Co się dzieje z duszą po śmierci?
Moderatorzy: kansyheniek, Bobo, booris, Junior Admin, Moderatorzy
- radek
- Posty: 4170
- Rejestracja: 03 sty 2013, 13:19
- Lokalizacja: Choszczno
- Kontakt:
Bogacz i Łazarz
Luk 16:19-31 pau "(19) Był pewien bogaty człowiek. Ubierał się w purpurę i bisior i każdego dnia wystawnie ucztował. (20) Przed bramą jego domu leżał pokryty wrzodami pewien żebrak, imieniem Łazarz, (21) który pragnął nasycić się resztkami ze stołu bogacza. Lecz tylko psy przychodziły i lizały mu wrzody. (22) Gdy żebrak umarł, został zaniesiony przez aniołów na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pochowany. (23) Cierpiąc męki w piekle, podniósł oczy i ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. (24) Zawołał: «Ojcze Abrahamie, zmiłuj się nade mną! Poślij Łazarza, aby umoczył w wodzie koniec swego palca i zwilżył mój język, gdyż bardzo cierpię w tym płomieniu». (25) Lecz Abraham odparł: «Dziecko, przypomnij sobie, że ty za życia otrzymałeś swoje dobra, podczas gdy Łazarz doświadczył zła. Teraz on tutaj doznaje pociechy, a ty cierpisz męki. (26) Poza tym między nami a wami istnieje ogromna przepaść, aby ci, którzy chcieliby przejść stąd do was, albo stamtąd do nas, nie mogli tego dokonać». (27) Tamten powiedział: «Ojcze, proszę cię, poślij go więc do mojego rodzinnego domu. (28) Mam bowiem pięciu braci. Niech ich przestrzeże, aby i oni nie dostali się do tego miejsca męki». (29) Lecz Abraham odparł: «Mają Mojżesza i Proroków! Niech im będą posłuszni!». (30) Lecz on odpowiedział: «Nie, ojcze Abrahamie! Ale gdyby ktoś z umarłych udał się do nich, nawrócą się». (31) Wtedy powiedział mu: «Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to nawet gdyby ktoś powstał z martwych, także nie dadzą się przekonać»"'."
Jest to przypowieść podkreślająca wartość Słowa Bożego. Bogacz cieszył się wszystkim, lecz nie szacunkiem dla swojego imienia. Łazarz nie miał nic oprócz imienia
Deu 5:11 pau "(11) Nie będziesz wymawiał imienia PANA, twego Boga, bez szacunku, gdyż PAN nie pozostawi bez kary tego, kto wypowie Jego imię bez szacunku."
Jest to przypowieść podkreślająca wartość Słowa Bożego. Bogacz cieszył się wszystkim, lecz nie szacunkiem dla swojego imienia. Łazarz nie miał nic oprócz imienia
Deu 5:11 pau "(11) Nie będziesz wymawiał imienia PANA, twego Boga, bez szacunku, gdyż PAN nie pozostawi bez kary tego, kto wypowie Jego imię bez szacunku."
Ewangelia według św. Jana 3:21 BW1975
[21] Lecz kto postępuje zgodnie z prawdą, dąży do światłości, aby wyszło na jaw, że uczynki jego są dokonane w Bogu.
[21] Lecz kto postępuje zgodnie z prawdą, dąży do światłości, aby wyszło na jaw, że uczynki jego są dokonane w Bogu.
-
- Posty: 2079
- Rejestracja: 13 cze 2008, 23:48
-
- Posty: 3073
- Rejestracja: 22 wrz 2007, 13:37
W księdze Koheleta pisze:daglezja77 pisze:Co po śmierci pisze w Kaznodziei..
(18) Powiedziałem sobie: Ze względu na synów ludzkich tak się dzieje. Bóg chce ich bowiem doświadczyć, żeby wiedzieli, że sami przez się są tylko zwierzętami. (19) Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt, bo wszystko jest marnością. (20) Wszystko idzie na jedno miejsce: powstało wszystko z prochu i wszystko do prochu znów wraca. (21) Któż pozna, czy siła życiowa synów ludzkich idzie w górę, a siła życiowa zwierząt zstępuje w dół, do ziemi?
