PSEUDOKOSCIOL

Biblijne aspekty ducha, duszy i ciała człowieka. Możemy zamieszczać u teksty mówiące o wszystkim, co dotyczy człowieka w jego podstawowym prawie do życia w zdrowiu zarówno fizycznym jak i duchowym

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Axanna

Post autor: Axanna »

wiesia pisze:A chlera jasna przestańcie już. Nawoływałam kiedyś żeby Ax i Agnieszka omijały się w tematach, ale mój post wylądował w koszu. Gdzie pojawi się temat jednej albo drugiej rozmówczyni, natychmiast jest rozwalany.
Nie lubicie się, to widać, ale czy nie możecie sobie tych waśni prowadzić na PW?
Chyba chodzi o publiczność...
Doprawdy,jak baby na targowisku o cenę pietruszki.
robienie scen sytuacji wcale nie polepsza, tylko pogarsza i to znacznie. ;-)

wiesia
Posty: 1896
Rejestracja: 01 sty 2009, 11:57

Post autor: wiesia »

Axanna pisze: robienie scen sytuacji wcale nie polepsza, tylko pogarsza i to znacznie. ;-)
Chciałam dobrze, ale wyszło jak zwykle.... ;-)

Awatar użytkownika
Anna01
Posty: 4971
Rejestracja: 20 maja 2006, 10:03
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Anna01 »

Axanna pisze: Co do mojego upamietania sie, Anno, to wybacz, ale nie mam z czego. Slowo ktore wykasowalas jest tak samo obrazliwe jak to ktore wstawilas - moim zdaniem. Mam sie upamietac z czego? Przesladuje kogos, atakuje? Uwazam ze nie, albo jezeli sie myle prosze pokazac gdzie, bo nie wiem.
W takim razie wklejam to co napisałaś do agnieszki, żeby inni wiedzieli dlaczego pisałam do Ciebie z prośbą o "upamietanie się". Ty, jak widzę nie masz sobie zupełnie nic do zarzucenia !
Axanna pisze:agnieszka, postawienie przed Toba lustra nie jest "robienie tego samego", bo by musieli dostawac karnego wszyscy, ktorzy zwracaja komus uwage na wykolejone zachowanie, w danym wypadku Twoje. Powiedz co tu wspolnego maja SJ, ze sie ich tu czepiasz?
Axanno dostajesz ostrzeżenie właśnie za te słowa, bo moim zdaniem są bardzo obraźliwe.
Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa.
Rzym. 13:10

Axanna

Post autor: Axanna »

Dostalam i trudno, ale nadal uwazam, ze nie masz racji, bo czy to wykolejone zachowanie, czy zle zachowanie, czy nienormalne zachowanie itp. - to sa tylko okreslenia pewnych zachowan, o ile uzyte zgodnie z rzeczywistoscia, o tyle jest tak samo "obrazliwe" jak uzycie kazdego z tych okreslen.

Czy ja sobie mam cos do zarzucenia, czy nie to inna para kaloszy, bo chyba nie bedziesz wstawiala mi karniakow, za "niezsarzucenie sobie"...mam nadzieje :roll:

Axanna

Post autor: Axanna »

albo dobrze... masz racje - okreslenie jest obrazliwe, ale i tak sie go "nie zarzucam" - juz za to oberwalam :-P

Awatar użytkownika
Anna01
Posty: 4971
Rejestracja: 20 maja 2006, 10:03
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Anna01 »

Axanna pisze:Dostalam i trudno, ale nadal uwazam, ze nie masz racji, bo czy to wykolejone zachowanie, czy zle zachowanie, czy nienormalne zachowanie itp. - to sa tylko okreslenia pewnych zachowan, o ile uzyte zgodnie z rzeczywistoscia, o tyle jest tak samo "obrazliwe" jak uzycie kazdego z tych okreslen.

Czy ja sobie mam cos do zarzucenia, czy nie to inna para kaloszy, bo chyba nie bedziesz wstawiala mi karniakow, za "niezsarzucenie sobie"...mam nadzieje :roll:
A Ty mam nadzieję, nie będziesz narzucać innym swojego poczucia "zgodności z rzeczywistością" :roll: i określeń, które są "nieadekwatne do czynu".
"Wykolejone zachowanie" to np. zachowanie pedofila gwałcącego dzieci, a "złe zachowanie" to np. sprzeczki na forum.

