Bóg, a nauka

Biblijne aspekty ducha, duszy i ciała człowieka. Możemy zamieszczać u teksty mówiące o wszystkim, co dotyczy człowieka w jego podstawowym prawie do życia w zdrowiu zarówno fizycznym jak i duchowym

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Jachu
Posty: 10663
Rejestracja: 09 lis 2008, 20:55
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Jachu »

Pius pisze:
Jachu pisze:12 owoców x 12 miesięcy x 1000 lat = 144000 = Kościól Chrystusowy i jego udział
ale jak 12 jabłkami wykarmić przez 12 miesięcy 144000 ludzi żyjących 1000 lat?
żadnym sposobem ta biblijna alchemia ma mnie nie działa ,poza tym że trochę śmieszy :mrgreen:
Ach te katolickie stereotypy, gdzie Ty o jabłkach wyczytaleś,chyba że po lekcjach religii tak
Tobie zostało. Tak kiedyś uczono w salkach katechetycznych,innych mitów takoż.
Zostaw sobie tę alchemię jak mówisz,ona nie dla Ciebie widzę,masz słaby wzrok -- duchowy.
(36) Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, które by mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w dzień sądny; (37) Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwiony, i z mów twoich będziesz osądzony. Ew. Mat.12 rozdz.

kwant
Posty: 1196
Rejestracja: 15 lis 2008, 7:51

Post autor: kwant »

Pius pisze:bo są tylko dwie mozliwości:
Albo Bóg znajduje się w "czsoprzestrzenii" i podlega ograniczeniom.
albo jest Stwórcą wszystkiego co istnieje
Jest jeszcze kilka możliwości, a jedna z nich, o której już pisałem, to ta że Bóg posługuje się czasem i przestrzenią, by realizować swoje plany. Nie jest od nich uzależniony, a ograniczenia, jakie z tego wynikają, zawsze może pomijać. Może się przemieszczać w czasie, lub być jednocześnie w każdym. Może być w całej przestrzeni, lub poza nią, stanowiąc osobną, zajmowaną przez siebie. Nie jest przecież czymś, ale Kimś o nieobliczalnej energii, a już sama w sobie energia stanowi przestrzeń, jaką zajmuje. Itd. Itp.

Pius pisze:ssaki zyły na długo długo przed wyginięciem dinozaurów
Tyle, że nauka też wyróżnia „epokę” dinozaurów pochodzących głównie z wody, a po wyginięciu panujących, nastąpiła „epoka” ssaków i trwa do dziś.

Pius pisze:kwant napisał/a:
Po wyginięciu gadów, ssaki opanowały ląd.

a żółw to co według ciebie - plechowiec ?
Nie dominują jednak już na ziemi, a istnieją, bo zajmują nisze, sprzyjające ich dalszemu istnieniu.

Pius pisze:szympansy i goryle też potrafią posługiwać się patykiem czy kamieniem
...ale hominidy poszły dalej, tyle że ich już nie ma. Na wzór ich ciał, człowiek, dziełem stwórczym Boga, otrzymał pionowe ciało, podobnie funkcjonujące, z odwzorowanymi organami. Mózg jednak miał daleko większe zdolności i pełną świadomość istnienia własnej istoty.

Pius pisze:tak oczywiście mamy tu pierwszą operacje pod znieczuleniem ogólnym i klonowania z tkanek dorosłego osobnika. Tak więc owieczka Dolly nie była pierwsza
Czyżby zazdrość ludzka o prawa autorskie? Myślę jednak, że ludzkie możliwości w inżynierii genetycznej są jeszcze na tyle prymitywne, że taka postawa jest śmieszna i małostkowa.

Pius pisze:w przeciwieństwie do mężczyzny ,który jest wynikiem trwajacej miliardy lat ewolucji
Pisałem przecież:
Na takim schemacie, przetwarzając surowiec z ziemskich pierwiastków, by można było z tego uczynić ludzkie ciało, stworzył człowieka, jako zupełnie nową istotę pośród istniejących już istot na ziemi.
Pius pisze:nie chrześcijaństwo tylko śj maja błędne pojecie o Duchu Św.
Ująłem to w takim znaczeniu, jakie wynika z Biblii, a nie dogmatyki katolickiej. To dlatego może być nie zrozumiałe dla terminów chrześcijaństwa.

