Dwa duchy w nas: duch i Duch

Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy

rykiw

Re: Dwa duchy w nas: duch i Duch

Post autor: rykiw »

Dezerter pisze:
rykiw pisze:
No to mnie zaskakujesz, bo zgadzasz się w 99% , tylko że w 99% jesteś innego zdania.
Najwyraźniej nie rozumiemy się
aby tego uniknąć zostawmy na chwilę Stworzenie człowieka a zajmijmy się człowiekiem teraz
moja koncepcja jest taka:
moje ustalenia na podstawie Biblii są następujące:

człowiek = (I)ciało + (II)dusza/duch + (III) istnienie/tchnienie....
a Twoja - zwięzła i jeśli można w podobnej formie
człowiek = ????
Nie jestem przekonany czy rozsądnym jest porzucanie wiedzy o stworzeniu człowieka i formułowanie "schematu" jego "części składowych" poza nią.

Według mego zrozumienia:
człowiek = duch + materia => dusza żyjąca

pozdrawiam

Awatar użytkownika
Dezerter
Posty: 3631
Rejestracja: 16 sie 2009, 22:50
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Re: Dwa duchy w nas: duch i Duch

Post autor: Dezerter »

rykiw pisze:
Dezerter pisze:
rykiw pisze: moje ustalenia na podstawie Biblii są następujące:

człowiek = (I)ciało + (II)dusza/duch + (III) istnienie/tchnienie....
a Twoja - zwięzła i jeśli można w podobnej formie
człowiek = ????
Według mego zrozumienia:
człowiek = duch + materia => dusza żyjąca
jeśli człowiek to duch i materia to do którego składnika zaliczysz naszą inteligencje wole, przekonania, poglądy polityczne czyli tzw. ja
(pamiętając, że duch to tchnienie/istnienie pochodzące i przynależne Bogu?)
"dusza żyjąca" to inaczej istota żyjąca, którą człowiek jest niewątpliwie, ale dopytuję się czy ta istota nie ma własnej części duchowej/psychicznej (ruach/nefesz)? - nie przesadzając, czy jest ona wieczna/nieśmiertelna czy nie?
szalom
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie
http://zchrystusem.pl/

rykiw

Re: Dwa duchy w nas: duch i Duch

Post autor: rykiw »

Dezerter pisze:
rykiw pisze:
Dezerter pisze:
rykiw pisze: moje ustalenia na podstawie Biblii są następujące:

człowiek = (I)ciało + (II)dusza/duch + (III) istnienie/tchnienie....
a Twoja - zwięzła i jeśli można w podobnej formie
człowiek = ????
Według mego zrozumienia:
człowiek = duch + materia => dusza żyjąca
jeśli człowiek to duch i materia to do którego składnika zaliczysz naszą inteligencje wole, przekonania, poglądy polityczne czyli tzw. ja
(pamiętając, że duch to tchnienie/istnienie pochodzące i przynależne Bogu?)
"dusza żyjąca" to inaczej istota żyjąca, którą człowiek jest niewątpliwie, ale dopytuję się czy ta istota nie ma własnej części duchowej/psychicznej (ruach/nefesz)? - nie przesadzając, czy jest ona wieczna/nieśmiertelna czy nie?
szalom
Myślę, że to dosyć jasno wynika z mojego pierwszego postu.
Duch ludzki (bo chyba nie proch ziemi) jest źródłem inteligencji człowieka.

Zauważam, że utożsamiasz pojęcia ducha i duszy wrzucając wszystko „do jednego worka”, gdy tymczasem to coś zupełnie oddzielnego.
Dusza to nasza osoba, duch (jego zamysły - to istota inteligentna) kształtuje naszą osobowość, sam nie będąc osobą. Naszą osobowość, kształtują ponadto pożądliwości ciała, to my , nasza osoba, nasza dusza, podejmuje decyzję o wyborze na rzecz podszeptów ducha i pożądliwości ciała.
Istnieje więc w naszej duszy wyraźny rozdźwięk pomiędzy tym co cielesne i tym co duchowe, a my musimy dokonywać wyboru.
Różnica pomiędzy duchem i duszą wyraźnie widać choćby w wołaniu Dawida: Psalms 51:12-13 „Serce czyste stwórz we mnie, o Boże! a ducha prawego odnów we wnętrznościach moich.  13Nie odrzucaj mię od oblicza twego, a Ducha swego świętego nie odbieraj odemnie.”
Dawid odróżnia w tym wołaniu swojego duch od siebie samego tj duszy.
To on sam (dusza ludzka) pragnie oczyszczenia swego ducha, którego nb sam zanieczyścił własnym postępowaniem.
Przypadek Jezusa jest takim przypadkiem duszy ludzkiej, której osobowość w całości (w 100%) została ukształtowana Duchem. On nie zgrzeszył tz nie zrobił nic co byłoby przeciwne woli Ducha – Boga.
Ta właśnie sytuacja (a nie równość Jezusa z Bogiem w znaczeniu ontycznym) jest zresztą powodem dla którego Jezus powiedział „Ja i Ojciec jedno jesteśmy”. Jezus mówił zwyczajnie, że on, jako niezależna osoba, dusza, czyni dokładnie to co chce jego Ojciec tj Duch z którego się on zrodził i który jest „częścią” jego osoby według schematu, który podałem tj że człowiek jest duchem (tu Duchem Świętym) w złączeniu z materią.

Zatem podsumowując, odróżniam ducha od duszy, rozumiem że zarówno duch jak i ciało mają wpływ na kształtowanie naszej duszy tj naszej osobowości.
pozdrawiam

Awatar użytkownika
Anowi
Posty: 10038
Rejestracja: 02 wrz 2007, 14:28
Lokalizacja: Bóg wie

Post autor: Anowi »

- dusza - to wszystko to, co odnosi się do naszego rozumu, duch - to wszystko to, co odnosi się do naszego współodczuwania; - tchnienie Boga - to ta energia, która utrzymuje protony w jądrze atomu;

Rz 1:24 Bp „Z tego powodu Bóg rzucił ich na pastwę żądz nieczystych, gnieżdżących się w ich sercach, tak że wzajemnie bezcześcili swoje ciała.”

co takiego było w ich sercach, że ani rozum, ani sumienie nie uchroniło ich od bezczeszczenia świątyni Bożej?

1Kor 3:17 NS "Jeżeli ktoś niszczy świątynię Bożą, to zniszczy go Bóg; bo świątynia Boża jest święta, a tą świątynią jesteście wy."

odp:

Mt 12:43-45 Bw „Gdy zaś duch nieczysty wyjdzie z człowieka, wędruje po miejscach bezwodnych, szukając ukojenia, ale go nie znajduje.(44) Wtedy mówi: Wrócę do domu swego, skąd wyszedłem, i przyszedłszy, zastaje go opróżnionym, wymiecionym i przyozdobionym.(45) Wówczas idzie i zabiera z sobą siedem duchów innych gorszych niż on, i wszedłszy mieszkają tam; i bywa końcowy stan człowieka tego gorszy niż pierwotny. Tak będzie i z tym złym pokoleniem.”

