PSEUDOKOSCIOL
Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy
PSEUDOKOSCIOL
Psedowierzace, pseudochrzescijanie, pseudochrystus, pseudokosciol - czy cos takiego nie idzie przypadkiem obok prawdziwych wierzacych, prawdziwych chrzescijan itp?
Czytajac Biblie, a obserwujac rzeczywistosc nie da sie nie zauwarzyc drastycznej roznicy pomiedzy tym co czytasz, a tym co widac.
"Swietymi badzcie", "brzydzcie sie zlem", "od wszelakiego rodzaju zla z dala sie trzymajcie", "badzcie praszni, strzezcie sie kwasu","usuncie zlo sposrod siebie", "nie stawajcie niewolnikami ludzi", "chodzcie w swiatlosci", "nie upodobniajcie sie do tego swiata", "nie poblazajcie zachciankom ciala", "starajcie sie wejsc przez waska brame", "wezcie krzyz (Pana) i nasladujcie (Go)", "mowcie prawde jedni drugim w milosci", "brzydzcie sie nawet szaty skalanej" - to tylko garstka zalecen Biblijnych, ktora z brzegu mi przyszla do glowy.
A co widac tak naprawde? Czy to wszystko co zacytowalam z pamieci widac gdzies w ogole? Czy widac raczej zlo, swiat i kwas, oblude, niewolnictwo, sekciarstwo, polprawdy, letnosc, wygodnictwo, nieutracalnosc, zero ze mnie, "moja chata z kraju" i antagonizm do kazdej zachety do ockniecia sie z marazmu?
Czy jest gdzies zbor, stosujacy sie do tego pierwszego, gdzie wierzace przynajmniej daza do dostosowania sie zalecen biblijnych? Czy jest gdzies jakis zbor, gdzie przynajmniej do tego sie zacheca chociazby?
Za czasow swego czlonkostwa pewnego kosciola jedyne zachety co pamietam, to pianie roznych misjonarzy by wiecej dac na tace (jezeli sie chce miec co od Boga oczywiscie)... no i jeszcze taka "zacheta" ozdobiona wtykaniem "ducha buntu", ze "kobita ma milczec"..
Teraz zas wszedzie gdzie pojde, aby odwiedziec jakis zbor, widze swiat, obojetnosc i sekciarstwo, usypiajace resztki sumienia bzdury z kazalnic nieomylnej kasty, a nikt nie ma ani checi, ani odwagi, ani nawet prawa (!) otworzyc dziob i pisnac - czy to nie jest niewolnictwo? czy nie jest wygodnictwo, obluda, szeroka droga, letnosc? Skad sie biora takie swiadectwa, ze ktos "najwiekszych krzywd doznal od wierzacych"? Czy to jest normalne, czy to ma byc swiety Kosciol Chrystusowy, swiatlosc tego swiata?
Dlaczego tak sie dzieje, dlaczego swiat (i grzech, i podlosc, i obluda, i sekciarstwo) sie wdziera w szeregi wierzacych, dlaczego nie slychac w ogole sprzeciwu, a jak ktos gdzies co pisnie, to zaraz cierpi przesladowania i szkwal obelg z wywleczeniem wszystkich najdrobniejszych potkniec, wygarnieciem grzechu i rozliczeniem z chrzescijanstwa, zarzuceniem legalizmu, faryzeizmu i ducha buntu - od kogo? od spacej w obludzie masy, ktora siedzi cicho w rozowych okularach, poki jej kto palcem nie dotknie...
A nawet mi sie juz zdaje, ze to nie swiat sie wdziera w jakies tam "szeregi" wierzacych, tylko jakies niedobitki wierzacych jeszcze sie zawiruszyli w swiecie, ktory teraz sie zwie "kosciol".
