Równy hołd Ojca i Jezusa dowodzi jedności w Bóstwie

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Paszko
Posty: 453
Rejestracja: 31 maja 2016, 11:39

Post autor: Paszko »

tropiciel pisze: Wypisujesz obraźliwe kłamstwa podważające Słowo Boże !
W takim razie udowodnij mi choć jedno kłamstwo. Miej przy tym na uwadze, że interpretacje tego, co enigmatyczne, nie podlegają falsyfikcji, zaś sądy opierane na rozumowaniu mogą być jedynie błędne, nie zaś kłamliwe. Dlatego też w moich postach nie znajdziesz nigdy żadnego kłamstwa. Brzydzę się kłamstwem. A skoro już o kłamaniu, znalazłem przynajmniej jedno kłamstwo w Twoich postach. W przedostatnim napisałeś "nie dyskutuję". W ostatnim - dyskutujesz.



tropiciel pisze: kontrowersyjne fragmenty to są w głowach ludzi o spaczonym umyśle !
No i znowu znieważyłeś Autorów Ewangelii, którzy przepisali odpowiednio 94% Marka (Mateusz) i 79% (Łukasz), wycinając ze swoich harmonii ewangelicznych m.in.:
- kontrowersyjny fragment o tym, że panowała opinia, że Jezus oszalał (Mk 3,21)
- kontrowersyjne fragmenty o uzdrawianiu śliną (Mk 7,33, 8,23)
- kontrowersyjne judaistyczne, monoteistyczne wyznanie wiary Jezusa - Szema Jizrael (Mk 12,29)
- kontrowersyjny opis desperackiej ucieczki apostoła na golasa w czasie ujęcia jego Mistrza (14,51-52)



tropiciel pisze: uważaj człowieku, żebyś siebie nie przeinterpretował
Nie bardzo rozumiem co masz na myśli. Czy mógłbyś rozwinąć swoją myśl?



tropiciel pisze: Aby wiedzieć o jakie TO POKOLENIE chodziło Jezusowi - to trzeba uważnie czytać Ewangelie, bo to nie brewiarz ! na słowo TO - wskazuje cały kontekst znaków podanych przez Jezusa, które nie miały miejsca za życia apostołów i ich uczniów.
Jak należy rozumieć, to wiadomo m.in.:

- z wypowiedzi Jezusa:

Kto się bowiem Mnie i słów moich zawstydzi przed tym pokoleniem wiarołomnym i grzesznym, tego Syn Człowieczy wstydzić się będzie, gdy przyjdzie w chwale Ojca swojego razem z aniołami świętymi». [...] «Zaprawdę, powiadam wam: Niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci, aż ujrzą królestwo Boże przychodzące w mocy» (Mk 8,38-9,1)

Kto się bowiem Mnie i słów moich zawstydzi, tego Syn Człowieczy wstydzić się będzie, gdy przyjdzie w swojej chwale oraz w chwale Ojca i świętych aniołów. Zaprawdę, powiadam wam: Niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci, aż ujrzą królestwo Boże»(Łk 9,26-27);

Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami swoimi, i wtedy odda każdemu według jego postępowania. Zaprawdę, powiadam wam: Niektórzy z tych, co tu stoją, nie zaznają śmierci, aż ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w królestwie swoim» (Mt 16,27-28)


- z Jana, autora Objawienia, który w Ap 1,3 napisał wprost, że "chwila jest bliska", a w 1 Jn 2,18: "jest już ostatnia godzina". Znaczenie jest to samo, co w Pawłowym: "czas jest krótki" (1 Kor 7,29) i choćbyś stawał na uszach, nie uda Ci się zniekształcić znaczenia tych słów. Tu nie "Rok 1984" Orwella. I pamiętaj, że dwójmyślenie to taki rodzaj kłamstwa, w którym okłamuje się przede wszystkim samego siebie.