Autor przyznaje się do niewiedzy w pewnych sprawach. Nie były mu te rzeczy jeszcze objawione.
W ST prorocy nie mieli jeszcze pełnego poznania w wielu sprawach. Pełniejsze światło dał nam dopiero Jezus Chrystus i Duch Święty który naucza Kościół
-
- Posty: 11726
- Rejestracja: 10 lis 2008, 8:26
Dobre sobie.Albertus pisze:Autor przyznaje się do niewiedzy w pewnych sprawach. Nie były mu te rzeczy jeszcze objawione.ł
Autor doskonale wiedział i o tym nam napisał- „duch”, inaczej dech żywota, jest taki sam u zwierząt co i u ludzi.
Dopiero ci „bardziej oświeceni” wymyślili duszę nieśmiertelną, wiecznie świadomą i wiecznie egzystującą.
Duszę, która „żyje” nawet niezależnie od ciała.
Efekt jest taki, że za grzechy człowieka, męki piekielne cierpi „dusza”, która nic nie zawiniła poza tym, że „siedziała” w człowieku.
Wielkie dzięki za takie nauki kościoła.
To ci dopiero "oświecenie"...
- RN
- Posty: 6211
- Rejestracja: 25 paź 2013, 19:49
- Lokalizacja: Ziemia Łódzka
-
- Posty: 3073
- Rejestracja: 22 wrz 2007, 13:37
Dusza to pojęcie wieloznaczne. Tak było kiedyś i tak jest do dzisiaj.
dzisiaj na przykład też mówi się o martwych duszach co nie zmienia faktu że osoby używające takiego określenia mogą wierzyć jak najbardziej w nieśmiertelność duszy w znaczeniu teologicznym.
W starym Testamencie określenie dusza bywało używane w znaczeniu całego żywego człowieka albo życia człowieka.
W ogóle w ST nie było jeszcze w pełni. objawione ludziom co dzieje się z człowiekiem po śmierci cielesnej.
Natomiast w Objawieniu chrześcijańskim zawartym w Nowym Testamencie słowo dusza użyte w znaczeniu teologicznym odnosi się do części składowej istoty ludzkiej różnej od ciała:
1Tes5: (23) Sam Bóg pokoju niech was całkowicie uświęca, aby nienaruszony duch wasz, dusza i ciało bez zarzutu zachowały się na przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa.
Która nie może być zabita przez tych którzy mogą zabić ciało:
Mt10:(28) Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle.
Ciało jest mieszkaniem duszy które można opuścić:
Flp1: (23) Z dwóch stron doznaję nalegania: pragnę odejść, a być z Chrystusem, bo to o wiele lepsze, (24) pozostawać zaś w ciele - to bardziej dla was konieczne.
dzisiaj na przykład też mówi się o martwych duszach co nie zmienia faktu że osoby używające takiego określenia mogą wierzyć jak najbardziej w nieśmiertelność duszy w znaczeniu teologicznym.
W starym Testamencie określenie dusza bywało używane w znaczeniu całego żywego człowieka albo życia człowieka.
W ogóle w ST nie było jeszcze w pełni. objawione ludziom co dzieje się z człowiekiem po śmierci cielesnej.
Natomiast w Objawieniu chrześcijańskim zawartym w Nowym Testamencie słowo dusza użyte w znaczeniu teologicznym odnosi się do części składowej istoty ludzkiej różnej od ciała:
1Tes5: (23) Sam Bóg pokoju niech was całkowicie uświęca, aby nienaruszony duch wasz, dusza i ciało bez zarzutu zachowały się na przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa.
Która nie może być zabita przez tych którzy mogą zabić ciało:
Mt10:(28) Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle.
Ciało jest mieszkaniem duszy które można opuścić:
Flp1: (23) Z dwóch stron doznaję nalegania: pragnę odejść, a być z Chrystusem, bo to o wiele lepsze, (24) pozostawać zaś w ciele - to bardziej dla was konieczne.
- RN
- Posty: 6211
- Rejestracja: 25 paź 2013, 19:49
- Lokalizacja: Ziemia Łódzka
KSIĘGA KAZNODZIEI SALOMONA 9. 5. BIZTBAlbertus pisze:
W ogóle w ST nie było jeszcze w pełni. objawione ludziom co dzieje się z człowiekiem po śmierci cielesnej.
