Definicja duszy

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
janwisniewski68
Posty: 2044
Rejestracja: 21 mar 2009, 10:54
Lokalizacja: w - wa
Kontakt:

Post autor: janwisniewski68 »

chryzolit pisze:Janwisniewski68-napisał.
I to jest właśnie nauka religii ŚJ. Dech to jest oddech który ma człowiek [oddychanie]
Dziwne Janie,bo jak otworzysz Biblie,to pierwsze strony,tak piszą.
Czyś byś nie czytał.?.
Ale o tym co piszesz też uczy Biblia,tylko to jest inny temat.
Pozdrawiam.
Są śmierci ciała i śmierci ducha są zmartwychwstania ciała i zmartwychwstania ducha .

Awatar użytkownika
nesto
Posty: 4218
Rejestracja: 02 kwie 2012, 12:06
Lokalizacja: były katolik

Post autor: nesto »

A czy jest śmierć Boga?

Awatar użytkownika
Listek
Posty: 7838
Rejestracja: 31 mar 2013, 21:25
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Listek »

nesto pisze:A czy jest śmierć Boga?
1Tm 6:16 bp "Tylko On jeden jest nieśmiertelny i mieszka w niedostępnej światłości, nikt z ludzi Go nie widział i widzieć nie może. Jemu cześć i moc wiekuista. Amen."




Pozdrawiam
Twa sprawiedliwość to wieczna sprawiedliwość, a Tora Twoja jest prawdą Ps.119,142
"I będzie ci jako znak na ręce twojej i jako przypomnienie między oczyma twoimi, aby prawo Boga było zawsze w ustach twoich." Wj 13:9

Awatar użytkownika
janwisniewski68
Posty: 2044
Rejestracja: 21 mar 2009, 10:54
Lokalizacja: w - wa
Kontakt:

Post autor: janwisniewski68 »

nesto pisze:A czy jest śmierć Boga?
Bóg Jahwe uśmiercił już wielu pogańskich Bogów .
Uśmierci i katolickiego !!

Awatar użytkownika
nesto
Posty: 4218
Rejestracja: 02 kwie 2012, 12:06
Lokalizacja: były katolik

Post autor: nesto »

Skoro Bóg jest nieśmiertelny, to Jezus, który wg was jest Bogiem, nie mógł umrzeć.
W co więc wierzycie?

ps.
Czy Jezus był duszą, czy ciałem, czy Bogiem i czy (nie chcę nikogo obrażać) robił kupę?
Bo jeśli robił, to nie był Bogiem, bo Bóg jest Duchem i kupy nie robi z zasady :-D

Awatar użytkownika
Anna01
Posty: 4971
Rejestracja: 20 maja 2006, 10:03
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Anna01 »

Nesto, jeśli jest się na Ziemi, to się przystosowuje do warunków panujących na Ziemi.
A na Ziemi trzeba jeść, pić i oddychać powietrzem i ...... .
Bóg może się przystosować do każdych warunków, bo to Bóg.
Ty bez aparatury nie byłbyś w stanie przetrwać na księżycu 2 sekund, a Bóg może. Już rozumiesz ?
Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa.
Rzym. 13:10

Awatar użytkownika
nesto
Posty: 4218
Rejestracja: 02 kwie 2012, 12:06
Lokalizacja: były katolik

Post autor: nesto »

Anna01, wybacz, ale Bóg może "dostosować się" i kupy nie robić.

chryzolit
Posty: 4264
Rejestracja: 19 maja 2013, 20:09
Kontakt:

Post autor: chryzolit »

Nesto.
Wiem,że na Twojej życiowej drodze,zdarzyły się rzeczy,których nie mogłeś udzwignąć,Twoja apatia,zniechęcenie przybrało taką postać.
Wiem,również to,że wielu ludzi po przykrych doświadczeniach oszukania przez systemy religijne,odrzucały istnienie Boga,ale na wskutek poszukiwań,doznały nowego narodzenia w swoim życiu,właśnie w Jezusie.
Również i Twoja droga może być taką.
Nie zaniechaj poszukiwań.
Ale jesteśmy na początku Biblii,czytajmy zatem.
1Moj;2;17
''Ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść,bo gdy z niego spożyjesz niechybnie umrzesz.''
Te słowa powiedział Bóg.Niechybnie umrzesz.
Ale mamy inne słowa w tym przedmiocie.
1Moj.3;4.
''Wtedy rzekł wąż do niewiasty,na pewno nie umrzecie.''
Te słowa powiedział wąż,na odpowiedz Ewy,że nie mogą jeść owocu z drzewa w środku ogrodu pod karą śmierci.
Konsekwencje wyboru i usłuchania nie tego głosu którego trzeba,miała za niedługo doświadczyć.
My również mamy dwie drogi do wyboru,Ty Nesto i ja,oraz my wszyscy,dwie drogi do wyboru w różnych kwestiach,w tym temacie [o duszy] możemy wybrać,umieramy,czy mamy dusze nieśmiertelna i nie umieramy.Jest jedno przesłanie które pochodzi od Boga a drugie przesłanie które pochodzi od węża.
I tak przez wszystkie wieki ludzie się określali,wybierali pogląd,my go również wybieramy,ale kiedyś z tego wyboru zostaniemy rozliczeni.
Nesto,również stoisz pod bezpośrednim wyborem,który dotyczy Ciebie wybrać Boga,czy żyć bez Niego,obok Niego.
Zachęcam Cię do dobrego wyboru.
Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
nesto
Posty: 4218
Rejestracja: 02 kwie 2012, 12:06
Lokalizacja: były katolik

Post autor: nesto »

chryzolit pisze: Wiem,że na Twojej życiowej drodze,zdarzyły się rzeczy,których nie mogłeś udzwignąć,Twoja apatia,zniechęcenie przybrało taką postać.
Nie jestem apatyczny. Zniechęcony i owszem. A czym jestem zniechęcony? Tym, że ludzie wierzą w bzdury. Nie piszę o Bogu jako Bogu, ale o Bogu, który uzależnia zbawienie od
zawierzeniu, że kobieta powstała z żebra mężczyzny :-D

Awatar użytkownika
Klein
Posty: 26
Rejestracja: 19 maja 2015, 20:16

Post autor: Klein »

Zastanawiała mnie zawsze relacja dusza - psychika. Jeśli postuluje się istnienie owej cząstki ( czy jakkolwiek ją fachowo nazwiemy), która jest niezniszczalna i zostaje poddana po śmierci naszej osądowi, to cóż miałoby się w niej zawierać?

