robienie scen sytuacji wcale nie polepsza, tylko pogarsza i to znacznie.wiesia pisze:A chlera jasna przestańcie już. Nawoływałam kiedyś żeby Ax i Agnieszka omijały się w tematach, ale mój post wylądował w koszu. Gdzie pojawi się temat jednej albo drugiej rozmówczyni, natychmiast jest rozwalany.
Nie lubicie się, to widać, ale czy nie możecie sobie tych waśni prowadzić na PW?
Chyba chodzi o publiczność...
Doprawdy,jak baby na targowisku o cenę pietruszki.
PSEUDOKOSCIOL
Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy
- Anna01
- Posty: 4971
- Rejestracja: 20 maja 2006, 10:03
- Lokalizacja: Warszawa
W takim razie wklejam to co napisałaś do agnieszki, żeby inni wiedzieli dlaczego pisałam do Ciebie z prośbą o "upamietanie się". Ty, jak widzę nie masz sobie zupełnie nic do zarzucenia !Axanna pisze: Co do mojego upamietania sie, Anno, to wybacz, ale nie mam z czego. Slowo ktore wykasowalas jest tak samo obrazliwe jak to ktore wstawilas - moim zdaniem. Mam sie upamietac z czego? Przesladuje kogos, atakuje? Uwazam ze nie, albo jezeli sie myle prosze pokazac gdzie, bo nie wiem.
Axanno dostajesz ostrzeżenie właśnie za te słowa, bo moim zdaniem są bardzo obraźliwe.Axanna pisze:agnieszka, postawienie przed Toba lustra nie jest "robienie tego samego", bo by musieli dostawac karnego wszyscy, ktorzy zwracaja komus uwage na wykolejone zachowanie, w danym wypadku Twoje. Powiedz co tu wspolnego maja SJ, ze sie ich tu czepiasz?
Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa.
Rzym. 13:10
Rzym. 13:10
Dostalam i trudno, ale nadal uwazam, ze nie masz racji, bo czy to wykolejone zachowanie, czy zle zachowanie, czy nienormalne zachowanie itp. - to sa tylko okreslenia pewnych zachowan, o ile uzyte zgodnie z rzeczywistoscia, o tyle jest tak samo "obrazliwe" jak uzycie kazdego z tych okreslen.
Czy ja sobie mam cos do zarzucenia, czy nie to inna para kaloszy, bo chyba nie bedziesz wstawiala mi karniakow, za "niezsarzucenie sobie"...mam nadzieje
Czy ja sobie mam cos do zarzucenia, czy nie to inna para kaloszy, bo chyba nie bedziesz wstawiala mi karniakow, za "niezsarzucenie sobie"...mam nadzieje
- Anna01
- Posty: 4971
- Rejestracja: 20 maja 2006, 10:03
- Lokalizacja: Warszawa
A Ty mam nadzieję, nie będziesz narzucać innym swojego poczucia "zgodności z rzeczywistością" i określeń, które są "nieadekwatne do czynu".Axanna pisze:Dostalam i trudno, ale nadal uwazam, ze nie masz racji, bo czy to wykolejone zachowanie, czy zle zachowanie, czy nienormalne zachowanie itp. - to sa tylko okreslenia pewnych zachowan, o ile uzyte zgodnie z rzeczywistoscia, o tyle jest tak samo "obrazliwe" jak uzycie kazdego z tych okreslen.
Czy ja sobie mam cos do zarzucenia, czy nie to inna para kaloszy, bo chyba nie bedziesz wstawiala mi karniakow, za "niezsarzucenie sobie"...mam nadzieje
"Wykolejone zachowanie" to np. zachowanie pedofila gwałcącego dzieci, a "złe zachowanie" to np. sprzeczki na forum.
Kończymy waśnie i powracamy do tematu.
Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa.
Rzym. 13:10
Rzym. 13:10
Anno, kiedy cos mowie, wyrazam jedynie swoje zdanie - nikomu niczego nie narzucam. Dotyczy to rowniez zrozumienia zwrotu "wykolejone zachowanie" - uwazam, ze moze miec rozne stopnie nasilenia, jaki na przyklad podany przez Ciebie pedofil, ale moze byc w mniej drastycznej formie, jak naprzyklad zacietrzewione czepianie sie jakies osoby.