.
"Wiedzą bowiem żywi, że muszą umrzeć, lecz umarli nic nie wiedzą i już nie ma dla nich żadnej zapłaty, gdyż ich imię idzie w zapomnienie."
WYŁĄCZ TELEWIZOR - WŁĄCZ MYŚLENIE
-
- Posty: 3073
- Rejestracja: 22 wrz 2007, 13:37
Koh9:1) Bo wszystko to rozważyłem i wszystko to zbadałem. Dlatego że sprawiedliwi i mędrcy, i ich czyny są w ręku Boga - zarówno miłość, jak i nienawiść - nie rozpozna człowiek tego wszystkiego, co przed oczyma jego się dzieje. (2) Wszystko jednakie dla wszystkich: Ten sam spotyka los sprawiedliwego, jak i złoczyńcę, tak czystego, jak i nieczystego, zarówno składającego ofiary, jak i tego, który nie składa ofiar; tak samo jest z dobrym, jak i z grzesznikiem, z przysięgającym, jak i z takim, którzy przysięgi się boi. (3) To złem jest wśród wszystkiego, co się dzieje pod słońcem, że jeden dla wszystkich jest los. A przy tym serce synów ludzkich pełne jest zła i głupota w ich sercu, dopóki żyją. A potem - do zmarłych! (4) Bo któż stanowi wyjątek? Wszyscy żyjący mogą jeszcze mieć nadzieję - bo lepszy jest żywy pies niż lew nieżywy - (5) ponieważ żyjący wiedzą, że umrą, a zmarli niczego zgoła nie wiedzą, zapłaty też więcej już żadnej nie mają, bo pamięć o nich idzie w zapomnienie. (6) Tak samo ich miłość, jak również ich nienawiść, jak też ich zazdrość - już dawno zanikły, i już nigdy więcej udziału nie mają żadnego we wszystkim, cokolwiek się dzieje pod słońcem. (7) Nuże więc! W weselu chleb swój spożywaj i w radości pij swoje wino! Bo już ma upodobanie Bóg w twoich czynach. (8) Każdego czasu niech szaty twe będą białe, olejku też niechaj na głowę twoją nie zabraknie! (9) Używaj życia z niewiastą, którąś ukochał, po wszystkie dni marnego twego życia, których ci Bóg użyczył pod słońcem. Po wszystkie dni twej marności! Bo taki jest udział twój w życiu i w twoim trudzie, jaki zadajesz sobie pod słońcem. (10) Każdego dzieła, które twa ręka napotka, podejmij się według twych sił! Bo nie ma żadnej czynności ni rozumienia, ani poznania, ani mądrości w Szeolu, do którego ty zdążasz.
-
- Posty: 2079
- Rejestracja: 13 cze 2008, 23:48
Dusza to biblijne określenie istoty żywej, niekoniecznie człowieka - Rodzaju, Ezech. 18:4, - Przeklad Gdanski..Albertus pisze:Dusza to pojęcie wieloznaczne. Tak było kiedyś i tak jest do dzisiaj.
dzisiaj na przykład też mówi się o martwych duszach co nie zmienia faktu że osoby używające takiego określenia mogą wierzyć jak najbardziej w nieśmiertelność duszy w znaczeniu teologicznym.
W starym Testamencie określenie dusza bywało używane w znaczeniu całego żywego człowieka albo życia człowieka.
W ogóle w ST nie było jeszcze w pełni. objawione ludziom co dzieje się z człowiekiem po śmierci cielesnej.
Natomiast w Objawieniu chrześcijańskim zawartym w Nowym Testamencie słowo dusza użyte w znaczeniu teologicznym odnosi się do części składowej istoty ludzkiej różnej od ciała:
1Tes5: (23) Sam Bóg pokoju niech was całkowicie uświęca, aby nienaruszony duch wasz, dusza i ciało bez zarzutu zachowały się na przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa.
Która nie może być zabita przez tych którzy mogą zabić ciało:
Mt10:(28) Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle.