Wiem, ze za takie teksty zamordowac potrafia. Slyszalam juz wielokrotnie, wielokrotnie i nieustannie, ze jestem oszczerca Kosciola, wrogiem Chrystusa, wilkiem, narzedziem szatana i podobne, i podobne. Ale takie mam spostrzezenia i nic na to nie moge poradzic... Czy ja naprawde tak strasznie sie myle?
Gdzies tu slyszalam, ze SJ mowia ze to wszystko Babilon.... cze tez sie tak strasznie myla...
Czytajac Biblie, a obserwujac rzeczywistosc nie da sie nie zauwarzyc drastycznej roznicy pomiedzy tym co czytasz, a tym co widac.
"Swietymi badzcie", "brzydzcie sie zlem", "od wszelakiego rodzaju zla z dala sie trzymajcie", "badzcie praszni, strzezcie sie kwasu","usuncie zlo sposrod siebie", "nie stawajcie niewolnikami ludzi", "chodzcie w swiatlosci", "nie upodobniajcie sie do tego swiata", "nie poblazajcie zachciankom ciala", "starajcie sie wejsc przez waska brame", "wezcie krzyz (Pana) i nasladujcie (Go)", "mowcie prawde jedni drugim w milosci", "brzydzcie sie nawet szaty skalanej" - to tylko garstka zalecen Biblijnych, ktora z brzegu mi przyszla do glowy.
A co widac tak naprawde? Czy to wszystko co zacytowalam z pamieci widac gdzies w ogole? Czy widac raczej zlo, swiat i kwas, oblude, niewolnictwo, sekciarstwo, polprawdy, letnosc, wygodnictwo, nieutracalnosc, zero ze mnie, "moja chata z kraju" i antagonizm do kazdej zachety do ockniecia sie z marazmu?
Czy jest gdzies zbor, stosujacy sie do tego pierwszego, gdzie wierzace przynajmniej daza do dostosowania sie zalecen biblijnych? Czy jest gdzies jakis zbor, gdzie przynajmniej do tego sie zacheca chociazby?
Za czasow swego czlonkostwa pewnego kosciola jedyne zachety co pamietam, to pianie roznych misjonarzy by wiecej dac na tace (jezeli sie chce miec co od Boga oczywiscie)... no i jeszcze taka "zacheta" ozdobiona wtykaniem "ducha buntu", ze "kobita ma milczec"..
Teraz zas wszedzie gdzie pojde, aby odwiedziec jakis zbor, widze swiat, obojetnosc i sekciarstwo, usypiajace resztki sumienia bzdury z kazalnic nieomylnej kasty, a nikt nie ma ani checi, ani odwagi, ani nawet prawa (!) otworzyc dziob i pisnac - czy to nie jest niewolnictwo? czy nie jest wygodnictwo, obluda, szeroka droga, letnosc? Skad sie biora takie swiadectwa, ze ktos "najwiekszych krzywd doznal od wierzacych"? Czy to jest normalne, czy to ma byc swiety Kosciol Chrystusowy, swiatlosc tego swiata?
Dlaczego tak sie dzieje, dlaczego swiat (i grzech, i podlosc, i obluda, i sekciarstwo) sie wdziera w szeregi wierzacych, dlaczego nie slychac w ogole sprzeciwu, a jak ktos gdzies co pisnie, to zaraz cierpi przesladowania i szkwal obelg z wywleczeniem wszystkich najdrobniejszych potkniec, wygarnieciem grzechu i rozliczeniem z chrzescijanstwa, zarzuceniem legalizmu, faryzeizmu i ducha buntu - od kogo? od spacej w obludzie masy, ktora siedzi cicho w rozowych okularach, poki jej kto palcem nie dotknie...
A nawet mi sie juz zdaje, ze to nie swiat sie wdziera w jakies tam "szeregi" wierzacych, tylko jakies niedobitki wierzacych jeszcze sie zawiruszyli w swiecie, ktory teraz sie zwie "kosciol".
