Równy hołd Ojca i Jezusa dowodzi jedności w Bóstwie

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

jaros71
Posty: 700
Rejestracja: 29 cze 2007, 7:35

Post autor: jaros71 »

jaros71 pisze:

Gdyby ktoś oddawał stworzeniu cześć boską to byłoby bałwochwalstwem.



I katolicy takiej czci oczywiście nie oddają nikomu poza samym Bogiem



Natomiast oddawanie należnego szacunku osobom którym się taki szacunek należy to jest to jak najbardziej, nie tylko dopuszczalne ale wskazane.



Ta cześć może się wyrażać w różnych formach - czy to przez padanie na twarz przed władcą lub innych pokłonach i zdejmowaniu nakryć głowy itp. Ale też przez szacunek do portretów tych osób czy też ich pomników - na przykład składamy kwiaty i zapalamy znicze przed pomnikami np Mikołaja Kopernika. Ani Mikołaj Kopernik ani jego pomnik nie staje się przez to oczywiście obiektem bałwochwalczego kultu.



Naszym zdaniem Maryi i innym świętym którzy oddali swoje życie Chrystusowi i do końca pozostali wierni cześć się należy i to nieporównani większa niż Kopernikowi

Coś w tym jest...
https://drive.google.com/file/d/0ByB6Pk ... hR0Zn/view
W Poszukiwaniu Chrześcijańskiej Wolności

EMET
Posty: 11282
Rejestracja: 04 wrz 2006, 17:31

Post autor: EMET »

jaros71 pisze:
Jeżeli zatem katolik uklęknie przed obrazem Marii aby oddać jej cześć jako matce Pana Jezusa to zawsze musi to być bałwochwalstwem?
EMET:
Pytanie podstawowe i wyjściowe: skąd przekonanie, że ów ‘obraz’, przed którym dany jakiś [czy w plural] katolik/cy/ klęka/ją/, przedstawia z wysokim realizmem oddania wierności wyglądu postaci ową ziemską matkę Jezusa – Marię? Klęka przed realistycznym odwzorowaniem artystycznym „Marii” czy też przed tym, co sobie wyobrażał dany malarz, rzeźbiarz itp.?
Znając realia podejścia katolickiego do Marii – przynajmniej, jak ową sobie wyobrażają owi katolicy – niejednokrotnie przychodzi rozpatrywać ową ‘postać’ w aspekcie, czy chodzi nam o Żydówkę, czy może o jakąś Europejkę, o Azjatkę itp.?
Dalej to, co najważniejsze: liczą się intencjonalne pobudki wobec tego, co dany ktoś sobie wyobraża wobec ‘obiektu czci’ czy inaczej.
Własne moje osobiste przeżycia i odczucia, gdy ja [E.] sam byłem katolikiem + obserwacje innych, rozmowy z nimi; to co można przeczytać, to, co tekstach ‘litanii’, ‘pieśni’ i dalej – nie pozbawia żadnych złudzeń, jak to jest naprawdę.
Mamy ciekawą analizę w antybałwochwalczym tekście z Izajasza 44:20: „Zwiodło go jego obałamucone serce.” [por. kontekst]. Jak to zatem faktycznie jest z ‘oddaniem czci Marii, matce Jezusa’: na ile jest to intencjonalnie sam jeno 'akt czci' czy jednak…? Komuś można różnie odpowiadać o czystości intencji, natomiast to, jakie są głębokie odczucia i reakcje serca danego kogoś? Z jednej strony wie o tym tylko Bóg, jednak wystarczy nieraz dokładniej z kimś porozmawiać, poobserwować tego kogoś, by...