Pius pisze:kwant napisał/a:
Człowiek w doskonałym ludzkim ciele miał kształtować swój umysł doświadczeniem i rozwagą, by stał się równie doskonały, jak Boży.

czyli nieśmierteln
Każdy, kto nie podlega śmierci adamowej, wynikłej z dziedzictwa grzechu, jest nieśmiertelny. Nie jest jednak niezniszczalny, bo ten przywilej ma tylko Stwórca-Bóg.

Pius pisze:adusza też jest produktem ewolucji?
nie róbmy z Biblii mitologi , ten opis to tylko alegoria upadku człowieka , który chciał być jak Bóg, nie było w edenie żadnego magicznego drzewka
Dusza, to istota żywa, człowiek, ale też i zwierzę. Już pierwszy rozdział Księgi Rodzaju tak definiuje żywe stworzenia. Człowiek, czy zwierzę, nie ma duszy, lecz jest duszą. Tak jest nazwane żyjące, autonomiczne ciało, samodzielnie zabiegające o trwanie, zdobywając pokarm i unikając, lub stawiając czoła niebezpieczeństwom. Biblia, to nie mitologia. Odróżnienie człowieka od zwierzęcego świata jest niejako konsekwencją idei, dla jakiej spisano ją pod natchnieniem Bożym. Człowiek przecież ma się odróżniać od zwierząt unikaniem cielesnego sposobu życia, a kierować duchem Boga, bo zdolności do tego otrzymał przy stwarzaniu.
7 Powstanie bowiem naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu, będą też niedobory żywności i trzęsienia ziemi w jednym miejscu po drugim.
8 Wszystko to jest początkiem dręczących boleści.
Mat.24:7,8; NW

Awatar użytkownika
Yarpen Zirgin
Posty: 15699
Rejestracja: 22 maja 2006, 10:16
Kontakt:

Post autor: Yarpen Zirgin »

kwant pisze:Człowiek, czy zwierzę, nie ma duszy, lecz jest duszą.
Powiedz Chrystusowi, że się mylił, kiedy odróżnił od siebie ciało i duszę...
Udowadnia się winę, a nie niewinność.

Aha... Nie licz na moją odpowiedź na złośliwości, szyderstwa i próby zmiany tematu.

Awatar użytkownika
Arius
Posty: 4884
Rejestracja: 25 lut 2008, 16:32
Lokalizacja: kosmopolita

Post autor: Arius »

Yarpen Zirgin pisze:
kwant pisze:Człowiek, czy zwierzę, nie ma duszy, lecz jest duszą.
Powiedz Chrystusowi, że się mylił, kiedy odróżnił od siebie ciało i duszę...
Jezus się nigdy nie myli, nawet wtedy, gdy powiedział, że wielbłąd może przejść, przez dziurkę w igle :-)

Możesz to udowodnić Yarpen praktycznie? Oh biedny wielbłąd ;-)

kwant
Posty: 1196
Rejestracja: 15 lis 2008, 7:51

Post autor: kwant »

Yarpen Zirgin pisze:
kwant pisze:Człowiek, czy zwierzę, nie ma duszy, lecz jest duszą.
Powiedz Chrystusowi, że się mylił, kiedy odróżnił od siebie ciało i duszę...
(28) Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle.

(Ew. Mateusza 10:28, Biblia Tysiąclecia)

W prosty sposób, przy uwzględnieniu znaczenia, jakie dusza posiada w Księdze Rodzaju, werset ten można zinterpretować tak.
Nie bójcie się tych, którzy pozbawiają życia doczesnego, bo nie mogą wam zabrać nadziei życia wiecznego, ponieważ wasza dusza ,czyli wy, żyjecie, jak Abraham, Izaak, czy Jakub, w pamięci u Boga. Nawet jeśli by was kto zabił, to jeżeli jesteście zapisani w księdze życia, zostaniecie we właściwym czasie z martwych wzbudzeni. Trzeba wiedzieć, że martwe ciało nie jest już duszą.
Bójcie się raczej Tego, od którego zależy wasze życie wieczne. (Jest to Bóg Ojciec i Jego Syn, Jezus Chrystus) Może bowiem nie uznać was za godnych otrzymania w darze życia wiecznego.
W wersecie zamieszczono wyraz piekło, jako tłumaczenie greckiego wyrazu gehenna. Znaczenie gehenny jest jednak inne, niż przypisywane przez tradycję piekłu. Gehenna, a właściwie dolina Hinnoma, to miejsce pod współczesną Jezusowi Jerozolimą, gdzie był śmietnik, który podpalano i podtrzymywano ogień siarką. Wyrzucano tam również na spalenie ciała przestępców skazanych na śmierć.
Jezus posłużył się gehenną, by wyobrażono sobie na czym polega odrzucenie od nadziei życia wiecznego. Tak, jak ciało spalało się tam na popiół, tak człowiek jest unicestwiony na wieki wieków.
7 Powstanie bowiem naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu, będą też niedobory żywności i trzęsienia ziemi w jednym miejscu po drugim.
8 Wszystko to jest początkiem dręczących boleści.
Mat.24:7,8; NW

