszcza cierpienia, to się akurat zgadzam z Twoim CK.
Ja się natomiast nie zgadzam w wielu innych kwestiach.
Dlaczego z Boga zrobiliście kłamcę?
patrz moja stopka
Kłamstwo CK:
"Co najważniejsze, czasopismo to umacnia zaufanie do danej przez Stwórcę obietnicy, że zanim przeminie to pokolenie pamiętające wydarzenia z roku 1914, nastanie nowy świat, w którym zapanuje pokój i bezpieczeństwo" ( Przebudźcie się 8 stycznia 1991 nr 1 )

Awatar użytkownika
zjBartek
Posty: 24
Rejestracja: 10 wrz 2023, 17:53
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Dlaczego Bóg dopuszcza cierpienia?

Post autor: zjBartek »

Dlaczego Bóg dopuszcza cierpienia?
Przede wszystkim trzeba zacząć od tego, że to co jest cierpieniem dla jednego, nie będzie tym dla innej osoby. Więc przynajmniej część cierpień zależy od kontekstu. Dziś część rzeczy, które kiedyś by mnie zasmuciły, teraz jest mi obojętna lub cieszy mnie.
Są oczywiście takie cierpienia, które są obiektywne, np. choroby. Je należy rozumieć jako szansę na odkupienie, bo niezależnie od tego co nam dolega, ważna jest nasza postawa. Czy będziemy wrogo nastawieni czy wręcz przeciwnie, z pokorą przyjmiemy chorobę, nawet śmiertelną. Taka choroba może się wtedy przeistoczyć w szansę.
Są też wojny i kataklizmy, ale znów dla części ludzi będzie to szansa do czynienia dobra.
Wobec tego cierpienie należy raczej rozumieć jako szansę do wzrostu, nauki, przezwyciężenia słabości.
To od nas tak na prawdę zależy czy cierpimy czy nie. A dokładnie od tego jaką postawę przyjmiemy wobec cierpienia.
Dlaczego więc Bóg dopuszcza cierpienie? Bo inaczej nie mielibyśmy szansy do wzrostu.
Szukam drogi do Królestwa niebieskiego.
www.rzeczywistoscduchowa.com/blog

Nieziem
Posty: 872
Rejestracja: 25 sty 2021, 23:47

Re: Dlaczego Bóg dopuszcza cierpienia?

Post autor: Nieziem »

zjBartek pisze:
16 wrz 2023, 18:18
To od nas tak na prawdę zależy czy cierpimy czy nie. A dokładnie od tego jaką postawę przyjmiemy wobec cierpienia.
Dlaczego więc Bóg dopuszcza cierpienie? Bo inaczej nie mielibyśmy szansy do wzrostu.
O Panu Jezusie mamy napisane:
A chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał.
No właśnie, zgodził się wypełnić misję, z którą Go posłał Ojciec, i w obliczu okoliczności w postaci cierpień, wytrwał, a się nie poddał.

Ale nie jest tak, że cierpienie jest pomysłem Boga, że w taki sposób zamierzył On doświadczać człowieka.
Cierpienia dotyczy tego świata. Wynika z oddzielenia od Boga. A nawet: od Boga w sobie.

BoaDusiciel
Posty: 6935
Rejestracja: 04 lis 2013, 12:05

Re: Dlaczego Bóg dopuszcza cierpienia?

Post autor: BoaDusiciel »

Nieziem pisze:
01 paź 2023, 13:17

Cierpienia dotyczy tego świata. Wynika z oddzielenia od Boga. A nawet: od Boga w sobie.
Czy to znaczy, że cierpienie Jezusa na krzyżu wynika z oddzielenia Jezusa od Boga?
Kiedy się oddzielił i w jak to się odbyło?
Co to jest? - Nie świeci i nie mieści się w d.upie? ..... Ruski przyrząd do świecenia w d.upie :mrgreen:
***** ***
Слава Україні !