Mój teraz post jest wypowiedzią warunkową, bowiem pan o nicku ‘jaros71’ jest zasadniczo u mnie na 'MLI’…
Z racji otwartej formuły Forum, nikt nikomu nie zabrania odnoszenia się do treści kogokolwiek post/u/; byleby w zgodzie z Regulaminem Forum.
Osobiście jestem znany z tego, że unikam polemik z mojej [powtarzam: mojej] ‘MLI’. :-|

Stephanos, ps. EMET
„Wielu będzie biegać tu i tam [po hebrajsku: < jᵊszōṭᵊṭû >], i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy” -- Daniela 12:4b; ‘PNŚ-2018’, Przypis.

eksplorator

Post autor: eksplorator »

jaros71 pisze: jaros71
Gdyby ktoś oddawał stworzeniu cześć boską to byłoby bałwochwalstwem.

I katolicy takiej czci oczywiście nie oddają nikomu poza samym Bogiem

Coś w tym jest...
Aniołom oddawano cześć już w liturgii starochrześcijańskiej, czego przejawem jest modlitwa do Anioła Stróża:

Katolicy, wbrew zakazowi Bożemu, oddają cześć aniołom

... chociaż Bóg zabronił tego kategorycznie czynić:

Dzie 7;42 BT (42) Ale Bóg odwrócił się od nich i dozwolił, że czcili wojsko niebieskie, jak napisano w księdze proroków:

Kol 2;18 PNŚ (18) Niech was nie pozbawia nagrody żaden człowiek, który ma upodobanie w udawanej pokorze i w Jakiejś formie oddawania czci aniołom, "stawiając stopę" na czymś, co ujrzał - nadęty bez uzasadnionego powodu swą cielesną umysłowością
... ale co tam! Katolików to nie rusza! Twierdzą, że idą za przykładem Jezusa! A kogo czcił Syn Boży? Maryję? Aniołów? Świętych? ... On czcił tylko jedną, jedyną osobę! Swego Ojca Jehowę!
Jan 8;49 BT (49) Jezus odpowiedział: Ja nie jestem opętany, ale czczę Ojca mego, a wy Mnie znieważacie
Natomiast ci, którzy chcą pouczać Jezusa, kogo czczą?;
Rzym 1;21-23 BT (21) Ponieważ, choć Boga poznali, nie oddali Mu czci jako Bogu ani Mu nie dziękowali, lecz znikczemnieli w swoich myślach i zaćmione zostało bezrozumne ich serce. (22) Podając się za mądrych stali się głupimi. (23) I zamienili chwałę niezniszczalnego Boga na podobizny i obrazy śmiertelnego człowieka, ptaków, czworonożnych zwierząt i płazów
.

Każdego śmiertelnego człowieka, przed kim padają na kolana, nie będę wymieniał bo zajęło by to kilka stron, ale może tylko paru z nich, którym wbrew zakazowi Bożemu, oddają cześć;

...Msze ku czci śmiertelnego stworzenia Jana Pawła II

... Msze ku czci śmiertelnego stworzenia Ojca Pio

... Msze ku czci śmiertelnego stworzenia Józefa - prawowitego męża Marii,
który nie współżył z nią cieleśnie, póki nie urodziła Jezusa (Mat 1;24,25), a potem już tak. Oddawanie czci Józefowi

... Wbrew zakazowi czczą zwierzęta, którym budują ołtarze; Ołtarze ku czci 'Baranka'

O, ironio! "I zamienili chwałę niezniszczalnego Boga na podobizny i obrazy śmiertelnego człowieka, ptaków, czworonożnych zwierząt i płazów"

Ale pewnie nadal będą pytać; "czy oddawanie czci stworzeniom, choćby w małym ukłoniku, takim tycim, takim tycim tycim, będzie bałwochwalstwem?" No bo jak tu żyć bez oddawania czci drewnu i obrazowi!
Jan 4;20-23 BT (20) Ojcowie nasi oddawali cześć Bogu na tej górze, a wy mówicie, że w Jerozolimie jest miejsce, gdzie należy czcić Boga. (21) Odpowiedział jej Jezus: Wierz Mi, kobieto, że nadchodzi godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie czcili Ojca. (22) Wy czcicie to, czego nie znacie, my czcimy to, co znamy, ponieważ zbawienie bierze początek od Żydów. (23) Nadchodzi jednak godzina, owszem już jest, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie, a takich to czcicieli chce mieć Ojciec.