Ciało jest mieszkaniem duszy które można opuścić:
Flp1: (23) Z dwóch stron doznaję nalegania: pragnę odejść, a być z Chrystusem, bo to o wiele lepsze, (24) pozostawać zaś w ciele - to bardziej dla was konieczne.
- RN
- Posty: 6211
- Rejestracja: 25 paź 2013, 19:49
- Lokalizacja: Ziemia Łódzka
Albertus pisze:Koh9:1) Bo wszystko to rozważyłem i wszystko to zbadałem. Dlatego że sprawiedliwi i mędrcy, i ich czyny są w ręku Boga - zarówno miłość, jak i nienawiść - nie rozpozna człowiek tego wszystkiego, co przed oczyma jego się dzieje. (2) Wszystko jednakie dla wszystkich: Ten sam spotyka los sprawiedliwego, jak i złoczyńcę, tak czystego, jak i nieczystego, zarówno składającego ofiary, jak i tego, który nie składa ofiar; tak samo jest z dobrym, jak i z grzesznikiem, z przysięgającym, jak i z takim, którzy przysięgi się boi. (3) To złem jest wśród wszystkiego, co się dzieje pod słońcem, że jeden dla wszystkich jest los. A przy tym serce synów ludzkich pełne jest zła i głupota w ich sercu, dopóki żyją. A potem - do zmarłych! (4) Bo któż stanowi wyjątek? Wszyscy żyjący mogą jeszcze mieć nadzieję - bo lepszy jest żywy pies niż lew nieżywy - (5) ponieważ żyjący wiedzą, że umrą, a zmarli niczego zgoła nie wiedzą, zapłaty też więcej już żadnej nie mają, bo pamięć o nich idzie w zapomnienie. (6) Tak samo ich miłość, jak również ich nienawiść, jak też ich zazdrość - już dawno zanikły, i już nigdy więcej udziału nie mają żadnego we wszystkim, cokolwiek się dzieje pod słońcem. (7) Nuże więc! W weselu chleb swój spożywaj i w radości pij swoje wino! Bo już ma upodobanie Bóg w twoich czynach. (8) Każdego czasu niech szaty twe będą białe, olejku też niechaj na głowę twoją nie zabraknie! (9) Używaj życia z niewiastą, którąś ukochał, po wszystkie dni marnego twego życia, których ci Bóg użyczył pod słońcem. Po wszystkie dni twej marności! Bo taki jest udział twój w życiu i w twoim trudzie, jaki zadajesz sobie pod słońcem. (10) Każdego dzieła, które twa ręka napotka, podejmij się według twych sił! Bo nie ma żadnej czynności ni rozumienia, ani poznania, ani mądrości w Szeolu, do którego ty zdążasz.
WYŁĄCZ TELEWIZOR - WŁĄCZ MYŚLENIE
-
- Posty: 2079
- Rejestracja: 13 cze 2008, 23:48
- karol210
- Posty: 904
- Rejestracja: 05 lut 2016, 8:53
Za czasów PRAWA SPRAWIEDLIWOSCI TAK BYLO TJ.Koheleta grzech pierworodny nie został wykupiony, Obecnie mamy Prawo Chrystusowe i jak pisze w Piśmie Jezus ma klucze do otchłani.
Bo nie opuścisz mej duszy w Szeolu i nie skażesz wiernego na zagładę [ang - nie dopuścisz, aby Twój Święty doznał skażenia] (Ps 16,10).