tropiciel pisze: kontekst nie mówi o czasie końca świata, lecz czasie jaki pozostał uczniom Jezusa, gdyż przemija wszystko ( 1 Kot. 7 : 31 ) i nie warto się troszczyć o dogadzanie sobie !
Kiedy oczekujesz kosmicznej apokalipsy nim przeminie "to pokolenie" - wtedy owszem. Ale jeśli świat ma trwać dłużej niż jedno pokolenie, to ci, co mają żony, lepiej jednak, żeby nie żyli jak ci, co są nieżonaci...



tropiciel pisze: Ostatnia godzina ze względu na zwodzicieli, którzy mieli zawładnąć społecznością chrześcijańską. Nigdzie w kontekście nie ma mowy o końcu tego świata !
Jaaasne... - Antychryst to wpada na ziemię, to wypada. A co się będzie ograniczał do końców świata :-D

tropiciel pisze: Chwila jest bliska dla tych, których dotyczy wizja Apokalipsy. W czasach apostołów takie wydarzenia nie miały miejsca !
Ależ oczywiście, że nie miały! O tym piszę już kolejny z rzędu post. Być może nareszcie zaczynasz rozumieć, więc niniejszym zdwajam moje wysiłki:

Apokalipsa to: "Objawienie Jezusa Chrystusa, które dał Mu Bóg, aby ukazać swym sługom, co musi stać się n i e b a w e m" (Ap 1,1,)


tropiciel pisze: Reasumując : brednie jakie wypisujesz zestawiając sobie wersety biblijne - jak ci pasuje, wskazują, że podważasz Słowo Boże !
Po pierwsze: pasuje mi tematycznie, więc zestawiam tematycznie. Alternatywnie mogę dać linka do całości, albo wstawiać same numery wersów, ale nie wiem czy znasz Biblię na pamięć, bo jak nie, to możesz stracić orientację.

Po drugie: Słowa Boga nie da się podważyć, bo jest doskonałe, a doskonałości nie da się nawet zacząć podważać - tak jest doskonała. Jeśli nie jest - znaczy to, że nie jest doskonała i nie jest Słowem Boga.




tropiciel pisze: Jeśli będziesz Bogu ubliżał i podważał Słowo Boże oraz natchnienie pochodzące od świętego ducha Bożego ( 2 Piotra 2 : 20 - 21 ) - to daleko nie zajedziesz !
Dałeś namiary na werset, który nie ma nic wspólnego z natchnieniem:

2 Piotra 2 : 20 - 21

"Jeżeli bowiem uciekają od zgnilizny świata przez poznanie Pana i Zbawcy, Jezusa Chrystusa, a potem oddając się jej ponownie zostają pokonani, to koniec ich jest gorszy od początków. Lepiej bowiem byłoby im nie znać drogi sprawiedliwości, aniżeli poznawszy ją odwrócić się od podanego im świętego przykazania".



tropiciel pisze: Ale ty nie jesteś dziecko i wiesz co apostoł Piotr napisał w swym liście ! Piotra 1 : 20 - 21. Wbij sobie to do głowy, jeśli uznajesz apostoła Piotra. A jeśli go nie uznajesz - to nie mamy o czym dyskutować !
Ale w którym liście Piotra? W pierwszym czy w drugim?

Bo jeśli w drugim ("To przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia. Nie z woli bowiem ludzkiej zostało kiedyś przyniesione proroctwo, ale kierowani Duchem Świętym mówili Boga święci ludzie"), to fragment ten jest wybitnie chybiony jako argument w naszej dyskusji, ponieważ stanowi wstęp do próby wyjaśnienia przyczyn odroczenia Paruzji, której się ewidentnie spodziewano, pytając: "Gdzie jest obietnica Jego przyjścia? Odkąd bowiem ojcowie zasnęli, wszystko jednakowo trwa od początku świata" (2 P 3,3-4). Dowodzi to, że problem niezgodności zapowiedzi natychmiastowego końca świata z rzeczywistością istniał w społeczności chrześcijańskiej od samego początku, wymagając działań zmierzających do przeinterpretowania eschatologii pod kątem duchowości - vide: Ewangelia Jana. Podobny zresztą problem: "interpretacja dosłowna kontra interpretacja duchowa" istniał w odniesieniu do metaforyki używanej przez Jezusa. Na podstawie fragmentów "Kyriakonu" Papiasza można wnioskować, że np. Judasz był tym uczniem Jezusa, który miał skłonności do interpretacji dosłownej. Tak więc im większa dosłowność - tym mniej Ducha :-(.