Albertus
Posty: 3073
Rejestracja: 22 wrz 2007, 13:37

Post autor: Albertus »

I znowu problemem jest niezrozumienie przez niektórych różnicy między czcią boską i czcią należną stworzeniu.( Niezrozumienie albo celowe udawanie niezrozumienia)

Może to wynikać też z pewnego ubóstwa języka polskiego w tym zakresie.

Oczywiście każda cześć boska wobec stworzenia jest bałwochwalstwem.

Natomiast można okazywać cześć stworzeniom która jest innego rodzaju niż ta która jest należna Bogu.

I formy oddawania tej czci nie mają decydującego znaczenia - można padać przed kimś na twarz i nie będzie to cześć boska jak o tym świadczy przykład Dawida przyjmującego pokłony od Merribala

Decydujące znaczenie ma intencja to czy chcemy komuś oddać cześć boską i to czy ten ktoś się od nas czci boskiej domaga.

Możemy zatem oddawać cześć należną Maryi i świętym w różnych formach i nie jest to cześć boska

To że ktoś sobie ubrda że to jest jednak cześć boska to już nie nasza wina...

eksplorator

Post autor: eksplorator »

Albertus pisze: To że ktoś sobie ubrda że to jest jednak cześć boska to już nie nasza wina...
"Wasza wina, wasza wina, wasza bardzo wielka wina" ... tylko kombinujecie jak koń pod górę, żeby Wasze jawne i oczywiste bałwochwalstwo w oczach Boga nie było bałwochwalstwem. Ale, 'tak se ne da, pane, tak se ne da'.

To tak jak z alkoholikiem, który sam siebie okłamuje, że pije nie dlatego bo musi, a dlatego że ma akurat ochotę się napić!

Albertus
Posty: 3073
Rejestracja: 22 wrz 2007, 13:37

Post autor: Albertus »

Dla niektórych rzekome katolicki bałwochwalstwo to swego rodzaju dogmat. mit założeniowy.

EMET
Posty: 11282
Rejestracja: 04 wrz 2006, 17:31

Post autor: EMET »

EMET:
W związku z tym, co pomieszcza treściowo ten post --
http://biblia.webd.pl/forum/viewtopic.p ... ght=#82630

nasuwa mnie się takie oto pytanie: Skoro nie ma kultu obrazów, wizerunków, rzeźb i posągów [żeby wymienić tylko te], a jedynie jest kult postaci, których te przedmioty [tak określę] dotyczą, to jakiż problem, żeby za nic sobie poczytać - po prostu owe &#8222;przedmioty&#8221;? Ale powiedz takiemu, kto z estymą [eufemizm] ku &#8216;owym&#8217;, żeby sobie &#8216;owe przedmioty&#8217; za nic poczytał i nawet owe&#8230; zniszczył bez &#8216;drgnięcia powieki&#8217;?

Stephanos, ps. EMET
„Wielu będzie biegać tu i tam [po hebrajsku: < jᵊszōṭᵊṭû >], i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy” -- Daniela 12:4b; ‘PNŚ-2018’, Przypis.

Albertus
Posty: 3073
Rejestracja: 22 wrz 2007, 13:37

Post autor: Albertus »

Obrazy świętych powinniśmy traktować ze czcią, szczególnie w sferze publicznej, dlatego że nasz stosunek do nich wyraża nasz stosunek do osób które przedstawiają.

To bardzo łatwe do zrozumienia.