Wiem, ze za takie teksty zamordowac potrafia. Slyszalam juz wielokrotnie, wielokrotnie i nieustannie, ze jestem oszczerca Kosciola, wrogiem Chrystusa, wilkiem, narzedziem szatana i podobne, i podobne. Ale takie mam spostrzezenia i nic na to nie moge poradzic... Czy ja naprawde tak strasznie sie myle?
Gdzies tu slyszalam, ze SJ mowia ze to wszystko Babilon.... cze tez sie tak strasznie myla...
-
- Posty: 11544
- Rejestracja: 05 sie 2006, 23:59
Ja często piszę,że nowy Testament był bezpośrednio pisany, do Kościoła ale tego prawdziwego Chrystusowego, Oblubienicy Pańskiej. I ci bracia i siostry z tego prawdziwego kościoła, stawali się coraz bardziej doskonali i przy ich śmierci przemieniani na duchową fazę . Byli Nowymi Stworzeniami, a Nowe Stworzenie nie grzeszy, czyli ich umysł i wola nie grzeszyła, jedynie ciało grzeszyło z którym walczyli. A jeżeli ktoś zgrzeszył to taki grzech był zaliczany przeciwko Duchowi Świętemu i takiej jednostce groziła Wtóra Śmierć.
a czy do nas nie jest pisany Nowy Testament (bez wzgledu juz kim my jestesmy)? Czy samo mianowanie sie chrzescijaninem do niczego nie zobowiazuje?
Zreszta na moje oko ci co sie tak mienia, mienia sie Swietym Kosciolem Chrystusa, w wiekszosci prezentuja nizszy poziom moralny od niewierzacych...
Kojazy mi sie wers o tym ze komu wiecej dane, od tego wiecej sie wymaga, ale w znaczeniu odwrotnym - ze im wiekszym sie mieni, tym wieksza prewrotnosc prezentuje, bo na przyklad szeregowy katolik, ktorych zaliczam do niewierzacych, czesto ma wiecej w sobie rzetelnosci, niz zbiorowiska tzw.chrzescijan.
Bo katolik zazwyczaj nie za wiele wie to i spodziewac sie po nim nie ma co, zas w przypadku tamtych... Bog gdzies mowi "oto spodziewalem sie sprawiedliwosci a tu rozboj" czy jakos tak - nie mam czasu teraz szukac.
Zreszta na moje oko ci co sie tak mienia, mienia sie Swietym Kosciolem Chrystusa, w wiekszosci prezentuja nizszy poziom moralny od niewierzacych...
Kojazy mi sie wers o tym ze komu wiecej dane, od tego wiecej sie wymaga, ale w znaczeniu odwrotnym - ze im wiekszym sie mieni, tym wieksza prewrotnosc prezentuje, bo na przyklad szeregowy katolik, ktorych zaliczam do niewierzacych, czesto ma wiecej w sobie rzetelnosci, niz zbiorowiska tzw.chrzescijan.
Bo katolik zazwyczaj nie za wiele wie to i spodziewac sie po nim nie ma co, zas w przypadku tamtych... Bog gdzies mowi "oto spodziewalem sie sprawiedliwosci a tu rozboj" czy jakos tak - nie mam czasu teraz szukac.
-
- Posty: 1235
- Rejestracja: 16 kwie 2012, 18:55
Re: PSEUDOKOSCIOL
Axanno "BABILON" znaczy pomieszanie, Ty własnie to zaczynasz dostrzegać ! Ja dobrze ciebie rozumiem ponieważ miałem onegdaj podobne odczucia do twoich, więc sama z tym co przezywasz nie jesteś, bądź tego pewna ! Masz uczciwą i szczerą odwagę tak mówić i pisać i tak 3maj, Niebiosa widzą co Twoje moralne rozterki...., etc. etc. Autentycznie świat oszalał i pędzi wraz z Szatanem i demonami w otchłań razem ze wszystkimi ich poplecznikami, a Biblia powiada iż BÓG NAJWYŻSZY da im symboliczny kielich Jego gniewu do wypicia ! Jestem tego tak pewien jak jutrzejszy wschód słońca....! Głowa do góry Axanno, ten kto szczerze i uczciwie szuka czystego wielbienia BOGA NAJWYŻSZEGO na 100% ten skarb znajdzie, właśnie tego Tobie życzę z całego serducha !!!!!Axanna pisze:Psedowierzace, pseudochrzescijanie, pseudochrystus, pseudokosciol - czy cos takiego nie idzie przypadkiem obok prawdziwych wierzacych, prawdziwych chrzescijan itp?