Duch Boga bowiem, jeśli króluje w człowieku, pomaga zarówno w prorokowaniu, jak i w rozumieniu Słów Boga. Dlatego, słów Piotra o natchnieniu nikt z uczniów nie ośmieliłby się wypowiedzieć pod adresem np. Jezusa, który był pełen Ducha. Tak samo Duch Boga Ojca kierował rozumieniem Piotra, kiedy rozpoznał w Jezusie Mesjasza - ale w chwilę później Duch opuścił Piotra, który dał dowody braku zrozumienia, za co został nazwany "Szatanem". Inny prorok, co działał pod natchnieniem Ducha, Jan Chrzciciel, został przez Jezusa wyrzucony z KB za ewidentny brak właściwego rozumienia - nie był pewien, czy Jezus jest tym Mesjaszem, czy nie jest - a gdyby królował w Janie Duch Ojca, który natchnął Piotra do proklamacji mesjańskiej, to nie byłoby przecież problemu. Tak więc jeszcze raz: bez królowania Ducha Boga w człowieku - nie ma Królestwa Boga. To dlatego uczony Jerozolimczyk, który Prawo sprowadził do nakazu miłości, został skomplementowany przez Jezusa słowami: "Niedaleko jesteś od Królestwa". Bo Królestwo to nie apokalipsa, ogień i poskręcane ciała - ale namaszczenie Nowego Człowieka Duchem Boga. Uczynki świadczące o miłości i zrozumieniu są dobrymi owocami królowania Boga w nas i nie mają wypływać z paraliżującego lęku przed karą. Najwyższa już pora wyzbyć się tego, co dziecięce i wydorośleć z dziecinnych strachów. Niech wasze czyny świadczą o miłości - nie o strachu.





tropiciel pisze: pojedynczy przypadek proboszcza nie usprawiedliwia morderstw, zboczeń, kłamstw i oszustw jakimi posługuje się od wielu wieków katolicki kler.
Nigdzie nie napisałem, że usprawiedliwia. Napisałem tylko, że zgrzeszyłeś przeciwko Duchowi Świętemu publicznie wsadzając dokonania np. Alberta Chmielowskiego do szuflady z napisem: "dzieła Przeciwnika Bożego".

tropiciel pisze: Może w twoim spaczonym mniemaniu Jezus, Syn Boży był niedoskonałym człowiekiem. Pismo Święte mówi, że był jak Adam ( 1 Kor. 15 : 45 ). A jeśli był taki jak Adam - to był doskonały.
Jezus był niedoskonałym człowiekiem namaszczonym doskonałym Duchem. Demolował stragany, publicznie wyrzekał się rodziny, mówił, że nie pójdzie na święto, a szedł (Jn 7) itp., itd...

Zaś obrazem doskonałości Adama był wychowany przez niego syn - morderca.
tropiciel pisze: Jezus nie zajmował się czarami i zaklęciami, lecz mocą świętego ducha Bożego wypędzał demony.
Skoro samą mocą Ducha uzdrawiał, do czego potrzebne Mu było nakładanie śliny na oczy ślepego i czubek języka niemego i do kogo właściwie skierował rozkaz: "«Effatha», to znaczy: Otwórz się!"?

tropiciel pisze: Kościół katolicki to kościół Antychrysta !
Ależ z Ciebie jest prawdziwy recydywista! Natychmiast przestań grzeszyć przeciwko Duchowi Świętemu!
ΛΕΓΕΙ ΙΗΣΟΥΣ ΟΥΚ ΕΣΤΙΝ ΤΕΘΑΜΜΕ
ΝΟΝ Ο ΟΥΚ ΕΓΕΡΘΗΣΕΤΑΙ ☩