Podobnie jak składanie kwiatów przed pomnikiem Kopernika jest wyrazem naszego szacunku dla jego dokonań to na przykład publiczne i celowe oddanie moczu na jego pomnik byłoby wyrazem naszej niechęci do jego osoby, pomimo że samego Kopernika nie obsikaliśmy


Podobnie jak na przykład w Anglii umieszczenie portretu królowej brytyjskiej na poczesnym miejscu byłoby wyrazem naszego szacunku do niej to publiczne i celowe oplucie jej portretu byłoby obrażaniem królowej pomimo że jej samej przecież nie opluliśmy i pewnie byłoby nawet karalne.

Albo weźmy przykład publicznego podarcia Biblii - byłoby wyrazem pogardy i nienawiści do tego co w niej napisane ale także do jej Autora.

Czy podarłbyś publicznie Biblię?

Przecież to tylko książka...

eksplorator

Post autor: eksplorator »

Albertus pisze:Czy podarłbyś publicznie Biblię?

Przecież to tylko książka...
A jaki to ma związek z bałwochwalstwem? Ty zamiast niszczyć Wasze posągi i obrazy (Liczb 33;52 Pow Pr 7;5), nawołujesz do niszczenia Biblii! Jak zwykle odwracasz kota ogonem.

EMET
Posty: 11282
Rejestracja: 04 wrz 2006, 17:31

Post autor: EMET »

eksplorator pisze:
Albertus pisze:Czy podarłbyś publicznie Biblię?

Przecież to tylko książka...
A jaki to ma związek z bałwochwalstwem? Ty zamiast niszczyć Wasze posągi i obrazy (Liczb 33;52 Pow Pr 7;5), nawołujesz do niszczenia Biblii! Jak zwykle odwracasz kota ogonem.
EMET:
Robić coś ostentacyjnie oraz wyzywająco demonstracyjnie &#8211; bardziej wg kontekstu publicznie [aniżeli prywatnie], to coś innego, aniżeli jakiś czyn popełniany prywatnie i w wąskim gremium.
Po co miałbym drzeć Biblię [ściśle - to przekład jakiś], skoro - jakąś zużytą - z powodzeniem można przecież&#8230; spalić np.; co mnie się zdarzało [sic!].
Prywatnie też zniszczyłem &#8222;obrazek święty&#8221;, który znalazłem przy przeszukiwaniu pewnego pomieszczenia. Ongiś podejście jak do &#8216;szkaplerzyka&#8217;, natomiast jako świadkowi Jehowy, raczej&#8230;

Co robili konkwistadorzy: raczej się &#8216;nie obcyngalali&#8217; wobec świętości ludów, które najeżdżali [eufemizm]; zamiast po chrystiańsku przekonywać,... Niejeden dany wyznawca nie dość, że sam posiada jakieś &#8216;świętości&#8217; [&#8216;owe&#8217; - w jego oczach jeno takimi są], to jeszcze innym owe narzucać by chciał. Mój przyjaciel mieszka na wiosce i opowiadał, jak sąsiad z naprzeciwka demonstracyjnie wkopał na swojej posesji krzyż drewniany &#8211; na wprost posesji mego przyjaciela!

