Piekło

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

ODPOWIEDZ
neoarche

Piekło

Post autor: neoarche »

jak wyobrażacie sobie piekło? jak rozumiecie Biblię, gdy mówi ona o piekle?
może pomocny stanie się ten mó artykuł:

CZY WIERZYĆ W PIEKŁO?

ARGUMENTY PRZECIW:

Karą za grzech jest śmierć [Rdz 3,19; Rz 6,23]
<,,Szeol&#8221; może oznaczać krainę umarłych [Rdz 37,35], grób [Lb 16,33],śmierć [2 Sam 2,6],rozpadlinę w ziemi [Ps 141,7]
< ,,Hades&#8221; może oznaczać przeciwieństwo nieba, ale bez wyraźnego stanu świadomości [Mt 11,23], miejsce przebywania nieczystych duchów [Mt 16,18],kraina śmierci [Dz 2,27, Obj 1,18 ], uosobiona kara dla złych [Obj 6,8], ,,Otchłań &#8211; Hades&#8221; nie może być piekłem katolickim, bo w końcu zostanie wrzucona do jeziora ognistego [Obj 20,13-14], a wg KK piekło nigdy się nie skończy .
< ,,Gehenna&#8221; może oznaczać różne stany, KK podaje jako argumenty za piekłem następujące teksty : Mt 5,22,29-30; 10,28, Mk 9,42-48; ale przecież nie wolno podawać wyrwanych z kontekstu fragmentów, tylko trzeba je interpretować w kontekście całego PŚ.
*Mk 9,42-48-,,nieugaszony ogień i nie umierający robak nie musi być symbolem wieczności kar piekielnych, w ST w Ks. Iz jest napisane dokładnie to samo [Iz 66,24], a przecież Izajasz nie miał na myśli wiecznego piekła, bo nie wierzył w nieśmiertelną duszę [Iz 38,18-19].
*Mt 5,22,29-30 tak więc piekło może oznaczać wieczną, drugą śmierć [Obj 20,14]
*Mt 10,28 - dusza może oznaczać tutaj dążenia do życia wiecznego, jeżeli je posiadamy, to nie musimy bać się tych, którzy zabijają ciało, czyli nas [J 1,14-1 Tym 2,5],jeżeli zaś nie, to w przyszłości możemy zginąć na wieki i być i nie będziemy mieć dążeń do wiecznego życia.
*Mk 9,2-8 &#8211; Mojżesz i Eliasz zostali wniebowzięci, dlatego żyli nawet za czasów Jezusa [2 Król 2,11-12; Jud 9; Pwt 34,6] ( jeżeli ktoś uważa, że pochowanie Mojżesza przeczy Jego wniebowzięciu, i jednocześnie jest katolikiem, to niech pojedzie na Kalwarię 15 sierpnia, katolicy symbolicznie odprawiają pogrzeb, a potem dopiero czcza wniebowzięcie Maryi)
& czy Mojżesz mógł umrzeć ? Mojżesz widział Pana ,,twarzą w twarz&#8221; [Wj 33,11] , a przecież kto widzi Pana, musi umrzeć[Wj 33,20], więc Mojżesz został wyróżniony, pewnie po to by być jeszcze doskonalszym obrazem Syna Bożego. Mojżesz widział Boga, i Jezus widział Boga [J1,18], Jezus poszedł do nieba, więc Mojżesz, aby być dobrym obrazem Jezusa [Hebr 3,12], też musiał iść do nieba.
*Łuk 16,22-31 może być alegorią, nie musi być wyrazem rzeczywistości [16,14]
* Argumentem stosowanym za piekłem jest twierdzenie, że jeżeli człowiek w krótkim ziemskim życiu potrafi ,,zasłużyć&#8221; na niebo, to potrafi także zasłużyć na piekło. Niech odpowiedzą na to fragmenty PŚ : ,,Gniew Jego bowiem trwa tylko przez chwilę, a Jego łaskawość przez całe życie&#8221; [Ps 30:6]. Jahwe okazuje łaskę do tysięcznego pokolenia, a karę tylko przez kilka pokoleń [por. Wj 34:6-8].Porównywanie wiecznej szczęśliwości dobrych, która jest z łaski Bożej, do wiecznego potępienia, które jest zerwaniem z łaską pozostawiam bez komentarza.
&#8226; Trzeba rozróżnić naukę Świadków Jehowy, którzy mówią, że karą dla niepobożnych będzie tylko brak zmartwychwstania. Tak naprawdę zmartwychwstaną wszyscy [J 5,29], lecz jedni na potępienie, a drudzy na życie. Lecz aby Jezus mógł ,,dać każdemu tak, jaka jego praca&#8221;[Obj 22,12], przed wiecznym unicestwieniem musi być jakąś kara cierpienia

