Czy pierwsi chrześcijanie wierzyli w życie pozagrobowe?

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

Lucyfer

Post autor: Lucyfer »

Anowi pisze:
Ap 9:17 Bw „A takimi widziałem w widzeniu te konie i tych, którzy na nich siedzieli; mieli pancerze czerwone jak ogień, granatowe jak hiacynt, żółte jak siarka; a łby końskie były jak łby lwów, a z pysków ich wychodziły ogień i dym, i siarka.”
Kto będzie spełniał to proroctwo dowiesz się czytając 11 rozdział Apokalipsy.
Jeśli chodzi o życie pozagrobowe to Biblia naucza o zmartwychwstaniu a nie o życiu po śmierci bez zmartwychwstania.
Chrześcijanie nie mogli wierzyć inaczej niż nauczał Jezus. Jeżeli wierzyli inaczej to nie byli chrześcijanami.
Jan. 5:28-29
28. Nie dziwcie się temu, gdyż nadchodzi godzina, kiedy wszyscy w grobach usłyszą głos jego;
29. I wyjdą ci, co dobrze czynili, by powstać do życia; a inni, którzy źle czynili, by powstać na sąd.
(BW)

Każdy kto umrze nie żyje tylko czeka na zmartwychwstanie. Nie zmartwychwstaną tylko synowie zatracenia czyli ci którzy wbrew nauce Chrystusa nazwali się ojcami świętymi, dla takich nie ma zmartwychwstania.

Musashi
Posty: 822
Rejestracja: 15 sie 2008, 18:45

Post autor: Musashi »

odrazu niechrzescijanami,
pewnie sie mylili w tej kwesti, poniewaz nie mieli dostatecznej wiedzy w tym temacie
co wogole czyni czlowieka chrzescijanine?

Lucyfer

Post autor: Lucyfer »

Musashi pisze:odrazu niechrzescijanami,
pewnie sie mylili w tej kwesti, poniewaz nie mieli dostatecznej wiedzy w tym temacie
co wogole czyni czlowieka chrzescijanine?
Jezus przykazał głoszenie jego nauk a nie obcych i mu przeciwnych. Już za czasów Apostołów byli tacy antychryści którzy głosili zgubne nauki a uchodzili za chrześcijan.1 Jan. 2:18-19
18. Dzieci, ostatnia to już godzina. A słyszeliście, że ma przyjść antychryst, lecz oto już teraz wielu antychrystów powstało. Stąd poznajemy, że to już ostatnia godzina.
19. Wyszli spośród nas, lecz nie byli z nas. Gdyby bowiem byli z nas, byliby pozostali z nami. Lecz miało się okazać, że nie wszyscy są z nas.
(BW)

Jan nie uznawał tych antychrystów za swoich bo oni głosili inne nauki.
1 Kor. 15:12-14
12. A jeśli się o Chrystusie opowiada, że został z martwych wzbudzony, jakże mogą mówić niektórzy między wami, że zmartwychwstania nie ma?
13. Bo jeśli nie ma zmartwychwstania, to i Chrystus nie został wzbudzony;
14. A jeśli Chrystus nie został wzbudzony, tedy i kazanie nasze daremne, daremna też wasza wiara;
(BW)

Fałszywi chrześcijanie głoszą że po śmierci człowiek idzie do nieba bez zmartwychwstania, tacy są fałszywymi świadkami.
1 Kor. 15:15
15. Wówczas też byliśmy fałszywymi świadkami Bożymi, bo świadczyliśmy o Bogu, że Chrystusa wzbudził, którego nie wzbudził, skoro umarli nie bywają wzbudzeni.
(BW)

Tak samo jak ktoś głosi fałszywą naukę że już się zmartwychwstanie dokonało niewidzialnie to taki jest fałszywym chrześcijaninem i fałszywym świadkiem bo nie widział zmartwychwstania a głosi kłamstwo że już nastąpiło zmartwychwstanie.
2 Tym. 2:18
18. Którzy z drogi prawdy zboczyli, powiadając, że zmartwychwstanie już się dokonało, przez co podważają wiarę niektórych.
(BW)

Teraz takich zboczonych głoszących że już nastąpiło zmartwychwstanie są miliony, to są fałszywi świadkowie.