Pius
Posty: 656
Rejestracja: 01 sie 2009, 20:13

Post autor: Pius »

Jachu pisze:gdzie Ty o jabłkach wyczytaleś
a to może były to banany , bo jak zauważały pewien Wybitny Badacz Pism ...ten owoc nie ma nasiona

Pius
Posty: 656
Rejestracja: 01 sie 2009, 20:13

Post autor: Pius »

kwant pisze:Nie jest od nich uzależniony, a ograniczenia, jakie z tego wynikają, zawsze może pomijać. Może się przemieszczać w czasie, lub być jednocześnie w każdym.
czy według ciebie czasoprzestrzeń istnieje odwiecznie z Bogiem , w Bogu, czy moza sama czasoprzestrzeń jest Bogiem?
kwant pisze:a po wyginięciu panujących, nastąpiła „epoka” ssaków i trwa do dziś.
czyli od jakiś 65 milionów lat , na takie rozumowanie bym się zgodził
kwant pisze:Mózg jednak miał daleko większe zdolności i pełną świadomość istnienia własnej istoty.
raczej nie wielkość mózgu o tym decydowała , ale zdolnosć myslenia abstrakcyjnego (symbolicznego)
kwant pisze:Pisałem przecież:
Cytat:
Na takim schemacie, przetwarzając surowiec z ziemskich pierwiastków, by można było z tego uczynić ludzkie ciało, stworzył człowieka, jako zupełnie nową istotę pośród istniejących już istot na ziemi.
tyle ,że człowiek nie jest bezpośrednim efektem przetwarzania pierwiastków ale ewolucji organizmów żywych
kwant pisze:Dusza, to istota żywa, człowiek, ale też i zwierzę.
Antropologia ST przedstawiała życie (nepesz) jako wynik napełnienia ciała (baszar) duchem (ruah). Po śmierci ciała dusza istnieje nadal, chociaż nie jest to "pełny" byt ludzki (w znaczeniu ontologicznym): Mdr 3:1 BT "A dusze sprawiedliwych są w ręku Boga i nie dosięgnie ich męka."

Pius
Posty: 656
Rejestracja: 01 sie 2009, 20:13

Post autor: Pius »

Arius pisze:Jezus się nigdy nie myli, nawet wtedy, gdy powiedział, że wielbłąd może przejść, przez dziurkę w igle
przeinaczyłeś sens wypowiedzi Jezusa aby dowieść swoich racji (jest to typowe dla pewnych środowisk)
Mt 19:24 BT "Jeszcze raz wam powiadam: Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego."
ta metafora stanowi wyjaśnienie dlaczego ktoś goniący tylko za dobrami doczesnymi ma marne widoki na zbawienie.
Natomiast o tym że człowiek posiada i ciało i dusze naucza jednoznacznie:
Mt 10:28 BT "Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle."
ale i tak tego nie zrozumiesz , bo zamiast Biblii czytasz jakiś nawiedzonych kaznodziei