Potwierdza Pismo że był w Szeolu.... Dalej mówiąc do wspołukrzyżowanego ,,Jeszcze dziś bedziesz ze Mną w raju''
Krainę zmarłych, do której zstąpił Chrystus po śmierci, Pismo święte nazywa piekłem, Szeolem lub Hadesem (Por. Flp 2, 10; Dz 2, 24; Ap 1, 18; Ef 4, 9). ponieważ ci, którzy tam się znajdują, są pozbawieni oglądania Boga (Por. Ps 6, 6; 88, 11-13). Taki jest los wszystkich zmarłych, zarówno złych, jak i sprawiedliwych, oczekujących na Odkupiciela (Por. Ps 89, 49;1 Sm 28, 19; Ez 32, 17-32). co nie oznacza, że ich los miałby być identyczny, jak pokazuje Jezus w przypowieści o ubogim Łazarzu, który został przyjęty "na łono Abrahama" (Por. Łk 16, 22-26). "Jezus Chrystus, zstępując do piekieł, wyzwolił dusze sprawiedliwych, które oczekiwały swego Wyzwoliciela na łonie Abrahama
Pierwszym Liście Piotrowym czytamy: „Dlatego nawet umarłym głoszono Ewangelię, aby wprawdzie podlegli sądowi jak ludzie w ciele, żyli jednak w Duchu — po Bożemu” (1 P 4,6). Także w tych słowach, na pewno niełatwych do interpretacji, potwierdza się teza, że „zstąpienie do Otchłani” stanowi jakby ostateczny etap posłannictwa Mesjasza: etap „skondensowany”, zredukowany do kilku dni przez teksty usiłujące przedstawić go jak najczytelniej ludziom, przyzwyczajonym do myślenia i mówienia w kategoriach czasu i przestrzeni, a równocześnie nieproporcjonalnie „rozległy” w swoim realnym wymiarze dzieła Odkupienia, którym objęci są wszyscy ludzie wszystkich czasów i miejsc, łącznie z tymi, którzy w momencie śmierci i pogrzebu Chrystusa już przebywali w „krainie zmarłych”. Słowo Ewangelii i „słowo krzyża” sięga do wszystkich przeszłych pokoleń, których udziałem stała się łaska Odkupienia, zanim jeszcze sam historyczny fakt odkupieńczej ofiary Chrystusa na Golgocie miał miejsce. Zamknięcie czasu ich ewangelizacji i Odkupienia w kilku dniach obejmujących śmierć i pogrzeb Chrystusa wskazuje na to, że w Jego śmierci jako wydarzeniu historycznym zakorzeniona jest ponadhistoryczna tajemnica odkupieńczego przeznaczenia wpisanego w Chrystusowe człowieczeństwo, które było „narzędziem” w rękach Boskiej wszechmocy. Uszczęśliwiające widzenie w łonie Trójcy, którego dostąpiła dusza Chrystusa, stało się punktem odniesienia i wytłumaczeniem dla „wyprowadzenia z więzienia” owych sprawiedliwych, którzy przed Chrystusem zstąpili do krainy śmierci. Przez Chrystusa i w Chrystusie otwiera się przed nimi ostateczna wolność życia w Duchu: uczestniczenia w życiu Bożym3. Oto prawda, która wyłania się z wyżej cytowanych tekstów biblijnych, wyrażona w artykule Credo w słowach: „Zstąpił do Otchłani”.
Jezus Chrystus wyzwolił sprawiedliwych z otchłanii. A Kohelet pisał przed Chrystusem i tak było
Bo nie opuścisz mej duszy w Szeolu i nie skażesz wiernego na zagładę [ang - nie dopuścisz, aby Twój Święty doznał skażenia] (Ps 16,10).
Potwierdza Pismo że był w Szeolu.... Dalej mówiąc do wspołukrzyżowanego ,,Jeszcze dziś bedziesz ze Mną w raju''
Krainę zmarłych, do której zstąpił Chrystus po śmierci, Pismo święte nazywa piekłem, Szeolem lub Hadesem (Por. Flp 2, 10; Dz 2, 24; Ap 1, 18; Ef 4, 9). ponieważ ci, którzy tam się znajdują, są pozbawieni oglądania Boga (Por. Ps 6, 6; 88, 11-13). Taki jest los wszystkich zmarłych, zarówno złych, jak i sprawiedliwych, oczekujących na Odkupiciela (Por. Ps 89, 49;1 Sm 28, 19; Ez 32, 17-32). co nie oznacza, że ich los miałby być identyczny, jak pokazuje Jezus w przypowieści o ubogim Łazarzu, który został przyjęty "na łono Abrahama" (Por. Łk 16, 22-26). "Jezus Chrystus, zstępując do piekieł, wyzwolił dusze sprawiedliwych, które oczekiwały swego Wyzwoliciela na łonie Abrahama