Efezjan
Posty: 164
Rejestracja: 20 lis 2016, 12:27

Post autor: Efezjan »

Jachu pisze:
Efezjan pisze:A jakie jest kryterium tej fałszywości i kto tę fałszywość ustala?
Sama Biblia.

http://biblia.webd.pl/forum/viewtopic.php?p=78470#78470
A kto ustala, co jest Biblią, a co nią nie jest? Też Biblia? Z twojej logiki tak by wychodziło.
"Patrzcie, jak wielką miłością obdarzył nas Ojciec, że zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i jesteśmy [nimi]. A świat dlatego nas nie zna, ponieważ i jego nie poznał. Umiłowani już teraz jesteśmy dziećmi Bożymi, a jeszcze się nie okazało, czym będziemy. 1J 3, 1-2

Awatar użytkownika
karol210
Posty: 904
Rejestracja: 05 lut 2016, 8:53

Post autor: karol210 »

Wszyscy jestescie grzesznikami Ty Paszko urazazasz Jana ktorego prowadzil Duch Św co mowil ze idzie wiekszy ode mnie tj.Jezus a drugi tropiciel obraza Kościol Chrystysowy a niczyja wina ze zrobili ludzie mafie z kosciola ale Prawdziwy Kosciol tj. Zebranie ludzi a nie cegla czy zloto.

Obydwaj jestescie slepi troche

Awatar użytkownika
tropiciel
Posty: 4957
Rejestracja: 11 kwie 2013, 17:39

Post autor: tropiciel »

do usera Paszko :

z twoją filozofią nie zamierzam dyskutować ! Różnica między nami polega na tym, że ja nie osądzam ciebie ( bo rozumiem co powiedział na ten temat Jezus w Kazaniu na górze ), ale mam prawo ocenić twoje poglądy, które z Biblią mają niewiele wspólnego. To nie ja podważam autorytet Biblii pisanej pod natchnieniem świętego ducha Bożego, lecz ty i kler którego tu najwidoczniej reprezentujesz. Co za to grozi - to chyba tłumaczyć nie trzeba.

Ust mi nie zamkniesz podobnie kler nie zamknie ust ludziom, którzy widzą co wygaduje i co robi ! Rozumiem, że tacy ludzie są bardzo niewygodni. Podobnie było w dniach Noego
!



____________________________

Awatar użytkownika
tropiciel
Posty: 4957
Rejestracja: 11 kwie 2013, 17:39

Post autor: tropiciel »

user karol210 napisał :
a drugi tropiciel obraza Kościol Chrystysowy a niczyja wina ze zrobili ludzie mafie z kosciola ale Prawdziwy Kosciol tj. Zebranie ludzi a nie cegla czy zloto.

Obydwaj jestescie slepi troche

Uważaj kogo bronisz, bo w Apokalipsie 17 i 18 rozdziale jest mowa o Wielkiej Nierządnicy. Gdyby kościół katolicki był Oblubienicą Baranka to gdzie byłaby ta Wielka Nierządnica przyodziana w purpurę i szkarłat przyozdobiona zlotem, drogimi kamieniami i perłami ( Ap. 17 : 4) pijana krwią świętych i krwią męczenników Jezusowych ( Ap. 17 : 6 ) ?

_________________________

Jachu
Posty: 10663
Rejestracja: 09 lis 2008, 20:55
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Jachu »

Efezjan pisze:A kto ustala, co jest Biblią, a co nią nie jest? Też Biblia? Z twojej logiki tak by wychodziło.
Bo to jest prawdą.