Pius
Posty: 656
Rejestracja: 01 sie 2009, 20:13

Post autor: Pius »

kwant pisze:Jerozolimą, gdzie był śmietnik, który podpalano i podtrzymywano ogień siarką.
słuszna uwaga :
Ap 21:8 BT "A dla tchórzów, niewiernych, obmierzłych, zabójców, rozpustników, guślarzy, bałwochwalców i wszelakich kłamców: udział w jeziorze gorejącym ogniem i siarką. To jest śmierć druga."
kwant pisze:Jezus posłużył się gehenną, by wyobrażono sobie na czym polega odrzucenie od nadziei życia wiecznego. Tak, jak ciało spalało się tam na popiół, tak człowiek jest unicestwiony na wieki wieków.
niestety tutaj zamiast wierzyć w Pisma wierzysz w ludzkie nauki ludzi takich jak Rusell czy Withe.
Druga śmierć oznacza wieczna kare i mękę:
Ap 14:10 BT „ten również będzie pić wino zapalczywości Boga przygotowane, nie rozcieńczone, w kielichu Jego gniewu; i będzie katowany ogniem i siarką wobec świętych aniołów i wobec Baranka.”
Ap 14:11 BT "A dym ich katuszy na wieki wieków się wznosi i nie mają spoczynku we dnie i w nocy czciciele Bestii i jej obrazu, i ten, kto bierze znamię jej imienia.
Ap 20:10 BT „A diabła, który ich zwodzi, wrzucono do jeziora ognia i siarki, tam gdzie są Bestia i Fałszywy Prorok. I będą cierpieć katusze we dnie i w nocy na wieki wieków.”

kwant
Posty: 1196
Rejestracja: 15 lis 2008, 7:51

Post autor: kwant »