Awatar użytkownika
marcell
Posty: 51
Rejestracja: 03 sie 2008, 19:43

Post autor: marcell »

Wszystko pięknie, ale twoje komentarze nie oddają tego o czym mówią te cytaty. W dodatku jest to biblia protestancka a katolika tym nie przekonasz.

EMET
Posty: 11235
Rejestracja: 04 wrz 2006, 17:31

Post autor: EMET »

marcell pisze:Wszystko pięknie, ale twoje komentarze nie oddają tego o czym mówią te cytaty. W dodatku jest to biblia protestancka a katolika tym nie przekonasz.

EMET:
Ciekawy wniosek, iż 'katolika trzeba przekonywać Przekładem Biblii - katolickim; protestanta - protestanckim'...
Tak rozumując, to i śJ - Przekładem NŚ.

Najlepiej jest po prostu przekonywać... Biblią; w razie potrzeby odwoływać się do zapisu w językach oryginału.
Przekładów Biblii zaś mamy, jak wiadomo, multum - także katolickich. Katolickich zaś Przekładów Biblii - ciągle przybywa; poza ogólnie znanymi - jak BT, BPozn, BWujka, BJeroz - pojawiają się też np. Tomy w ramach 'Edycji "św.Pawła" ', KUL-Pallottinum...

W Oficynie Vocatio zaś mamy Interlinię "NT", Pięcioksięgu, niebawem też PROROCY.

Jeśli jeszcze dołączymy Przekłady obcojęzyczne, to jest tego, jest tego co nieco.


Stephanos, ps. EMET

Awatar użytkownika
Quster
Posty: 3417
Rejestracja: 26 maja 2006, 23:37
Kontakt:

Post autor: Quster »

baa... pierwsi chrześcijanie czy wierzyli... izraelici wierzyli w zycie po smierci... zdarzenie z Samuelem i wróżką Endor o tym mówi, zakaz wzywania zmarłych w Biblii też to potwierdza
... wiara, która jest czynna ... Gal. 5:6

NIEBO - Chrześcijanie tyle mówią o niebie, ponieważ Nowy Testament głosi niebo jako nadzieję dla wierzących (1 Piotra 1:4; Kolosan 1:5; Hebrajczyków 3:1). Mówienie o niebie nie wyklucza wiary w życie na ziemi, ponieważ niebo jest tam, gdzie jest Bóg. Gdy Bóg zstąpi między ludzi i zamieszka wśród nich, to tam będzie też niebo (Objawienie 21:1-5). Wielu komentatorów uważa, że niebo i ziemia staną się jednym.

DUSZA NIEŚMIERTELNA - Ks. Wincenty Granat napisał: "Tylko Bóg jest nieśmiertelny z całej istoty swego bytu, tj. nigdy nie może przestać istnieć; wszystko poza Nim jest przygodne, może tedy zniknąć, a więc z tej racji jest śmiertelne. Mówiąc o nieśmiertelności duszy ludzkiej mamy na uwadze jej naturę nie zawierającą w sobie pierwiastków wewnętrznego rozkładu, czyli z tego względu nie podlegającą śmierci. Mimo to dusza ludzka jako byt przygodny mogłaby przestać istnieć, jeśli Bóg nie powstrzymywałby jej stale w bytowaniu i działaniu" ("Eschatologia", s. 79).

Obrazek

"Bo wasze myśli nie są moimi myślami (...) jak niebiosa przewyższają ziemie, tak (...) moje myśli – wasze myśli." Izajasza 55:8-9

"W (...) dyskusji jest mnóstwo sloganów, które nie powinny zastępować myślenia" LB

Awatar użytkownika
kansyheniek
Posty: 3041
Rejestracja: 22 wrz 2007, 18:55
Lokalizacja: Kleve,Niemcy

Post autor: kansyheniek »

EMET pisze:Najlepiej jest po prostu przekonywać... Biblią; w razie potrzeby odwoływać się do zapisu w językach oryginału.
Zeby to było takie łatwe.Nie mamy do dyspozycji żadnego orginalnego tekstu,a to co uważa się za orginał zwyczajnie orginałem nie jest.

Co się tyczy języków "orginału" czyl greckiego,hebrajskiego i aramejskiego,no cóż oczywiście można się ich nauczyć,a jest to konieczne żeby móc się odwoływać do wspomnianego już orginału,ale to pewnie też nie jest takie proste.
"NIE JEST WAŻNE KTO MA RACJĘ,ALE CO JEST RACJĄ!!!"