Lk 8:2 NS "były też pewne niewiasty, uleczone od niegodziwych duchów i chorób. Maria zwana Magdaleną, z której wyszło siedem demonów,"
nie jest bogaty ten, kto posiada wiele,
tylko ten, kto niewiele potrzebuje.

Awatar użytkownika
Dezerter
Posty: 3631
Rejestracja: 16 sie 2009, 22:50
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Re: Dwa duchy w nas: duch i Duch

Post autor: Dezerter »

rykiw pisze:
Dezerter pisze: jeśli człowiek to duch i materia to do którego składnika zaliczysz naszą inteligencje wole, przekonania, poglądy polityczne czyli tzw. ja
(pamiętając, że duch to tchnienie/istnienie pochodzące i przynależne Bogu?)
"dusza żyjąca" to inaczej istota żyjąca, którą człowiek jest niewątpliwie, ale dopytuję się czy ta istota nie ma własnej części duchowej/psychicznej (ruach/nefesz)? - nie przesadzając, czy jest ona wieczna/nieśmiertelna czy nie?
szalom
Myślę, że to dosyć jasno wynika z mojego pierwszego postu.
Duch ludzki (bo chyba nie proch ziemi) jest źródłem inteligencji człowieka.
Że jest źródłem: życia, istnienia, bożej inspiracji, wzorem dla nas to pełna zgoda , ale Inteligencji?!?- skąd ten pomysł?
Inteligencja - bezsprzecznie - jest związana z mózgiem - jedna lobotomia i jesteś jej pozbawiony - więc nie może być związana z boskim tchnieniem
Ale z tym co piszesz - wreszcie o duszy- pełna zgoda i z podziałem na to co cielesne (psychologia nazywa to podświadomością) a tym co duchowe- z ducha- (nad świadomością/wyższe Ja )
w środku jest nasza dusza (ja- świadomość)

"Zauważam, że utożsamiasz pojęcia ducha i duszy wrzucając wszystko „do jednego worka”, gdy tymczasem to coś zupełnie oddzielnego. "
czyżby?
ano popatrzmy na twoim przykładzie:
"„Serce czyste stwórz we mnie, o Boże! a ducha prawego odnów we wnętrznościach moich. 13Nie odrzucaj mię od oblicza twego, a Ducha swego świętego nie odbieraj odemnie.”
Dawid odróżnia w tym wołaniu swojego duch od siebie samego tj duszy.
To on sam (dusza ludzka) pragnie oczyszczenia swego ducha, którego nb sam zanieczyścił własnym postępowaniem."

Przeczysz sam sobie, bo czy to co duchowe w nas, pochodzące od Boga i do niego po śmierci wracające - tchnienie Własnego życia (jak niektórzy tłumaczą) - może stać się "nieprawy"?!?
NIE
to tylko nasza dusza na skutek cielesności może potrzebować u Męża Bożego i Proroka "odnowienia"
Dawid prócz ducha/tchnienia/istnienia miał również Ducha Proroctwa, którego obawiał się, że utraci na skutek niedoskonałości duszy (tu nazwanej "duchem").
Zgodnie z tm co pisałem, że w ST stosuje się duch i dusza wymiennie
stąd moje szerokie wyjaśnienie w pierwszych postach i zapis
dusza/duch jako jedno
i tchnienie/istnienie/duch jako drugie

"Przypadek Jezusa jest takim przypadkiem duszy ludzkiej, której osobowość w całości (w 100%) została ukształtowana Duchem. On nie zgrzeszył tz nie zrobił nic co byłoby przeciwne woli Ducha – Boga. "
pełna zgoda, ale pamiętajmy, że wspomniał jeszcze jeden swój składnik - powiedział w chwili śmierci"w ręce twoje oddaje ducha mego" i wydał ostatnie tchnienie a więc tchnienie/istnienie/ducha

Rozpatrywanie jednak składników człowieka na przykładzie kogoś, kto ma za ojca Ducha Św a nie ziemskiego człowieka to chyba kiepski pomysł

"Zatem podsumowując, odróżniam ducha od duszy, rozumiem że zarówno duch jak i ciało mają wpływ na kształtowanie naszej duszy tj naszej osobowości. "
- z tym się w pełni zgadzam
pod warunkiem, że rozróżniasz ducha/tchnienie, którego ma każda żywa istota od Ducha Św, którego w ST mieli tylko wybrani-prorocy, i którego po nowym przymierzy dostali wszyscy wierni w dniu 50- nicy i którego Ducha przekazywali apostołowie poprzez nakładanie rąk
pozdrawiam

Anowi
ale fizyk z ciebie - ogłoś to a jakiegoś nobla dostaniesz:
"tchnienie Boga - to ta energia, która utrzymuje protony w jądrze atomu; "
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie
http://zchrystusem.pl/

Awatar użytkownika
Anowi
Posty: 10038
Rejestracja: 02 wrz 2007, 14:28
Lokalizacja: Bóg wie

Post autor: Anowi »

masz rację: to co przyciąga te same osobniki nie pochodzi od Boga
nie jest bogaty ten, kto posiada wiele,
tylko ten, kto niewiele potrzebuje.

rykiw

Re: Dwa duchy w nas: duch i Duch

Post autor: rykiw »

Dezerter pisze:
rykiw pisze:
Dezerter pisze:Że jest źródłem: życia, istnienia, bożej inspiracji, wzorem dla nas to pełna zgoda , ale Inteligencji?!?- skąd ten pomysł?
Inteligencja - bezsprzecznie - jest związana z mózgiem - jedna lobotomia i jesteś jej pozbawiony - więc nie może być związana z boskim tchnieniem


Mózg to narząd (część ciała człowieka) do „operowania” inteligencją a nie sama inteligencja.
Podobnie „mózgiem” komputera nazywa się CPU, jednak nie tam znajduje się źródło komputerowych zdolności do „inteligentnego” przetwarzania danych.
Idąc Twoim tokiem rozumowania łatwo można by „udowodnić”, że serce (inny narząd ludzkiego ciała) jest źródłem życia: wytnij je sobie i napisz jak Ci leci.
Ale z tym co piszesz - wreszcie o duszy- pełna zgoda i z podziałem na to co cielesne (psychologia nazywa to podświadomością) a tym co duchowe- z ducha- (nad świadomością/wyższe Ja )
w środku jest nasza dusza (ja- świadomość)
Czyżby obraz biblijny wymagał jakiejkolwiek „pomocy” ze strony nauki do jasnego wyobrażenia rzeczy?
Nie widzę takiej potrzeby, Biblia radzi sobie doskonale.
Z psychologią dyskutował nie będę.
"Zauważam, że utożsamiasz pojęcia ducha i duszy wrzucając wszystko „do jednego worka”, gdy tymczasem to coś zupełnie oddzielnego. "
czyżby?
ano popatrzmy na twoim przykładzie:
"„Serce czyste stwórz we mnie, o Boże! a ducha prawego odnów we wnętrznościach moich. 13Nie odrzucaj mię od oblicza twego, a Ducha swego świętego nie odbieraj odemnie.”
Dawid odróżnia w tym wołaniu swojego duch od siebie samego tj duszy.
To on sam (dusza ludzka) pragnie oczyszczenia swego ducha, którego nb sam zanieczyścił własnym postępowaniem."