Kończymy waśnie i powracamy do tematu.
Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa.
Rzym. 13:10

Axanna

Post autor: Axanna »

Anno, kiedy cos mowie, wyrazam jedynie swoje zdanie - nikomu niczego nie narzucam. Dotyczy to rowniez zrozumienia zwrotu "wykolejone zachowanie" - uwazam, ze moze miec rozne stopnie nasilenia, jaki na przyklad podany przez Ciebie pedofil, ale moze byc w mniej drastycznej formie, jak naprzyklad zacietrzewione czepianie sie jakies osoby.

Ale to wszystko tylko moje zdanie ktorego bynajmniej nikomu nie narzucam.

To samo sie tyczy wszystkich moich wypowiedzi w tematach. Czesto slysze jak to "nauczam" itp. co jest nieprawda uwazam, bo ja sie nie powoluje na jakies namaszczenie, czy na autorytet Boga, nie podaje sie za prorokini, tylko zawsze podkreslam, ze to co pisze jest moim zrozumieniem rzeczy.

Przyznalam Ci racje, ze okreslenie obrazliwe, wiec nie ma juz zadnych wasni. Zgadza sie? Mam nadzieje, ze tak.

Awatar użytkownika
Anna01
Posty: 4971
Rejestracja: 20 maja 2006, 10:03
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Anna01 »

Axanna pisze:Aniu, nie mowilam zes pseudochrzescijanka. Nie mam zamiaru kogos personalnie oceniac. Chodzi o pewne zachowania, ktore uwazam za niewlasciwe i nie rozumiem Twojej postawy, ze co, jezeli nosze buty to i nie mam co narzekac na przyklad na sekciarstwo w kosciele, albo na oblude, obojetnosc itp. Bo jeszcze jadam mieso - nie rozumiem czemu sluza te wzmianki o butach i miesie, naprawde. Czy kaplanow z St tez uwazasz "zrytych psychicznie" co to sie maja upamietac?
Wiem, że chodzi Ci o niewłasciwe zachowania i masz prawo narzekać na OBŁUDĘ I OBOJĘTNOŚĆ, ale co przyniesie narzekanie i pouczanie innych jak sami tkwimy w OBŁUDZIE i OBOJĘTNOŚCI (oczywiście to ogólnie do wszystkich) ??? Czy jesteśmy zdolni do rzucenia dotychczasowego życia i życia jak np. Amisze ?
Już nie zawracam Ci głowy w Twoim temacie. :-)
Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa.
Rzym. 13:10

Axanna

Post autor: Axanna »

ale prosze "zawracac mi glowe" jak najbardziej, bo z kim bede rozmawiac, jezeli nikt mi glowy zawracac nie bedzie.

W pierwszym poscie zacytowalam z pamieci kilka zalecen biblijnych:
"Swietymi badzcie", "brzydzcie sie zlem", "od wszelakiego rodzaju zla z dala sie trzymajcie", "badzcie praszni, strzezcie sie kwasu","usuncie zlo sposrod siebie", "nie stawajcie niewolnikami ludzi", "chodzcie w swiatlosci", "nie upodobniajcie sie do tego swiata", "nie poblazajcie zachciankom ciala", "starajcie sie wejsc przez waska brame", "wezcie krzyz (Pana) i nasladujcie (Go)", "mowcie prawde jedni drugim w milosci", "brzydzcie sie nawet szaty skalanej" - to tylko garstka zalecen Biblijnych, ktora z brzegu mi przyszla do glowy.
Moim zdaniem, tu nie chodzi o amiszowe zycie, ani tez do tego sie dzis w zborach nie stosuje, bo i po co, skoro wszyscy sa przekonani ze Bog ich kocha i pewni zbawienia - czy nie to jest podstawa zwiedzenia?