EMET
Posty: 11235
Rejestracja: 04 wrz 2006, 17:31

Post autor: EMET »

kansyheniek pisze:
EMET pisze:Najlepiej jest po prostu przekonywać... Biblią; w razie potrzeby odwoływać się do zapisu w językach oryginału.
Zeby to było takie łatwe.Nie mamy do dyspozycji żadnego orginalnego tekstu,a to co uważa się za orginał zwyczajnie orginałem nie jest.

Co się tyczy języków "orginału" czyl greckiego,hebrajskiego i aramejskiego,no cóż oczywiście można się ich nauczyć,a jest to konieczne żeby móc się odwoływać do wspomnianego już orginału,ale to pewnie też nie jest takie proste.

EMET:
Proszę zwrócić uwagę, że staram się pisywać: "do zapisu w językach oryginału", nie zaś do... oryginału Biblii".
Oryginał Biblii wart byłby bilionów; ba, byłby bezcenny...

Pomocne są zwłaszcza Interlinie; nawet dla amatorów.

Coraz więcej też Przekładów typu Przekład Księgi Daniela w Edycji św. Pawła, gdzie autor opracowania bardzo wnikliwie podaje niuanse języków: hebrajskiego, aramejskiego i greki w aspekcie hebrajszczyzny i aramejszczyzny Daniela oraz Przekładów na grekę owej Księgi; także odkryć w Qumran.
Rzecz jasna: jeśli ktoś jest szczerze zainteresowany tematyką, ma dostęp do wielu pomocy; wiele jest dostępnych nawet w sieci. Inni: muszą niestety ruszyć kieszenią, ew. korzystać z Bibliotek itp.

Osobiście jestem amatorem, lecz staram się korzystać z pozycji profesjonalnych, toteż nie popadam w kompleksy.

Dzisiejsze czasy sprzyjają wszelkim dociekaniom, zgodnie zresztą z Daniela 12:4b --
"Wielu będzie przebiegać i nastanie obfitość prawdziwej wiedzy" [NŚ].
ks. Parchem oddaje: "Wielu będzie biegać tam i z powrotem, i zwiększy się zło".
Przyznaje jednak w materiale krytycznym, że wariant z 'wiedzą' ma potwierdzenie w tekście masoreckim [skrót: TM].
Co do frazy o 'bieganiu', podaje: "będą biegać tam i z powrotem (= szukać)" -- strona 613.

Nawet tzw. 'domorosły biblista' może, jeśli go to frapuje, wielu spraw się dowiedzieć.
O słownikach i konkordancjach, zwłaszcza do 'Biblii Hebraica' oraz do greckiego "NT" - nie wspomnę.


Stephanos, ps. EMET

Awatar użytkownika
kansyheniek
Posty: 3041
Rejestracja: 22 wrz 2007, 18:55
Lokalizacja: Kleve,Niemcy

Post autor: kansyheniek »

EMET pisze:Proszę zwrócić uwagę, że staram się pisywać: "do zapisu w językach oryginału", nie zaś do... oryginału Biblii".
Tak Emet wiem,że tak piszesz i wiem na czym polega różnica miedzy "orginałem Biblii" a tym co nazywa się "językiem orginału".

Pisząc wcześniejszy post na myśli miałem trudności jakie stają przed osobami chcącymi poznać Biblię,a które tak jak ja nie znają owych "języków orginału".
"NIE JEST WAŻNE KTO MA RACJĘ,ALE CO JEST RACJĄ!!!"

Lucyfer

Post autor: Lucyfer »

kansyheniek pisze:
EMET pisze:Najlepiej jest po prostu przekonywać... Biblią; w razie potrzeby odwoływać się do zapisu w językach oryginału.
Zeby to było takie łatwe.Nie mamy do dyspozycji żadnego orginalnego tekstu,a to co uważa się za orginał zwyczajnie orginałem nie jest.