Pius pisze:czy według ciebie czasoprzestrzeń istnieje odwiecznie z Bogiem , w Bogu, czy moza sama czasoprzestrzeń jest Bogiem?
Czasoprzestrzestrzeń, to nie stworzenie, ale zjawisko podczas istienia jakiejkolwiek istoty. Od doskonałej istoty Boga Stwórcy, przez Jego stworzenia, do najmniejszej Jego porcji energii, czyli kwanta. Bóg potrafi się nią posługiwać z racji swych cudownych możliwości, reszta nie, chociaż nie wiem, czy duchy tego nie potrafią. Może niektórym Bóg to umożliwił.
Pius pisze:czyli od jakiś 65 milionów lat , na takie rozumowanie bym się zgodził
... a ja nie będę oponował.
Pius pisze:raczej nie wielkość mózgu o tym decydowała , ale zdolnosć myslenia abstrakcyjnego (symbolicznego)
... i słusznie.
Pius pisze:tyle ,że człowiek nie jest bezpośrednim efektem przetwarzania pierwiastków ale ewolucji organizmów żywych
Nie byłeś przy tym. Pozostaje wierzyć biblijnemu przekazowi.
Pius pisze:Antropologia ST przedstawiała życie (nepesz) jako wynik napełnienia ciała (baszar) duchem (ruah). Po śmierci ciała dusza istnieje nadal, chociaż nie jest to "pełny" byt ludzki (w znaczeniu ontologicznym): Mdr 3:1 BT "A dusze sprawiedliwych są w ręku Boga i nie dosięgnie ich męka."
Księga Mądrości nie jest uznana za natchnioną przez Boga ze względu na podstawowe sprzeczności z kanonem całej Biblii, więc takie przede wszystkim wypowiedzi nie są autorytatywne.
Nephesz znamionuje także zwierzęta, a te kościół nie klasyfikował do posiadających duszy. Występująca w związku z tym sprzeczność każe raczej przyjąć, że i tak jak zwierzęta, ludzie są raczej też duszami, a nie jakoby je mieli.
Nephesz z Księgi Rodzaju nie oznacza samego życia, ale żywą istotę, tak człowieka, jak i zwierzę. Nie nephesz dał Stwórca człowiekowi, ale człowiek, kiedy ożył, stał się nephesz. Zaraz po otrzymaniu tchnienia życia.
Na dziale położniczym, po urodzeniu niemowlęcia, żeby zaczęło ono oddychać, częstą, a nawet niezbędną metodą jest klaps. W przypadku pierwszego człowieka Bóg zainicjował oddychanie, zapewne podobnie, jak to robią ratownicy, kiedy pacjent nie oddycha. Ot i wszystko, co wynika z tego biblijnego przekazu. Reszta, to nauki ludzkie, a nawet rojenia.
Pius pisze: niestety tutaj zamiast wierzyć w Pisma wierzysz w ludzkie nauki ludzi takich jak Rusell czy Withe.
Druga śmierć oznacza wieczna kare i mękę:
Ap 14:10 BT „ten również będzie pić wino zapalczywości Boga przygotowane, nie rozcieńczone, w kielichu Jego gniewu; i będzie katowany ogniem i siarką wobec świętych aniołów i wobec Baranka.”
Ap 14:11 BT "A dym ich katuszy na wieki wieków się wznosi i nie mają spoczynku we dnie i w nocy czciciele Bestii i jej obrazu, i ten, kto bierze znamię jej imienia.
Ap 20:10 BT „A diabła, który ich zwodzi, wrzucono do jeziora ognia i siarki, tam gdzie są Bestia i Fałszywy Prorok. I będą cierpieć katusze we dnie i w nocy na wieki wieków.”
Mylisz się. Niestety nie wierzę też pomysłom KK na ten temat. Zanalizowałem ten temat i doszedłem do wniosku, że dusza, czyli żywy człowiek nie musi mieć niematerialnej duszy, bo ma sumienie i ono powinno go kierować do Boga. Staje się dopiero wtedy dobrą pomocą, kiedy jest wyszkolone przez Słowo Boże. Ale nawet, zanim tak się stanie, w pewnych okolicznościach Bóg kieruje nim człowieka do zgłębienia Bożego Słowa. Jak z tego widać, dusza jest tu nie potrzebna, bo kiedy człowiek grzeszy, to umiera, a jeżeli stara się mniej grzeszyć i widać w tym poprawę, ma szansę na zbawienie i życie wieczne. Do czego tu dusza jeszcze potrzebna, nie mam pojęcia.
Inne istoty też tak mają. Również duchowe. One też nie mają ucieczki przed śmiercią, kiedy grzeszą. Demony przecież wierzą, że jest Bóg i drżą przed konsekwencją, jaka ich dosięgnie. Jaka to konsekwencja? Zagłada w gehennie. Nie może to być przyjemne, nie mieć żadnych szans na wskrzeszenie z martwych, bo przecież te odstępcze anioły będą martwe po wieczność.
Ludzie, za czasów imperium rzymskiego uwięzieni dożywotnio w lochu za długi, tak długo byli katowani, aż znalazł się jakiś bogaty przyjaciel i ich wykupił. Może było tak też i z innymi przestępstwami. Jak nikt się nie znalazł, to siedział w lochu aż do śmierci, zapewne rychłej, bo kto wytrzymałby długo katowanie. Sytuacja ludzi, którzy grzeszyli przeciw duchowi świętemu i zmarli, jest podobna. Śmierć jest ich więzieniem po wieki, bo Jezus nie ma zamiaru skorzystać z okupu, by ich wyzwolić z katuszy śmierci. Katusze śmierci, to odpowiednik sytuacji, a nie cierpień samych w sobie. Co do demonów ich szansa jest jeszcze bardziej znikoma, bo zgrzeszyli, jako istoty doskonałe, będąc w pełni świadomi, że to grzech przeciw świętemu duchowi. Ich sytuacja jest beznadziejna, bo unicestwieni, nie zostaną wskrzeszeni nigdy. Za nich nie ma okupu. Zostaną w ogniu gehenny, podtrzymywanym siarką, spaleni w pamięci u Boga na popiół, a w katuszach śmierci pozostaną na zawsze, jak to podaje w swej symbolice Księga Objawienia. Wszystko, co tam wrzucono, już nigdy się nie powtórzy. „Zapalczywość” Boga objawi się w całkowitym o nich zapomnieniu.
7 Powstanie bowiem naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu, będą też niedobory żywności i trzęsienia ziemi w jednym miejscu po drugim.
8 Wszystko to jest początkiem dręczących boleści.
Mat.24:7,8; NW