wit

Post autor: wit »

neoarche pisze:
& czy Mojżesz mógł umrzeć ? Mojżesz widział Pana ,,twarzą w twarz&#8221; [Wj 33,11] , a przecież kto widzi Pana, musi umrzeć[Wj 33,20], więc Mojżesz został wyróżniony, pewnie po to by być jeszcze doskonalszym obrazem Syna Bożego. Mojżesz widział Boga, i Jezus widział Boga [J1,18], Jezus poszedł do nieba, więc Mojżesz, aby być dobrym obrazem Jezusa [Hebr 3,12], też musiał iść do nieba.
Osobiście uważam, że Mojżesz zmartwychwstał. Opieram to na dwóch tekstach Pisma Świętego. Pierwszy fragment to scena przemienienia Jezusa, gdy rozmawiał z Mojżeszem i Eliaszem. Drugi zanotowano w Judy 9:
"Tymczasem archanioł Michał, gdy z diabłem wiódł spór i układał się o ciało Mojżesza, nie ośmielił się wypowiedzieć bluźnierczego sądu, lecz rzekł: Niech cię Pan potępi."
Archanioł najprawdopodbniej potrzebował ciało Mojżesza, aby można było je wskrzesić.
Ostatnio zmieniony 22 lis 2006, 21:29 przez wit, łącznie zmieniany 1 raz.

artur olczykowski

Post autor: artur olczykowski »

Skoro Mojżesz zmartwychwstał przed Mesjaszem, to może powiniśmy nazywać Mesjasza - "drugi z umarłych" i wyrzucić z Bibli określenia typu Pierwocina Zmartwychwstania, "jako pierwszy Pan" - z Listu do Koryntian, itp?

Jeśli chodzi o kwestię Przemienienia to polecam tekst ze swojej strony, który omawia ten fragment z perspektywy osoby wierzącej w zmartwychwstanie a nie bezcielesna egzystencję po śmierci:

http://www.old.jeszua.pl/control.php?&t ... tname=gora

wit

Post autor: wit »

artur olczykowski pisze:Skoro Mojżesz zmartwychwstał przed Mesjaszem, to może powiniśmy nazywać Mesjasza - "drugi z umarłych" i wyrzucić z Bibli określenia typu Pierwocina Zmartwychwstania, "jako pierwszy Pan" - z Listu do Koryntian, itp?
Nie widzę sprzeczności między zmartwychwstaniem Mojżesza, a zmartwychwstaniem Chrystusa. Syn Boży jest pierwiastkiem lub pierwociną zmartwychwstania. Pierwiastek to istotna część składowa jakiejś całości, a pierwocina to początek czegoś, pierwszy owoc, pierwszy zbiór. Od Mojżesza nie bierze się początek zmartwychwstania, więc nie może być on ani pierwociną, ani pierwiastkiem zmartwychwstania. To od Jezusa Chrystusa rozpoczyna się zmartwychwstanie (1 Koryntian 15:12-20; Kolosan 1:18). Przypadek zmartwychwstania Mojżesza jest więc wyjątkiem!
Trudno mi określić jednoznacznie, czy Mojżesz został wzięty do nieba, bowiem Biblia nic o tym nie wspomina. List do Hebrajczyków 11:40 sugeruje, że Mojżesz jeszcze nie osiągnął celu jakim jest niebo. Z drugiej strony, ten sam List do Hebrajczków 11:5 informuje, że Henoch został zabrany przez Boga, aby nie oglądał swej śmierci, co może wskazywać na osiągnięcie celu (wstąpienie do nieba) przez Henocha. Natomiast 2 Królewska 2:1-12 stwierdza, iż Eliasz wstąpił do nieba.
Podczas przemienienia, Jezus rozmawiał z Mojżeszem i Eliaszem. Była to rzeczywista konwersacja, więc nie może być tu mowy o zwykłej wizji. Jeśli Eliasz przybył z nieba na spotkanie z Chrystusem, to powstaje pytanie, skąd przybył Mojżesz. I najważniejsza kwestia dotyczy sensu rozprawy i sporu stoczonego między archaniołem i diabłem, a którego stawką było ciało Mojżesza.
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 22 lis 2006, 21:30 przez wit, łącznie zmieniany 1 raz.

