No liczyłem się z argumentem typu - bo tak jest w Biblii.
Tylko ja nie wierzę, że to słowo boże.
Nie wyznaję żadnej religii nawet własnej roboty a to dlatego, że w mojej niewierze nie ma żadnych jej objawów wg definicji - nikogo nie czczę, nie mam obrzędów, nie modlę się, nie zakładam ani nie uczestniczę w żadnej instytucji ateistycznej(nie ma takiej międzynarodowej instytucji po prostu).
A mi nie szkoda bo to raczej słowo ludzi i to sprzed wieków.
Sama powaga to za mało, potrzebne mi niezbite dowody a tych Pan mi nie jest w stanie dostarczyć i dlatego samo przekonanie, że Biblia jest słowem bożym i to co jest tam zapisane to prawda mi nie wystarcza.
Chciałbym coś więcej niż przekonanie.
Jeśli wierzyć Biblii Bóg był w stanie dać bezpośrednie dowody na swoje istnienie np. rozstępujące się wody czy plagi a teraz?
Czemu Bóg nie może zmienić mojej lampki nocnej niczym laski Mojżesza w węża?
Nie wierzę każdemu człowiekowi na słowo nawet jeśli uważa, że jest boskie i pod wpływem Boga.
Kpiąc mógłbym powiedzieć, że jestem pod wpływem pięknej dziewczyny.
Tylko czy to by mnie upoważniało by się za nią wypowiadać?
Pod wpływem miłości np. do pięknej dziewczyny wiersze powstają.
Tylko nadal to nie będą jej słowa.
Dlatego uważam, że sam wpływ to też za mało.
Nie mogę mieć pewności co do tego, że pismo było dyktowane.
Pan pod wpływem wiary się modli w kościele...czy jednak słyszy Pan wyraźnie od Boga by to robić?
I nie chodzi mi o Biblię a osobiste doświadczenia.
Mam wrażenie, że nie i raczej jest to sugestia księdza i tradycja.
A wg Biblii to faryzeusze przekładali tradycję nad słowo.
A w Biblii jest wyraźnie by nie wystawać po synagogach i modlić się w zaciszu domu.
Czyż zatem pod wpływem wiary nie można zrobić coś sprzecznego z wolą boską?
Jest też coś o wielomóstwie a ile mowy jest w Biblii?
Mt 6, 5-7
" 5 Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. 6 Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie. 7 Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani. "
W drugą stronę to chyba też powinno tak działać.
Biblia...czemu słowem a nie wykładem bożym? Wszak zawiera więcej niż jedno słowo i nie jest tak klarowna.