2 Tym. 3:15-17
15. A iż z dzieciństwa umiesz Pisma święte, które cię mogą uczynić mądrym ku zbawieniu przez wiarę, która jest w Chrystusie Jezusie.
16. Wszystko Pismo od Boga jest natchnione i pożyteczne ku nauce, ku strofowaniu, ku naprawie, ku ćwiczeniu, które jest w sprawiedliwości;
17. Aby człowiek Boży był doskonały, ku wszelkiej sprawie dobrej dostatecznie wyćwiczony.
(BG)

Jan. 5:36-40
36. Ale ja mam świadectwo większe niż Janowe; albowiem sprawy, które mi dał Ojciec, abym je wykonał, te same sprawy, które ja czynię, świadczą o mnie, iż mię Ojciec posłał.
37. A Ojciec, który mię posłał, onże świadczył o mnie, któregoście wy głosu nigdy nie słyszeli, aniście osoby jego widzieli;
38. I słowa jego nie macie w sobie mieszkającego; albowiem, którego on posłał, temu nie wierzycie.
39. Badajcież się Pism; boć się wam zda, że w nich żywot wieczny macie, a one są, które świadectwo wydawają o mnie.
40. A wżdy do mnie przyjść nie chcecie, abyście żywot mieli.
(BG)

http://biblia.webd.pl/forum/viewtopic.php?p=63652#63652


http://biblia.webd.pl/forum/viewtopic.php?p=78470#78470
(36) Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, które by mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w dzień sądny; (37) Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwiony, i z mów twoich będziesz osądzony. Ew. Mat.12 rozdz.

Awatar użytkownika
Paszko
Posty: 453
Rejestracja: 31 maja 2016, 11:39

Post autor: Paszko »

karol210 pisze:Wszyscy jestescie grzesznikami Ty Paszko urazazasz Jana ktorego prowadzil Duch Św co mowil ze idzie wiekszy ode mnie tj.Jezus
Grzech przeciwko Duchowi polega na tym, że dzieła Ducha Bożego nazwie się dziełami ducha nieczystego, a ja tylko powiedziałem, że Chrzciciel, podobnie jak Kefas, a to działał z natchnienia Ducha Boga - a to z własnego. Podobnie zresztą sugerowałem odnośnie eschatologicznej pomyłki Jezusa. Ponieważ uznaję Słowo Boga za doskonałe, każde niesprawdzone proroctwo (tu: apokalipsę, która ma przyjść za życia obecnego pokolenia współczesnego Jezusowi) siłą rzeczy, skoro jest niedoskonałe, muszę uznać za to, co Jezus powiedział nie od Ojca, ale od siebie (patrz: Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł - Jn 14,10).
tropiciel pisze: z twoją filozofią nie zamierzam dyskutować!
A zatem jesteś na forum dyskusyjnym, żeby... nie dyskutować? :mysli:

Jesteś też myślącą ludzką istotą, aby... nie myśleć? Filozofia bowiem jest umiłowaniem mądrości.

Wyczuwam też lekką pogardę przy zaimku "twoją". Czy pamiętasz wersy:

Umiłowani, miłujmy się wzajemnie,
ponieważ miłość jest z Boga,
a każdy, kto miłuje,
narodził się z Boga i zna Boga.
Kto nie miłuje, nie zna Boga,
bo Bóg jest miłością.
(1 Jn 4,7-8)

Zapytam wprost, tropicielu: czy Ty mnie w ogóle kochasz?


tropiciel pisze: Różnica między nami polega na tym, że ja nie osądzam ciebie ( bo rozumiem co powiedział na ten temat Jezus w Kazaniu na górze ), ale mam prawo ocenić twoje poglądy,


Nie widzę żadnej różnicy między oceną poglądów danej osoby a oceną danej osoby.

Poza tym na górze powiedział: Miłujcie waszych nieprzyjaciół (Mt 5,44). Czy Ci się zdaje, że ich miłowałeś, kiedy szkalowałeś dobrych ludzi poświęcających całe swoje życie dla bliźniego, nazywając ich dzieła "dziełami przeciwnika bożego"? I dlaczego KRK to Twoi nieprzyjaciele? Każdy, kto rozpoznaje w Ewangelii Słowo Boga powinien być Ci bratem. Ty dla mnie jesteś bratem i szanuję Cię więcej niż każdego, kto nie wierzy w Dobrą Nowinę o Królestwie Boga. Zauważ, że ja do Ciebie cały czas mówię, a Ty cały czas kończysz rozmowę. Niech to świadczy o wyraźnej nierówności w tym naszym wzajemnym szacunku.


tropiciel pisze: które z Biblią mają niewiele wspólnego.