Co się tyczy języków "orginału" czyl greckiego,hebrajskiego i aramejskiego,no cóż oczywiście można się ich nauczyć,a jest to konieczne żeby móc się odwoływać do wspomnianego już orginału,ale to pewnie też nie jest takie proste.
Teraz już wiem dlaczego uczeni w Piśmie za czasów Jezusa nie mogli zrozumieć treści ksiąg biblijnych, bo mieli oryginały,

EMET
Posty: 11235
Rejestracja: 04 wrz 2006, 17:31

Post autor: EMET »

kansyheniek pisze:
EMET pisze:Proszę zwrócić uwagę, że staram się pisywać: "do zapisu w językach oryginału", nie zaś do... oryginału Biblii".
Tak Emet wiem,że tak piszesz i wiem na czym polega różnica miedzy "orginałem Biblii" a tym co nazywa się "językiem orginału".

Pisząc wcześniejszy post na myśli miałem trudności jakie stają przed osobami chcącymi poznać Biblię,a które tak jak ja nie znają owych "języków orginału".

EMET:
Nie przeczę, że sprawa jest łatwa.
Jednak jeśli kogoś finansowo stać i to go frapuje - nawet w sieci są materiały arcyciekawe - to może nawet będąc amatorem do wielu spraw dotrzeć.

Oczywiście: do wielu spraw nie dotrze się metodą "podania na tacy".
Mnie tematyka akurat frapuje od lat i stąd - nawet będąc amatorem - jakoś sobie radzę.
Języków oryginału Biblii - nie znam. Najbardziej chciałbym znać język hebrajski; jest to moim największym marzeniem. Nie tyle grecki, co hebrajski.

A tak w ogóle: nawet amator, który się czymś pasjonuje, to może korzystać z opracowań profesjonalistów; dzisiaj takie czasy, że mamy dobro wszelakie; najczęściej to brak kasy...


Stephanos, ps. EMET

Awatar użytkownika
Anowi
Posty: 10038
Rejestracja: 02 wrz 2007, 14:28
Lokalizacja: Bóg wie

Post autor: Anowi »

Chyba niektórzy wierzyli w reinkarnację, skoro mówili, że Jezus jest prorokiem Eliaszem.

Mk 8:27-29 Br „A potem poszedł Jezus z uczniami swymi w okolice Cezarei Filipowej. Podczas drogi zapytał uczniów: Za kogo ludzie Mnie uważają?(28) Odpowiedzieli: Za Jana Chrzciciela, inni - za Eliasza, [a jeszcze] inni - za jednego z proroków.(29) Wtedy zapytał ich: A wy za kogo Mnie uważacie? A Piotr odpowiadając rzekł do Niego: Ty jesteś Mesjaszem!”

Lucyferze jesteś niesamowity ze swoimi wnioskami.
Teraz już wiem dlaczego uczeni w Piśmie za czasów Jezusa nie mogli zrozumieć treści ksiąg biblijnych, bo mieli oryginały,
nie jest bogaty ten, kto posiada wiele,
tylko ten, kto niewiele potrzebuje.

tessa

Post autor: tessa »

Chyba niektórzy wierzyli w reinkarnację, skoro mówili, że Jezus jest prorokiem Eliaszem.

Mk 8:27-29 Br „A potem poszedł Jezus z uczniami swymi w okolice Cezarei Filipowej. Podczas drogi zapytał uczniów: Za kogo ludzie Mnie uważają?(28) Odpowiedzieli: Za Jana Chrzciciela, inni - za Eliasza, [a jeszcze] inni - za jednego z proroków.(29) Wtedy zapytał ich: A wy za kogo Mnie uważacie? A Piotr odpowiadając rzekł do Niego: Ty jesteś Mesjaszem!”
Raczej wierzyli w zmartwychwstanie ,nie w reinkarnację.Proroctwo z Malachiasza wskazywało na pojawienie się Eliasza.Miał to być prorok podobny tylko do Eliasza ,nie sam Eliasz.
Z wyglądu Jan Chrzciciel przypominał Eliasza ,bo ubierał się podobnie jak tamten.

Mt 3:4 NS "A tenże Jan miał odzież z sierści wielbłądziej i skórzany pas wokół lędźwi, pokarmem zaś jego były szarańcze oraz dziki miód."

Krl 1:8 NS "Odrzekli mu: "Mąż ten miał szatę z sierści, biodra zaś miał opasane skórzanym pasem". On natychmiast powiedział: "To Eliasz Tiszbita"."

Oto proroctwo o Eliaszu:

Ml 4:5 NS ""Oto posyłam do was proroka Eliasza, zanim nadejdzie wielki i napawający lękiem dzień Jehowy."