Czytajac Biblie, a obserwujac rzeczywistosc nie da sie nie zauwarzyc drastycznej roznicy pomiedzy tym co czytasz, a tym co widac.
"Swietymi badzcie", "brzydzcie sie zlem", "od wszelakiego rodzaju zla z dala sie trzymajcie", "badzcie praszni, strzezcie sie kwasu","usuncie zlo sposrod siebie", "nie stawajcie niewolnikami ludzi", "chodzcie w swiatlosci", "nie upodobniajcie sie do tego swiata", "nie poblazajcie zachciankom ciala", "starajcie sie wejsc przez waska brame", "wezcie krzyz (Pana) i nasladujcie (Go)", "mowcie prawde jedni drugim w milosci", "brzydzcie sie nawet szaty skalanej" - to tylko garstka zalecen Biblijnych, ktora z brzegu mi przyszla do glowy.
A co widac tak naprawde? Czy to wszystko co zacytowalam z pamieci widac gdzies w ogole? Czy widac raczej zlo, swiat i kwas, oblude, niewolnictwo, sekciarstwo, polprawdy, letnosc, wygodnictwo, nieutracalnosc, zero ze mnie, "moja chata z kraju" i antagonizm do kazdej zachety do ockniecia sie z marazmu?
Czy jest gdzies zbor, stosujacy sie do tego pierwszego, gdzie wierzace przynajmniej daza do dostosowania sie zalecen biblijnych? Czy jest gdzies jakis zbor, gdzie przynajmniej do tego sie zacheca chociazby?
Za czasow swego czlonkostwa pewnego kosciola jedyne zachety co pamietam, to pianie roznych misjonarzy by wiecej dac na tace (jezeli sie chce miec co od Boga oczywiscie)... no i jeszcze taka "zacheta" ozdobiona wtykaniem "ducha buntu", ze "kobita ma milczec"..
Teraz zas wszedzie gdzie pojde, aby odwiedziec jakis zbor, widze swiat, obojetnosc i sekciarstwo, usypiajace resztki sumienia bzdury z kazalnic nieomylnej kasty, a nikt nie ma ani checi, ani odwagi, ani nawet prawa (!) otworzyc dziob i pisnac - czy to nie jest niewolnictwo? czy nie jest wygodnictwo, obluda, szeroka droga, letnosc? Skad sie biora takie swiadectwa, ze ktos "najwiekszych krzywd doznal od wierzacych"? Czy to jest normalne, czy to ma byc swiety Kosciol Chrystusowy, swiatlosc tego swiata?
Dlaczego tak sie dzieje, dlaczego swiat (i grzech, i podlosc, i obluda, i sekciarstwo) sie wdziera w szeregi wierzacych, dlaczego nie slychac w ogole sprzeciwu, a jak ktos gdzies co pisnie, to zaraz cierpi przesladowania i szkwal obelg z wywleczeniem wszystkich najdrobniejszych potkniec, wygarnieciem grzechu i rozliczeniem z chrzescijanstwa, zarzuceniem legalizmu, faryzeizmu i ducha buntu - od kogo? od spacej w obludzie masy, ktora siedzi cicho w rozowych okularach, poki jej kto palcem nie dotknie...
A nawet mi sie juz zdaje, ze to nie swiat sie wdziera w jakies tam "szeregi" wierzacych, tylko jakies niedobitki wierzacych jeszcze sie zawiruszyli w swiecie, ktory teraz sie zwie "kosciol".