Pius
Posty: 656
Rejestracja: 01 sie 2009, 20:13

Post autor: Pius »

kwant pisze:Czasoprzestrzestrzeń, to nie stworzenie, ale zjawisko podczas istienia jakiejkolwiek istoty.
Stała Pnancka najniejszaobjetość i czas jaki moze istnieś , czasoprzestrzeń to obiekt fizyczny a wiec musi byc albo stworzeniem ,albo bogiem
kwant pisze:Pozostaje wierzyć biblijnemu przekazowi.
a jak twoim zdaniem Bóg mógł przekazać ludzia zyjacym 6000 lat temu prawdę ,że ich stworzył ? miał im robic wykłady z genetyki czy geologi? Przekazał im te prawdę w sposub prawdziwy ale dostosowany do ich umysłowosci , podobnie jak trudne sprawy wyjasnia się dzieciom
kwant pisze:Księga Mądrości nie jest uznana za natchnioną przez Boga ze względu na podstawowe sprzeczności z kanonem całej Biblii, więc takie przede wszystkim wypowiedzi nie są autorytatywne.
Uznaja ją wszystkie Koscioły pochodzace od Apostołow nie tylko katolicy.
Z bibli wyrzucił ja Luter bo tak mu się widziało.
Wiec co mamy wierzyć Apostołom czy Lutrowi
kwant pisze:Ich sytuacja jest beznadziejna, bo unicestwieni, nie zostaną wskrzeszeni nigdy.
i tu znowu rozmijasz się z nauczaniem Jezusa na rzecz wierzeń rusellian:
J 5:28 BT "Nie dziwcie się temu! Nadchodzi bowiem godzina, w której wszyscy, którzy spoczywają w grobach, usłyszą głos Jego:"
(29) a ci, którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie życia; ci, którzy pełnili złe czyny - na zmartwychwstanie potępieniaczyli:Ap 20:10 BT „A I będą cierpieć katusze we dnie i w nocy na wieki wieków.”

kwant
Posty: 1196
Rejestracja: 15 lis 2008, 7:51

Post autor: kwant »

Pius pisze:Stała Pnancka najniejszaobjetość i czas jaki moze istnieś , czasoprzestrzeń to obiekt fizyczny a wiec musi byc albo stworzeniem ,albo bogiem
Nie ma stałej Pnancka. Jest za to stała Plancka, która jest wielkością najmniejszej porcji energii. By mogła funkcjonować potrzebuje czasoprzestrzeni. Czasoprzestrzeń, to pojęcie wyłącznie abstrakcyjne i, jak już pisałem, towarzyszące energii, jej produktom przemiany do rozumnych istot włącznie. Również Stwórcy, bo jest pełen energii i zadysponował ją, by powstał wszechświat.
Pius pisze:a jak twoim zdaniem Bóg mógł przekazać ludzia zyjacym 6000 lat temu prawdę ,że ich stworzył ?
Księgę Rodzaju napisał, jak głosi żydowska tradycja, Mojżesz. Ponieważ podczas kształtowania ziemi nie było żadnych ludzi, informację o tym przekazał mu anioł Jehowy, który w namiocie spotkania rozmawiał z nim twarzą w twarz. Jeżeli informacja o stwarzaniu ludzi jest taka, jaka jest, pozostaje nam uznać ją i nie zmieniać, czy jej zaprzeczać. Można jednak poszukiwać sposobu na wyjaśnienie, by Bóg okazał się prawdomówny, a człowiek kłamcą. Zwłaszcza ten, który próbuje twierdzić, że kobieta nie została stworzona z żebra Adama.
Pius pisze:Z bibli wyrzucił ja Luter bo tak mu się widziało.
Nie tylko on, bo w wielu Bibliach jej nie ma. Gdyby uznano ją zpowrotem za kanoniczną, na pewno włączono by ją do ksiąg od Boga natchnionych.
Pius pisze: tu znowu rozmijasz się z nauczaniem Jezusa na rzecz wierzeń rusellian:
To, że grzech wszedł na świat, jest jasne i że za skutki grzechu Pan Jezus złożył okup, też oczywiste. Jest jednak granica wyznaczona przez niego.
Mt 12:31. Dlatego powiadam wam: Każdy grzech i bluźnierstwo będą odpuszczone ludziom, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi nie będzie odpuszczone.
32. Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym. (BT)
KK ulepił termin "grzech śmiertelny", który otworzył furtkę do odsądzania od czci i wiary tych, którzy w walce duchowej o prawdę, pokazywali fałsz w doktrynach kościoła. W ten sposób posyłał domniemane dusze tych, którzy walczyli z grzechem przeciw duchowi świętemu, na zatracenie.
7 Powstanie bowiem naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu, będą też niedobory żywności i trzęsienia ziemi w jednym miejscu po drugim.
8 Wszystko to jest początkiem dręczących boleści.
Mat.24:7,8; NW

kwant
Posty: 1196
Rejestracja: 15 lis 2008, 7:51

Post autor: kwant »