Wspomnienia? - te ulegają zatarciu, wykrzywieniu tracimy na skutek amnezji, Alzhaimera.
Charakter? - ten jest zależny od genów, wspomnień i masy innych czynników, podlega zmianom.
Ego, jestestwo? - Ono gaśnie wraz z każdym zaśnięciem, a podobno niektóre środki psychoaktywne mogą doprowadzić do jego czasowego rozpuszczenia.

Ciężko mi przyjąć duszę pod jakąkolwiek postacią kiedy wszystko co czuję jest moim ciałem, jednakże zgadzam się, że problem "JA" jest olbrzymi i paradoksalny.

Awatar użytkownika
nesto
Posty: 4218
Rejestracja: 02 kwie 2012, 12:06
Lokalizacja: były katolik

Post autor: nesto »

Klein, nie możemy wyobrazić sobie niektórych rzeczy, z całą pewnością jednak wiemy, że słoń nie jest kulą ziemską.
Dlatego nie wiem czym jest Bóg i nie umiem sobie go wyobrazić inaczej jak siłę sprawczą, naturę, zawierającą również jedność duchową wszystkich żyjących organizmów (w przybliżeniu), ale wiem z całą pewnością, że Bóg nie jest rowerem, albo człowiekiem.
Również wiem, że założenia i cała reszta chrześcijańskiego postrzegania Boga jest również głupie. Tak samo jak nazywanie kolarza Staśka - Marsem szybującym wewnątrz byka.

Awatar użytkownika
Dezerter
Posty: 3631
Rejestracja: 16 sie 2009, 22:50
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Post autor: Dezerter »

Klein pisze:Zastanawiała mnie zawsze relacja dusza - psychika. Jeśli postuluje się istnienie owej cząstki ( czy jakkolwiek ją fachowo nazwiemy), która jest niezniszczalna i zostaje poddana po śmierci naszej osądowi, to cóż miałoby się w niej zawierać?

Wspomnienia? - te ulegają zatarciu, wykrzywieniu tracimy na skutek amnezji, Alzhaimera.
Charakter? - ten jest zależny od genów, wspomnień i masy innych czynników, podlega zmianom.
Ego, jestestwo? - Ono gaśnie wraz z każdym zaśnięciem, a podobno niektóre środki psychoaktywne mogą doprowadzić do jego czasowego rozpuszczenia.

Ciężko mi przyjąć duszę pod jakąkolwiek postacią kiedy wszystko co czuję jest moim ciałem, jednakże zgadzam się, że problem "JA" jest olbrzymi i paradoksalny.
uporządkujmy
dusza to nie wszystko - Paweł i cała Biblia wspomina wyraźnie o
naszej:
- duszy
- duchu
- ciele
+ do tego nie nasze ale w jakiś sposób "w nas"
- "tchnienie boskiego żywota" zapewniające nam ( i wszystkim istotom żywym )
- Duch Św - ochrzczonych ( a może tylko w wierzących?)
więcej i dokładniej znajdziesz w moim wątku:
http://biblia.webd.pl/forum/viewtopic.php?t=3360
a wracając do twoich rozważań
Wspomnienia? - te ulegają zatarciu, wykrzywieniu tracimy na skutek amnezji, Alzhaimera.
nie wszyscy te choroby mają - to po pierwsze, a po drugie wszelkie wady i choroby są związane z naszym życiem cielesnym, po śmierci być może mamy wspomnienia w sposób doskonały 100%
Charakter? - ten jest zależny od genów, wspomnień i masy innych czynników, podlega zmianom.
właśnie zmianom a więc i możemy go zmieniać i doskonalić na drodze do świętości - ja tak czynię i idzie mi całkiem nieźle :-D
Ego, jestestwo? - Ono gaśnie wraz z każdym zaśnięciem, a podobno niektóre środki psychoaktywne mogą doprowadzić do jego czasowego rozpuszczenia.
nikt nie wie czym tak naprawdę jest sen i nie zgodzę się, że w e śnie tracimy ego - ja miewam sny gdy jestem zazdrosny o żonę, bądź kontynuuję we śnie problemy dnia codziennego.
Środki psychoaktywne nie "rozpuszczają" naszego ja a tylko sprawiają, że samoświadomość jest na jakiś czas "nieświadoma", ale to tylko brak chwilowy percepcji rzeczywistości, która nadal obiektywnie istnieje - a przynajmniej tak mogę mniemać :-D
Temat duszy i naszego Ja jest dla mnie bardzo interesujący i badałem go dość dokładnie - stworzyłem nawet tabelkę , która zawiera wszystko - jeśli, ktoś wie jak wstawić ją w kolorze na forum, to chętnie się podzielę moimi ustaleniami
a chętnym wysyłam na pw po zapewnieni o nieupublicznianiu bez zgody autora 8-)
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie
http://zchrystusem.pl/

ODPOWIEDZ

Wróć do „Dusza”