ARTI83M
Posty: 196
Rejestracja: 28 mar 2012, 8:07

Post autor: ARTI83M »

Ja naprawdę mam wrażenie że to forum skupią ludzi którym baaaardzo sie nudzi w życiu i swoje życie urozmaicają zaczepkami,kłótniami atakami na innych... .
Forum biblijne czy parodia tego forum i tej nazwy?
:roll:
Nie szkoda wam czasu idźcie od domu do domu i głoście swoja dobrą nowinę z takim zapałem jak wojujecie tutaj na forum.
Róbcie to co robił Jezus a nie na odwrót bo sami sobie zaprzeczacie... .
Kto wie i nie wie że wie - śpi, obudź go...kto nie wie i wie że nie wie - jest dzieckiem, wychowaj go...kto nie wie i nie wie że nie wie - jest głupcem, omijaj go...
(arabski mędrzec przed tysiącem lat)

Axanna

Post autor: Axanna »

ARTI83M pisze:Ja naprawdę mam wrażenie że to forum skupią ludzi którym baaaardzo sie nudzi w życiu i swoje życie urozmaicają zaczepkami,kłótniami atakami na innych... .
Forum biblijne czy parodia tego forum i tej nazwy?
:roll:
Nie szkoda wam czasu idźcie od domu do domu i głoście swoja dobrą nowinę z takim zapałem jak wojujecie tutaj na forum.
Róbcie to co robił Jezus a nie na odwrót bo sami sobie zaprzeczacie... .
Tobie jakos nie szkoda bylo czasu na owa tyrade ;-)

Awatar użytkownika
Eutychus
Posty: 1924
Rejestracja: 21 maja 2009, 17:54
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post autor: Eutychus »

ARTI83M pisze:Ja naprawdę mam wrażenie że to forum skupią ludzi którym baaaardzo sie nudzi w życiu i swoje życie urozmaicają zaczepkami,kłótniami atakami na innych... .
Forum biblijne czy parodia tego forum i tej nazwy?
:roll:
Nie szkoda wam czasu idźcie od domu do domu i głoście swoja dobrą nowinę z takim zapałem jak wojujecie tutaj na forum.
Róbcie to co robił Jezus a nie na odwrót bo sami sobie zaprzeczacie... .
A ktoś Cię tu na siłę trzyma? :roll:
Zacznij od siebie, daj dobry przykład, i heja (z forum). 8-)
[you] Kim byś się okazał, Gdyby ON, Który Jest Najwyższym Sędzią, Sądził tak ciebie, jak ty sądzisz? (W.Sz.)
[you] Czy śmiertelnik może być sprawiedliwszy niż Bóg, a człowiek czystszy niż jego Stwórca? (Hi 4:17)

EMET
Posty: 11244
Rejestracja: 04 wrz 2006, 17:31

Post autor: EMET »

Axanna pisze: Moim zdaniem, tu nie chodzi o amiszowe zycie, ani tez do tego sie dzis w zborach nie stosuje, bo i po co, skoro wszyscy sa przekonani ze Bog ich kocha i pewni zbawienia - czy nie to jest podstawa zwiedzenia?

EMET:
Jechałem przed laty pociągiem do [lub z; dokładnie nie pamiętam teraz] Warszawy i w przedziale, w którym siedziałem, prowadziłem taką lekką rozmowę z pewnym Gościem. W pewnej chwili ów mężczyzna [gorliwy katolik, jak mniemam] zaczął zachwalać wzniosłość życia zakonnego w realiach Kościoła katolickiego [o obrządku rzymskim]. Twierdził, iż 'tam - w danym Zakonie - są owi w stanie realizować służbę dla Boga w sposób wzniosły, czysty, nie będąc zaabsorbowani sprawami tego świata - jak u ludzi, którzy są poza realiami życia zakonnego: czyli znakomita większość społeczeństwa'.

Podzieliłem się wobec tego Gościa taką moją refleksją: <Znacznie bardziej trudno jest służyć Bogu przebywając wśród ludzi - często niezbyt przyjaźnie nastawionych i niekoniecznie wspierających nasze szczytne dążenia - aniżeli przebywając "za murami" pośród swoistego azylu i wśród tych, którzy z nami koegzystują w jednej wierze i w 'jednym dziele'.>. Praktycznie parafrazuję swoją, przed laty, wypowiedź; niemniej sens oddałem. Ten mężczyzna zastanowił się mocno i Jego entuzjazm 'prozakonny' [i wynikające] już taki nie był. :-(

To taka moja refleksja: tak co do 'życia amiszowego', jak też wszelkiego innego 'życia': 'z dala od zgiełku', w jakiejś 'enklawie' - w szeroko rozumianym tego słowa znaczeniu.

