siloam pisze:
Jednorodzony jest Syn Boży.
No cóż ani nie dotknąłeś tego co widać jest niewygodne Jan 1.18 określa Jezusa mianem
monogenes Theos co explicite świadczy o tym, iż nie jest tymże Bogiem co Ojciec, gdyż Ojciec
monogenes Theos nie jest.
Zrodzony z tej samej substancji co Ojciec.
Mam prośbę przestań mi powtarzać katechizmowe regułki tylko przedstaw argumenty. W ogóle to zdanie jest bez sensu, gdyż sugeruje również zrodzenie Ojca. Powinno być zrodzony z substancji Ojca, lecz substancja Ojca nie rodzi po drugie oznaczałoby to w Synu pewien brak, gdyż stosownie do swojej boskości jest zradzany z substancji Ojca co w żaden sposób nie może być przypisane najwyższej boskości, która w sensie absolutnym jest sama z siebie i nikt jej zradzać nie musi.
Więc jak może nie być Bogiem?
Skoro jest Synem Boga Najwyższego jak może być tymże samym Bogiem Najwyższym, którego jest Synem? I Syn Boga Najwyższego i Bóg Najwyższy w tym wypadku są bytami jednostkowymi zupełnymi. Po drugie znów ten sam bełkot przecież Jan 1.13 mówi wprost
ek Theou egennethesan - z Boga zrodzeni też z jego substancji? Pokaż mi w Piśmie świętym, gdzie Boska substancja rodzi? Siloam ignorując niewygodne rzeczy prawdy Ci nie przybywa. Bóg czynił Bogami aniołów, proroków, sędziów... ale dla hebrajczyków było oczywiste, iż nie są Oni kolejnymi osobami w Bogu. Zatem nazywanie Bogiem Mojżesza, Salomona, Anioła nie burzyło ich ścisłego monoteizmu, gdyż słowo to było używane w innej sygnifikacji. Zatem skoro aniołowie są Bogami a Jezus ich przewyższa znacznie godnością ileż bardziej On zasługuje na miano Boga. Co widać na przykładzie cytowania Psalmów przez autora listu do Żydów Psalm XCVIII. 8, VIII. 6 i Hebr 1.6 i 2.7.
Jeżeli kropla wody oddziela się od chmury to co? Już nie jest wodą?
Substancja Boża się nie oddziela ani się dzielić może, gdyż jest to sprzeczne z jej własnościami. Taki podział implikowałbym wielość Bóstw Najwyższych.
Jestem monoteistą i odsyłam Cię do dogmatyki katolickiej.
Boża istota jest jedna ale Osoby są różne. Ty natomiast w tym pytaniu mieszasz osoby. Błąd logiczny.
Owszem błąd logiczny, lecz u Ciebie gdyż przyjmujesz za przesłankę dowodu istotę sporu, która na dodatek wymaga dowiedzenia.
Matka rodzi syna, ale to nie zmienia faktu, że tak samo oboje są ludźmi choć syn jest zradzany.
Ale Syn nie jest tymże samym liczbowo człowiekiem co matka bo byłby swoja matką to po pierwsze. Po drugie nas Bóg również zrodził jako swoich Synów czy też ze swojej substancji? Po trzecie pokaż mi konkretnie gdzie w Biblii apostołowie opisują zradzanie z substancji Boga bo jestem ciekaw.
Dokładnie. Dlatego Jezus Chrystus jest i Bogiem i człowiekiem. Autorytet Pisma Świętego to jak najbardziej potwierdza - nazywa Jezusa Synem Bożym.
Salomona Pismo święte również nazywa i Bogiem i człowiekiem czy na tej zasadzie włączasz Go w poczet osób boskich? Każdy Syn Boga jest Bogiem, lecz nie tymże Bogiem którego jest Synem. In Numero odnosi się do Boga, który w sensie najbardziej absolutnym jest Bogiem Jedynym tj.
autotheos będący w sensie absolutnym sam z siebie.
Proszę Cię - dyskutuj na argumenty, a nie na zaklinanie rzeczywistości.
Póki co na żaden z moich argumentów nie odpowiedziałeś kręcisz się jak Piekarski na mękach ignorując to co niewygodne.