Pius pisze:rozmijasz się z nauczaniem Jezusa na rzecz wierzeń rusellian
Często, również na tym forum, nasi przeciwnicy takimi i jeszcze bardziej dosadnymi wypowiedziami usiłują nauki Russella, jak również Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy traktować z pogardą, jakby nie stanowiły żadnych wartości. Bez dania racji, programowo obrzydzają je, przeciwstawiając naukom biblijnym. Czy mamy się wstydzić, że wierzymy tą wiarą, którą Ciało Kierownicze nam przekazało, bo szyderców jest więcej i mają czelność wypowiadać się o niej obelżywie.
PRZE-NI-GDY!
Przecież nic przy tym nie proponują, prócz błędnych, wypaczonych tradycjami i religiami narodów wierzeń, które tu po wiele razy wyjaśnialiśmy, udowadnialiśmy, powtarzając prawdę o tym wiele razy na podstawie biblijnego przekazu.
Ja ze swej strony mogę potwierdzić, co już tu pisałem, że bardzo cenię sobie treści Strażnic, chociażby z tej przyczyny, że są tam biblijne rady na czas słuszny. Pomogły już nie jednemu znaleźć się w nowej sytuacji, by nie stracić uznania Bożego i lojalnie służyć Jehowie Bogu. Aktualność tych rad nie ma sobie równych w żadnej innej religijnej nacji.
Za to pragnę głównie podziękować Jehowie Bogu, Jego Synowi Jezusowi Chrystusowi, ale i Ciału Kierowniczemu, które kierując się ich duchem, ostrzega nas przed sidłami Szatana. Ich więc nauki nie są wstydliwe, ale ZBAWIENNE, bo kierując się nimi, zgodnie z odnośnikami do biblijnych rad, mamy szansę na Bożą łaskawość, którą wielu wyznawców innych religii traciło, umierając w grzechu przeciw świętemu duchowi.
To przywilej Boży być Świadkiem Jehowy i czerpać bezpośrednio ze źródła Bożego Słowa.
7 Powstanie bowiem naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu, będą też niedobory żywności i trzęsienia ziemi w jednym miejscu po drugim.
8 Wszystko to jest początkiem dręczących boleści.
Mat.24:7,8; NW

EMET
Posty: 11282
Rejestracja: 04 wrz 2006, 17:31

Post autor: EMET »

kwant pisze:
Pius pisze:rozmijasz się z nauczaniem Jezusa na rzecz wierzeń rusellian
Często, również na tym forum, nasi przeciwnicy takimi i jeszcze bardziej dosadnymi wypowiedziami usiłują nauki Russella, jak również Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy traktować z pogardą, jakby nie stanowiły żadnych wartości. Bez dania racji, programowo obrzydzają je, przeciwstawiając naukom biblijnym. Czy mamy się wstydzić, że wierzymy tą wiarą, którą Ciało Kierownicze nam przekazało, bo szyderców jest więcej i mają czelność wypowiadać się o niej obelżywie.
PRZE-NI-GDY!
Przecież nic przy tym nie proponują, prócz błędnych, wypaczonych tradycjami i religiami narodów wierzeń, które tu po wiele razy wyjaśnialiśmy, udowadnialiśmy, powtarzając prawdę o tym wiele razy na podstawie biblijnego przekazu.
Ja ze swej strony mogę potwierdzić, co już tu pisałem, że bardzo cenię sobie treści Strażnic, chociażby z tej przyczyny, że są tam biblijne rady na czas słuszny. Pomogły już nie jednemu znaleźć się w nowej sytuacji, by nie stracić uznania Bożego i lojalnie służyć Jehowie Bogu. Aktualność tych rad nie ma sobie równych w żadnej innej religijnej nacji.
Za to pragnę głównie podziękować Jehowie Bogu, Jego Synowi Jezusowi Chrystusowi, ale i Ciału Kierowniczemu, które kierując się ich duchem, ostrzega nas przed sidłami Szatana. Ich więc nauki nie są wstydliwe, ale ZBAWIENNE, bo kierując się nimi, zgodnie z odnośnikami do biblijnych rad, mamy szansę na Bożą łaskawość, którą wielu wyznawców innych religii traciło, umierając w grzechu przeciw świętemu duchowi.
To przywilej Boży być Świadkiem Jehowy i czerpać bezpośrednio ze źródła Bożego Słowa.