Rzecz jest w tym, skoro ktoś twierdzi, że liczy się jeno kult danych jednostek [w jego oczach np. jakichś &#8216;świętych&#8217; i godnych uznania], to na nic argumentacja o &#8216;składaniu kwiatów&#8217;, na nic argumentacja o &#8216;oddawaniu moczu&#8217; itp. Co się zaś tyczy zwłaszcza pomników, to często ma to wymiar polityczny: bohater z jednej epoki, to nie bohater z innej &#8211; tudzież są postacie, które przedstawia: to wręcz trywialne. Tematu nie ma potrzeby rozszerzać.
ŚJ, chociaż nie uprawiają kultu krzyża/y/, to jednak demonstracyjnie owych ani opluwają, ani&#8230; [różne opcje]. Tudzież tzw. &#8222;święte obrazy/ki/&#8221; i inne.
To, co dla jednych świętość, dla innych&#8230; ŚJ nie zrywają nikomu łańcuszków z szyi, nie depczą kogoś &#8216;różańców&#8217;.
Jakiś Przekład Biblii [nawet &#8216;PNŚ&#8217;] jest dla nich użyteczny, ale bez tzw. nabożności takiej, jak gdyby sam egzemplarz jako takiej książki traktowali jak nietykalny.
Ale już takie &#8222;obrazy łaskami i cudami słynące&#8221; - w oczach tak uważających są&#8230; tabu i nie do ruszenia; tudzież miejsca, sanktuaria itd.
Jawnie oczami widać np. rozbuchany kult &#8222;Marii&#8221;, którą nawet uczyniono 'Pośredniczką': wystarczy poczytać "litanię/e/".
W odróżnieniu od innych, ŚJ nic nikomu nie narzucają, nikomu nie mówią, iż ma np. deptać&#8230;; unikają demonstracyjności i ostentacji &#8211; bo po co? Ale już ŚJ na sobie samych doświadczyli&#8230; Mamy jawnie widoczne sytuacje w Rosji putinowskiej, gdzie Cerkiew Prawosławna podjudza, aby na Ich modłę.
O krajach muzułmańskich &#8211; wiemy wszyscy, jak tam tolerancja [???]

Stephanos, ps. EMET
„Wielu będzie biegać tu i tam [po hebrajsku: < jᵊszōṭᵊṭû >], i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy” -- Daniela 12:4b; ‘PNŚ-2018’, Przypis.

Awatar użytkownika
Quinque
Posty: 612
Rejestracja: 29 gru 2017, 21:58

Post autor: Quinque »

Jeżeli ktoś nie uznaje Trójcy Świętej. To nie jest chrześcijaninem
"Bękart diabła czy dziecko Boże. Stara gwardia czy cyber młodzież
Kto kręci globem? Iluminacja, masońskie loże
Czarna magia, zdefiniuj chorobę. Jaka jest prawda za c$#j się nie dowiesz"

Henryk
Posty: 11714
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

Quinque pisze:Jeżeli ktoś nie uznaje Trójcy Świętej. To nie jest chrześcijaninem
Ten co uznaje Trójcę jest poganinem i bałwochwalcą. :-P

Awatar użytkownika
Quinque
Posty: 612
Rejestracja: 29 gru 2017, 21:58

Post autor: Quinque »

KRK tak nie uważa. A należy pamiętać że KRK i tylko KRK(no moze jeszcze Prawosławie) to chrześcijanstwo. Reszta to heretycy jak protestanci, a ich nauki do niczego nie prowadzą
"Bękart diabła czy dziecko Boże. Stara gwardia czy cyber młodzież
Kto kręci globem? Iluminacja, masońskie loże
Czarna magia, zdefiniuj chorobę. Jaka jest prawda za c$#j się nie dowiesz"

Henryk
Posty: 11714
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

Quinque pisze:KRK tak nie uważa.
A kogo obchodzą opinie Wielkiej Nierządnicy?

Jachu
Posty: 10663
Rejestracja: 09 lis 2008, 20:55
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Jachu »

Nie ma tzw. "równego hołdu" Ojca i Jezusa,bo stwierdził to sam Jezus:

Jn 14:28
28. Słyszeliście, że wam powiedziałem: Odchodzę i przyjdę znów do was. Gdybyście Mnie miłowali, rozradowalibyście się, że idę do Ojca, bo Ojciec większy jest ode Mnie.
(BT)

Przyzwoitość zwykła,nakazuje,aby zabierać głos będąc przygotowanym,-nawet z nauk własnej Denominacji,a przede wszystkim z Biblii. :bardzo_smutny:
(36) Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, które by mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w dzień sądny; (37) Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwiony, i z mów twoich będziesz osądzony. Ew. Mat.12 rozdz.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Trójca Święta”