Biblia to książka, przedmiot i zbiór lichej materii, a Ty ją czcisz jakby cała była doskonałym Bogiem. A ja mówię: nie cała Biblia jest Bogiem, a jedynie ta jej część, która krzewi w nas Ducha Boga, wzbudzając w nas królestwo, które nigdy nie ulegnie zniszczeniu - i to królestwo wzrasta w nas, zasiane Słowem Boga, a my sami nie wiemy jak (Mk 4,27).

Bóg jest doskonały, a doskonałość nie prowadzi do podziałów. A jednak wszyscy jesteśmy podzieleni. Te podziały nie wynikają z biblijnej doskonałości, lecz z biblijnej niedoskonałości, bo nie może dobre drzewo dać złych owoców - a podział chrześcijaństwa jest złym owocem.



tropiciel pisze: To nie ja podważam autorytet Biblii
Jedynym autorytetem jest Bóg - a Jego nie drukuje się na papierze, lecz w ludzkich sercach.

tropiciel pisze: pisanej pod natchnieniem świętego ducha Bożego
Natchnienie jest wówczas, gdy obcujesz z doskonałością. Nie cała Biblia jest doskonała. KRK, który tak bardzo miłujesz, też jest jej owocem. I co teraz powiesz o drzewie?
tropiciel pisze: lecz ty i kler którego tu najwidoczniej reprezentujesz.
"Kler", jak to uroczo ujmujesz, reprezentuje rzecznik episkopatu, Paweł Rytel-Andrianik. Ja z nim nie mam nic wspólnego. Reprezentuję Ducha, który we mnie trwa. A ten zasmucił się wielce, kiedy przeczytałem jak bluźnisz na ludzi, którzy za Jego natchnieniem posłani zostali do posługiwania bliźnim :-(


tropiciel pisze: Co za to grozi - to chyba tłumaczyć nie trzeba.
Pogróżka zawieszona w próżni... Jakże wyrafinowane są sposoby, jakimi internetowi zwiastunowie Boga, który jest Miłością, głoszą Dobrą Nowinę :roll:
tropiciel pisze: Ust mi nie zamkniesz podobnie kler nie zamknie ust ludziom, którzy widzą co wygaduje i co robi ! Rozumiem, że tacy ludzie są bardzo niewygodni. Podobnie było w dniach Noego!


Ależ wszystko opacznie zrozumiałeś. Ja Ci wcale nie chciałem ust zamykać, tylko oczy - otwierać.
ΛΕΓΕΙ ΙΗΣΟΥΣ ΟΥΚ ΕΣΤΙΝ ΤΕΘΑΜΜΕ
ΝΟΝ Ο ΟΥΚ ΕΓΕΡΘΗΣΕΤΑΙ ☩

Awatar użytkownika
nesto
Posty: 4218
Rejestracja: 02 kwie 2012, 12:06
Lokalizacja: były katolik

Post autor: nesto »

A czy nie możecie po prostu oddawać hołdy itp. mnie?
Dam Wam życie wieczne i królowanie oraz wszystko co chcecie na wieczność - oczywiście po Waszej śmierci.
Będziecie w niebie na wieki wieków amen :-D
Krowy będą się źrebili, kobyły cielili, owieczki prosili, chłop z chłopem spać będzie, baba z babą, wilki latać będą, bociany pływać, słońce wzejdzie na zachodzie, a zajdzie na wschodzie!

