Powtórzę jeszcze raz bo widzę że nie bardzo czaisz: "Wtedy bowiem mielibyśmy do czynienie z patologicznym przypadkiem występowania dwóch osób w jednym ciele, a to jest wbrew naturze rzeczy jako że ciało każdej osoby jest integralną i niepodzielną częścią tejże osoby.”makabi pisze:ontycznie dwei osoby wystepuja"
a)kobieta w ciazy
b)dwaj osobnicy zrosnieci ze soba w jednm ciele
c)opetani przez zlego ducha
„ciało każdej osoby jest integralną i niepodzielną częścią tejże osoby”!
Zatem:
a) Nie jest adekwatne bo dwie osobne osoby posiadające każda swoje własne ciało posiadają również każda swgo własnego i jednego tylko ducha.
Przy okazji, kobieta w ciąży to nie żaden oddzielny byt ontycznie a tylko stadium procesu rozmnażania się, więc co ma piernik do wiatraka?
b) Jacy dwaj osobnicy? Czy ci dwaj osobnicy to również nie dwa oddzielen ciała zrośnięte (patologicznie) w jedno?
Czy taki przypadek to też Twoim zdaniem byt w odróżnieniu od normalnie rozwiniętego człowieka?
c) Tu właśnie jest zawarty cały problem Ducha-osoby.
Bowiem opętanie jest ni mnie ni więcej jak realną obecnością innego, dodatkowego ducha w osobie człowieka opętanego. Dlatego też może nastąpić wygonienie ducha w którym to akcie zły duch opuszcza (realnie opuszcza) ciało danego człowieka.
A to co się dzieje w wyniku opętania, jest dokładnie tym co mam na myśli mówiąc „wbrew naturze”. Sam bowiem duch, nie będąc osobą stara się za wszelką ceną ukonstytułować osobę poprzez złączenie się z ciałem, lecz czyniąc to napotyka na sprzeciw „rezydentnego” ducha danej osoby, co w rezultacie daje patologiczną sytuację rozdwojenia osobowości, lub też występowania dwóch różnych osobowości przemiennie w zależności od tego, który duch w danym momencie ustanowił swoją dominację nad ciałem.
No ale wracjąc do sedna sprawy z tym czy Duch święty jest osobą, to należy odpowiedzić sobie na takie pytania:
Czy Jahwe jest osobą?
Czy Jahwe ma Ducha?
Czyż Duch Jahwe to nie Duch święty?
Jeśli tak i jeśi Duch święty jest osobą to w samym Jahwe są dwie osoby!
To samo zresztą odnosi się do zmartwychwstałego Jezusa.
W Jezusie też są dwie osoby!
Policzmy teraz te wszystkie osoby w trójcy i wychodzi nam jak „byk”, że trójca to pięćórca!
Ot, i tyle się nauczyłeś od Lewandowskiego.
Radzę zapaznać się z tematem „Bóg jest duch”.
Pozdrawiam