Gość

Post autor: Gość »

Wit
Im bardziej poznaję Twoje zrozumie Pisma, tym bardziej włos mi się jeży na głowie. Skąd Ty bierzesz takie objawienia?
Są dwie osoby które jeszcze nie umarły i nie zmartwychwstały sposród postaci opisanych w Biblii. Henoch i Eliasz, którzy prawdopodobnie powrócą jako dwaj świadkowie na tę ziemię w Bożym czasie. Potem umrą i ożyją.
Jeżeli chodzi o tych , którzy zmartwychwstali - a było ich sporo w czasie śmierci Jezusa na Golgocie. Mat. 27;51-53
"I groby sie otworzyły, i wiele ciał świetych, którzy zasnęli, zostało wzbudzonych."
wszyscy oni jednak (podobnie jak Łazasz wzbudzony przez Jezusa) - potem umarli.
Jeden jest - którzy zmartwychwstał i żyje w ciele chwalebnym - Pan Jezus Chrystus - jak narazie. Na inne zmartwychwstania przyjdzie czas!
Wszelkie objawienia inne , niż przekaz Pisma Świętego w tym względzie - są nie biblijne!
I na koniec jeden fragment z Biblii
1 Koryntian 15;22-23
"Albowiem jak w Adamie wszyscy umierają, tak tez w Chrystusie wszyscy zostana ozywieni. A każdy w swoim porządku: jako pierwszy Chrystus, potem ci, którzy są Chrystusowi w czasie jego przyjścia."
Pozdrawiam
Debora Anna

wit

Post autor: wit »

Debora Anna pisze: Im bardziej poznaję Twoje zrozumie Pisma, tym bardziej włos mi się jeży na głowie. Skąd Ty bierzesz takie objawienia?
Z Biblii. Pewno masz taką sama jak ja.
Są dwie osoby które jeszcze nie umarły i nie zmartwychwstały sposród postaci opisanych w Biblii. Henoch i Eliasz, którzy prawdopodobnie powrócą jako dwaj świadkowie na tę ziemię w Bożym czasie. Potem umrą i ożyją.
Ale jednak Chrystus rozmawiał z żywym Mojżeszem, a nie trupem.
Jeżeli chodzi o tych , którzy zmartwychwstali - a było ich sporo w czasie śmierci Jezusa na Golgocie. Mat. 27;51-53
"I groby sie otworzyły, i wiele ciał świetych, którzy zasnęli, zostało wzbudzonych."
wszyscy oni jednak (podobnie jak Łazasz wzbudzony przez Jezusa) - potem umarli.
Jeden jest - którzy zmartwychwstał i żyje w ciele chwalebnym - Pan Jezus Chrystus - jak narazie. Na inne zmartwychwstania przyjdzie czas!
Tu się z Tobą zupełnie zgadzam.
Wszelkie objawienia inne , niż przekaz Pisma Świętego w tym względzie - są nie biblijne!
Tu także się zgadzam.
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 22 lis 2006, 21:30 przez wit, łącznie zmieniany 1 raz.

swiatmilosci

Post autor: swiatmilosci »

NIE MA,NIE MA,NIE MA,NIE MA,NIE MA,NIE MA,NIE MA.PIEKŁA,jest tylko w twojej głowie .Bog zadnego piekła nie stworzył,to człowiek je tworzy pielęgnuje w zachwycie swych niegodziwych czynow.Przestań wiezyc w piekło,zrozum a odejdzie na zawsze.Pojmij to postaw sie w roli Boga,chodz na chwile,czy ty zbudujesz swoim dzieciom piekło w domu?karcer jakis,za to ze są niegrzeczne czy złe?Wiem ze nie zrobisz tego ,kiedy sercem bedziesz roztrzygał,bo kochasz swoje dzieci,zrozumiesz i przebaczysz i tym samym puscisz w niepamięc.Zastanow sie przez chwile,bądz Nim a On bedzie Tobą.

neoarche

Post autor: neoarche »

ponieważ odeszliście od tematu ponawiam zapytanie:
jak zapatrujecie sie na piekło?
1) co to jest piekło?
2) jak długo będzie trwało?
3) jak bedzie wyglądało?
4) jacy ludzie do niego trafią?

regmen

Post autor: regmen »

Neoarche napisałeś
Argumentem stosowanym za piekłem jest twierdzenie, że jeżeli człowiek w krótkim ziemskim życiu potrafi ,,zasłużyć&#8221; na niebo, to potrafi także zasłużyć na piekło.
Krakusie powiedz mi kto takim argumentem posługuje się?

