DonCicio pisze: ↑21 cze 2022, 8:17
Gdybyś zwrócił uwagę na zapis biblijny, to jest spora różnica w sposobie opisu Boga Ojca Jehowy i boga ojca przywódców religijnych Żydów. To co zrobiłeś jest zwykłą manipulacją słowną:
„Jezus im powiedział: „Gdyby Bóg był waszym Ojcem, kochalibyście mnie, bo ja przyszedłem i jestem tutaj od Boga. Nie przyszedłem z własnej inicjatywy, ale to On mnie posłał” (
Jan 8:42)
"Waszym ojcem jest Diabeł, a wy chcecie spełniać pragnienia swojego ojca. On od początku był zabójcą i nie stał mocno w prawdzie, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy kłamie, robi to zgodnie z własną naturą, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa"[ (
Jan 8:44)
Tak, jak istnieje Ojciec prawdy (
Jan 17:17), Jehowa, tak istnieje też ojciec kłamstwa, Szatan, Diabeł (
Jan 8:44). Już w Edenie, z powodu manipulacji i kłamstwa Szatana, ludzie zamienili prawdę (
Rodz 2:17) na kłamstwo (
Rodz 3:4) i wielu czyni tak nadal idąc za ojcem kłamstwa:
"Zamienili oni prawdę Bożą na kłamstwo i wielbili stworzenie — dla niego pełnili świętą służbę zamiast dla Stwórcy, który powinien być wysławiany na wieki. Amen" (
Rzym 1:25)
Kto jest Ojcem Jezusa i Ojcem Jego naśladowców? Powiedział o nim
„Ojcze nasz” (
Mat 6:9) … mówiąc te słowa do swoich uczniów. Dla Jezusa i Jego prawdziwych naśladowców (
Christianòs), Jehowa jest Bogiem i Ojcem. Kropkę nad 'i' postawił, kiedy, jako osoba duchowa "ukazywał" się ludziom (
1 Kor 15:5-8) tuż po zmartwychwstaniu i złożył swoistego rodzaju oświadczenie człowiekowi, Marii:
"Na to on się odezwał: 'Nie trzymaj się mnie tak kurczowo, bo jeszcze nie poszedłem do Ojca. Pójdź raczej do moich braci i powiedz im: Idę do Ojca swojego i Ojca waszego, do Boga swojego i Boga waszego'" (
Jan 20:17)
Dla stworzeń duchowych (
1 Pio 3:18), w tym dla Jezusa (
Kol 1:15) oraz ludzi, prawdziwym i jedynym Bogiem i Ojcem jest Jehowa (
Obj 4:11,
Mat 22:36-38)
Ja właśnie to napisałem, że Żydzi mieli swojego Boga, którego nazywali Ojcem. Przeciez ktoś może wielbić Górę, Słońce albo Byka, i nazwać obiekt uwielbienia "Ojciec" ale to nie znaczy, że jest mowa o tym Ojcu, o którym mówił Pan Jezus.
A manipulację dostrzega się wtedy gdy się samemu to robi...
O Bogu Ojcu powyżej prawidłowo napisane, tylko na samym końcu dodane, bezpodstawnie, że jest to Jehowa.
Każde Pismo przez Boga natchnione jest pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawiania. Tak więc biorąc Biblię do ręki i czytając, dobrze jest rozumieć powyższe, i się tego trzymać. Dobrze jest też pamiętać, że nieprzyjaciel dorzucił swego złego nasienia, tak że obok zboża rośnie sobie kąkol. I łatwo jest się pomylić, i wziąć kąkol za pszenicę.
Ja to odnoszę teraz do JHWH. Przez długie lata od rozpoczęcia mojej znajomości z Pismami, prawie wszędzie gdzie czytałem "Pan", "Bóg", "Ojciec" widziałem tego samego jedynego prawdziwego Boga. Czyli dla mnie była tylko pszenica, i nie miałem pojęcia o możliwości istnienia kąkolu pośród tego, co napisane. I gdy to zrozumiałem, że Biblia to nie książka historyczna, naukowa, ale że jest dana by wykrywać błędy i poprawiać to ...zacząłem dostrzegać błędy i przyjmować naukę.
Karkołomne było dla mnie tłumaczenie kogoś, że miłosierny Bóg Ojciec objawiony przez Pana Jezusa to ten sam bezlitosny, starotestamentowy Bóg, który nakazywał zabijać bezbronne dzieci, kobiety i starców. I ten koronny, absurdalny argument, że Bóg to Bóg więc może wszystko.
Do diabła z takim Bogiem! Który popiera, zachęca, wręcz nakazuje mordowanie. W tym momencie przypowieść o kąkolu dała światło na ten błąd w rozumieniu Pism.
DonCicio pisze: ↑21 cze 2022, 8:17
"Zamienili oni prawdę Bożą na kłamstwo i wielbili stworzenie — dla niego pełnili świętą służbę zamiast dla Stwórcy, który powinien być wysławiany na wieki. Amen" (
Rzym 1:25)
Tu nie musi wcale chodzić o to, że ludzie oddają cześć roślinie, górze, zwierzętom czy zjawiskom atmosferycznym. To też, ale może przede wszystkim tu chodzi o to, że ten który był stworzony, który otrzymał władzę nad okręgiem Ziemi (władca tego świata), że on uzurpował sobie rolę tego jedynego prawdziwego, i jest wielbiony jako Bóg chociaż sam jest tylko stworzeniem.