Ale to wszystko tylko moje zdanie ktorego bynajmniej nikomu nie narzucam.
To samo sie tyczy wszystkich moich wypowiedzi w tematach. Czesto slysze jak to "nauczam" itp. co jest nieprawda uwazam, bo ja sie nie powoluje na jakies namaszczenie, czy na autorytet Boga, nie podaje sie za prorokini, tylko zawsze podkreslam, ze to co pisze jest moim zrozumieniem rzeczy.
Przyznalam Ci racje, ze okreslenie obrazliwe, wiec nie ma juz zadnych wasni. Zgadza sie? Mam nadzieje, ze tak.
Ale to wszystko tylko moje zdanie ktorego bynajmniej nikomu nie narzucam.
To samo sie tyczy wszystkich moich wypowiedzi w tematach. Czesto slysze jak to "nauczam" itp. co jest nieprawda uwazam, bo ja sie nie powoluje na jakies namaszczenie, czy na autorytet Boga, nie podaje sie za prorokini, tylko zawsze podkreslam, ze to co pisze jest moim zrozumieniem rzeczy.
Przyznalam Ci racje, ze okreslenie obrazliwe, wiec nie ma juz zadnych wasni. Zgadza sie? Mam nadzieje, ze tak.
- Anna01
- Posty: 4971
- Rejestracja: 20 maja 2006, 10:03
- Lokalizacja: Warszawa
Wiem, że chodzi Ci o niewłasciwe zachowania i masz prawo narzekać na OBŁUDĘ I OBOJĘTNOŚĆ, ale co przyniesie narzekanie i pouczanie innych jak sami tkwimy w OBŁUDZIE i OBOJĘTNOŚCI (oczywiście to ogólnie do wszystkich) ??? Czy jesteśmy zdolni do rzucenia dotychczasowego życia i życia jak np. Amisze ?Axanna pisze:Aniu, nie mowilam zes pseudochrzescijanka. Nie mam zamiaru kogos personalnie oceniac. Chodzi o pewne zachowania, ktore uwazam za niewlasciwe i nie rozumiem Twojej postawy, ze co, jezeli nosze buty to i nie mam co narzekac na przyklad na sekciarstwo w kosciele, albo na oblude, obojetnosc itp. Bo jeszcze jadam mieso - nie rozumiem czemu sluza te wzmianki o butach i miesie, naprawde. Czy kaplanow z St tez uwazasz "zrytych psychicznie" co to sie maja upamietac?
Już nie zawracam Ci głowy w Twoim temacie.
Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa.
Rzym. 13:10
Rzym. 13:10
ale prosze "zawracac mi glowe" jak najbardziej, bo z kim bede rozmawiac, jezeli nikt mi glowy zawracac nie bedzie.
W pierwszym poscie zacytowalam z pamieci kilka zalecen biblijnych:
W pierwszym poscie zacytowalam z pamieci kilka zalecen biblijnych:
Moim zdaniem, tu nie chodzi o amiszowe zycie, ani tez do tego sie dzis w zborach nie stosuje, bo i po co, skoro wszyscy sa przekonani ze Bog ich kocha i pewni zbawienia - czy nie to jest podstawa zwiedzenia?"Swietymi badzcie", "brzydzcie sie zlem", "od wszelakiego rodzaju zla z dala sie trzymajcie", "badzcie praszni, strzezcie sie kwasu","usuncie zlo sposrod siebie", "nie stawajcie niewolnikami ludzi", "chodzcie w swiatlosci", "nie upodobniajcie sie do tego swiata", "nie poblazajcie zachciankom ciala", "starajcie sie wejsc przez waska brame", "wezcie krzyz (Pana) i nasladujcie (Go)", "mowcie prawde jedni drugim w milosci", "brzydzcie sie nawet szaty skalanej" - to tylko garstka zalecen Biblijnych, ktora z brzegu mi przyszla do glowy.