Wiem, ze za takie teksty zamordowac potrafia. Slyszalam juz wielokrotnie, wielokrotnie i nieustannie, ze jestem oszczerca Kosciola, wrogiem Chrystusa, wilkiem, narzedziem szatana i podobne, i podobne. Ale takie mam spostrzezenia i nic na to nie moge poradzic... Czy ja naprawde tak strasznie sie myle?
Gdzies tu slyszalam, ze SJ mowia ze to wszystko Babilon.... cze tez sie tak strasznie myla...
-
- Posty: 1235
- Rejestracja: 16 kwie 2012, 18:55
Nie martw się tym iż kogoś nie cieszy, ponieważ czy BOGU zależy na ilości wiernych czy raczej na jakości ? Temat przez ciebie podjęty jest w sam raz, chętnie podyskutuję, z Tobą wymieniać poglądy to przyjemność zawsze czegoś tam człowiek może nie wiedzieć co nie ? Z szacunkiem kodak27Axanna pisze:ja chyba juz wiecej sie nie zmusze do pojscia do jakiegos zboru protestanckiego, nie moge chodzic do byle sekciarni z dewiza "grunt by wszystkim bylo milo", jestem w takiej kropce, ze brak slow :(
A temat widze, zainteresowaniem sie zbytnio nie cieszy, nie to co "Bog cie kocha", heh...
-
- Posty: 11544
- Rejestracja: 05 sie 2006, 23:59
Axanna, Do nas Nowy Testament jest pisany pośrednio. nie wszystko co jest pisane w Nowym Testamencie dotyczy nas. I tak nie należymy już do Nowych Stworzeń, ten czas juz minął, więc teksty które są o nowych stworzeniach bezpośrednio nas nie tyczą. Jedynie pośrednio. Do nieba nie pójdziemy, bo za późno się urodziliśmy, zostaniemy na ziemi, a ci co będą [są] w niebie będą naszym rządem na czele z Jezusem Panem. Poświęcać jednak powinniśmy się, bo to zaważy jak szybko przystosujemy się do życia w Tysiącleciu.
[tak ja rozumiem te kwestię]
[tak ja rozumiem te kwestię]
nike nie rób Axannie wody z mózgu, bo ona taka głupia nie jest, no chyba, żebym się myliła. Sama nie weszłas i innym zaciemniasz obraz.nike pisze:Axanna, Do nas Nowy Testament jest pisany pośrednio. nie wszystko co jest pisane w Nowym Testamencie dotyczy nas. I tak nie należymy już do Nowych Stworzeń, ten czas juz minął, więc teksty które są o nowych stworzeniach bezpośrednio nas nie tyczą. Jedynie pośrednio. Do nieba nie pójdziemy, bo za późno się urodziliśmy, zostaniemy na ziemi, a ci co będą [są] w niebie będą naszym rządem na czele z Jezusem Panem. Poświęcać jednak powinniśmy się, bo to zaważy jak szybko przystosujemy się do życia w Tysiącleciu.
[tak ja rozumiem te kwestię]
Napisałas tu stek kłamstw.
Axanno nie daj się omamiać miłymi słówkami Twoich interlokutorów.
Nie tylko nike, piszesz tu herezje, niezgodne ze słowem Bożym, ale jeszcze jesteś stronnicza jako moderator.
I proszę nie usuwac mojego postu.
Na wszelki wypadek sama zgłaszam go do admina.