Neoarche napisał
przed wiecznym unicestwieniem musi być jakąś kara cierpienia
Mocne słowa jak wino z winnic okalających Hebron.
Jest to twoja teza czy....?
Ostatnio zmieniony 22 lis 2006, 21:30 przez regmen, łącznie zmieniany 1 raz.

artur olczykowski

Post autor: artur olczykowski »

Co do Eliasza to pozostaje pytanie o jakie niebo chodzi? Jak czytamy relacje o jego zyciu to widzimy , ze juz wczesniej JHWH zabieral go aby uniknal aresztowania itp dlatego tez uczniowie proroccy mysleli, ze moze jest na szczycie jakiej s gory lub w jakiejs dolinie. Ja rozumiem to tak, ze Eliasz zostal odwolany od sluzby i zostal przeniesiony przez ducha jak juz to zdazalo sie poprzednio na jakies odludne miejsce. Potwierdza mi to zrozumienie list jaki doszedl do Jehorama w 2 Kronik 21 :12-15

Mowa jest tutaj o Jehoramie (Joramie), królu Judy. List przychodzi niecałe 2 lata przed jego śmiercią (2 Kron. 21:19). Władca ten panował 8 lat (2 Król. 8:17), a Eliasz został zabrany najpóźniej w drugim roku jego panowania, czyli co najmniej 5 lat przed tym listem (2 Król. 1:17; 3:1)

Mozna to jeszcze wyliczyc inaczej a mianowicie, ze list ten doszedl do Jehorama syna Jehoszafata po smierci Jehoszafata, a przeciez juz po zabraniu Eliasza w 3 rozdziale 2 Krol Elizeusz spotyka sie z Jehoszafatem, jest wiec ten list wyraznie napisany kilka lat po zabraniu Eliasza. Czyzby pisal go z "nieba"?


Rozumiem zabranie Eliasza i Henoha jako odwolanie i ukrycie tych mezow Bozych przez Boga a nie jako pojscie do "trzeciego nieba" (niebo to w hebrajskim takze wysokie partie gor). Stad autor listu do hebrajczykow tuz po wspomnieniu i Mojzesza i Henocha i Eliasza (pada tam sformulowanie - wszyscy prorocy) mowi ze wszyscy oni nie otrzymali jeszcze tego co glosily obietnice i nie beda pierwszymi przed nami.


Pismo nie moze byc przeciez naruszone.

diakonos

Post autor: diakonos »

Zanim powrócę do tematu piekła, chcę wypowiedzieć się na temat poruszony w kontekście piekła i zmartwychwstania, a mianowicie o Mojżeszu. Powiedziane zostało, że Mojżesz widział Boga, ale jaki fragment o tym świadczy? Przeanalizujmy fragment księgi Wyjścia 33:18-23:
"Daj mi, proszę, zobaczyć twoją chwałę". Lecz on powiedział: "Sprawię, że cała moja dobroć przejdzie przed twoim obliczem, i oznajmię przed tobą imię Jehowa; (...)". I dodał: "Nie możesz zobaczyć mego oblicza, gdyż żaden człowiek nie może mnie zobaczyć i pozostać przy życiu". I Jehowa rzekł jeszcze: "Oto miejsce przy mnie, a ty stań na skale. A gdy moja chwała będzie przechodzić obok, postawię cię w rozpadlinie skały i położę na tobie moją dłoń jako osłonę, dopóki nie przejdę. Potem cofnę swą dłoń i zobaczysz mnie z tylu. Lecz mego oblicza nie można zobaczyć".
Z tego fragmentu wyraźnie wynika, że Mojżesz prosił, by mógł zobaczyć oblicze Najwyższego, ale nie mógł go zobaczyć &#8222;twarzą w twarz&#8221;, jednak łaskawy Bóg dał mu zobaczyć swoją chwałę jakby &#8222;z tyłu&#8221;.
A co do wersetu Judy 9, czy istnienie ciała Mojżesza jest warunkiem dostąpienia wybawienia? Na pewno nie, gdyż, co z milionami ludzi, którzy czekają na zmartwychwstanie? A ich ciał nie ma? Jednak pozostają w pamięci u Boga, który dysponuje mocą aby odtworzyć nasze ciała w najdrobniejszym szczególe.