-
- Posty: 196
- Rejestracja: 28 mar 2012, 8:07
Ja naprawdę mam wrażenie że to forum skupią ludzi którym baaaardzo sie nudzi w życiu i swoje życie urozmaicają zaczepkami,kłótniami atakami na innych... .
Forum biblijne czy parodia tego forum i tej nazwy?
Nie szkoda wam czasu idźcie od domu do domu i głoście swoja dobrą nowinę z takim zapałem jak wojujecie tutaj na forum.
Róbcie to co robił Jezus a nie na odwrót bo sami sobie zaprzeczacie... .
Forum biblijne czy parodia tego forum i tej nazwy?
Nie szkoda wam czasu idźcie od domu do domu i głoście swoja dobrą nowinę z takim zapałem jak wojujecie tutaj na forum.
Róbcie to co robił Jezus a nie na odwrót bo sami sobie zaprzeczacie... .
Kto wie i nie wie że wie - śpi, obudź go...kto nie wie i wie że nie wie - jest dzieckiem, wychowaj go...kto nie wie i nie wie że nie wie - jest głupcem, omijaj go...
(arabski mędrzec przed tysiącem lat)
(arabski mędrzec przed tysiącem lat)
Tobie jakos nie szkoda bylo czasu na owa tyradeARTI83M pisze:Ja naprawdę mam wrażenie że to forum skupią ludzi którym baaaardzo sie nudzi w życiu i swoje życie urozmaicają zaczepkami,kłótniami atakami na innych... .
Forum biblijne czy parodia tego forum i tej nazwy?
Nie szkoda wam czasu idźcie od domu do domu i głoście swoja dobrą nowinę z takim zapałem jak wojujecie tutaj na forum.
Róbcie to co robił Jezus a nie na odwrót bo sami sobie zaprzeczacie... .
- Eutychus
- Posty: 1924
- Rejestracja: 21 maja 2009, 17:54
- Lokalizacja: Górny Śląsk
A ktoś Cię tu na siłę trzyma?ARTI83M pisze:Ja naprawdę mam wrażenie że to forum skupią ludzi którym baaaardzo sie nudzi w życiu i swoje życie urozmaicają zaczepkami,kłótniami atakami na innych... .
Forum biblijne czy parodia tego forum i tej nazwy?
Nie szkoda wam czasu idźcie od domu do domu i głoście swoja dobrą nowinę z takim zapałem jak wojujecie tutaj na forum.
Róbcie to co robił Jezus a nie na odwrót bo sami sobie zaprzeczacie... .
Zacznij od siebie, daj dobry przykład, i heja (z forum).
[you] Kim byś się okazał, Gdyby ON, Który Jest Najwyższym Sędzią, Sądził tak ciebie, jak ty sądzisz? (W.Sz.)
[you] Czy śmiertelnik może być sprawiedliwszy niż Bóg, a człowiek czystszy niż jego Stwórca? (Hi 4:17)
-
- Posty: 11244
- Rejestracja: 04 wrz 2006, 17:31
Axanna pisze: Moim zdaniem, tu nie chodzi o amiszowe zycie, ani tez do tego sie dzis w zborach nie stosuje, bo i po co, skoro wszyscy sa przekonani ze Bog ich kocha i pewni zbawienia - czy nie to jest podstawa zwiedzenia?
EMET:
Jechałem przed laty pociągiem do [lub z; dokładnie nie pamiętam teraz] Warszawy i w przedziale, w którym siedziałem, prowadziłem taką lekką rozmowę z pewnym Gościem. W pewnej chwili ów mężczyzna [gorliwy katolik, jak mniemam] zaczął zachwalać wzniosłość życia zakonnego w realiach Kościoła katolickiego [o obrządku rzymskim]. Twierdził, iż 'tam - w danym Zakonie - są owi w stanie realizować służbę dla Boga w sposób wzniosły, czysty, nie będąc zaabsorbowani sprawami tego świata - jak u ludzi, którzy są poza realiami życia zakonnego: czyli znakomita większość społeczeństwa'.