Nieziem
Posty: 872
Rejestracja: 25 sty 2021, 23:47

Re: Dlaczego Bóg dopuszcza cierpienia?

Post autor: Nieziem »

Kto nie dźwiga swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem.
Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je. Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę?

Pan Jezus mówi aby przyjmować wszystko to, co się przydarza w życiu, by akceptować jako kolej rzeczy.

Tak się musiało stać.


Pan Jezus zaakceptował doznania krzyża w całości. To nie jest tak, że nie bolało, bo fizyczny ból był wielki. Pomimo to, swoich oprawców rozgrzeszył.

Nie policz im tego.


Owszem, był biczowany, szydzony, znieważany, wyśmiewany. Wisząc na krzyżu, konając, doświadczył jednak jeszcze czegoś: odłączenia od Ojca. Zdarzyło się to wtedy, jeden raz, przez chwilę.

Boże mój, czemuś mnie opuścił?

To był moment największego cierpienia, jakiego doświadczył. Musiał posmakować wszystkiego (z wyjątkiem grzechu) aby w pełni poznać na sobie samym największy mrok wynikający z oddalenia od Boga, a który jest udziałem każdego człowieka, który jest poza domem Ojca.

Z cierpieniem się nie walczy, cierpienie się akceptuje.

Ponieważ więc Chrystus cierpiał w ciele, uzbrójcie się też i wy tą myślą, gdyż kto cieleśnie cierpiał, zaniechał grzechu.

Pan Jezus nie utożsamiał się ze swoim ciałem, nie dbał o to, co się z Jego fizycznym ciałem stanie.
Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą.
Mogą pozbawić cielesnego życie, i zaprawdę jest to tragiczna wizja dla tych, którzy tylko w tym życiu pokładają nadzieję.
Zupełnie inaczej się te sprawy mają dla tych, którzy wiedzą, że mają ciało ale nie są ciałem.

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16709
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Re: Dlaczego Bóg dopuszcza cierpienia?

Post autor: Bobo »

Dziwne wnioski wysnuwasz. Akceptować ma raczej pozytywny wydźwięk. Cierpienie można tolerować, można się na nie zgadzać, z nim pogodzić, żyć z nim, ale akceptować? Skoro Bóg zamierza zło i cierpienie usunąć, rozumiem, że go nie zaakceptował.

"akceptacja to aprobata czyjegoś zachowania, uznanie czyichś poglądów za zgodne z naszymi oczekiwaniami."
https://www.dompokoju.org/2020/11/19/to ... z-roznice/
Oszołomstwu mówię NIE!

Nieziem
Posty: 872
Rejestracja: 25 sty 2021, 23:47

Re: Dlaczego Bóg dopuszcza cierpienia?

Post autor: Nieziem »

Ponieważ więc Chrystus cierpiał w ciele, uzbrójcie się też i wy tą myślą, gdyż kto cieleśnie cierpiał, zaniechał grzechu.

Wskazana tu jest taka droga, że po doświadczeniu cierpień człowiek przestaje grzeszyć.
Grzeszył więc cierpi, a jak grzeszyć przestanie, przestanie też cierpieć.
Pan Jezus doświadczył cierpienie pomimo, że sam nie zgrzeszył, ale On poniósł grzechy wielu, bo z grzechami ludzi się utożsamił. Dlatego napisałem o akceptacji a nie o tolerancji. Pan Jezus zaakceptował, że to czego doświadczał było słuszne bo wypełniało sprawiedliwość. Nasze grzechy, które poniósł, uznał za własne, i w ten sposób dosięgło Go cierpienie, którego doświadczył.
Myślę, że w tym temacie można jeszcze przywołać słowa Pana Jezusa: «Ojcze mój, jeśli nie może ominąć Mnie ten kielich, i muszę go wypić, niech się stanie wola Twoja!» Pan Jezus nie tyle tolerował wolę Ojca, co ją zaakceptował.