Awatar użytkownika
Queza
Posty: 6155
Rejestracja: 30 mar 2012, 17:52
Lokalizacja: Bieszczady

Post autor: Queza »

Z tamtąd jeszcze nikt nie wrócił i nie powiedział jak jest po śmierci.
Słowa Pańskie - to słowa szczere (Psalm 12:7)

Awatar użytkownika
Paszko
Posty: 453
Rejestracja: 31 maja 2016, 11:39

Post autor: Paszko »

nesto pisze:A czy nie możecie po prostu oddawać hołdy itp. mnie?
Jeśli będzie przez Ciebie przemawiał Duch Boga - możemy. Przekażesz je wówczas jako cielesny pośrednik Najwyższemu, który jest Duchem.
nesto pisze: Dam Wam [...] królowanie [...] - oczywiście po Waszej śmierci.
Dla chrześcijan w pierwszych wiekach wcale nie było to takie oczywiste. Porównaj logiony Jezusa z Ewangelii Tomasza (II-III w.): królestwo Ojca rozszerza się na ziemi, a ludzie go nie widzą (Ew Tm 113).

Queza pisze:Z tamtąd jeszcze nikt nie wrócił i nie powiedział jak jest po śmierci.
Widziałem na Planete dokument o pielęgniarkach, które przestały być ateistkami po doświadczeniach ich pacjentów z życiem po śmierci. Podobno raz jeden pacjent opowiedział jak wyglądał i jak był ubrany lekarz, który na chwilę wszedł do sali, choć - o ile dobrze pamiętam - przebywał akurat na urlopie i w ogóle nie powinno go być w pracy. Cały wic polega na tym, że wówczas, gdy w sali znajdował się ten lekarz, pacjent przebywał w stanie śmierci klinicznej.
ΛΕΓΕΙ ΙΗΣΟΥΣ ΟΥΚ ΕΣΤΙΝ ΤΕΘΑΜΜΕ
ΝΟΝ Ο ΟΥΚ ΕΓΕΡΘΗΣΕΤΑΙ ☩

Awatar użytkownika
nesto
Posty: 4218
Rejestracja: 02 kwie 2012, 12:06
Lokalizacja: były katolik

Post autor: nesto »

Paszko, w czasie śmierci klinicznej różni ludzie widują różne rzeczy. Nieraz zupełnie abstrakcyjne.
Wizje związane z religią chrześcijańską są jedynie małą częścią tych przypadków.
Krowy będą się źrebili, kobyły cielili, owieczki prosili, chłop z chłopem spać będzie, baba z babą, wilki latać będą, bociany pływać, słońce wzejdzie na zachodzie, a zajdzie na wschodzie!

Awatar użytkownika
Queza
Posty: 6155
Rejestracja: 30 mar 2012, 17:52
Lokalizacja: Bieszczady

Post autor: Queza »

Paszko pisze:
Queza pisze:Z tamtąd jeszcze nikt nie wrócił i nie powiedział jak jest po śmierci.
Widziałem na Planete dokument o pielęgniarkach, które przestały być ateistkami po doświadczeniach ich pacjentów z życiem po śmierci. Podobno raz jeden pacjent opowiedział jak wyglądał i jak był ubrany lekarz, który na chwilę wszedł do sali, choć - o ile dobrze pamiętam - przebywał akurat na urlopie i w ogóle nie powinno go być w pracy. Cały wic polega na tym, że wówczas, gdy w sali znajdował się ten lekarz, pacjent przebywał w stanie śmierci klinicznej.
W śmierci klinicznej człowiek żyje, mózg pracuje, to nie to samo co śmierć o której pisałam wyżej, gdzie ustają wszystkie funkcje mózgu, człowiek staje się zimny, sztywny, martwy.
Słowa Pańskie - to słowa szczere (Psalm 12:7)

Awatar użytkownika
nesto
Posty: 4218
Rejestracja: 02 kwie 2012, 12:06
Lokalizacja: były katolik

Post autor: nesto »

Queza pisze:W śmierci klinicznej człowiek żyje, mózg pracuje, to nie to samo co śmierć o której pisałam wyżej, gdzie ustają wszystkie funkcje mózgu, człowiek staje się zimny, sztywny, martwy.
Dokładnie tak. Bo śmierć kliniczna, to nie śmierć rzeczywista.
Czy trzy tygodnie po śmierci rzeczywistej człowiek cokolwiek "widzi"? Czy odbiera jakieś bodźce?
Czy ktoś może "obudził się" po tej prawdziwej śmierci?
Nikt.
Krowy będą się źrebili, kobyły cielili, owieczki prosili, chłop z chłopem spać będzie, baba z babą, wilki latać będą, bociany pływać, słońce wzejdzie na zachodzie, a zajdzie na wschodzie!