A co do Piekła, to wiemy, że na to słowo tłumaczone jest hebrajskie sze&#8217;&#242;l i greckie háides. Jak jest ono tłumaczone w różnych przekładach? 1) Biblia warszawska, tłumaczy szeol na: &#8222;kraina umarłych&#8221;, &#8222;otchłań&#8221;, &#8222;grób&#8221;, &#8222;podziemie&#8221;, &#8222;piekło&#8221; oraz oddaje dosłownie jako &#8222;szeol&#8221;, słowo hades tłumaczy na &#8222;piekło&#8221;, &#8222;otchłań&#8221; i &#8222;krainę umarłych&#8221;, 2) Biblia Tysiąclecia (wyd. IV) transliteruje szeol, a hades tłumaczy na: &#8222;otchłań&#8221; i &#8222;piekło&#8221;, 3) Biblia poznańska wyraz szeol transliteruje oraz tłumaczy na &#8222;otchłań&#8221;, &#8222;podziemie&#8221; i &#8222;grób&#8221;, a hades na: &#8222;&#8221;otchłań&#8221; i &#8222;piekło&#8221;.
Czym zatem jest Piekło? Niektórzy mówią, że teraz mamy Piekło na ziemi. Ale z Biblii możemy wysnuć jasny wniosek, że piekło to grób, do którego trafiają i źli i dobrzy, bo wierny Bogu Hiob mówi:
Hioba 14:13:
O gdybyś mnie ukrył w Szeolu, (...) ustanowił mi granicę czasu i wspomniał na mnie.
O królu Dawidzie, pierwowzorze Mesjasza powiedziano w Dziejach Apostolskich 2:25-27:
(...) nie pozostawisz mej duszy w Hadesie
Ci wierni Bogu jego słudzy w końcu tam trafili &#8211; do Szeolu (Hadesu) &#8211; do grobu. W Bogu jednak nadzieja, że w stosownym czasie zechce nas uznać za prawych i da nam dar życia.
Ostatnio zmieniony 22 lis 2006, 21:31 przez diakonos, łącznie zmieniany 1 raz.

ehomo

Post autor: ehomo »

a mam pytanie co do PIEKŁA.

CZY SŁOWO "PIEKLO" ISTNIEJE W ORYGINALNYM GRECKIM NT ?

CZY SŁOWEM "PIEKŁO" POSŁUGIWAŁ SIĘ JEZUS I APOSTOŁOWIE ?

Yarpen_Zirgin

Post autor: Yarpen_Zirgin »

ehomo pisze:Ja mam pytanie co do PIEKŁA.

CZY SŁOWO "PIEKLO" ISTNIEJE W ORYGINALNYM GRECKIM NT ?

CZY SŁOWEM "PIEKŁO" POSŁUGIWAŁ SIĘ JEZUS I APOSTOŁOWIE ?


:?: :?: :?:
99,99% słów, które znajdują się przekładach, nie istnieje w orginalnym tekscie greckim. Nie tylko nie ma tam słowa "piekło", ale nawet zwykły polski spójnik "i" tam nie występuje...
Ostatnio zmieniony 22 lis 2006, 21:31 przez Yarpen_Zirgin, łącznie zmieniany 1 raz.

diakonos

Post autor: diakonos »

Zawarty przeze mnie cytat z Dziejów Apostolskich mówi o "Hadesie", co w niektórych przekładach tłumaczony jest na "Piekło" (szersze omówienie w moim poście powyżej)
Również sam Jezus kilkakrotnie mówi o Hadesie, czyli Piekle:
Mat 16:18:
I ja tobie mówię: Tyś jest Piotr, a na tym masywie skalnym zbuduję mój zbór i bramy Hadesu go nie przemogą. (PNS)
Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą.(BT)
Mat 11:23:
A ty, Kafarnaum, czy może będziesz wywyższone do nieba? Zejdziesz do Hadesu, gdyby bowiem potężne dzieła, które się dokonały w tobie, dokonały się w Sodomie, pozostała by aż do dziś dzień.(PNS)
Łuk 10:15:
A ty, Kafarnaum, czy może będziesz wywyższone do nieba? zejdziesz do Hadesu! (PNS)
Łuk 16:23:
A w Hadesie podniósł oczy, będąc w męczarniach, i w oddali ujrzał Abrahama oraz Łazarza u jego piersi.(PNS)
Ostatnio zmieniony 22 lis 2006, 21:31 przez diakonos, łącznie zmieniany 1 raz.

ehomo

Post autor: ehomo »

Yarpen_Zirgin napisał:
99,99% słów, które znajdują się przekładach, nie istnieje w orginalnym tekscie greckim. Nie tylko nie ma tam słowa "piekło", ale nawet zwykły polski spójnik "i" tam nie występuje...
Czyli sugerujesz Yarpen że PIEKŁO jest, tak jak spójnik "i" :D

:?:
Ostatnio zmieniony 22 lis 2006, 21:32 przez ehomo, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Dusza”