Żyć wśród ludzi zbożnie - przy tym - tym się wyróżniając -- to jest dopiero osiągnięcie!. :-D Czy to w miejscu pracy zawodowej, czy to w sąsiedztwie, czy w innych sytuacjach - czy to w mowie i czynie: wg nauk i czynów Jezusa Chrystusa, apostołów i chrześcijan jezusowo - apostolskich.


Stephanos, ps. EMET
„Wielu będzie biegać tu i tam [po hebrajsku: < jᵊszōṭᵊṭû >], i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy” -- Daniela 12:4b; ‘PNŚ-2018’, Przypis.

Awatar użytkownika
Dżej
Posty: 2135
Rejestracja: 28 lip 2012, 0:20
Lokalizacja: Warszawa a potem tu i tam.

Post autor: Dżej »

I słusznie. W towarzystwie wzajemnej adoracji zawsze jest łatwiej. Pytanie kto tak na prawdę stosuje się do nauk Jezusa gdyby Biblię brać za pewnik i rzetelny zapis Jego słów.
Biblia...czemu słowem a nie wykładem bożym? Wszak zawiera więcej niż jedno słowo i nie jest tak klarowna.

Awatar użytkownika
Anna01
Posty: 4971
Rejestracja: 20 maja 2006, 10:03
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Anna01 »

EMET pisze: To taka moja refleksja: tak co do 'życia amiszowego', jak też wszelkiego innego 'życia': 'z dala od zgiełku', w jakiejś 'enklawie' - w szeroko rozumianym tego słowa znaczeniu.

Żyć wśród ludzi zbożnie - przy tym - tym się wyróżniając -- to jest dopiero osiągnięcie!. :-D Czy to w miejscu pracy zawodowej, czy to w sąsiedztwie, czy w innych sytuacjach - czy to w mowie i czynie: wg nauk i czynów Jezusa Chrystusa, apostołów i chrześcijan jezusowo - apostolskich.
Emecie nie można porównywać "życia amiszowego" do życia w jakimś zakonie.
Amisze mają swój "zgiełk. Mają rodziny, wychowują dzieci, pracują na roli, sami budują sobie domy, sami wytwarzają żywność, żyją ekologicznie :-), a przede wszystkim żyją "jak Bóg przykazał" zgodnie z nakazami i przykazaniami. W obecnych czasach chyba jedynie o nich możemy powiedzieć, że nie jest to "pseudokościół" "pseudochrześcijański".
Doskonale wiem nad czym Axanna ubolewa, ale czy sama nie uczestniczy w tym "złym świecie"? Czy my wszyscy nie uczestniczymy ? Rolą Kościołów, Zborów jest chyba również napominanie wiernych i głoszenie Słowa Bożego, ale Axannie przede wszystkim chodzi o to JAK i W JAKI SPOSÓB to się odbywa. Axanna się nie godzi z "łagodnym" napominaniem i chciałaby ostrych słów od pasterzy. Ale trzeba wziąć pod uwagę realia. Co z tego, że będziemy krzyczeć o trzymaniu się z dala od zła (co jest oczywiście słuszne ), jak zaraz kupimy buty (sorry, że stale do tego wracam :-D ) wyprodukowane niewolniczą siłą ? Albo wdamy się w kłótnię z bliźnim ? Oczywiście sama w tym wszystkim uczestniczę i jedyne co mogę zrobić to dać trochę miłości moim najbliższym i mieć nadzieję, że Bóg mnie na tyle kocha, że wybaczy mi moje błędy.
Więc Amisze wzięli sobie do serca słowa przytoczone przez Axannę :-) :
"od wszelakiego rodzaju zla z dala sie trzymajcie","usuncie zlo sposrod siebie", "nie stawajcie niewolnikami ludzi", "chodzcie w swiatlosci", "nie upodobniajcie sie do tego swiata"
To takie moje refleksje w "duchowych rozterkach :-)
Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa.
Rzym. 13:10

ODPOWIEDZ

Wróć do „Duchowe rozterki”