Przeczysz sam sobie, bo czy to co duchowe w nas, pochodzące od Boga i do niego po śmierci wracające - tchnienie Własnego życia (jak niektórzy tłumaczą) - może stać się "nieprawy"?!?
NIE
Zatem wytłumacz skąd się wzięły duchy nieczyste?
Mam nadzieję że akceptujesz biblijny model stworzenia, w myśl którego Stwórca stworzył WSZYSTKO!
I jak pisze Biblia to wszystko co stworzył Bóg było dobre.
Czyżby więc Bóg stworzył nieczyste duchy w takim właśnie stanie nieczystości?
Czyżby zatem Bóg mógł być źródłem zła?
A co stało się z Adamem w rezultacie grzechu?
Czyżby sobie zabrudził ciało i/lub duszę pozostając nienagannym w duchu?
to tylko nasza dusza na skutek cielesności może potrzebować u Męża Bożego i Proroka "odnowienia"


Co to znaczy: „dusza na skutek cielesności'?
Czy dusza to ciało?
Rozumiejąc biblijny model duszy (duch + materia) rozumie się, że skutkiem odnowienia ducha jest natychmiastowe odnowienie duszy, inaczej być nie może. Ale nieprawdą jest twierdzenie odwrotne i dlatego też żadne obmywania/oczyszczenia duszy nie są w stanie „wyprodukować” nowego stworzenia, może to nastąpić tylko i wyłącznie w wyniku nowych narodzin tj narodzin z Ducha.
Dawid prócz ducha/tchnienia/istnienia miał również Ducha Proroctwa, którego obawiał się, że utraci na skutek niedoskonałości duszy (tu nazwanej "duchem").
Zgodnie z tm co pisałem, że w ST stosuje się duch i dusza wymiennie
stąd moje szerokie wyjaśnienie w pierwszych postach i zapis
dusza/duch jako jedno
i tchnienie/istnienie/duch jako drugie


Duszy nazwanej „duchem” życzeniowo.

Po pierwsze, „skład cząstkowy” człowieka nie zmienił się od NT, zatem jeśli (jak twierdzisz) model człowieka jest dzisiaj troisty i jest to prawdą, musiał taki być i w ST. Musieli o tym wiedzieć autorzy ksiąg ST, a jeśli oni sami o tym nie wiedzieli a tylko cytowali bezwiednie przesłanie Ducha Świętego, to już z całą pewnością Duch Święty, WIEDZĄC o tej troistej składni nie mógł się mylić i nazywać duchem tego co w rzeczywistości było (jak twierdzisz) duszą.

Po drugie, Jezus/Biblia mówi o konieczności nowych narodzin z Ducha. W świetle Twojej koncepcji „części składowych” człowieka, takie wydarzenie jest kompletnie pozbawione sensu a to dlatego że:
duch jest/oznacza (według Ciebie) "tchnienia życiodajne" lub "siłę żywotną" i pozostaje niezmienny, czyli nie ulega żadnym wpływom wynikającym z działalności człowieka.
Skąd zatem bierze się potrzeba ponownego narodzenia się z Ducha?
Przecież życie (to wynikające z tchnienia życiodajnego i z posiadanej siły życiowej) nie opuszcza człowieka wraz z grzechem.
Nowe narodzenie z Ducha jest w świetle Twojej koncepcji zabiegiem wymiany części która się nigdy nie zużyła w najmniejszym nawet stopniu. Takie działanie jest bezcelowe i dlatego bezrozumne.
Szczególnie gdy się je widzi w świetle Twoich przekonań o tym że duch jest tylko i wyłącznie jakiegoś rodzaju „siłą”, a nie jak o tym jawnie mówi Biblia źródłem osobowości i inteligencji.
Potrzeba nowego narodzenia wypływa bowiem z konieczności zmiany rodzaju myślenia, a nie z potrzeby wymiany siły napędowej podtrzymującej życie fizyczne.