Ostatnio zmieniony 05 sie 2012, 23:01 przez Hava, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 11544
- Rejestracja: 05 sie 2006, 23:59
- Hardi
- Posty: 5885
- Rejestracja: 21 paź 2009, 14:52
- Lokalizacja: Norwegia
- Kontakt:
to współczuję ci, że masz takie zrozumienie pisma twój Bóg jest niesprawiedliwy (bo mój nie) i odbiera komuś szanse bo ten ktoś urodził się za późno, tak jakby to byłe tego kogoś wina, ja wierzę w innego Boga, tego biblijnego, który jest na wieki ten samnike pisze:Axanna, Do nas Nowy Testament jest pisany pośrednio. nie wszystko co jest pisane w Nowym Testamencie dotyczy nas. I tak nie należymy już do Nowych Stworzeń, ten czas juz minął, więc teksty które są o nowych stworzeniach bezpośrednio nas nie tyczą. Jedynie pośrednio. Do nieba nie pójdziemy, bo za późno się urodziliśmy, zostaniemy na ziemi, a ci co będą [są] w niebie będą naszym rządem na czele z Jezusem Panem. Poświęcać jednak powinniśmy się, bo to zaważy jak szybko przystosujemy się do życia w Tysiącleciu.
[tak ja rozumiem te kwestię]
Hava, nie zgłaszamy postów gdy nie ma złamania regulaminu, odmienność poglądów nie jest powodem do zgłoszenia posta
"Badacie Pisma, ponieważ myślicie, że dzięki nim będziecie mieć życie wieczne, a właśnie one świadczą o mnie. A jednak nie chcecie przyjść do mnie, żeby mieć życie." Jana 5.39-40
- Anna01
- Posty: 4971
- Rejestracja: 20 maja 2006, 10:03
- Lokalizacja: Warszawa
Havo, naprawdę nie masz powodu żeby obrażać Nike !Hava pisze:nike nie rób Axannie wody z mózgu, bo ona taka głupia nie jest, no chyba, żebym się myliła. Sama nie weszłas i innym zaciemniasz obraz.nike pisze:Axanna, Do nas Nowy Testament jest pisany pośrednio. nie wszystko co jest pisane w Nowym Testamencie dotyczy nas. I tak nie należymy już do Nowych Stworzeń, ten czas juz minął, więc teksty które są o nowych stworzeniach bezpośrednio nas nie tyczą. Jedynie pośrednio. Do nieba nie pójdziemy, bo za późno się urodziliśmy, zostaniemy na ziemi, a ci co będą [są] w niebie będą naszym rządem na czele z Jezusem Panem. Poświęcać jednak powinniśmy się, bo to zaważy jak szybko przystosujemy się do życia w Tysiącleciu.
[tak ja rozumiem te kwestię]
Napisałas tu stek kłamstw.
Axanno nie daj się omamiać miłymi słówkami Twoich interlokutorów.
Nie tylko nike, piszesz tu herezje, niezgodne ze słowem Bożym, ale jeszcze jesteś stronnicza jako moderator.
I proszę nie usuwac mojego postu.
Na wszelki wypadek sama zgłaszam go do admina.
Nike (zaznaczając, że tak daną kwestię rozumie) wyraziła swój punkt widzenia do czego ma prawo ! Nazywanie czyjejś wiary stekiem kłamstw jest nie na miejscu.
Jeśli masz jakieś zastrzeżenia do Nike jako moderatora prosimy o PW , ponieważ pisząc w ten sposób łamiesz regulamin.
17. Zabrania się zakładania jakichkolwiek tematów odnośnie konkretnych Moderatorów, Junior Adminów czy Administratorów. Dotyczy to również rozmów na ShoutBox'ie (mini czacie)
Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa.
Rzym. 13:10
Rzym. 13:10
-
- Posty: 11683
- Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26
Jeśli tylko czyjeś zrozumienie nie czyni krzywdy innym, to nie jest tak źle.Hardi pisze:to współczuję ci, że masz takie zrozumienie pisma twój Bóg jest niesprawiedliwy (bo mój nie) i odbiera komuś szanse bo ten ktoś urodził się za późno, tak jakby to byłe tego kogoś wina, ja wierzę w innego Boga, tego biblijnego, który jest na wieki ten sam
Jan Chrzciciel dla odmiany- urodził się za wcześnie...