Awatar użytkownika
Paszko
Posty: 453
Rejestracja: 31 maja 2016, 11:39

Post autor: Paszko »

nesto pisze:Paszko, w czasie śmierci klinicznej różni ludzie widują różne rzeczy. Nieraz zupełnie abstrakcyjne.
Wizje związane z religią chrześcijańską są jedynie małą częścią tych przypadków.
Jeśli zredukujemy całe doświadczenie "życia po śmierci" do wizji, czyli do procesów fizjologicznych ludzkiego mózgu, to powstaje pytanie o genezę wizji religijnych w ramach biologii ludzkiego organizmu. Po co homo sapiens piękne wizje w czasie nie tylko umierania, ale i poszczenia, itp. praktyk ascetycznych? Jaką korzyść ewolucyjną mamy z produkowania religijnych halucynacji, które są powszechne na kuli ziemskiej niezależnie od rodzaju kultury czy stopnia rozwoju? Po co nam, jako gatunkowi biologicznemu - duchowość? Na te pytania naukowcy nie mają odpowiedzi.
Queza pisze:W śmierci klinicznej człowiek żyje
Czy ten paradoks Cię nie porusza? Bo mnie tak.

Jeśli nauka nie jest w stanie stworzyć definicji życia (patrz: wirusy, SI itp.) to nic dziwnego, że że ma również problemy z definiowaniem śmierci... :-)

nesto pisze: Czy ktoś może "obudził się" po tej prawdziwej śmierci?
Cieleśnie czy duchowo? Wydaje się to istotną różnicą.
nesto pisze: Nikt.
Czy to przypadkiem nie Rabbi Jeszu zwidywał się swoim uczniom przez czterdzieści dni po własnej śmierci? :mysli: No więc nawet, jeśli tylko zwidywał, to przecież dowodzi zmartwychwstania Jego Ducha, który silniejszy był niż śmierć. Co więcej, uczniowie i uczennice co i rusz wpadali na jakiegoś faceta, w którego słowach duchowo rozpoznawali - choć poniewczasie - chrystusowy Logos. Znaczyłoby to, że i ciałem zmartwychwstał, skoro Jego Duch potrafił objawić się w (czyimś) ciele. Podobnie spotkał Mesjasza Justyn Męczennik - pojawił się nagle na pustkowiu jakiś facet, nie wiadomo skąd, a choćby i czystym przypadkiem, po czym udzielił mu takiej nauki, której Justyn od dłuższego czasu bezskutecznie poszukiwał, a która odmieniła jego życie raz na zawsze - i to na lepsze. W moim przekonaniu wszystko to dowodzi, że Jezus Pomazaniec prawdziwie - i ciałem i Duchem - powstał z martwych. Mało tego, uważam że zmartwychwstaje na nowo za każdym razem, kiedy przytaczane są Jego słowa.
ΛΕΓΕΙ ΙΗΣΟΥΣ ΟΥΚ ΕΣΤΙΝ ΤΕΘΑΜΜΕ
ΝΟΝ Ο ΟΥΚ ΕΓΕΡΘΗΣΕΤΑΙ ☩

Awatar użytkownika
Queza
Posty: 6155
Rejestracja: 30 mar 2012, 17:52
Lokalizacja: Bieszczady

Post autor: Queza »

Paszko pisze:
Queza pisze:W śmierci klinicznej człowiek żyje
Czy ten paradoks Cię nie porusza? Bo mnie tak.
Nie. Mnie to nie podnieca.
Słowa Pańskie - to słowa szczere (Psalm 12:7)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Trójca Święta”