Po trzecie, Twoje powyższe stwierdzenie rodzi konieczność ścisłego określenia miejsca występowania, a może raczej źródła pochodzenia osoby człowieka w Twoim modelu.
Bowiem tylko wtedy będzie można zrozumieć relacje zachodzące pomiędzy duchem i duszą wewnątrz człowieka i we właściwy sposób zinterpretować tekst który tutaj rozważamy.
Bo przecież Dawid wypowiada się jako jednostka oddzielna, osoba ludzka gdy mówi :
„Serce czyste stwórz we mnie, o Boże! a ducha prawego odnów we wnętrznościach moich. 13Nie odrzucaj mię od oblicza twego, a Ducha swego świętego nie odbieraj odemnie.”
W powyższy tekście należy rozróżnić „kim” jest sam Dawid i „co” jest własnością Dawida, co należy do Dawida.
Gdybyśmy bowiem zaakceptowali Twoje błędne założenie że dusza Dawida jest tu nazwana duchem, wówczas mielibyśmy do czynienia z sytuacją w której osoba Dawida jest oddzielną istotą od jego duszy (tu zwanej wg Ciebie duchem). Jest bowiem nielogiczne nazywanie siebie samego w relacji, która wskazuje przecież na „przynależność do” siebie, a nie na „tożsamość z” sobą.
Innymi słowy, gdy mówię „moja ręka” wyrażam zależność opisującą rodzaj własności a nie tożsamość. Ręka należy do mnie, to moja ręka, ja mam rękę. Ja sam jednak nie jestem tą ręką. Ja (moja osoba) posiada rękę, lecz moja osoba nie jest ręką.
Analogicznie ma się sprawa z duchem, lecz czy rzeczywiście jest tak z duszą?
Z Twojej koncepcji tak by wynikało i stąd moje pytanie „kim” jest człowiek, co/kto to jest osoba ludzka i gdzie się ona w Twoim modelu umiejscawia?
"Przypadek Jezusa jest takim przypadkiem duszy ludzkiej, której osobowość w całości (w 100%) została ukształtowana Duchem. On nie zgrzeszył tz nie zrobił nic co byłoby przeciwne woli Ducha – Boga. "
pełna zgoda, ale pamiętajmy, że wspomniał jeszcze jeden swój składnik - powiedział w chwili śmierci"w ręce twoje oddaje ducha mego" i wydał ostatnie tchnienie a więc tchnienie/istnienie/ducha
Moje stwierdzenie nie tylko że nie przeczy temu ale wręcz taką rzeczywistość zakłada.
A tak przy okazji, skoro się w pełni z tim stwierdzeniem zgadzasz, to czy nie przyznajesz że źródłem osobowości jest właśnie duch!
Skąd wypływa osobowość Jezusa jeśli ciało posiada w niej 0% udziałów, a duch 100% udziałów???
Rozpatrywanie jednak składników człowieka na przykładzie kogoś, kto ma za ojca Ducha Św a nie ziemskiego człowieka to chyba kiepski pomysł
To byłby bardzo kiepski pomysł gdyby Biblia wykluczyła Jezusa z gatunku ludzkiego, a tak nie jest.
Co więcej, Biblia (a nawet sam Jezus) potwierdza tę 100% przynależność.
Zatem czy mówimy o Kaziku, Marku, Zdzisławie czy Jezusie zawsze mówimy o tym samym rodzaju bytu, (nb Twój model jest prawdziwy w odniesieniu do wszystkich ludzi, czy nie tak?) zatem nie popełniamy tu żadnego błędu, a tylko korzystamy z udostępnionej nam okazji dla lepszego zrozumienia zagadnienia.
"Zatem podsumowując, odróżniam ducha od duszy, rozumiem że zarówno duch jak i ciało mają wpływ na kształtowanie naszej duszy tj naszej osobowości. "
- z tym się w pełni zgadzam
Zauważam że Twoje wypowiedzi często przeczą takiemu zrozumieniu osoby i osobowości, mam nadzieję, że to tylko nieświadoma niekonsekwencja.
pod warunkiem, że rozróżniasz ducha/tchnienie, którego ma każda żywa istota od Ducha Św,
którego w ST mieli tylko wybrani-prorocy, i którego po nowym przymierzy dostali wszyscy wierni w dniu 50- nicy i którego Ducha przekazywali apostołowie poprzez nakładanie rąk
pozdrawiam
Naturalnie że rozróżniam, jednak nie chciałem tego wątku poruszać aż do chwili uporządkowania kwestii podstawowej tj z „czego składa się człowiek”, a dopiero potem zastanawiać się nad tym co/kto i „ile” z tamtych może „działać w człowieku”.

pozdrawiam

Awatar użytkownika
Dezerter
Posty: 3631
Rejestracja: 16 sie 2009, 22:50
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Re: Dwa duchy w nas: duch i Duch

Post autor: Dezerter »

rykiw pisze:
[quote="DezerterŻe jest źródłem: życia, istnienia, bożej inspiracji, wzorem dla nas to pełna zgoda , ale Inteligencji?!?- skąd ten pomysł?
Inteligencja - bezsprzecznie - jest związana z mózgiem - jedna lobotomia i jesteś jej pozbawiony - więc nie może być związana z boskim tchnieniem


Mózg to narząd (część ciała człowieka) do „operowania” inteligencją a nie sama inteligencja.
jesteś kompletnie nieprzekonujący uszkodzenie mózgu "uszkadza" inteligencje - pewnik
a drugi to brak jakichkolwiek podstaw biblijnych na twoje twierdzenie

Przeczysz sam sobie, bo czy to co duchowe w nas, pochodzące od Boga i do niego po śmierci wracające - tchnienie Własnego życia (jak niektórzy tłumaczą) - może stać się "nieprawy"?!?
NIE
Zatem wytłumacz skąd się wzięły duchy nieczyste?
A gdzie jest napisane , że anioły zostały stworzone przez "tchnienie Własnego ducha"?!?
a upadły, bo miały Wolną wolę
A co stało się z Adamem w rezultacie grzechu?
Czyżby sobie zabrudził ciało i/lub duszę pozostając nienagannym w duchu?
skażeniu uległa cała natura, a jeśli chodzi o Adama - na pewno ciało, jego dusza/psyche/ja, ale nie duch/tchnienie
to tylko nasza dusza na skutek cielesności może potrzebować u Męża Bożego i Proroka "odnowienia"


Co to znaczy: „dusza na skutek cielesności'?
Czy dusza to ciało?
Rozumiejąc biblijny model duszy (duch + materia) rozumie się, że skutkiem odnowienia ducha jest natychmiastowe odnowienie duszy
Nie, bo duch/tchnienie Boskiego życia nie może ulec skażeniu - zastanów się czy nie bluźnisz Bogu twierdząc, że to co nam przekazał - "tchnienie własnego życia - nesamach -może ulec skażeniu. na skutek 'cielesnych pożądliwości' nasza dusza może ulega wpływowi tego co ziemskie , ale i tego co niebiańskie- ducha/tchnienia
Dawid prócz ducha/tchnienia/istnienia miał również Ducha Proroctwa, którego obawiał się, że utraci na skutek niedoskonałości duszy (tu nazwanej "duchem").
Zgodnie z tm co pisałem, że w ST stosuje się duch i dusza wymiennie
stąd moje szerokie wyjaśnienie w pierwszych postach i zapis
dusza/duch jako jedno
i tchnienie/istnienie/duch jako drugie


Po pierwsze, „skład cząstkowy” człowieka nie zmienił się od NT, zatem jeśli (jak twierdzisz) model człowieka jest dzisiaj troisty i jest to prawdą, musiał taki być i w ST.



I wiedzieli - ciągle nie przyjmujesz do wiadomości, że na skutek połączenia ducha/tchnienia z ciałem powstała nowa jakość - dusza żyjąca, która nie jest ani ciałem, ani duchem/tchnieniem.!
basar ożywione nesamach powstaje nefesz
czyli 3 składnik a pierwsze 2 przecież nie wyparowują tylko istnieją nadal
Po drugie, Jezus/Biblia mówi o konieczności nowych narodzin z Ducha. W świetle Twojej koncepcji „części składowych” człowieka, takie wydarzenie jest kompletnie pozbawione sensu a to dlatego że:
Przeciesz pisze wyraźnie o duchu i Duchu – rozróżniaj proszę, bo nasza dyskusja nie będzie miała sensu…

Potrzeba nowego narodzenia wypływa bowiem z konieczności zmiany rodzaju myślenia, a nie z potrzeby wymiany siły napędowej podtrzymującej życie fizyczne.

Pełna zgoda czyli nasza ludzka dusza/psyche/nefesz musi się zjednoczyć/upodobnić/przebóstwić na obraz i podobieństwo ducha/tchnienia/istnienia dzięki Łasce Ducha Sw.


Z Twojej koncepcji tak by wynikało i stąd moje pytanie „kim” jest człowiek, co/kto to jest osoba ludzka i gdzie się ona w Twoim modelu umiejscawia?