Odpowiadając zatem na pytania tytułowe wątku: dlatego Bóg dopuszcza cierpienie aby człowiek mógł pojąć naturę grzechu, i się z niego uwolnił. Dla "świętego spokoju", aby już więcej nie cierpieć.
A to też znaczy, że cierpienie jest "zapracowane", jest konsekwencją odejścia z drogi prawdy. To odejście jest zazwyczaj nieuświadomione, dlatego człowiek nie jest w sytuacji beznadziejnej, ale jest odwrotnie: czeka na niego ogrom miłosierdzia i łaski.

BoaDusiciel
Posty: 6935
Rejestracja: 04 lis 2013, 12:05

Re: Dlaczego Bóg dopuszcza cierpienia?

Post autor: BoaDusiciel »

Nieziem pisze:
18 gru 2023, 23:48
Ponieważ więc Chrystus cierpiał w ciele, uzbrójcie się też i wy tą myślą, gdyż kto cieleśnie cierpiał, zaniechał grzechu.
To znaczy jaką myślą?
Co to jest? - Nie świeci i nie mieści się w d.upie? ..... Ruski przyrząd do świecenia w d.upie :mrgreen:
***** ***
Слава Україні !

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16709
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Re: Dlaczego Bóg dopuszcza cierpienia?

Post autor: Bobo »

Dobrze byłoby, nieziem, abyś cytując wersety, podawał ich źródło.
Oszołomstwu mówię NIE!

Awatar użytkownika
Queza
Posty: 6155
Rejestracja: 30 mar 2012, 17:52
Lokalizacja: Bieszczady

Re: Dlaczego Bóg dopuszcza cierpienia?

Post autor: Queza »

Cierpienia, smutek, łzy, rozstania, choroby, czy śmierć są wplecione w życie, Jezus nie mówił, że będzie łatwo:

Potem mówił do wszystkich: «Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje! Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa. Łk. 9.23-24
Słowa Pańskie - to słowa szczere (Psalm 12:7)

Awatar użytkownika
DonCicio
Posty: 1272
Rejestracja: 16 sty 2021, 19:04
Lokalizacja: Śląsk

Re: Dlaczego Bóg dopuszcza cierpienia?

Post autor: DonCicio »

Nieziem pisze:
13 gru 2023, 17:17
Pan Jezus mówi aby przyjmować wszystko to, co się przydarza w życiu, by akceptować jako kolej rzeczy.

Tak się musiało stać.
Czy mam rozumieć, że twierdzenie "Tak się musiało stać" oznacza wiarę w przeznaczenie? Co innego spełnienie się proroctw, które musiały się wydarzyć na Jezusie, a co innego cierpienia których "możemy" się spodziewać ... a nie "które są nam pisane".
"Nabywaj mądrości, nabywaj zrozumienia. Nie zapominaj o tym, co mówię, i się od tego nie odwracaj" Przysłów 4:5

Awatar użytkownika
DonCicio
Posty: 1272
Rejestracja: 16 sty 2021, 19:04
Lokalizacja: Śląsk

Re: Dlaczego Bóg dopuszcza cierpienia?

Post autor: DonCicio »

Queza pisze:
23 sty 2024, 17:20
Cierpienia, smutek, łzy, rozstania, choroby, czy śmierć są wplecione w życie, Jezus nie mówił, że będzie łatwo:
Dobrze zapamiętaj ten świat, bo tego już wkrótce nie zobaczysz ... jeżeli przeżyjesz Armagedon: bezdomność, bezrobocie i ubóstwo, niesprawiedliwość, niedożywienie i głód, przestępczość i przemoc, wojny, choroby czy zniszczenie środowiska naturalnego ... to wkrótce raz na zawsze zniknie. Żeby można było to osiągnąć rządy ludzi muszą zniknąć!
I tak będzie, to zapowiada Biblia:

"Za dni tych królów Bóg niebios ustanowi królestwo, które nigdy nie zostanie zniszczone. Królestwo to nie przejdzie w ręce żadnego innego ludu. Zmiażdży wszystkie te królestwa i położy im kres, lecz samo będzie trwać wiecznie" (Dan 2:44)

Żyjemy dziś "za dni tych królów" i widzimy co się dzieje, widzimy wszystko jak na dłoni. Zamiast poważnie zajmować się ludzkością i ich problemami, "królowie" wojują między sobą i dbają o swoje interesy. Wkrótce Królestwo Boże położy im kres jak to obiecuje Biblia a wtedy ... wtedy nastanie to, na co wszyscy liczą - Realna nadzieja na lepsze jutro ... i o tym jest dziś głoszona "Dobra Nowina" o Królestwie (Mat 24:14, Mar 13:10).
"Nabywaj mądrości, nabywaj zrozumienia. Nie zapominaj o tym, co mówię, i się od tego nie odwracaj" Przysłów 4:5

Awatar użytkownika
Bobo
Posty: 16709
Rejestracja: 03 mar 2007, 17:12

Re: Dlaczego Bóg dopuszcza cierpienia?

Post autor: Bobo »

Nieziem pisze:Grzeszył więc cierpi, a jak grzeszyć przestanie, przestanie też cierpieć.
Niebezpieczny pogląd, żeby nie powiedzieć, błędny. Czy Nieziemowi chodzi o grzech jaki dziedziczymy po Adamie i dlatego cierpimy, czy raczej masz na myśli nasz grzech osobisty?
Bo jeśli to drugie to głosisz fałsz. Oczywiście, że nasza niedoskonałość często powoduje cierpienie, ale mimo wszystko cierpimy nawet, gdy nie zgrzeszymy.
Pogląd Nieziema przypomina mi podejście niektórych grup Zielonoświątkowych. Odbiega to w oczywisty sposób od prawdy Biblijnej.
Oszołomstwu mówię NIE!

Nieziem
Posty: 872
Rejestracja: 25 sty 2021, 23:47

Re: Dlaczego Bóg dopuszcza cierpienia?

Post autor: Nieziem »

DonCicio pisze:
28 sty 2024, 19:25
Nieziem pisze:
13 gru 2023, 17:17
Pan Jezus mówi aby przyjmować wszystko to, co się przydarza w życiu, by akceptować jako kolej rzeczy.

Tak się musiało stać.
Czy mam rozumieć, że twierdzenie "Tak się musiało stać" oznacza wiarę w przeznaczenie? Co innego spełnienie się proroctw, które musiały się wydarzyć na Jezusie, a co innego cierpienia których "możemy" się spodziewać ... a nie "które są nam pisane".
Wydarzenia się wydarzają. Po fakcie często myślimy, że mogliśmy postąpić inaczej. Mówię o tym, że to co wiem po fakcie, nie jest równoznaczne z tym co wiedziałem przed albo w trakcie zdarzenia. Skoro się zdarzyło, najlepsze to zaakceptować, i iść z życiem dalej.
Jak jazda autem używając GPS. Nieważne czy na skrzyżowaniu pojedziesz w optymalną drogę czy się pomylisz, bo jak wjedziesz nie tam gdzie trzeba, i tak system będzie prowadził do celu, a Ty usłyszysz zmieniam trasę. Tak jest z Bogiem, że nie ważne na jakie życiowe manowce zjedziesz, On zawsze, zawsze wie jak Cię zaprowadzić do celu.
To co się stało musiało się tak stać, nie dlatego, że było zaprojektowane, ale że w czasie gdy się działo taki wybór, taka decyzja jawiła się właściwą, ale często taka jednak nie była, dlatego później jest to gdybanie a mógłbym inaczej... no właśnie, że wtedy nie mogłem ale dopiero teraz to sobie uświadamiam.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Duchowe rozterki”