EMET:
Jak najbardziej, kwant, jak najbardziej.

Propozycji prawie - od przeciwników - nie ma; są prawie wyłącznie ataki i obrzydzania.
A to, co się owym przeciwnikom - ŚJ - jawi jako 'propozycja' -- jest marnej jakości; niewarte jest, aby się tym zainteresować.

Sam fakt mnożenia - przez przeciwników ŚJ - ataków, zamiast - jak to i wynika z samej istoty terminu "Ewangelia" - przedkładanie pozytywów orędzia -- o czymś wymownie świadczy.

Najlepszym dowodem na sposób podejścia jest sam ap. Paweł, który kiedy przejrzał i został napełniony duchem świętym [Dzieje Ap 10:17b] zaczął zwiastować nie tyle poprzez atakowanie wściekłe systemu żydowskiego, co argumentując spokojnie poprzez dowody z Pisma co do Jezusa - w. 20 - 22 [np. te tylko wersety].

A u przeciwników ŚJ? "Husaria" na ŚJ 'w najlepsze'.

A gdzież te - u owych przeciwników ŚJ - pozytywy, którymi do siebie by skłonić mogli?
Zwróćmy uwagę w jak wyważony sposób ap. Paweł argumentował na Areopagu: Dzieje Ap 17:22 - 31. W w. 16 czytamy nawet, iż 'obruszał się w duchu swoim', nie zaś grzmiał na nich.
A my tutaj na Forum mamy eskalację ataków antySJ...

Żadna to - z Ich strony - "Dobra Nowina o czymś lepszym" - por. Izajasza 52:7; do Rzymian 10:15...

Na koniec ciekawy tekst z do Filippian 1:28:
"W niczym nie dajcie się przestraszyć waszym przeciwnikom. Wasza odwaga będzie dla nich zapowiedzią ich zagłady, a dla was – źródłem przeświadczenia, że jesteście na drodze do zbawienia, które otrzymacie od Boga." - Przekład BW-P.

W wersji NŚ: "i pod żadnym względem nie dajecie się zastraszyć waszym przeciwnikom. Właśnie to jest dowodem, że ich czeka zagłada, a was wybawienie; ten zaś znak pochodzi od Boga,".


Bywaj, kwant.

Stephanos, świadek Jehowy.
„Wielu będzie biegać tu i tam [po hebrajsku: < jᵊszōṭᵊṭû >], i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy” -- Daniela 12:4b; ‘PNŚ-2018’, Przypis.

kwant
Posty: 1196
Rejestracja: 15 lis 2008, 7:51

Post autor: kwant »

EMET pisze:EMET:
Jak najbardziej, kwant, jak najbardziej.
Dzięki, EMET, za poparcie.
Dodam, że takie podejście, jak Pius, ma prawie każdy sprzeczający się z nami i argumentację w jakimkolwiek temacie poruszonym przez nas, zaczyna od potępienia Russella, Rutherforda, czy w ogóle Ciała Kierowniczego. Uważa przy tym, że taka krytyka wystarczy do zaprzeczenia naszych racji. Nie ważne, że odnosimy się do Biblii i na sensie podanych, czy nawet cytowanych wersetów opieramy nasze wypowiedzi. Dla nich jedynym kryterium jest to, czy potwierdza je ich katechizm, czy nie. Nawet wskazywane przez nas w nim sprzeczności nie powodują opamiętania w takiej postawie. Uprzedzenia zawsze biorą górę i nie dopuszczają do siebie, że może być inaczej. Co najgorsze, kiedy są przyparci argumentami do muru, stosują taktykę przemilczania, pomijania i kontr zarzutów podpartych relatywizmem.
Nie jest to skarga, ale ujęcie w słowa tego, co każdy z nas odczuwa, usiłując z takim kimś konstruktywnie dyskutować.
7 Powstanie bowiem naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu, będą też niedobory żywności i trzęsienia ziemi w jednym miejscu po drugim.
8 Wszystko to jest początkiem dręczących boleści.
Mat.24:7,8; NW

ODPOWIEDZ

Wróć do „Duchowe rozterki”