Pierwszym Liście Piotrowym czytamy: „Dlatego nawet umarłym głoszono Ewangelię, aby wprawdzie podlegli sądowi jak ludzie w ciele, żyli jednak w Duchu — po Bożemu” (1 P 4,6). Także w tych słowach, na pewno niełatwych do interpretacji, potwierdza się teza, że „zstąpienie do Otchłani” stanowi jakby ostateczny etap posłannictwa Mesjasza: etap „skondensowany”, zredukowany do kilku dni przez teksty usiłujące przedstawić go jak najczytelniej ludziom, przyzwyczajonym do myślenia i mówienia w kategoriach czasu i przestrzeni, a równocześnie nieproporcjonalnie „rozległy” w swoim realnym wymiarze dzieła Odkupienia, którym objęci są wszyscy ludzie wszystkich czasów i miejsc, łącznie z tymi, którzy w momencie śmierci i pogrzebu Chrystusa już przebywali w „krainie zmarłych”. Słowo Ewangelii i „słowo krzyża” sięga do wszystkich przeszłych pokoleń, których udziałem stała się łaska Odkupienia, zanim jeszcze sam historyczny fakt odkupieńczej ofiary Chrystusa na Golgocie miał miejsce. Zamknięcie czasu ich ewangelizacji i Odkupienia w kilku dniach obejmujących śmierć i pogrzeb Chrystusa wskazuje na to, że w Jego śmierci jako wydarzeniu historycznym zakorzeniona jest ponadhistoryczna tajemnica odkupieńczego przeznaczenia wpisanego w Chrystusowe człowieczeństwo, które było „narzędziem” w rękach Boskiej wszechmocy. Uszczęśliwiające widzenie w łonie Trójcy, którego dostąpiła dusza Chrystusa, stało się punktem odniesienia i wytłumaczeniem dla „wyprowadzenia z więzienia” owych sprawiedliwych, którzy przed Chrystusem zstąpili do krainy śmierci. Przez Chrystusa i w Chrystusie otwiera się przed nimi ostateczna wolność życia w Duchu: uczestniczenia w życiu Bożym3. Oto prawda, która wyłania się z wyżej cytowanych tekstów biblijnych, wyrażona w artykule Credo w słowach: „Zstąpił do Otchłani”.
Jezus Chrystus wyzwolił sprawiedliwych z otchłanii. A Kohelet pisał przed Chrystusem i tak było
Ostatnio zmieniony 25 wrz 2016, 22:28 przez karol210, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 3073
- Rejestracja: 22 wrz 2007, 13:37
Właśnie.jak pisze w Piśmie Jezus ma klucze do otchłani.
Ap1:
(17) Kiedym Go ujrzał, do stóp Jego upadłem jak martwy, a On położył na mnie prawą rękę, mówiąc: Przestań się lękać! Jam jest Pierwszy i Ostatni (18) i żyjący. Byłem umarły, a oto jestem żyjący na wieki wieków i mam klucze śmierci i Otchłani.
śmierci i otchłani
Gdyby śmierć była równoznaczna z niebytem to słowa "i otchłani" byłaby bezprzedmiotowa i bezsensowna
- RN
- Posty: 6211
- Rejestracja: 25 paź 2013, 19:49
- Lokalizacja: Ziemia Łódzka
Anioł ma klucze do otchłani.Albertus pisze:Właśnie.jak pisze w Piśmie Jezus ma klucze do otchłani.
Ap1:
(17) Kiedym Go ujrzał, do stóp Jego upadłem jak martwy, a On położył na mnie prawą rękę, mówiąc: Przestań się lękać! Jam jest Pierwszy i Ostatni (18) i żyjący. Byłem umarły, a oto jestem żyjący na wieki wieków i mam klucze śmierci i Otchłani.
śmierci i otchłani
Gdyby śmierć była równoznaczna z niebytem to słowa "i otchłani" byłaby bezprzedmiotowa i bezsensowna
Apokalipsa 20. 1. BIZTB
"I widziałem anioła zstępującego z nieba, który miał klucz od otchłani i wielki łańcuch w swojej ręce."
Ap 20:1 bw "I widziałem anioła zstępującego z nieba, który miał klucz od otchłani i wielki łańcuch w swojej ręce."
WYŁĄCZ TELEWIZOR - WŁĄCZ MYŚLENIE