Człowiek jest całością psychofizyczną – nie bez powodów po zmartwychwstaniu na nowo zaistniejemy/staniemy się na skutek powrotu tchnienia/ducha do przemienionego ciała,
ale powracający duch/tchnienie świętych (ja tak uważam) przyniesie ze sobą już „gotową” ukształtowaną nasze ja/osobowość/duszę.


[quo te]
A tak przy okazji, skoro się w pełni z tim stwierdzeniem zgadzasz, to czy nie przyznajesz że źródłem osobowości jest właśnie duch!
[/quote]
To przychodzimy na świat z gotową osobowością? – no proszę cię…
Dostajemy ducha/tchnienie jako wzór do kształtowania naszej duszy i środek/środowisko/narzędzie/pośrednika do kontaktów z Duchem Św.
Myślę, że tchnienie jest również „nośnikiem” naszej nieśmiertelności


Ps dzięki za próbę zrozumienia (ja też się staram :) , ale różnimy się cały czas zrozumieniem zdania o stworzeniu Ty widzisz tam 2 składniki a ja wyraźnie powstający 3
szalom
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie
http://zchrystusem.pl/

rykiw

Re: Dwa duchy w nas: duch i Duch

Post autor: rykiw »

"Dezerter"]
rykiw pisze:
[quote="DezerterŻe jest źródłem: życia, istnienia, bożej inspiracji, wzorem dla nas to pełna zgoda , ale Inteligencji?!?- skąd ten pomysł?
Inteligencja - bezsprzecznie - jest związana z mózgiem - jedna lobotomia i jesteś jej pozbawiony - więc nie może być związana z boskim tchnieniem


Mózg to narząd (część ciała człowieka) do „operowania” inteligencją a nie sama inteligencja.
jesteś kompletnie nieprzekonujący uszkodzenie mózgu "uszkadza" inteligencje - pewnik
Najtrudniej przekonć już przekonanych (o czymś innym) i Ty jesteś tego dobrym przykładem.
Wyciągasz zbyt pochopne wnioski.
Z uszkodzonej płyty CD nie da się odtworzyć muzyki, lecz czy w obliczu tego zdarzenia szłusznie byłoby wnioskować, że autor muzyki na tym CD zarejestrowanej stracił głos i nie może już śpiewać?
Rozumiesz o czym mówię, prawda?
a drugi to brak jakichkolwiek podstaw biblijnych na twoje twierdzenie
Dowody biblijne na to skąd się w człowieku wzięła inteligencja (gdzie znajduje się jej źródło) są oczywiste dla każdego rozsądnie myślącego człowieka.
Wielokrotnie wskazywałem już na fakt, Biblia przedstawia stworzenie człowieka jako syntezę dwóch elementów: prochu ziemi i ducha.
Nie trzeba być Einstinem aby nieomylnie wyeliminować w tym modelu jeden z elementów, który z pewnością nie może być źródłem inteligencji, a Ty tu właśnie proponujesz wersję przeczącą wszelkiej logice, twierdząc że jeden z narządów ciała, będący ni mniej ni więcej jak tylko materią ożywioną jest właśnie jej źródłem.

Przedstaw zatem dowody biblijne na to niezwykłe twierdzenie!
Przeczysz sam sobie, bo czy to co duchowe w nas, pochodzące od Boga i do niego po śmierci wracające - tchnienie Własnego życia (jak niektórzy tłumaczą) - może stać się "nieprawy"?!?
NIE
Zatem wytłumacz skąd się wzięły duchy nieczyste?
A gdzie jest napisane , że anioły zostały stworzone przez "tchnienie Własnego ducha"?!?
a upadły, bo miały Wolną wolę
[/quote]

Chłop o gruszce a baba o pietruszce.
Czy ja pytałem o anioły czy może o duchy nieczyste?
Czy anioł to duch nieczysty?
Czy z Marii Magdeleny Jezus wygonił siedem nieczystych duchów czy też siedmiu aniołów?
A w świnie to weszły anioły czy też duchy nieczyste-demony?
Czy każdy duch (a już szczególnie nieczysty) to anioł?
Czy nie dostrzegasz absurdalnych implikacje Twojego wrzucania wszystkiego do jednego worka?
A co stało się z Adamem w rezultacie grzechu?
Czyżby sobie zabrudził ciało i/lub duszę pozostając nienagannym w duchu?
skażeniu uległa cała natura, a jeśli chodzi o Adama - na pewno ciało, jego dusza/psyche/ja, ale nie duch/tchnienie
[/quote][/quote]

Teraz wprowadzasz pojęcie natury. Jak to się ma (jakie są relacje tejże) do „elementów składowych” człowieka.
Jego ciało zostało skażone „na pewno”? Jak to uzasadnisz?

to tylko nasza dusza na skutek cielesności może potrzebować u Męża Bożego i Proroka "odnowienia"


Co to znaczy: „dusza na skutek cielesności'?
Czy dusza to ciało?
Rozumiejąc biblijny model duszy (duch + materia) rozumie się, że skutkiem odnowienia ducha jest natychmiastowe odnowienie duszy
Nie, bo duch/tchnienie Boskiego życia nie może ulec skażeniu - zastanów się czy nie bluźnisz Bogu twierdząc, że to co nam przekazał - "tchnienie własnego życia - nesamach -może ulec skażeniu.
[/quote]
2Co 7:1 Te tedy obietnice mając, najmilsi! [glow=blue]oczyszczajmy[/glow] samych siebie od wszelakiej zmazy ciała i [shadow=red]ducha, [/shadow]wykonywając poświęcenie w bojaźni Bożej.
na skutek 'cielesnych pożądliwości' nasza dusza może ulega wpływowi tego co ziemskie , ale i tego co niebiańskie- ducha/tchnienia
Nie bardzo rozumiem co tu piszesz bo tak jakoś niedbale, ale jedno co mi się rzuca w oczy to to, że „odwracasz kota ogonem” i na ogon mówisz głowa.
Tchnienie boże może skutować przekazaniem ducha bożego lecz jest oczywistym błędem sprowadzanie pojęcia [duch] jedynie do „tchnienia boskiego życia” jak to nazwałeś.
Jeśli według świadectwa Biblii Bóg czyni anioły duchami, to duchy są czymś więcej niż tylko nie mającą żadnych osobowych konotacji siłą życiową.


Dawid prócz ducha/tchnienia/istnienia miał również Ducha Proroctwa, którego obawiał się, że utraci na skutek niedoskonałości duszy (tu nazwanej "duchem").
Zgodnie z tm co pisałem, że w ST stosuje się duch i dusza wymiennie
stąd moje szerokie wyjaśnienie w pierwszych postach i zapis
dusza/duch jako jedno
i tchnienie/istnienie/duch jako drugie


Po pierwsze, „skład cząstkowy” człowieka nie zmienił się od NT, zatem jeśli (jak twierdzisz) model człowieka jest dzisiaj troisty i jest to prawdą, musiał taki być i w ST.