Mt 11:11 bt "Zaprawdę, powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on."
Bóg przez cztery tysiące lat nie obiecał nikomu Nieba.
To też niesprawiedliwość z Jego strony?
- agnieszka
- Posty: 561
- Rejestracja: 02 cze 2012, 2:15
- Lokalizacja: Społeczność Chrześcijańska
a co czekasz moze na moja opinie ?Axanna pisze:ja chyba juz wiecej sie nie zmusze do pojscia do jakiegos zboru protestanckiego, nie moge chodzic do byle sekciarni z dewiza "grunt by wszystkim bylo milo", jestem w takiej kropce, ze brak slow :(
A temat widze, zainteresowaniem sie zbytnio nie cieszy, nie to co "Bog cie kocha", heh...
wiec, prosze;
Zwróć swój wzrok na Jezusa!
Jak wielki jest twarzy tej czar!
Urok ziemski spraw dziwnie zblednie wnet
W blasku Jego miłości bez miar.
Zwróć swój wzrok na Jezusa,
Gdy staczasz z ciemnością swój bój.
On królestwo diabła zwyciężył już.
W nim światłości i mocy jest zdrój.
Zwróć swój wzrok na Jezusa,
Gdy gniecie cię troska i krzyż.
On ciężary zdejmie twe, ulży ci,
Tylko wierz i do Niego się zbliż!
Zwróć swój wzrok na Jezusa,
Gdy dotknie śmiertelna cię dłoń.
Wtedy zabrzmi chwały, triumfu hymn,
A ty pójdziesz szczęśliwy już Doń.
a tu wersja do posluchania ; http://www.youtube.com/watch?v=D1jkefZHI8U
stałe pozbawienie prawa do pisania na forum
-
- Posty: 11683
- Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26
Re: PSEUDOKOSCIOL
Piszesz o „nieomylnej kaście”...Axanna pisze:Teraz zas wszedzie gdzie pojde, aby odwiedziec jakis zbor, widze swiat, obojetnosc i sekciarstwo, usypiajace resztki sumienia bzdury z kazalnic nieomylnej kasty, a nikt nie ma ani checi, ani odwagi, ani nawet prawa (!) otworzyc dziob i pisnac - czy to nie jest niewolnictwo? czy nie jest wygodnictwo, obluda, szeroka droga, letnosc? .
Pewnie myślisz o Pastorach (?).
Na ten temat nic nie odpowiem, ponieważ w Zborze gdzie uczęszczam (i pokrewnych) nie ma... „nieomylnej kasty”.
A to, że światowość wdziera się wszędzie to znak czasu- niestety.
Ef 5:19 bb " Mówiąc między sobą przez psalmy i pieśni i śpiewania duchowne, śpiewając i grając w sercu swoim Panu."
A nasze „mowy” to najczęściej: nowy samochód, dom, wykształcenie dzieci, ...
A może Axanno odwiedzasz nie te Zbory?
- agnieszka
- Posty: 561
- Rejestracja: 02 cze 2012, 2:15
- Lokalizacja: Społeczność Chrześcijańska
Re: PSEUDOKOSCIOL
Axanna pisze:Psedowierzace, pseudochrzescijanie, pseudochrystus, pseudokosciol - czy cos takiego nie idzie przypadkiem obok prawdziwych wierzacych, prawdziwych chrzescijan itp?
Czytajac Biblie, a obserwujac rzeczywistosc nie da sie nie zauwarzyc drastycznej roznicy pomiedzy tym co czytasz, a tym co widac.
"Swietymi badzcie", "brzydzcie sie zlem", "od wszelakiego rodzaju zla z dala sie trzymajcie", "badzcie praszni, strzezcie sie kwasu","usuncie zlo sposrod siebie", "nie stawajcie niewolnikami ludzi", "chodzcie w swiatlosci", "nie upodobniajcie sie do tego swiata", "nie poblazajcie zachciankom ciala", "starajcie sie wejsc przez waska brame", "wezcie krzyz (Pana) i nasladujcie (Go)", "mowcie prawde jedni drugim w milosci", "brzydzcie sie nawet szaty skalanej" - to tylko garstka zalecen Biblijnych, ktora z brzegu mi przyszla do glowy.