Oczywiście nie dosłownie ,ale w przenośni.Obiecanym Eliaszem okazał się Jan Chrzciciel,który miał podobnie jak Eliasz moc od Boga.

Lk 1:17 NS "Pójdzie też przed nim z duchem i mocą Eliasza, żeby zawrócić serca ojców ku dzieciom, a nieposłusznych ku praktycznej mądrości prawych, żeby przygotować Jehowie lud przysposobiony".

Mk 9:11 NS "I zaczęli go pytać, mówiąc: "Dlaczego uczeni w piśmie mówią, że najpierw musi przyjść Eliasz?""

Mk 9:12 NS "On powiedział do nich: "Eliasz istotnie przychodzi najpierw i wszystko przywraca; ale jak to jest, że o Synu Człowieczym napisano, iż musi znieść wiele cierpień i być poczytany za nic?"

Mk 9:13 NS "Lecz mówię wam: Eliasz w rzeczywistości przyszedł, a zrobili z nim, co chcieli, tak jak jest o nim napisane"."

Awatar użytkownika
Dezerter
Posty: 3631
Rejestracja: 16 sie 2009, 22:50
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Post autor: Dezerter »

Wracając do tematu życia po śmierci :-)
Przyznacie, że nawet tego nie wiemy na pewno na podstawie Biblii - zastanawiałem się czemu Słowo Boże o tak fundamentalnej sprawie nie wyraża się jednoznacznie i precyzyjnie...
Hindusi wątpliwości nie mają, muzułmanie też nie i prawie wszystkie inne religie prócz naszej chrześcijańskiej :-( :-?
a u nas tyle samo za jak i przeciw - ktoś ma pomysł czemu tak jest? i dlaczego?
Ja jestem zwolennikiem wiary w życie po śmierci czyli ciągłość świadomości, gdyż "duch wraca do Ojca" tu nie mam żadnych wątpliwości, a skoro jest nam dany na cały czas naszego ziemskiego/cielesnego istnienia, to domniemam, że "przechowuje zapis" z naszego życia, pamięć i być może świadomość do czasu zmartwychwstania, czyli powrotu ducha do ciała i jego przemienienia. duch + ciało = dusza żyjąca/istota żywa

Czemu :aaa: używacie określenia "otchłań" na nazwanie krainy zmarłych/hadesu/szeolu
"otchłań" w NT została użyta (bodajże 2 razy) jako miejsce przeznaczone dla potępionych/szatana/antychrysta/bestii?
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie
http://zchrystusem.pl/

Awatar użytkownika
Arius
Posty: 4884
Rejestracja: 25 lut 2008, 16:32
Lokalizacja: kosmopolita

Post autor: Arius »

Dezerter pisze:Ja jestem zwolennikiem wiary w życie po śmierci czyli ciągłość świadomości, gdyż "duch wraca do Ojca" tu nie mam żadnych wątpliwości, a skoro jest nam dany na cały czas naszego ziemskiego/cielesnego istnienia, to domniemam, że "przechowuje zapis" z naszego życia, pamięć i być może świadomość do czasu zmartwychwstania, czyli powrotu ducha do ciała i jego przemienienia. duch + ciało = dusza żyjąca/istota żywa
Skoro w to wierzysz, wytłumacz mi proszę, BÓG stwarzając człowieka, stworzył najpierw ciało z prochu, później tchnął w niego swojego ducha i STAŁ SIĘ człowiek DUSZĄ.
W chwili śmierci zaczyna się proces odwrotny, dusza umiera, duch BOGA uchodzi z człowieka i do BOGA wraca, ciało zamienia się w proch.

Zastanawiające jest, czy ten DUCH ŻYJE po śmierci człowieka? Czy ma świadomość?
Jeśli odpowiesz twierdząco, to wyniknie następne pytanie, czy ten DUCH miał świadomość przed tchnieniem go w ciało człowieka?

Moim zdaniem, duch to siła ożywiająca martwe ciało, coś jak bateria dla zabawkowego robota, wsadzasz bateryjkę, robocik działa, zabierasz bateryjkę i robocik przestaje działać.

Nasz problem ze zrozumieniem, co się dzieje z świadomością każdego człowieka po śmierci, to nie problem dla BOGA, który stworzył wszystko.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Dusza”