I wiedzieli - ciągle nie przyjmujesz do wiadomości, że na skutek połączenia ducha/tchnienia z ciałem powstała nowa jakość - dusza żyjąca, która nie jest ani ciałem, ani duchem/tchnieniem.!
basar ożywione nesamach powstaje nefesz

Ależ ja przyjmuję to do świadomości tylko że ja nie wykręcam słów Biblii ani do nich nic nie dodaję. Ty natomiast wyssałeś sobie z palca (jeśli się mylę to wskaż dodody biblijne tego faktu) że nastąpiło połączenie ducha z ciałem, gdy tymczasem Biblia mówi po połączeniu ducha z prochem ziemi a nie z ciałem.
Pamiętasz „z prochu powstałeś, w proch się obrucisz” a nie z „ciała powstałeś w ciało się obrucisz”.
Wskazałem już na pewną analogię w budowie człowieka z procesem powstawania ciasta, w którym połaczenie dwóch elementów [wody i mąki] skutkuje powstaniem takiego stanu istnienia tych dwóch, który nie jest ani pierwszym ani drugim elementem lecz zupełnie nową, trzecią (homegeniczną i nierozerwalną) formą istnienia tych dwojga. Dusza ludzka to spojona z materią forma istnienia ducha albo, a może raczej i, forma istnenia materii ożywionej duchem.
Nie da sie tego rozgraniczyć podobnie jak i ciasto można nazwać zarówno „uwodnioną - wodną” formą istnienia mąki, lub „zmączoną - mączną” formą istnienia wody.
W Twoim modelu znajduje się element, który nigdy nie był „materiałem” wyjściowym do powstania człowieka.
Ciało jest wynikiem reakcji materii na ducha, tę niekształtną materię ożywiającego, jest niejako zmodulowaną duchem materią.
W twoim modelu to ciało istnieje jako podstawowy składnik człowieka.
Używając Twoje elementy składowe należałoby zobrazować skład człowieka na przykładzie ciasta w nastepujący sposób: ciasto składa się z ciasta mąki i wody.
Potem dodajesz jeszcze do tego modelu drugiego ducha (odpowiednik wody w moim modelu) i wychodzi na to że w tej Twojej koncepcjii budowy człowieka jest stanowczo za dużo „wody”.
czyli 3 składnik a pierwsze 2 przecież nie wyparowują tylko istnieją nadal
Nie sugeruję aby wyparowały, ale twierdzę że nie rozumiesz istoty przemian jakie dokonały się w wyniku złączenia ducha z materią i stąd całe nieporozumenie.
Po drugie, Jezus/Biblia mówi o konieczności nowych narodzin z Ducha. W świetle Twojej koncepcji „części składowych” człowieka, takie wydarzenie jest kompletnie pozbawione sensu a to dlatego że:
Przeciesz pisze wyraźnie o duchu i Duchu – rozróżniaj proszę, bo nasza dyskusja nie będzie miała sensu…
Ja rozróżniam, tylko jak mi się wydaje w zupełnie inny sposób.
Potrzeba nowego narodzenia wypływa bowiem z konieczności zmiany rodzaju myślenia, a nie z potrzeby wymiany siły napędowej podtrzymującej życie fizyczne.



Pełna zgoda czyli nasza ludzka dusza/psyche/nefesz musi się zjednoczyć/upodobnić/przebóstwić na obraz i podobieństwo ducha/tchnienia/istnienia dzięki Łasce Ducha Sw
Nasza stara dusza nie może się z nikim zjednoczyć, lecz musi umrzeć.
Dopiero śmierć uwalnia człowieka od grzechu. Zatem musi nastąpić śmierć i nowe narodzenie.
Śmierć starego człowieka, tego zrodzonego według [z] ciała i ponowne narodziny nowego człowieka (nowej duszy), [nowego stworzenia], co następuje w wyniku obmycia i uświęcenia naszego ducha.
Z Twojej koncepcji tak by wynikało i stąd moje pytanie „kim” jest człowiek, co/kto to jest osoba ludzka i gdzie się ona w Twoim modelu umiejscawia?


Człowiek jest całością psychofizyczną – nie bez powodów po zmartwychwstaniu na nowo zaistniejemy/staniemy się na skutek powrotu tchnienia/ducha do przemienionego ciała,
ale powracający duch/tchnienie świętych (ja tak uważam) przyniesie ze sobą już „gotową” ukształtowaną nasze ja/osobowość/duszę.
No i proszę, szydzisz gdy mówię że duch jest źródłem osobowości człowieka, a tutaj po zmartwychwstaniu, tenże duch „przynosi ze sobą już ... ukształtowaną ...osobowość/duszę.”

A gdzie ją kupił i od kogo?
A w której kieszeni a może w której ręce „przyniesie” ją „ze sobą”?
Widzę przyjacielu że Twojej koncepcji brakuje konsekwencji biblijnej, ale za to wolnej amerykanki jest tu wiele.
No cóż „wszystko się da udowodnić Biblią” jak mówią, a to szczególnie gdy do tych biblijnych „dowodów” dorzuci się własne „ja tak uważam”.
A tak przy okazji, skoro się w pełni z tim stwierdzeniem zgadzasz, to czy nie przyznajesz że źródłem osobowości jest właśnie duch!
To przychodzimy na świat z gotową osobowością? – no proszę cię…
Dostajemy ducha/tchnienie jako wzór do kształtowania naszej duszy i środek/środowisko/narzędzie/pośrednika do kontaktów z Duchem Św.
Myślę, że tchnienie jest również „nośnikiem” naszej nieśmiertelności
Znowu chyba nie wiesz co mówisz.
Jeśli duch nie jest źródłem osobowości, to jakiego rodzaju wzorem do naśladowania może być tchnienie? Naśladowania czego?
Czyżby uczyło nas oddychać?
A jeśli jest wzorem czegokolwiek to te ceche wzorcowe które my powinniśmy nasladować on, ten duch musi mieć!
Jakie zatem cechy do naśladowanie posiada duch?
Ps dzięki za próbę zrozumienia (ja też się staram :) , ale różnimy się cały czas zrozumieniem zdania o stworzeniu Ty widzisz tam 2 składniki a ja wyraźnie powstający 3
szalom
Samochód składa się z dwóch elementów/składników: jednostki napędowej (silnika) i karoserii.
Z ilu składników składa się samochód?
Z trzech oczywiście: z silnika, karoserii i samochodu?
Widzę jak usilnie starasz się przekonać mnie i innych do swojej teorii, ale żebyś się starał zrozumieć, to nie za bardzo.

pozdrawiam

Awatar użytkownika
Dezerter
Posty: 3631
Rejestracja: 16 sie 2009, 22:50
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Re: Dwa duchy w nas: duch i Duch

Post autor: Dezerter »

rykiw pisze: a Ty tu właśnie proponujesz wersję przeczącą wszelkiej logice, twierdząc że jeden z narządów ciała, będący ni mniej ni więcej jak tylko materią ożywioną jest właśnie jej źródłem.