A co widac tak naprawde? Czy to wszystko co zacytowalam z pamieci widac gdzies w ogole? Czy widac raczej zlo, swiat i kwas, oblude, niewolnictwo, sekciarstwo, polprawdy, letnosc, wygodnictwo, nieutracalnosc, zero ze mnie, "moja chata z kraju" i antagonizm do kazdej zachety do ockniecia sie z marazmu?
Czy jest gdzies zbor, stosujacy sie do tego pierwszego, gdzie wierzace przynajmniej daza do dostosowania sie zalecen biblijnych? Czy jest gdzies jakis zbor, gdzie przynajmniej do tego sie zacheca chociazby?
Za czasow swego czlonkostwa pewnego kosciola jedyne zachety co pamietam, to pianie roznych misjonarzy by wiecej dac na tace (jezeli sie chce miec co od Boga oczywiscie)... no i jeszcze taka "zacheta" ozdobiona wtykaniem "ducha buntu", ze "kobita ma milczec"..
Teraz zas wszedzie gdzie pojde, aby odwiedziec jakis zbor, widze swiat, obojetnosc i sekciarstwo, usypiajace resztki sumienia bzdury z kazalnic nieomylnej kasty, a nikt nie ma ani checi, ani odwagi, ani nawet prawa (!) otworzyc dziob i pisnac - czy to nie jest niewolnictwo? czy nie jest wygodnictwo, obluda, szeroka droga, letnosc? Skad sie biora takie swiadectwa, ze ktos "najwiekszych krzywd doznal od wierzacych"? Czy to jest normalne, czy to ma byc swiety Kosciol Chrystusowy, swiatlosc tego swiata?
Dlaczego tak sie dzieje, dlaczego swiat (i grzech, i podlosc, i obluda, i sekciarstwo) sie wdziera w szeregi wierzacych, dlaczego nie slychac w ogole sprzeciwu, a jak ktos gdzies co pisnie, to zaraz cierpi przesladowania i szkwal obelg z wywleczeniem wszystkich najdrobniejszych potkniec, wygarnieciem grzechu i rozliczeniem z chrzescijanstwa, zarzuceniem legalizmu, faryzeizmu i ducha buntu - od kogo? od spacej w obludzie masy, ktora siedzi cicho w rozowych okularach, poki jej kto palcem nie dotknie...
A nawet mi sie juz zdaje, ze to nie swiat sie wdziera w jakies tam "szeregi" wierzacych, tylko jakies niedobitki wierzacych jeszcze sie zawiruszyli w swiecie, ktory teraz sie zwie "kosciol".
Wiem, ze za takie teksty zamordowac potrafia. Slyszalam juz wielokrotnie, wielokrotnie i nieustannie, ze jestem oszczerca Kosciola, wrogiem Chrystusa, wilkiem, narzedziem szatana i podobne, i podobne. Ale takie mam spostrzezenia i nic na to nie moge poradzic... Czy ja naprawde tak strasznie sie myle?
Gdzies tu slyszalam, ze SJ mowia ze to wszystko Babilon.... cze tez sie tak strasznie myla...
czy ty naprawde chcesz znac prawdziwa odpowiedz na to pytanie ?Axanna pisze: Czy ja naprawde tak strasznie sie myle?
Od lat zakladasz po forach wciaz te same tematy i co z tego wynika ? widac, ze nic !, bo nadal sie zastanawiasz i nie wiesz, czy sie mylisz czy nie, choc bylo wieeeeeele odpowiedzi.
Czy znowu tylko tak pytasz, by dobrze wygladalo ?
stałe pozbawienie prawa do pisania na forum