Podzieliłem się wobec tego Gościa taką moją refleksją: <Znacznie bardziej trudno jest służyć Bogu przebywając wśród ludzi - często niezbyt przyjaźnie nastawionych i niekoniecznie wspierających nasze szczytne dążenia - aniżeli przebywając "za murami" pośród swoistego azylu i wśród tych, którzy z nami koegzystują w jednej wierze i w 'jednym dziele'.>. Praktycznie parafrazuję swoją, przed laty, wypowiedź; niemniej sens oddałem. Ten mężczyzna zastanowił się mocno i Jego entuzjazm 'prozakonny' [i wynikające] już taki nie był.
To taka moja refleksja: tak co do 'życia amiszowego', jak też wszelkiego innego 'życia': 'z dala od zgiełku', w jakiejś 'enklawie' - w szeroko rozumianym tego słowa znaczeniu.
Żyć wśród ludzi zbożnie - przy tym - tym się wyróżniając -- to jest dopiero osiągnięcie!. Czy to w miejscu pracy zawodowej, czy to w sąsiedztwie, czy w innych sytuacjach - czy to w mowie i czynie: wg nauk i czynów Jezusa Chrystusa, apostołów i chrześcijan jezusowo - apostolskich.
Stephanos, ps. EMET
„Wielu będzie biegać tu i tam [po hebrajsku: < jᵊszōṭᵊṭû >], i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy” -- Daniela 12:4b; ‘PNŚ-2018’, Przypis.
- Dżej
- Posty: 2135
- Rejestracja: 28 lip 2012, 0:20
- Lokalizacja: Warszawa a potem tu i tam.
- Anna01
- Posty: 4971
- Rejestracja: 20 maja 2006, 10:03
- Lokalizacja: Warszawa
Emecie nie można porównywać "życia amiszowego" do życia w jakimś zakonie.EMET pisze: To taka moja refleksja: tak co do 'życia amiszowego', jak też wszelkiego innego 'życia': 'z dala od zgiełku', w jakiejś 'enklawie' - w szeroko rozumianym tego słowa znaczeniu.
Żyć wśród ludzi zbożnie - przy tym - tym się wyróżniając -- to jest dopiero osiągnięcie!. Czy to w miejscu pracy zawodowej, czy to w sąsiedztwie, czy w innych sytuacjach - czy to w mowie i czynie: wg nauk i czynów Jezusa Chrystusa, apostołów i chrześcijan jezusowo - apostolskich.
Amisze mają swój "zgiełk. Mają rodziny, wychowują dzieci, pracują na roli, sami budują sobie domy, sami wytwarzają żywność, żyją ekologicznie , a przede wszystkim żyją "jak Bóg przykazał" zgodnie z nakazami i przykazaniami. W obecnych czasach chyba jedynie o nich możemy powiedzieć, że nie jest to "pseudokościół" "pseudochrześcijański".
Doskonale wiem nad czym Axanna ubolewa, ale czy sama nie uczestniczy w tym "złym świecie"? Czy my wszyscy nie uczestniczymy ? Rolą Kościołów, Zborów jest chyba również napominanie wiernych i głoszenie Słowa Bożego, ale Axannie przede wszystkim chodzi o to JAK i W JAKI SPOSÓB to się odbywa. Axanna się nie godzi z "łagodnym" napominaniem i chciałaby ostrych słów od pasterzy. Ale trzeba wziąć pod uwagę realia. Co z tego, że będziemy krzyczeć o trzymaniu się z dala od zła (co jest oczywiście słuszne ), jak zaraz kupimy buty (sorry, że stale do tego wracam ) wyprodukowane niewolniczą siłą ? Albo wdamy się w kłótnię z bliźnim ? Oczywiście sama w tym wszystkim uczestniczę i jedyne co mogę zrobić to dać trochę miłości moim najbliższym i mieć nadzieję, że Bóg mnie na tyle kocha, że wybaczy mi moje błędy.
Więc Amisze wzięli sobie do serca słowa przytoczone przez Axannę :
"od wszelakiego rodzaju zla z dala sie trzymajcie","usuncie zlo sposrod siebie", "nie stawajcie niewolnikami ludzi", "chodzcie w swiatlosci", "nie upodobniajcie sie do tego swiata"
To takie moje refleksje w "duchowych rozterkach
Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa.
Rzym. 13:10
Rzym. 13:10