Przedstaw zatem dowody biblijne na to niezwykłe twierdzenie!
idź do neurologa i spytaj, albo otwórz odpowiednią książkę


Zatem wytłumacz skąd się wzięły duchy nieczyste?
A gdzie jest napisane , że anioły zostały stworzone przez "tchnienie Własnego ducha"?!?
a upadły, bo miały Wolną wolę
Chłop o gruszce a baba o pietruszce.
Czy ja pytałem o anioły czy może o duchy nieczyste?
Czy anioł to duch nieczysty?
Czy zaprzeczasz, że demony to "upadłe anioły", a jesli tak to gdzie jest napisane, że Bóg stworzył Demony :aaa:

Teraz wprowadzasz pojęcie natury. Jak to się ma (jakie są relacje tejże) do „elementów składowych” człowieka.
Jego ciało zostało skażone „na pewno”? Jak to uzasadnisz?

"nie jest dobrze by człowiek żył wiecznie"
"w pocie czoła" , " w bólach będziesz" itp
Nie, bo duch/tchnienie Boskiego życia nie może ulec skażeniu - zastanów się czy nie bluźnisz Bogu twierdząc, że to co nam przekazał - "tchnienie własnego życia - nesamach -może ulec skażeniu.
2Co 7:1 Te tedy obietnice mając, najmilsi! [glow=blue]oczyszczajmy[/glow] samych siebie od wszelakiej zmazy ciała i [shadow=red]ducha, [/shadow]wykonywając poświęcenie w bojaźni Bożej.
jest to jeden z przykładów stosowania wymiennie duch=dusza - nie jest tu mowa o tchnieniu/nesamach
Pytam ponownie- odpowiedz wprost!
czy uważasz, że to co pochodzące od Boga będące "tchnieniem (Jego) własnego życia" może ulec skażeniu?!?!

Anioły są istotami duchowymi czyli nie posiadającymi ciała - co to ma wspólnego z ruach - wiesz jak zostały stworzone anioły i z jakich składników się składają?!? - podziwiam twoją wiedzę;)

Resztę muszę przemyśleć , bo rozmowę z tobą traktuję poważnie i jestem otwarty na logiczne i poparte Biblią twierdzenia - skracajmy nieco wypowiedzi i ograniczajmy, by były bardziej strawne i przejrzyste
szalom
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie
http://zchrystusem.pl/

rykiw

Re: Dwa duchy w nas: duch i Duch

Post autor: rykiw »

Dezerter pisze:
rykiw pisze: a Ty tu właśnie proponujesz wersję przeczącą wszelkiej logice, twierdząc że jeden z narządów ciała, będący ni mniej ni więcej jak tylko materią ożywioną jest właśnie jej źródłem.

Przedstaw zatem dowody biblijne na to niezwykłe twierdzenie!
idź do neurologa i spytaj, albo otwórz odpowiednią książkę


Zatem wytłumacz skąd się wzięły duchy nieczyste?
A gdzie jest napisane , że anioły zostały stworzone przez "tchnienie Własnego ducha"?!?
a upadły, bo miały Wolną wolę
Chłop o gruszce a baba o pietruszce.
Czy ja pytałem o anioły czy może o duchy nieczyste?
Czy anioł to duch nieczysty?
Czy zaprzeczasz, że demony to "upadłe anioły", a jesli tak to gdzie jest napisane, że Bóg stworzył Demony :aaa:

Teraz wprowadzasz pojęcie natury. Jak to się ma (jakie są relacje tejże) do „elementów składowych” człowieka.
Jego ciało zostało skażone „na pewno”? Jak to uzasadnisz?

"nie jest dobrze by człowiek żył wiecznie"
"w pocie czoła" , " w bólach będziesz" itp
Nie, bo duch/tchnienie Boskiego życia nie może ulec skażeniu - zastanów się czy nie bluźnisz Bogu twierdząc, że to co nam przekazał - "tchnienie własnego życia - nesamach -może ulec skażeniu.
2Co 7:1 Te tedy obietnice mając, najmilsi! [glow=blue]oczyszczajmy[/glow] samych siebie od wszelakiej zmazy ciała i [shadow=red]ducha, [/shadow]wykonywając poświęcenie w bojaźni Bożej.
jest to jeden z przykładów stosowania wymiennie duch=dusza - nie jest tu mowa o tchnieniu/nesamach
Pytam ponownie- odpowiedz wprost!
czy uważasz, że to co pochodzące od Boga będące "tchnieniem (Jego) własnego życia" może ulec skażeniu?!?!

Anioły są istotami duchowymi czyli nie posiadającymi ciała - co to ma wspólnego z ruach - wiesz jak zostały stworzone anioły i z jakich składników się składają?!? - podziwiam twoją wiedzę;)

Resztę muszę przemyśleć , bo rozmowę z tobą traktuję poważnie i jestem otwarty na logiczne i poparte Biblią twierdzenia - skracajmy nieco wypowiedzi i ograniczajmy, by były bardziej strawne i przejrzyste
szalom

Twoje zapewnienia o otwartości i poważnym traktowaniu tematu wydają się być, w świetle dotychczasowej rozmowy, zwyczajnie gołosłowne.
Unikasz poważnej konfrontacji z problemami na które muszą powinieneś dostarczyć jednoznacznych odpowiedzi jeśli chcesz obronić swoją tezę.
Powód dla którego unikasz tych odpowiedzi jest oczywisty, racjonalne odpowiedzi na te pytanie nie istnieją.
Żądasz biblijnego uzasadnienia moich wypowiedzi, a gdy ja zwracam się o to samo do Ciebie, Ty wysyłasz mnie do neurologa, lub do jakichś książek.
Taka postawa jest nie fair i nie ma dla niej żadnego usprawiedliwienia.
Na początku mówiłeś o tym że pojęcia duch i dusza były używane zamiennie w ST.
Gdy zacytowałem 2Co 7:1, nagle okazało się, że w NT funkcjonuje identyczna zasada tj funkcjonuje według Twego życzenia bo przecież nie rzeczywiście. Bo przecież istnieje jeszcze 1Th 5:23 „A sam Bóg pokoju niech was zupełnie poświęci; a cały duch wasz, i dusza, i ciało niech będą bez nagany na przyjście Pana naszego, Jezusa Chrystusa, zachowane.”
Czy tutaj pneuma i psyche to to samo?
Czy powinniśmy odczytywać 1Th 5:23 tak: „ a cała dusza wasza i dusza wasza.....”?
Gdyby rzeczywiście pojęcia te były zamienne to autor listu wiedziałby o tym, a gdyby wiedział to jego stwierdzenie „duch i dusza” (jeśli to jedno i to samo jak twierdzisz) jest zwyczajnie nielogiczne, niemądre.
A przecież pneuma w 2Co 7:1 i w 1Th 5:23 to jedno i to samo słowo.
Dlaczego więc raz mielibyśmy je odczytywać jak duch innym razem (aby pasowało do Twojej tezy) jakgdyby oznaczało coś zupełnie innego?
A jeśli chodzi o różnicę między duchami i aniołami, to zadałem Ci pytania, które, gdybyś zaproponował jakieś konstruktywne odpowiedzi na nie, wierzę że ukazałyby że żąglujesz tymi pojęciami w sposób niezgodny z Biblią.
Zatem ponawiam pytania: czy Jezus wyganiał z ludzi anioły czy też złe duchy?
Tylko nie odpowiadaj pytaniem na pytanie, bo to do niczego nie prowadzi.

Odpowiadam na Twoje pytanie: ducha można zanieczyścić, gdyby to było niemożliwe, nawoływanie Bibli do oczyszczania pneumy tj ducha byłoby zwykłą niedorzecznością.
Usiłujesz zdyskredytować ten fakt zakładając (wbrew niezbitym dowodom biblijnym wskazującym na dokładnie odwrotną do Twoich przekonań sytuację), że duch to jakiś rodzaj siły bez jakichkolwiek osobowych konotacji.
Istotnie trudno sobie wyobrazić zanieczyszczoną grzechem „siłę życiową”, znacznie łatwiej jest wyobrazić sobie ducha, który mówi, którego daje się zasmucić. Czy można zasmucić siłę życiową?
Twoje „trick’y” porównywania pojęć podobnych i sugerowanie, że są z pewnością jednoznaczne, a następnie przypisywanie charakterystyk jednych drugim, jest zwykłą ucieczką od rozwiązania problemu jakie te pojęcia sobą przedstawiają, a nie rozwiązywaniem tychże.
Anioły, mimo iż są duchami i choć jako takie nie posiadają ciała fizycznego, mogą posiadać ciało duchowe, zatem Twoje ogólnikowe stwierdzenie, że anioły nie posiadają ciała, jest zwyczajnie rzecz biorąc nieprawdą.
Te i inne wykrzywiewnia biblijnego znaczenia wielu pojęć prowadzą Cię do fałszywych wniosków w wielu dziedzinach i w konsekwencji do fałszywej tezy o budowie człowieka.
Zatem raz jeszcze, z prawdziwą przykrością, muszę stwierdzić że nie zauważam w Twojej postawie oznak szczerego podejścia do tematu, choć mam nadzieję że wszystko może się jesszcze zmienić.
pozdrawiam

Henryk
Posty: 11686
Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26

Post autor: Henryk »

Stary temat, lecz u mnie "urodziło" się coś w tym temacie.

Napisano już wiele na temat ducha i duszy.
I nikt nikogo nie przekonał...
Heb 4:12-13 bw " Bo Słowo Boże jest żywe i skuteczne, ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić zamiary i myśli serca; (13) i nie ma stworzenia, które by się mogło ukryć przed nim, przeciwnie, wszystko jest obnażone i odsłonięte przed oczami tego, przed którym musimy zdać sprawę."
No to... jeszcze jedno zrozumienie.

Przyznam, że sam miałem dużą trudność z rozdzieleniem „duszy i ducha”, ze zrozumieniem, co apostoł miał na myśli.
Pewnie kilka osób zgodzi się ze mną, że „dusza” to człowiek. Ludzka, cielesna natura.
„Duch” to Nowa natura, przyszłe Nowe Stworzenie.
I właśnie Słowo Boże jest tym, co ujawnia, odkrywa, rozdziela, kto posiada ducha Pańskiego, a kto nie...
Jer 17:10 br " Ale Ja, Pan, Ja badam ludzkie serca, Ja przenikam także nerki człowieka i odpłacam każdemu według jego czynów, według owoców poczynania jego."
Rz 2:16 bg "W dzień, gdy sądzić będzie Bóg skryte rzeczy ludzkie według Ewangielii mojej przez Jezusa Chrystusa."
Wielu dla Słowa Bożego wybrało śmierć.
Czasem było to dosłowne rozczłonkowanie ciała. :cry:
Stąd wniosek, że jedni posiadają jedynie duszę (a właściwie są duszą żyjącą), a inni są duszą i posiadają Ducha (Świętego). :-D

Jachu
Posty: 10663
Rejestracja: 09 lis 2008, 20:55
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: Jachu »

Jeżel można,to dodam jeszcze,że są też i inne duchy,te nieświęte jak duchy złe,duch wichrowaty,duch przekory,no i inne,gdyby poszukać.
Nie mylić ze złymi duchami 'na powietrzu'.

Henryku sorry. :oops:
(36) Ale powiadam wam, iż z każdego słowa próżnego, które by mówili ludzie, dadzą z niego liczbę w dzień sądny; (37) Albowiem z mów twoich będziesz usprawiedliwiony, i z mów twoich będziesz osądzony. Ew. Mat.12 rozdz.

Awatar użytkownika
Dezerter
Posty: 3631
Rejestracja: 16 sie 2009, 22:50
Lokalizacja: Inowrocław
Kontakt:

Post autor: Dezerter »

Henryk pisze:Stary temat, lecz u mnie "urodziło" się coś w tym temacie.

Napisano już wiele na temat ducha i duszy.
I nikt nikogo nie przekonał...
mi nie chodzi o "przekonanie" kogoś, lecz o wspólne pogłębienie wiedzy, zweryfikowanie swych poglądów w dyskusji i jeśli to możliwe dojście do wspólnych wniosków
Stąd wniosek, że jedni posiadają jedynie duszę (a właściwie są duszą żyjącą), a inni są duszą i posiadają Ducha (Świętego). :-D
Tu pełna zgoda - wszyscy ludzie są duszą żyjącą, a chrześcijanie mają dodatkowo Ducha Św
ale co z duchem z małej litery - bo tytuł wątku jest nie o duszy a o duchu:
duch/istnienie/tchnienie/ Boskiego życia , które nam przekazał - "tchnienie własnego życia" - nesamach
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie
http://zchrystusem.pl/

Awatar użytkownika
nesto
Posty: 4218
Rejestracja: 02 kwie 2012, 12:06
Lokalizacja: były katolik

Post autor: nesto »

Bardzo fajny temat.
Pewne pytania padły, odpowiedzi również.
Mam już swój pogląd na sprawę.
Dzięki.
Krowy będą się źrebili, kobyły cielili, owieczki prosili, chłop z chłopem spać będzie, baba z babą, wilki latać będą, bociany pływać, słońce wzejdzie na zachodzie, a zajdzie na wschodzie!

ODPOWIEDZ

Wróć do „Dusza”